Hmmm...w tym wypadku można uznać, że młoda dama zakochała sie w głosie wybranka, a miast patrzeć na jego aktualny wygląd - wypatruje młodości kochanka w filmach z jego udziałem...a że był przystojny - to trzeba przyznać. Głos jak mniemam pozostał w niezmienionej formie do dziś dnia. Młoda dama zapewne będzie żyła długo i szczęśliwie z tantiem - czy jak to tam się zwie - wybranka...a więc jakby cały czas był u jej boku...podziwiam Panią....za obcykanie marketingu życia!