Jakiś powód do takiej a nie innej decyzji sądu był, a czy to próba zatuszowania błędów brytyjskich lekarzy, czy faktycznie szeroko pojęte prawo człowieka do "godnej" śmierci, to już nie wiemy i pewnie długo się nie dowiemy.
Oglądam wiadomości w tv (czasem mi się trafi) i tam usłyszałam, że chłopiec choruje na genetyczną chorobę układu nerwowego od urodzenia i, że to trudny przypadek, bo nigdzie nie opisano takiego drugiego. Mam tu oczywiście na myśli typowe medyczne publikacje, np. tzw. case reports.
Reakcja rodziców i ich walka o życie synka jest zrozumiała, nawet nie chce sobie wyobrażać, co czują...