Ja nie zamierzam iść od razu na zwolnienie ale same wiecie, że różnie to bywa.
Problem w tym, że one nie chcą nikogo na zastępstwo i że to ja mam robić swoje i za koleżankę.
Poza tym dziwnie się trochę u nas zrobiło i sama atmosfera mnie dobija

No ale postanowiłam sie już tym wszystkim nie przejmować i zacząć mysleć o sobie, o nas

Dlatego też łapię jak najwięcej fluidóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóów bo chcemy mieć pięknego, różowego bobaska
