o kurna, ale masakra. juz Ci sie te 1,5 roku przygotowan i lenistwo PMa na poczytnosc rzuca. nie masz na co kasy "wyrzucac"

? Czekolada bedziesz swych bliskich skarmiac? nie wiadomo czy jesc toto, czy podziwiac, wiec pewnie bedzie stalo i sie kurzylo, az sie zestarzeje. i zadna pamiatka nie zostanie. nie to co kubek, albo skarpetki. bez sensu marta. a nawet jak zjedza, to prochnicy i cm na biodrach bedziesz winna (chyb, ze masz taki plan).
jeszcze jakbys sama w wolnej chwili cos w foremkach wytopila, to bym zrozumiala, ale taki cos, kupione?
ja nie wiem.. wg mnie totalnie nietrafione. ani bio, ani eko, ani zdrowe, ani motylowe. i co niby takiego oryginalnego w czekoladzie? poza cena. co Ty w ogole propagujesz, pomyslalas? w dzisiejszych czasach...
bo myślałam, że jakieś gromy z jasnego nieba posypią się na te moje podziękowania..prawdę mówiąc na to liczyłam-wiecie, że lubię jak jest na opak
