Miałam na pierwszej i za każdym razem ciągnę ze sobą, lekarz nawet nie wspomina mi o tym.
Próbkę podrzucam babeczkom w okienku i grzecznie czekam na wywołanie przez lekarza.
Nadal meczy mnie infekcja

Ogólnie nie czuje żadnych objawów ale bakterie są.
Zapijam się żurawiną i łykam jakieś nowe tabsy. I tak się zastanawiam jak ja mam być zdrowa jak w pracy przewijają mi się bakterie z całego świata.
Co z tego że ja używam rękawiczek i dezynfekuje ręce jak reszta "nie potrzebuje tego" i zostawia mi prezenciki np. na klamkach.

Podpisywałam imię i nazwisko czasem z rozpędu datę urodzenia. Raczej moje nazwisko nie jest często używane w NO

Jak było w Polandzie?