Cześć, ja też się dołączam...
Więc tak, mam PCOs, leczę sie od 17 roku zycia, najpierw byłam na dianie, potem na novynette, teraz odstawiłam wszystko, po tym jak przez 4 miesiace nie miałam wcale @, złozyło się tak, że akurat w tym okresie i tak miałam odstawić... Ale teraz zaczęły sie jakieś dziwactwa - po odstawieniu byłam na USG, wszystko w normie - oprócz zaniku sluzówki i dziwnego płynu w macicy (miała to byc krew, ale jak się okaząło nie była) po dwóch tygodniach dostałam palmienia, które trwało kilka dni, potem 2 dni przerwy i mocne krwaienie - 1 dzień, potem znowu plamienia, USG, znowu nic oprócz zanikowej śluzówki, dostałam leki na wzmocnienie naczyć i miałam czekać tydzień na tych lekach, ale plamienia zatrzymały się tylko na 3 dni i teraz znowu je mam, od dzis zaczynam brać femoston 2 10 i jak skonczę mam przyjśc na USG kolejne, sprawdzić czy cos się ruszyło.
No ale bedziemy walczyc, w sumie to dopiero dwa miechy...