no i przez przypadek kliknęłam "wyślij wiadomość" a oczywiście nie wszystko zdążyłam napisać

No więc jak mówiłam wiele zależy od towarzystwa

normalnie mięśnie brzucha chyba za wszystkie czasy sobie wyrobiłam

Jednym z charakterystycznych, bardzo skomplikowanych elementów weekendu jest choćby to, że mój PM zyskał miano "Wódz zwinięty w rulon" O jejku jejku, szalenie było

Bardzo się cieszę, bo kompanką szaleństw była moja prawdopodobna świadkowa

Jeszcze jej o świadkowanie nie poprosiłam, ale myślę że się zgodzi
W piątek przyjechali do nas (do Szczecinka) jakoś późno, wyrobić się nie mogli

no ale i tak pobalowaliśmy, a w sobotę pojechaliśmy nad morze

Do Mielna bo mamy najbliżej

Nie było nawet aż tak zimno, było za to zadziwiająco dużo ludzi

Później wkleję jakieś foteczki

No a poza tym?? Chyba wszystko po staremu, poza tym, że zauważyłam, ze znów nam wątek zamknęli

(moim zdaniem bezpodstawnie, bo i za co??)... No ale ok, już się zamykam, bo znów się U MNIE zadyma zrobi

A tego nie chcemy, prawda??

Jak to ładnie mówi jedna z moderatorek PEACE

Hehe, a wiecie że w niedzielę stuknęło pół roku do ślubu?? Hih, pewnie wiecie, bo madzia_kubica i japcio też o tym u siebie pisały, a w końcu ta sama data

Buziaki Słońca moje i dziękuję ze do mnie zaglądacie
