Skrzynacka ma ostatnio styl "na topielicę". Wolę jak ma bardziej puszyste włosy, a nie takie...wylizane. W ogóle to zauwazyłam, że zawsze ma odkryte ramiona. Nie wiem czemu ale mam wrazenie że gdyby je zakryła nie wyglądałaby tak "ciężko" Nabrałaby jakiejś takiej subtelności. Tak jak kiedyś. Pamiętam ją jako kobietę delikatną, subtelną i stonowaną. Teraz ma strasznie krzykliwy styl i jest prawdziwą "ryczącą 40-stką" (no prawie czterdziestką, dopiero za rok)