słuchajcie dziewczyny,my dziękowaliśmy Julce,bo wiemy ile pracy w to włożyła,cala rodzinka z nią ćwiczyła,osobiście ją poprosiliśmy,czy poszłaby tak w kościele przed nami,miała się zastanowić i udało się,chociaż nawet jakby uciekła gdzieś z tymi obrączkami nic by się nie stało;-))))kilka dni wcześniej skończyła 3 lata i zasłużyła moim zdaniem wlaśnie na to,aby jej podziękować,jej rodzice to aż się wzruszyli,zresztą każdy jej klaskał przy podziękowaniach,a że na weselu było więcej dzieci tez trzeba było się nimi zainteresować,bo nie można kogoś aż tak faworyzować,dlatego reszta dzieci też została wyróżniona i dostali słodycze;-)