Artykuły powiązane

 

Maj to jeden z najpiękniejszych miesięcy w roku. Przyroda mieni się wszystkimi kolorami ukazując nam wszystko co ma najpiękniejszego, ptasie trele dobiegają zewsząd, powietrze jest coraz cieplejsze, a słońce wspina się coraz wyżej. Jest po prostu bajecznie. Dlaczego zatem, w tak wyjątkowych okolicznościach przyrody, nie zdecydować się na zmianę stanu cywilnego?

Maj wydaje się idealnym miesiącem na ślub. Wydaje się, bo w rzeczywistości ilość zawartych związków małżeńskich w tym czasie jest mniejsza niż w kolejnych miesiącach. Dlaczego? Wszystkiemu winne są przesądy.

Współczesność kontra przeszłość
Pomimo tego, że żyjemy w dwudziestopierwszowiecznej rzeczywistości, zakorzenione przed wiekami przesądy mają się całkiem dobrze. Spore grono osób na wszelki wypadek woli nie kusić losu rezygnując z m.in. przechodzenia pod drabiną, mając respekt przed czarnymi kotami, piątkami trzynastego i majowymi ślubami.

O co chodzi?
Przesądy dotyczące majowych ślubów mówią z jednej strony o kruchości zawartego związku, który rzekomo szybko się zakończy, a także o tragicznym jego zakończeniu. Rzeczywiście brzmi to nie najlepiej. Źródeł można szukać w naszej historii (wyznaczona na maj żałoba po powstaniu styczniowym), w wierzeniach celtyckich (w maju zawierano śluby, które można było bez konsekwencji unieważnić) czy u starożytnych Rzymian. Jakby nie patrzeć, wszystkie wydarzenia są zamierzchłe, mało kto wie o co dokładnie chodziło, jednak przesąd przetrwał po dziś dzień. Tylko czy warto rzeczywiście zawracać sobie nim głowę?

Odczarować maj
Dla mnie argumentem za majowymi ślubami jest przykład jednej z najbliższych mi par, która ślub cywilny brała w maju, kościelny w listopadzie. Oba miesiące bez sławetnego „r”, oba z nienajlepszym PR’em, a jednak się udało :) Żyli razem ponad pięćdziesiąt lat. Poszukajcie takich historii w swoim gronie. Może to was przekona do niekonwencjonalnych miesięcy na ślub, w tym do maja :)

Tylko teraz
Myśląc o maju co wam przychodzi do głowy? Ja widzę kwitnące kiście białych, różowych i liliowych bzów i obezwładniające swoim zapachem konwalie. Tylko teraz będziecie mogli włączyć te kwiaty do oprawy ślubu i wesela. Jakby nie patrzeć, będziecie wybrańcami ;) I tego trzeba się trzymać!

Spodziewane ochłodzenie
Maj z jednej strony kojarzony jest z pełnym rozkwitem i cudowną pogodą. Warto jednak pamiętać, że właśnie w maju przypadają tzw. ogrodnicy (12, 13, 14 maja) i zimna Zośka (15 maja). W tych dniach zwykle następuje nagłe ochłodzenie, a nawet nocne przymrozki. Jeżeli zatem będziecie rozważać którąś z powyższych dat, warto mieć w zanadrzu cieplejsze okrycia, pełniejsze buty i parasolkę.

Dobry termin
Zaplanowanie ślubu na jeden z dni, który wpisuje się w tak zwany długi weekend będzie strzałem w dziesiątkę. Dzięki temu zarówno wy, jak i wasi goście zyskacie dodatkowe dni na poślubną regenerację.

Warto pamiętać
Planując majowy ślub i wesele pamiętajcie, że maj to także czas komunii, a co się z tym wiąże dużego obłożenia lokali w niedzielę, ale także w soboty. Biorąc pod uwagę fakt, że rezerwację sali weselnej robi się przynajmniej kilka miesięcy przed terminem zaślubin, można spokojnie przyjąć, że uprzedzicie osoby zainteresowane salą na przyjęcia komunijne.