Ja jestem bardzo wstydliwa, krępuje mnie takie obnażanie

Co do tytułu w polsacie, to właśnie widziałam kilka dni temu i miałam Ci nawet pisać, ale głupia głowa - zapomniała

pisz do nich i żądaj zapłaty

A w salonach wiem jak jest, bo dokładnie rok temu szukałam jako świadkowa z moją przyjaciółką dla niej sukni i ludzie czasami, nawet ci będący w środku, zaglądali bezczelnie przez kotary, żeby zobaczyć jak ona wygląda w danej sukni, we mnie się gotowało, nie mówię o niej....
A na sławomira jest jeden a'la salon, babeta lat ok. 50-60 i przed każdym włożeniem obojętnie jakiej sukni kazała jej nakładać jakąś białą szmatę, aby nie wybrudziła sukni(pomimo, że nie miała makijażu), w ogóle ona miała jakieś dziwne podejście i poglądy, tam to dopiero nerwów straciłyśmy, gdy w pewnej chwili weszło dwóch chłopaków po garnitur i już mieli go odbierać i ta pani kazała mojej przyjaciółce wyjść z przymierzalni w bieliźnie i poczekać, aż ten pan zmierzy, po prostu żal.... od razu uciekłyśmy gdzie pieprz rośnie, oczywiście nie byłabym sobą, gdybym jej nie powiedziała, co o tym wszystkim myślę....ehhh...
Buziam
