Hej wychodzi na to że albo zacznę faktycznie wklejać zdjęcia albo będę pisała sama ze soba ale co Ja narzekam jak sama mam ostatnio tak mało czasu że ledwo co dziś tutaj zdołałam wpaść kurcze

No dobra to dla tych co nie zaglądali jeszcze do Kubusiowego bloga to informujemy :
Najnowsze wieści co u Nas :W czwartek poszkiśmy na chińczyka i poten deserek banan w cieście a ponieważ Kubuś jak widzi ze my jemy to on tez chce wiec dawalismy mu babanka z mini widelczyka i os nam dzoniło pod widelczykiem w jego buzce ale nie chciał pokazać.
W piątek szłam na 14 wiec z rana Miś przyniósł Kubusia do nas i sobie lezelismy razem po chwili przypomniał sobie ze musi sprawdzic uzebienie Kubuia po czym mówi zadowolony mamy zabka pierszego nie chciałam wierzyc bo przeciez nie marudził tylko wciaz sie slinił i wszystko i wszystkich gryzł ale to juz tak długo trwało ze sie przyzwiczailimy.
Zagladam wiec i co widze
sa dwa zabki, dwie dolne jedyneczki jedna mamusi druga tatusia . Łouziak kochany dał nam po jednym zabku jednym słowem.
Miś musiał to sprawdzic bo nie mógł uwierzyc teraz czekamy na obie górne jedynki bo sa juz białe dwie kropeczki ( poprzednio od kropeczek trwało to miesiąc wiec sobie poczekamy )
A My zdecydowaliśmy iż na nowe zabki kubujemy sobie nowe obrączki .
Oznajmiam wszem i wobec iż mój syn jest syneczkiem tatusia i koniec normalnie mam wrazenie że nie teskni za mną ( choć gada do słuchawki jak dzwonie z pracy i cieszy sie nieziemsko i jak wracam to też ale potem zaczepia tate i cały czas woła tatatatatata a na mnie już nie mammmmm tylko eeeeeeeee
Ach jeszcze opisze coś smiesznego wczoraj mój tato zaczepił sie w Kube słownie a On bawił sie z mamą i po chwili Kuba odwrócił sie i zaczął wyzywać ( z poważną mina i krzykiem róznymi dziwacznymi wyrazami - nie do zrozumienia) mojego Tate wszyscy tak sie śmiali z tego a On tylko powaga i po chwili znów go wyzywał a potem jak gdyby nigdy nic bawił sie z babcia dalej Kochany łobuz
Wiecie co wydaje mi sie iz od kiedy jestem w pracy bardziej cieszę sie z każdej chwili z Kubusiem wczesniej bywały momenty że nic mi sie nie chciało a teraz normalnie działam jak robot nakręcony
