witajcie dziewczyny w moim odliczanku!!!!
oto ciąg dalszy:
w końcu piotruś nie miał dziewczyny, która by nam przeszkadzała

ale to jeszcze nie było szczęsliwe zakończenie.........
następna przeszkoda - wiek
ja jeszcze nie skończone 17 lat, szukająca księcia z bajki i romantycznych przygód, zakochana aż po uszy...... on już stary byk

, podchodzący poważnie do życia (przynajmniej czasem tak się zdarzało

), myślący o TYM JEDNYM, zauroczony........ i jego rodzina i znajomi, którzy chcą mu wybić mnie z głowy

mówie wam dziewczyny to była cieżka walka...........
po prostu nie wiedział co ma robić..... chciał byc ze mną, ale ciągle te komentarza "jest za młoda" , "mieszka tak daleko" , "nie podchodzi do tego poważnie, to tylko przygoda dla niej"......... i przez to jego wachania: raz było dobrze, jak byłam w domu dzwonil do mnie, pisliśmy sobie sms-y itp, a jak wpoili mu wątpliwości to tworzył dystans.....
ale ja twardziel postanowiłam, że to własnie on zostanie moim mężem i koniec!!!!
po moich 18 urodzinach zerwał ze mną

ponad rok nie odzywałam się do niego.....na moje 19 urodziny przyjechał do mnie - spisek z moja mamą
był taki kochany że zmiękłam..... i znów byłam szczęśliwa
to była 2 część mojej historii
reszta..... później
