Artykuły powiązane

Początek wesela to magiczny czas, który dzięki odpowiednio wybranej piosence i umiejętnościom tanecznym, jakie nabyła młoda para podczas kursu tańca, przeniesie gości w inny świat. Ta chwila zdarzy się tylko raz. Już nigdy więcej nie będzie pierwszego tańca.

Kiedyś problemu po prostu nie było. Młodzi wychodzili na parkiet, zespół grał piosenkę według własnego uznania, a para młoda kiwała się w jej takt, czasem racząc gości obrotem w prawo lub lewo. Dzisiaj wybór pierwszej piosenki i tańca to duży problem organizacyjny, który dla niejednej pary jest przyczyną sporów i sprzeczek. No bo jak wybrać tę jedyną piosenkę? Narzeczeni powinni wybrać utwór, który jest dla nich najważniejszy. Piosenka powinna kojarzyć się z najpiękniejszymi chwilami, pierwszym pocałunkiem, kolacjami przy świecach. Musi być ważna i wiele znaczyć dla obojga. Nie warto patrzeć na to, co jest modne lub uniwersalne. Nie trzeba się też przejmować opinią znajomych. Jeżeli uważacie, że piosenka Anny Jantar "Moje jedyne marzenie" jest waszą ukochaną, wybierzcie właśnie ją. Na weselu te dźwięki będą grane tylko dla was.

Jest jednak kilka utworów, które należy pominąć. Przy wyborze piosenki zagranicznej warto sprawdzić tłumaczenie tekstu. Może się bowiem okazać, że nieświadomie wybierzecie piosenkę o niespełnionej miłości lub zdradzie. Jeśli chodzi o wpadki wśród utworów anglojęzycznych to niewątpliwym hitem jest "It must have been love" Roxette. Polskie tłumaczenie refrenu brzmi: "To była wielka miłość, ale skończyła się". Zdecydowanie nie jest to dobry materiał na pierwszy taniec. Wśród niezbyt trafnych polskich piosenek króluje utwór zespołu 2+1 "Windą do nieba". Pary wybierają go słysząc fragment o sukni z welonem. Tymczasem w jednej ze zwrotek wokalistka śpiewa: "Ja go nie kocham, taka jest prawda".

Piosenek, w których nie ma tekstu o nieszczęśliwej miłości jest na szczęście cały ogrom. W ostatnich latach pary często wybierają utwór zespołu Kancelarya - "Zabiorę Cię właśnie tam", Farba "Chcę tu zostać", czy też Kayah i Kiljańskiego "Prócz Ciebie nic", Krzysztofa Krawczyka "Bo jesteś Ty" i oczywiście Seweryna Krajewskiego "Wielka miłość". Wśród zagranicznych piosenek nadal modny jest Glen Madeiros "Nothing`s gonna change my love for you", czy Frank Sinatra "My way".

Szlify pod okiem profesjonalisty
Nieco inaczej wygląda sytuacja kiedy decydujemy się na lekcje w szkole tańca. Ilość zajęć zależy od tego jak bardzo ma być skomplikowany układ, a także od umiejętności tanecznych pary młodej. Zazwyczaj są to minimum 4 lekcje trwające po około 45-60 minut. Za jedno spotkanie, w zależności od szkoły, którą wybierzemy, trzeba będzie zapłacić od 50 do 100 zł. Pary zwykle wybierają pomiędzy walcem angielskim i wiedeńskim. Brana jest pod uwagę także rumba.

Walc wiedeński
Taniec ten jest szybką odmianą walca w metrum trójdzielnym 3/4. Jego nazwa wywodzi się z wykonania go po raz pierwszy na kongresie wiedeńskim w 1815 roku. Jest to najstarszy turniejowy taniec standardowy, a najbardziej akcentowanym uderzeniem jest pierwszy krok. Taniec jest bardzo płynny i opiera się na akcjach unoszeń i opadań. Najsłynniejsze walce wiedeńskie były pisane przez znakomitych kompozytorów epoki, w której powstał sam walc wiedeński. Miedzy innymi Johanna Straussa - Walc cesarski, Nad pięknym modrym Dunajem oraz Piotra Czajkowskiego "Walc kwiatów, wielki walc". Inne utwory to walc z filmu "Noce i dnie" czy "Sunrise Sunset" - Matt Monro.

Walc angielski
Jest odmianą walca pochodzącą z Anglii. Został wykonany po raz pierwszy w Londynie w 1910 roku. Jest to taniec prosty rytmicznie, wykonywany jest w trakcie 3/4, w tempie umiarkowanym, z wykorzystaniem akcji swingowej. W pierwszym kroku opadamy w dół, natomiast w drugim kroku unosimy się. Największe oparcie przypada właśnie na krok drugi, dlatego powinien on być najbardziej posuwisty i zajmować najwięcej czasu. Krok trzeci to zejście do pozycji wyjściowej. Jest to pozycja podstawowa, do której dołożyć można kolejne elementy, takie jak obroty lub kroki zmienne. Taniec jest płynny i falujący. Utwory, do jakich można zatańczyć walca, to: "I wonder why" Curtis Swingers, "Speak softly love" Andy Wiliams, " You light up my life" Whitney Houston, "Oczarowanie" Zbigniewa Wodeckiego.

Rumba
Jest kojarzona z tańcem namiętności i miłości. Partnerka w rumbie porusza się kusząco, natomiast partner prezentuje ją i prowadzi. Taniec opowiada o kobiecie, która uwodzi mężczyznę. Trzymanie w tańcu może być otwarte (za jedną dłoń) lub zamknięte. W rumbie występuje duża ilość obrotów oraz innych elementów tanecznych. Piosenki, do których można zatańczyć rumbę to: Gabrielle "Out Of Reach", Procol Harum "A Whiter Shade of Pale", De Mono "Kochać inaczej", Kindla "Z kimś takim ja Ty", Lionel Richie "Tender Heart", Celine Dion "Falling into you", Julio Iglesias "Abrazame", Michael Jackson "Whatever Happens".

Jeżeli ty lub twój przyszły mąż nie macie słuchu, ani talentu, a pierwszy taniec przygotowany w szkole tańca ma przysporzyć wam jeszcze więcej stresu, to lepiej zrezygnować z lekcji i dać się porwać wrażeniu chwili przy ulubionej piosence. I choć piękny walc wiedeński zrobi ogromne wrażenie na gościach, to nie warto naciskać na partnera, aby nauczył się kroków, bo przecież chcecie na waszych twarzach po latach widzieć uśmiech i zakochanie, a nie gorączkowe liczenie i starania, aby nie pomylić kroków. Z pewnością ładniej będzie zatańczyć jakiś układ, ale czy dodatkowy stres partnera jest tego wart? Pierwszy taniec, który rozpoczyna wesele ma zapaść w pamięć przede wszystkim wam. Goście z pewnością wybaczą drobne potknięcia lub obrót nie w tę stronę.