e-wesele.pl

Bebikowo => Nasze forumowe maluszki => Wątek zaczęty przez: merkunek w 14 Września 2007, 10:29

Tytuł: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 14 Września 2007, 10:29
...czyli takiej, której nie zawsze wszystko wychodzi i która sie nie wstydzi o tym mówić.

Pomyślałam, że może to być miejsce na rozmowy (pół żartem, pół serio) o tym jak nam to macierzyństwo tak po prawdzie idzie...
 
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 14 Września 2007, 10:31
hehe dobre ;D


ja tez moge? :los:

nie wiedzialam ze prasuje sie ubranka z dwoch stron... :mdleje:


Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: gosiaczekk w 14 Września 2007, 10:35
o kurde ja też nie  :o :o
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 14 Września 2007, 10:38
oooo ja chce ja chce !!! wezcie mnie wezcie nie !!

 ;D ;D ;D ;D ;D ;D
ja sprełniam WSZYWTKIE waurnki  ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 14 Września 2007, 10:47
ja też spełniam wszystkie warunki...
dosłownie wszystkie.To się zapisuję
A moze dodamy coś jeszcze?
Matka Wyrodna czasem z lenistwa nie wykąpie codziennie dziecka.Matka wyrodna czasem zapomni dziecku umyć wieczorem zęby.
czekam na dalsze propozycje...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 14 Września 2007, 10:49
Matka wyrodna czasami uda ze nie słysz płaczu dziecka aby maz wstał.  
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 14 Września 2007, 10:51
A to nie jest wyrodna zona? :los:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 14 Września 2007, 10:52
Hmmmm, no , tak...jakby to powiedziec...no ja prasowałam...z dwóch stron... ::) ale już z tego wyrosłam ;D ;D ;D

fajnie, że jest odzew :-) oczywiście nie-mamy też mile widziane!!!!

moja wizja jest taka: co by nie "zaśmiecać" watków a przy tym, żeby łatwo było wszelkie dyskusje takie znaleźć, bo wiadomo po wątkach ciężko szperać, a tu klik i gotowe, zapraszam do rozmów takich jak to ostatnio np. o tym jak to nam jest źle, jak nam dzieci czasem na nerwy działają, jak mężowie się opierniczaja, itp... o radościach tez mozna rzecz jasna ;-)

Myślę, że takie miejsce nam się przyda w Bebikowie...

A co do dodawania to proponujcie, będę sukcesywnie wstawiać ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 14 Września 2007, 10:57
Ja też chce!!!! Spełniam idealnie wszystkie warunki :) nawet te dodane :)

Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 14 Września 2007, 11:01
Matka wyrodna czasami uda ze nie słysz płaczu dziecka aby maz wstał.  
...to Marta to chyba w pierwszych punktach powinno być
Cytuj
Hmmmm, no , tak...jakby to powiedziec...no ja prasowałam...z dwóch stron...  ale już z tego wyrosłam
...ty mi coś tu nie pasujesz... ???Ty chyba do Klubu Matki Idelanej się nadajesz. Prasowałaś z dwóch stron te ciuszki...? :o
A ja sobie myślę,że Ja, Martaxyz11 i rybkawiedenka powinnyśmy być  w Zarządzie... Bo my we 3 idealnie spełniamy wszystkie warunki i pewnie jeszcze wiecej... ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 14 Września 2007, 11:04
...ty mi coś tu nie pasujesz... ???Ty chyba do Klubu Matki Idelanej się nadajesz. Prasowałaś z dwóch stron te ciuszki...? :o
A ja sobie myślę,że Ja, Martaxyz11 i rybkawiedenka powinnyśmy być  w Zarządzie... Bo my we 3 idealnie spełniamy wszystkie warunki i pewnie jeszcze wiecej... ;D

jak nie pasuję, jak pasuję ;D a poza tym założycielkę chcesz usunąć?!  :D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: morgaina w 14 Września 2007, 11:06
O ray to trzeba z dwóch stron prasować  ???  Ja chyba tez pasuję  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 14 Września 2007, 11:07
Dziękuje Mariolko ... :)

