U nas z 60 osób stawiło się48, z czego wiedzieliśmy, że nie będzie 10 osób, od razu nas poinformowały, a nie pojawił się kuzyn Małżona z żoną, ponieważ.... nie zaprosiliśmy jego matki, której z resztą bardzo nie lubimy !!!! Myślałam, że padnę z tego tekstu. Oczywiście dowiedzieliśmy się o tym kilka miesięcy po ślubie, bo przecież on się do nas nie odzywał ten czas. Najbardziej mnie wkurzyło, że na tydzień przed ślubem jeszcze rozmawialiśmy i mówili, że będą, pytali,gdzie jest kościół itd. A ja nie zaprosiłam jednej bliskiej koleżanki, bo sami wszystko finansowaliśmy i zapraszaliśmy najbliższą rodzinę tylko, przyjaciół itd i chciałam, żeby była, ale po prostu musiałam podjąć decyzję, że nie zaproszę jej a kurde mogła z nami być. ... Także,lepiej, że wiecie teraz niż w dzień wesela, jak siadacie do stołu. Niestety z tymi ślubami w wakacje tak jest, że jest ich dużo i tak się dzieje, że goście muszą nie raz wybierać, bo nie ukrywajmy, to też są pieniążki.
A macie jakąś minimalną liczbę gości,którą musiecie mieć na sali?