melduję się
oby też na krótko...
po pierwsze, Agulla gratuluję, powiem szczerze, że od kiedy napisałaś posta o pozytywnym teście to z niecierpliwością oczekiwałam dobrych wieści na temat bety
ja za to cały czas mam swoje małe dylematy odnośnie owulacji. z wykresu nie wynika nic, testy owu miałam same negatywne chociaż po kilku pierwszych po prostu przestałam je robić, za parę dni zrobiłam dwa kolejne i dalej nic. jajniki trochę mnie pobolewały w ciągu ostatnich 3-4 dni, śluz zmieniał się i przyszedł taki jaki powinien być płodny, ale czy była owulacja... nie jestem pewna. trochę to irytujące. no ale nic, za miesiąc jedziemy na wakacje, może uda się coś zmajstrować