BO JA NIE PRASUJE NAWET Z JEDNEJ STRONY :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 14 Września 2007, 11:10
o kurde z 2 stron
no mi się zdarza już wogle
*Matka Wyrodna istota leniwa i wygodna jest.
***Matka Wyrodna czasami nie bawi się z niemowlęciem, ponieważ gdy ono bawi się samo, Matka Wyrodna może posiedzieć przy komputerze poobijać się nieco.
*.
.
nie prasować :):):):)


no normalnie mowa o mnie hehehhe
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 14 Września 2007, 11:11
Wlasnie przeczytalam watek o potrawach dla Maluchow....


gotujecie takie rzeczy? ja nie wiem jak dam rade kiedys jak obiad gotuje jakies 2 razy w tygodniu a tu jeszcze osobno... :mdleje:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 14 Września 2007, 11:14
rajdówko a gdzie to wyczytałaś?bo ja chyba tam nie dotarłam jeszcze i nie wiem o czym mowa...?
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 14 Września 2007, 11:15
Wyrodna Matka dziecka starszego (jak JA:) ) karmi dziecko zupkami z proszku i pierogami z paczki.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 14 Września 2007, 11:16
rajdówko a gdzie to wyczytałaś?bo ja chyba tam nie dotarłam jeszcze i nie wiem o czym mowa...?

no ja też na to nie trafiłam do tej pory ;-)



to pewnie dlatego od ok. 6 m zycia Kuba wpiernicza to co my ;D a mogłam dokładniej szukac na forumku... :P
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 14 Września 2007, 11:20
hm oja watek zalozony przez antalis wasze przepisy na ulubione potrawy dzieci cos takiego.. :los:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 14 Września 2007, 11:21
Karola nic nie nie martw gotowaniem :) Życie weryfikuje takie sprawy szybko :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 14 Września 2007, 11:26
Tak tak ja sie pisze na PREZESOSTWO bo my z Mariolą najwiecej udzielałysmy sie i to MY wyciągnełysmy z mam
ICH PRAWDZIWA NATURE  :diabel_3:

ja prasowałam z dwoch stron.. teraz rościągam na kolanie :P
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 14 Września 2007, 11:30
 ;D ;D ;D :skacza:


no Martus rozwalilas mnie :los:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 14 Września 2007, 11:30
Cytuj
ja prasowałam z dwoch stron.. teraz rościągam na kolanie
...no to sorry...ale muszę ci kilka punktów odjąc niestety...Głównym prezesem nie będziesz.Głosuję na Rybkę.Ale zawsze na skarbnika Cię poprę... ;D
Ale prawda jest taka,że to własnie ja z Martaxyz11 wszystko rozpoczęłysmy i wyciągnęłysmy od dziewczyn. I obaliłyśmy mit "pięknie różowego macierzyństwa"... To coś chyba znaczymy... :P
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 14 Września 2007, 11:31
ja prasowałam z dwoch stron..

a jednak!!!
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 14 Września 2007, 11:32
no ale sie POPRAWIŁAM nie :P
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 14 Września 2007, 11:36
dobra...ja Ci wybaczam "zatajenie"(jak to w polityce, to nie kłamstwo), ale nie wiem jak reszta społeczeństwa. No...ale przy 2-gim to się chyba poprawisz co?
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 14 Września 2007, 11:36
Jako załozycielka postanowiłam powołać do zycia "organ zarządczy"  ;D patrz post 1.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 14 Września 2007, 11:39
moze zamiast sekretarka to asystentka zarzadu? ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 14 Września 2007, 11:41
moze zamiast sekretarka to asystentka zarzadu? ;D

miało być jajcarsko ;-) a w sumie to jak zwał tak zwał o jedną funkcję chodzi :-) ale skoro powaga ma być, to oki...



