Ach

dziekuje Wam bardzo w imieniu mojego Mafusia

ale, ze forum nie jest o psiakach wróćmy do przygotowań

Napszę Wam jak to było z tą moją sukienką.
Gdy wreszcie ruszyłam razem z moją mamą na szukanie tej wymarzonej, wyjatkowej sukni, jeździłyśmy, szukałysmy 3 dni z rzędu (wtorek,środa, czwartek). Istny maraton, bo to był ostatni dzwonek żeby znależć suknie. Łatwo nie było zwłaszcza,że jeździłyśmy z 3-letnim dzieckiem, którym się opiekuje.ja już po pierwszym dniu miałam dość, byłam gotowa wybrac sukienke,którą mierzyłam jako pierwszą, (która bardzo mi się podobała zresztą), ale że umówiłam się bodajże w 3 miejscach, na czwartek, to postanowiłam wstrzymac się z decyzją i poczekac do czwartku. Jednak w srodę tez postanowiłyśmy jeszcze pojeździć, poprzymierzać ( ja z powodu małej byłam już na wykończeniu i naprawde zaczynałam mieć dość

).I tak po środzie miałam dylemat, miałam do wyboru 3 sukienki, metlik w głowie

( a do tego w weekend 3 egzaminy mnie czekały) i już nic nie wiedziałam, więc juz zupełnie nie chciało mi się jechać nazajutrz szukac dalej, bo bałam się,że bedzie jeszcze gorzej, ale dałam się przekonać

Sukienka którą miałam brać jako pierwsza, po przymierzeniu w innym miejscu przestała mi sie podobać (sukienka w sumie ładna tylko na mnie już jakoś mniej

), no nic trzeba było szukac dalej

Wkońcu gdy ja już naprawde miałam dość, mama uparła się,zeby pojechac w jeszcze jedno miejsce, które wyszukała gdziec w internecie.I pojechalyśmy

Oczywiście na miejscu okazało sie,że trzeba sie zapisać na przymiarki

na szczęście miły Pan powiedział, ze jeśli chcemy możemy poczekać to może ktoś się spóźni lub nie przyjdzie to wskocze na to miejsce, wiec czekałyśmy

W między czasie wylukałyśmy dwie sukienki, warte uwagi, z tym,że jedną mierzyłam wczesniej i źle się w niej czułam, więc chciałam przymierzyć tylko tą jedną.
Znalazło się troche czasu dla nas więc zaczeło się przymierzanie, przymierzyłam tą jedną, cudna sukienka, ale to nie było to

więc przymierzyłam ta drugą ( której nie zamierzałam) i już wiedziałam,że to TA

zresztą Pan powiedział, że też widzi po mojej minie, że to TA
Trochę się rozpisałam, mam nadzieje,ze się nie zanudziłyscie. Troche pogmatwałam, pare błędów się pewnie zakradło, ale mam nadzieję,że wszystko jasne

buziaki