Bardzo mi się podobała 2 część, chyba nawet bardziej niż pierwsza...Uważam ze scenariusz został świetnie napisany i nie zabraklo niczego. Nie ma przerysowania postaci, pokazano wszystko co trzeba pokazać, momentami bywało śmiesznie, momentami strasznie kiedy indziej wzruszająco
Jestem pod dużym wrażeniem wilków, bałam się jak im wyjdą, uważam że są pokazani fajnie. Ciesze się, że pokazano Quiletów oraz to, jacy są. Bella wygląda cudnie, gra jeszcze lepiej i nareszcie nie ma rozdziabionej paszczy przez cały film
Edward jest bardziej poważny, ale to jak wyglądał sądze że spowodowane było tym co czuł...Gra również bardzo bardzo fajnie. Poważny dorosły facet, a nie słodki dzieciak z pierwszej części. Jacob poza super ciałem (mrrrr) też wiele pokazał. Bardzo fajnie przedstawiono Jego postać w tej części i Taylor poradził sobie z nią doskonale.
Troche jak dla mnie za mało Voltery i samych Volturi. Aro - świetnie przedstawiony, przewrotny, ekscentryczny miodzio, ale pozostała dwójka - nie za bardzo...Za to scena w której Feliks wykonuje pewne rozkazy Aro (walka) MEGAAAAAAA!!!!!!
Oczywiscie wybieram sie po raz drugi do kina, by oglądnąć całość spokojnie, bez tłumów i tych pisków i wzdychan w nieodpowiednich momentach

Ścieżkę posiadam już od jakiegoś czasu

Mam dwa faworyty poki co - I belong to you Muse (ale w wersji nie z filmu a z plyty zespolu) i Death Cub for Cuti - meet me on the equinox

To tyle na szybko

Własnie z Arielem dyskutowalismy przy sniadaniu o filmie

Fajnie poznać męski punkt widzenia na osobe Edwarda
