U mnie było na odwrót, atmosferę poczułam w święta, a wcześniej jakoś nic nie czułam

Super że dostałaś to pióro

Hihi, PM zrobił Cię w konia

Olu pomysł z pralką super

Ja też musiałabym zrobić sobie taką listę, ale chyba się boję

Jejku, ale Wy przesadzacie z tymi dietami, najbardziej diety to ja potrzebuję! (Hmm.. Chyba każda z Nas uważa że to właśnie ona potrzebuje tego najbardziej, hehe).
Ale poza tym napiszę coś innego: Dziewczyny, zadajcie sobie pytanie: Dlaczego Wasz PM jest z Wami?
Poza wieloma sprawami, napewno też uwielbia Wasz wygląd!!!

Mi to powtarza mój A, mimo że też przytyłam ostatnio trochę i źle się z tym czuję, to widzę że jemu się podobam, on mnie kocha taką jaką jestem

Dzięki temu zaczynam AKCEPTOWAĆ siebie. A to jest najważniejsze.
Więc... czy jest sens "zabijać się" takimi dietami?
Ja np planuję po prostu ograniczyć pewne rzeczy i zacząć ćwiczyć. Osiągne efekt, fajnie... Nie, to trudno. Ćwiczenia to nr 1. Ale nigdy nie wpakuję się w dietę typu 1000 kcal bo wg mnie to jest trochę bez sensu... Grunt to na długi czas zmienić nawyki żywieniowe. Np unikać(nie wykluczać!) smażonego, tłustego, słodkiego... Przede wszystkim odrzucić wszelkie napoje słodzące, jeść dużo produktów zawierających błonnik, czyli przerzucic się na ciemne pieczywo itp... Ziemniaki niby nie tuczą, ale jednak ja jak je odstawiłam kiedyś, to sporo schudłam.
Ufff, ale się rozpisałam, ale tak to już jest jak się jest na żywieniowym kierunku nauczania

Buziaczki!
