chodasia mieszkam w kamienicy,a na przeciwko stoi taki mały budyneczek,jakby dworek i stad ta tecza
Lara_Croft, iza22 ,baska98
Natienka no właśnie daru do pisania to ja nie mam,w ogole jestem taka szara myszą

Ślub był o16:00,a koniec fryzu ok.12,wiec czasu było sporo,właściwie to się nudziłam

Ale majac makijaż i welon niewiele można w domu robić
...ubieranie!?!Z odsieczą przyszła bratowa,za co bardzo jestem wdzięczna do tej pory.Mama lata jak kot z pęcherzem'jak ty to założysz?!?!'.I to znowu ja musze ja uspokajać.No to startujemy.
Runda pierwsza:najpierw sama:galoty i resztę gadzetów bieliznianych...


Runda druga:bratowa na krzesło,welon zwinąć w kłębek i tak żeby cały makijaż nie został na podszewce zanurkować w suknie...




Runda trzecia:związać dziadostwo w taki sposób żeby z jednej strony cyc utrzymało,a z drugiej móc zaczerpnać powietrza...










Ufff,udało się!?!