Przepraszam.... nie było mnie bardzo długo, pewnie juz nikt o mnie nie pamieta, ale mialam wazne powody... Zachowam to jednak dla siebie, wybaczcie. Moge tylko powiedziec, ze szewc bez butow chodzi i słuzba zdrowia tez czasem potrzebuje pomocy:). Ale juz ok, jutro jade na farbowanko, w sobote przymiarka sukni, ta przymiarka, ktorej sie tak strasznie nie moglam doczekac...!!! Nawet nie wiecie jak sie ciesze. Z rzeczy pozaatwianych, to dokupilismy szystkie potrzebne elementy dekoracji, takie "pierdółki", ludzie dzwonią jeszcze i potwierdzaja/ odmawiają przybycie. Lista wciąż nie zamknięta, a pozostalo tak niewiele czasu

Jak wroce po weekendzie, to obiecuje fotki, spoooro fotek

Pozdrawiam i buziaki zostawiam!
