kamizka no co ty?Nie można być zawsze i wszędzie.Tak wyszło!Ale mam nadzieję,że jak już Izka wróci to zrobimy jakieś spotkanie
salomea z tego co zarejestrowałam to fotograf miał jedna lampę błyskową na aparacie i drugą przenośna którą stawiał gdzieśtam(działała na podczerwień).To światełko które jest na drodze do ołtarza to właśnie jego lampa ta przenośna.
Ostatnie zdjęcie-myśle,że główną esencją tego ujęcia jest przepiękna światynia tj.jej chatakterystyczne sklepienia,kolory i malowidła.No i to że fotograf właził gdzie chciał
Mąż & Żona!Droga była prosta.Jesteśmy u celu.Msza mija bardzo szybko:czytanie,śpiew,ewangelia,kazanie i ....Przysięga.Serce bije coraz mocniej.Bardzo dużą pomocą jest dla nas x.Henryk.Podpowiada delikatnie:'Tylko spokojnie.'Cudowny moment i tak naturalny dla dwojga ludzi którzy chcą być ze sobą.Nie ma żadnego strachu,tylko to szczęście i błogość....


Bukiecik!


Odsłonięcie!


'Chcemy...'


'Hymn do Ducha Swiętego!'


'Ja,Bartosz...'


'Ja,Aleksandra...'


'Amen!'


'Żono,...'


'Mężu,...'










To gdzie postawić te krzyżyki...


ufff!




Mam nadzieję,że moderatorzy nie pogonią mnie za ilość zdjęć,ale same chciałyście
