witam
akurat Ciebie asiek, merkunek, martulka bardzo lubie (a i ela jeszcze), ale nie będę ukrywać,że ta butla mnie się nie podoba.My mówimy o prawie trzylatkach. Najbardziej zdziwiłam się Tobą asiek, bo wiem jaka jesteś konsekwentna i stanowcza. I myślałam,że juz dawno pożegnaliście sie z butelką. Zwłaszcza,ze miałam okazję poznać Miłka i wiem,że to juz taki duzi mężczyzna.
ja nikogo nie osądzam...To jest wasze dziecko i wasza sprawa...Ale bardziej przemawia do mnie tłumaczenie,że po prostu ja nie potrafie oduczyć mojego dziecka, bo mi sie nie chcę, bo nie jestem gotowa, bo nie mam na to ochoty.
Niż to,ze nie karmiąc butlą odbierasz dziecku nabiał...No i nie mówcie,że butla jest dobra na zęby.Albo,że nia ma żadnego wpływu
Może i superniania by powiedziała, że to błąd Wink ale dla mnie tak naprawdę to jest wielka wygoda i właściwie to ja nie chcę mu jej "wyrzucić"
ja tam nie cytuję Super Niani, ani tego co ona by powiedziała.To musi być Twoja decyzja...
asiek nie obraź sie na mnie,że Ci to napisałam, ale takie jest moje zdanie. I po prostu szczerze zareagowałam zdziwieniem. Nie chciałam udawać,że mi to odpowiada. Ale co juz z tym zrobisz, to należy do ciebie.Przynajmniej spróbuj.
wy jak wy, no ale ela, ty to juz lanie...
żadnego przysypiania z butlą, ciumkania sobie itp
karmisz butlą na noc?to przed snem i umyj potem dziecku zęby.
I to koniecznie!!!Nie ma chodzenia spać bez umycia zębów. Ja pamietam,że każdy sie pukał w głowę jak widzial,ze 7-miesięcznemu dziecku myłam wieczorem zęby przed snem(najpierw szczoteczka silikonową).A po roczku szczoteczką z pasta dla maluchów. Ale ja jestem z tego dumna...i mam nadzieję,ze kiedyś będzie miał piękne zęby.
Jestem przeciwniczką stosowania butli jako usypiacza-uspokajacza.
mam nadzieję,ze mnie nie zlinczujecie za szczerość
a lila twój przypadek, to już hardcore ...
mam nadzieję,ze nie zachcesz tego stosować u swojego dziecka...?

elu poglądy,że nie należy dbać o mleczaki, bo i tak wypadną, to średniowiecze i dawno poszły do lamusa...
poproś monię o krótką wypowiedź w tym temacie
a juz nie wspomnę o tym,że w ten sposób od małego uczysz dziecko systematyczności i dbania o higienę..A to bardzo ważne. bo sorry, ale 5-latek to juz obowiazkowo zęby ma myć...
ktoś myśli,że jak ni nauczy i nie przypilnuje dziecka z myciem zębów, to potem krótka wizyta u dentysty wszystko załatwi?Tylko przysporzy stresu i niechęci do dentysty jak pójdziesz z zaawansowana próchnicą i trzeba praktycznie wszystkie zęby robić...
mówię to też na przykłądzie mojej siostry, której dzieciak ma chyba połowę zębów w próchnicy
i jakoś problemu nie widzi...przecież wypadna