Nie, my też mamy tą starą salę, bo wesele również na 70 osób. A współpraca ułożyła się dobrze,w sumie to trzy razy tam byliśmy. Raz nie było właścicielki tylko sama kelnerka, to za dużo się nie dowiedzieliśmy. Potem pojechaliśmy porozmawiać z właścicielką, a samą zaliczkę wpłacaliśmy siostrze właścicielki, a może to jest współwłaścicielka... nie wiem

Jako potwierdzenie dostaliśmy tą taką karteczkę (nie pamiętam jak się nazywa, ale Ty pisałaś o niej), tam zapisaliśmy wszystko, co uzgodniliśmy np. cenę, ilość noclegów, posiłków itd. Ogólnie ujęliśmy tam wszystko o czym ludzie piszą w umowach, tyle, że w mniejszym wydaniu. Myślę, że to nam wystarczy...