ja przeszło rok pracowałam w wietnamskiej restauracji i uwielbiam to jedzonko! mój były szef-Wietnamczyk- to super facet, przyjaźnimy sie do tej pory. Gdy było tak głośno o tym jedzonku w wietnamskich restauracjach to sie z tego nabijał. On dobrze zna tych Wietnamczyków z warszawy, o których opowiadano, ze psy podawali klientom.I to jest nieprawda.
Wiecie, to sa normalne restauracje, gdzie trzeba dbac o klienta i nikt by sie nie odważył zrobić czegoś takiego...Oni, Wietnamczycy, bardzo chcą tu zostać, wiec nikt nie odwazyłby sie ryzykować...
Ale prywatnie, u siebie w domkach, to pieski wcinają...U nich w kraju to przysmak...Ble!!!!!!!!!!!!!