Nie do końca zgodzę się z ww opiniami.
Zajmuję się filmowaniem także uroczystości ślubnych, robię to jako firma, która współpracuję z TVP i mam witrynę internetową, na której można kilka filmików zobaczyć, czasem pomagam kolegom z branży weselnej wybrnąć z różnych sytuacji i w doborze sprzętu, nie traktuję tego jako zdradzanie wiedzy tajemnej. Ciesze się, że poziom prac się podnosi i może kiedyś nie będziemy traktowani jako kamerzyści weselni a jako operatorzy kamer/DSLR i montażyści. Nagranie przysięgi bez dźwięku lub z jakimś pogłosem, który dyskwalifikuje go traktuję jako wielkie nieporozumienie, błąd, niekompetencję. Trzeba to nazywać po imieniu. Myślę, że po takich wpadkach można wyłowić firmy, które zawodowo podchodzą do tematu. Artyzm, poczucie estetyki itd nie podlega ocenie ale zasady kadrowania i montażu już tak, jest to często pomijany aspekt, bo niby to tylko wesele i można robić to niechlujnie i byle jak, chyba że spowodowane jest to niewiedzą.
Pozdrawiam
Witkowski Wojciech