U mnie też było gadanie, żeby "r" było, ale ja w sumie od początku chciałam ślub w sierpniu, więc i wilk syty i owca cała - chcąc nie chcąc "r" jest. Aczkolowiek gdybym uparła się na miesiąc bez "r", to pewnie byłby to miesiąc bez "r", bez względu na gadanie

Dobrze, że nie odpuściłaś to Wasz dzień

No i sala w końcu załatwiona, super - kolejny "problem" z głowy
