Hej dziewczyny długo nie było mnie na forum, ale ostatnio z wolnym czasem u mnie krucho, ale chciałam podzilić się w Wami tym co mnie trapi

Już od 6 miesięcy przyjmuję luteinę, która miała pomóc mi zajść w ciąże, ale na razie bez efektów

Moje pytanie w związku z tym jest następujące, gdyż biorę ją od 12-25 dc i w przeciągu 3 dni od odstawienia powinnam dostać miesiączkę (jeśli nie dojdzie do zapłodnienia) a co w przypadku gdy zaszłabym ciąże to czy odstawienie w 25 dc luteiny, nie powoduje poronienia z powodu braku progesteronu? Ginekolog nie mówił mi, żeby po odstawieniu luteiny robić test ciążowy, ale zostanawia mnie czy właśnie czy do tej pory nie udało się nam z mężem utrafić w odpowiedni moment

czy to przez odstawienie luteiny.
Nie wiem, czy to coś zmienia ale ciągu tych 6 miesięcy miałam 2 cykle w których urosły mi piersi i bardzo mnie bolały - czy to też przez tą luteinę ?!
Jutro umawiam się do innego ginekologa, bo już sama nie wiem co i jak
