witajcie.
to juz jutro!!!jejku ale sie zaprawilam nos czewrwony, mam nadzieje, ze makijaz ukryje, kiepsko sie czuje, kiepska pogoda, na jutro chlodno, byle tylko bez deszczu.
Moj M. to ja waz, skora mu schodzi platami wielkimi. dobrze, ze nie widac.

mam chwilke na forum zanim wyjade i wroce wieczorem dopiero.
sesja wczoraj byla swietna, tylko nie umialam sie rozluznic, tacy bylismy sztywni, potem ja sie roizluznilam troche ale moj M. nie mogl do konca, a fotograf swietny facet, mowi, ze nie jest wylewny i nie mowi nic czy dobrze czy nie, ale wrazenia sa super, podobalo mi sie, mamy takie zdjecia jak chcielismy, mjakijaz mialam zabojczy, oko mocne, a fryzura!!! matko pelna glowa lokow, bardzo mi sie podobalo,. chociaz nie moglam sie na poczatku przyzwyczaic, bo jak gwiazda porno mi sie wydawalo, mocny maki8jaz i burza lokow, ale potem popadalo troche i oklaply.
a teraz troche gorszych wiesci. moj brat dzwonil wczoraj ze bysmy przyjechali zawiezc go do szpitala, bo zlamal noge w kostce. najpierw sie okazalo, ze zlamanie z przemieszczeniem, ale potem nie byli pewni, jak to polscy lekarze, ale profilaktycznie wsadzili w gips. i jeden tancerz odpadl.
kupilam jeszcze wczoraj buciki do sukni poprawinowej, a dzisiaj juz goracy dzien od rana, jedziemy na sale zwiezc wodke, powsadzac cukierki dla gosci, zostawic niezbednik,itd, a ja zaraz do kosmetryczki na pazurki i peeling i henne itd. potem po kwiaty, spowiedz i roze kupic na platki.
a aw kosciele jednak nie bedzie gerber koniecznie, tylko co kobitka znajdzie ladnegoi, najprawdopodobniej roze

wiec jest git.
wszystko jak na razie idzie po mojej mysli, wszystko jest tak jak zaplanowalam, w 100% i oby tak zostalo.
nie wiem czy uda mi sie jeszcze wpasc przed slubem, a po slubie dopiero sie odezwe jak wroce do UK a relacje zaczne jak beda zdjecia wszystkie, czyli od razu po powrocie

a przynajmniej zaczne od panienskiego, sesja narzeczenska a slub zostawie na koniec.
dobra lece sie porozluzniac u kosmetyczki.
papa
