Byłam obejrzeć salę. Podobała mi się. Z zewnątrz? Hmmm, mogłoby być lepiej. Rozmawialiśmy chyba z kierownikiem sali, który udzielił nam więcej informacji niż przyszłoby nam do głowy zapytać. Bardzo miły i konkretny Pan. Samą swoją postawą mógłby mnie śmiało przekonać, ale jeszcze pojeździmy rozejrzeć się co słychać u konkurencji

Szkoda jedynie, że nie było dostępnego menu, akurat brakło, ale można podjechać następnym razem. Co z tego, że ktoś nie zastał kierowniczki, z całym szacunkiem, ale pewnie kobieta ma też inne sprawy niż siedzenie cały dzień w restauracji i wyczekiwanie na to czy ktoś przyjdzie spytać o salę czy nie przyjdzie. Szanujmy swój czas. Prościej jest zadzwonić i się umówić na wizytę, tym bardziej, ze dziewczyny już kilka razy pisały że właścicielka zawsze jest obecna na umówioną godzinę. Jak dla mnie sala ok, natomiast pojąć jednego nie mogę jak można mając np 80 gości podpisywać umowę na 100??? O tym nam miły Pan nie wspomniał

Czy ktoś mi to wytłumaczy? Masz 80 osób a płacisz za 100??? Kto się na to godzi? Poza tym drugi taki mały już ale równie dziwny minus to fakt, że za pokrowce na krzesła dla gości płaci się 5 zł/szt. W dzisiejszych czasach elegancki wystrój sali powinien być w interesie właścicieli. Różne dopłaty mogę zrozumieć, ale za pokrowce? W finezji jest też dopłata 3 zł/szt. Równie głupie, ale prawdziwe. Póki co szukam dalej. Pozdrawiam