No i bądź babo mądra...
Myślę, że kupie ten Bebilon i sprawdze czy Mała nie zwraca. Jak będzie ok to wtedy "zainwestuje" w butelke.
Troche mnie przestaszyło, że jak zastąpie jeden posiłek cycusiwy butlą, to źródełko w postaci cyca wyschnie... No bo cyc najlepszy jest. Ale za pare miesiecy Mała będzie zdana w większości dnia tylko na butle, nawet jeśli z moim odciągniętym mlekiem, to będzie tylko butla...
Dziś Gabrysia przespała prawie całą noc - zasnęła ok. 23.oo a obudziła się dokładnie o 5.43 
A mama wreszcie się wyspała! Ja nie odsypiam w dzień bo nie umiem w dzień jakoś spać i ta dzisiejsza noc podziałała na mnie zbawiennie. Taka jestem z niej dumna

A wczoraj byłam z Mała na pierwszej wizycie kontrolnej z bioderkami. Po wizycie byłam tak wzburzona, że wczoraj nic tu nie pisałam, bo musiałam emocje nieco oswoić.
Otóż wyobraźcie sobie - przeciętny czas pobytu w gabinecie trwał jedną minutę, w moim wypadku to były dwie minuty, bo pan doktor uzupełniał dokumentacje dziecka, które było przed nami w kolejce i wizyta którego trwała ok 30 sekund. Otóż wchodzę, rozbieram dziecko a pan doktor dogiął jej tylko nózki do brzuszka, zrobił USG prawego i lewego bioderka i do mnie z takim tekstem, cytuję:
Dziecko ma słabo rozwinięte stawy biodrowe, za często jest kładzione na boku. Prosze je kłaść na wznak i na brzuchu, na brzuchu od 6 do 8 godzin, nie minut. Wizyta kontrolna za 6 tygodni. Dziękuję, do widzeniaTak mnie to zatkało, że nawet nie miałam siły zaprotestować i powiedzieć mu, że odkąd Mała skończyła 3 tygodnie nie układam jej na boku!!! Na brzuchu też kładę ją nie za często, dziennie wychodzi może pół godziny, ale poza tym to Mała na wznak leży!!!
Od wczoraj kładę ją częściej na brzuchu, ale i tak nie daje to nawet tych 6 godzin... On chyba troche przesadził, nie sądzicie?
Ale już boję się tej wizyty za 6 tygodni!!!