Problem z mierzeniem jest taki, że wszystkie ogłoszenia, które znalazłam, są z drugiej części Polski i jechanie tam przedrożyłoby suknię o co najmniej 100 zł, a z racji że są to licytacje nie miałabym pewności, że po tym mierzeniu wygram aukcję. A jeśli chodzi o poprawki to liczę na moją ciocię, która szyje suknie ślubne w salonie.