witaj Anetko. kochana z=oczywiscie, ze sie nie obrazilam, tylko narzeczony mi kaganiec na forum zalozyl hehe i od dwoch dni zajmuje mnie roznymi rzeczami, zebym tylko na forum nie wchodzila, chyba boi sie, ze znajde cos nowego na slub i bedzie trzeba wydac wiecej pieniedzy.
napisalam "tu na wyspach" bo wiem, ze ty tez tu jestes, wiec stad to "tu", a ja tez na poczatku obslugiwalam na weselach, a i teraz od czasu do czasu widuje gosci weselnych, i smiesza mnie te ich piora na glowie bardzo, ale tak jak mowisz, one to upinaja na czubku glowy, jak kogut.
trzymam kciuki za rozwiazanie sprawy z biletem.
a ja sie przyznam, ze nie zajarzylam od razu ze nie bierzecie koscielnego tylko cywilny, dopiero jak zobaczylam sukienke, ktora strasznie bardzo mi sie podoba, i zgadzam sie w 100 procentach z dziewczynami, odrzuc stroik i kup diadem.
co do mieszkan w londynie, to OMG, podziwiam, ze sie decydujecie, czyli rozumie ze nie zamierzacie wracac?
