Demakijaż można przeprowadzać na wiele sposobów, używając przeróżnych preparatów. Chodzi o to, aby w zależności od upodobań i rodzaju cery, odpowiednio dobrać kosmetyk, który przyczyni się po części do tego, że zmywanie makijażu będzie się przyjemnie kojarzyło.
Nowe w natarciu
Warto zwrócić uwagę na wygładzający olejek do demakijażu, który jest w sprzedaży od kilkunastu miesięcy. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że jest to kosmetyczna rewolucja jeżeli chodzi o demakijaż. Olejek dedykowany jest wszystkim paniom, bez względu na wiek czy rodzaj skóry. Sprawdzi się zarówno w przypadku cery tłustej, mieszanej, wrażliwej, suchej jak i naczyniowej. Wystarczy rozprowadzić go na wilgotnej lub suchej buzi, wykonać delikatny, relaksujący masaż, na koniec spłukać wodą. Jaki uzyskamy efekt? Makijaż (także wodoodporny) zostanie usunięty, a skóra będzie wygładzona. Olejek odżywia i nawilża, ale nie pozostawia tłustego filmu, niweluje zaczerwienienia, poprawia elastyczność i jędrność skóry. Część z pań z pewnością będzie mogła zrezygnować z nałożenia bezpośrednio po umyciu buzi kremu nawilżającego. I jak się wam podoba takie cudo? Jeżeli chcecie wiedzieć więcej, poszperajcie w Internecie. Znajdziecie tam więcej informacji na temat magicznego olejku, któremu osobiście dałam się uwieść.
Klasycznie
Najszybszą formą pozbycia się makijażu jest usunięcie go za pomocą kosmetyku myjącego (pianki, żelu). Ta metoda sprawdzi się w przypadku cery tłustej lub mieszanej, ale już nie koniecznie będzie odpowiednia dla wrażliwej, suchej i delikatnej. Tutaj najbardziej wskazane mogą okazać się kosmetyki w formie mleczka lub śmietanki, które nawilżą, natłuszczą i zniwelują podrażnienia. Coraz większą popularność zyskują płyny micelarne, które dedykowane są w zasadzie dla każdej cery. Z jednej strony są bardzo łagodne, nie zawierają barwników, substancji zapachowych i konserwantów, z drugiej – idealnie oczyszczają buzię z wszelkich zanieczyszczeń. Nadają się do demakijażu zarówno twarzy jak i oczu. I co ważne - oprócz oczyszczenia także tonizują skórę.
Jego wysokość – tonik
Przez chwilę zszedł w na drugi, a nawet trzeci plan. Teraz można obserwować triumfalny powrót toników. I bardzo dobrze. Warto mieć ten kosmetyk na swojej półce i przemywać nim twarz każdorazowo po demakijażu, a także przed nałożeniem kremów rano i wieczorem. Po co? Tonik odświeża skórę, zamyka pory i przygotowuje cerę na dalszą pielęgnację.
Na skróty
Tego nie polecamy, a jeżeli już to w szczególnych przypadkach (podróż). Chodzi o używanie preparatów wielofunkcyjnych, czyli nawilżanych chusteczek, kosmetyków typu 2w1 lub 3w1. Zaoszczędzą one odrobinę czasu, ale skóra nie będzie zachwycona.