A poza tym, to tam było Sekretarz ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 14 Września 2007, 11:42
hm.. no dla mnie wlasnie z taka rola Marta bardziej sie jajcarsko kojarzy ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 14 Września 2007, 11:43
hm.. no dla mnie wlasnie z taka rola Marta bardziej sie jajcarsko kojarzy ;D

że niby co? mini mini itp?!  ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 14 Września 2007, 11:45
hehe nie no sekretarka to taka mini funkcja a asystentka zarzadu ma wiecej do powiedzenia... :los: delikatnie mowiac ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 14 Września 2007, 11:46
eeee asystntka ?
nie wiem co maz na to  ;D  ::)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 14 Września 2007, 11:47
dziewczyny jesteście boskie
ja matką nie jestem ale już czuję, ze się do klubu nadam
narazie będę pilnie śledzić

Cytuj
ja prasowałam z dwoch stron.. teraz rościągam na kolanie
Marta wygrałaś!
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 14 Września 2007, 11:48
mnie tam się podoba i to nawet bardzo...Dziewczyny musiałam Wam to wkleić, bo normalnie sie prawie posikałąm ze smiechu:


pierwsze dziecko i nastepne:)
Twoje ubrania:

Pierwsze dziecko:Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.


Drugie dziecko:Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.


Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami.
_____________________________________________________


Przygotowanie do porodu:


Pierwsze dziecko:Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.


Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.


Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.
______________________________________________________


Ciuszki dziecięce:


Pierwsze dziecko:Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.


Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.


Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?
______________________________________________________


Płacz:


Pierwsze dziecko:Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.


Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.


Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.
______________________________________________________


Gdy upadnie smoczek:


Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.


Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.


Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.


______________________________________________________


Przewijanie:


Pierwsze dziecko:Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.


Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.


Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.


______________________________________________________


Zajęcia:


Pierwsze dziecko:Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.


Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.


Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. ______________________________________________________


Twoje wyjścia:


Pierwsze dziecko:Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.


Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.


Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. ______________________________________________________


W domu:


Pierwsze dziecko:Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.


Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.


Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.
______________________________________________________


Połknięcie monety:


Pierwsze dziecko:Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.


Drugie dziecko: Czekasz aż wysra.


Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.
_____________________________________________________
WNUKI: Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 14 Września 2007, 11:51
lol :skacza:


:D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 14 Września 2007, 11:52
znam to Mariol, powiem więcej przy pierwszym dziecku stosuję kilka zasad z późniejszych... ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 14 Września 2007, 11:53
dobre nie...?
ale jak tak czytam, co dotyczy pierwszego...to normalnie prawda
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 14 Września 2007, 11:53
o tak tak ja to znm na pamiec i cytuje ciagle :) :) :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 14 Września 2007, 12:00
oto co dotyczy mnie:


Twoje ubrania:
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami.
_____________________________________________________
Przygotowanie do porodu:
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
( o znieczulenie nie prosiłam, bo nie było takiej opcji, ale pytałam)
______________________________________________________
Ciuszki dziecięce:
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
a co do różowego, to Kuba nie ma, ale spodnie w kwiatki tak ;-)
______________________________________________________
Płacz:
Pierwsze dziecko:Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. - nic z tego ;-)
______________________________________________________
Gdy upadnie smoczek:
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
______________________________________________________
Przewijanie:
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
______________________________________________________
Zajęcia:
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. - chyba jednak jestem wyrodna ::)
______________________________________________________
Twoje wyjścia:
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
 ______________________________________________________
W domu:
Pierwsze dziecko:Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. - no moze na minuty bym to przeliczyła...
_____________________________________________________

Połknięcie monety: nie przerabiałam ;-)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: martulka w 14 Września 2007, 12:01
Ja też proszę o zapisanie do tego klubu. Kilka punktów jest o mnie.
A jeśli chodzi o prasowanie ciuszków to ja też na początku prasowałam z dwóch stron, a teraz zdarza mi się nie wyprasować wcale, zwłaszcza bodziaków.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 14 Września 2007, 12:11
O matko co za funkcja! Normalnie padłam!!!! Musze to sobie do CV wpisać!!!!!!

Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 14 Września 2007, 12:14
Musze to sobie do CV wpisać!!!!!!

Koniecznie!!!! Co tam single ;-) Wyrodne Matki to jest to! ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Kastor (Olcia) w 14 Września 2007, 12:19
 ;D hihihi sumiennie spelniam prawie wszystkie punkty Wyrodnej Matki ;)
czy musze wypelniac deklaracje o checi przynaleznosci do klubu  :los:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 14 Września 2007, 12:21
;D hihihi sumiennie spelniam prawie wszystkie punkty Wyrodnej Matki ;)
czy musze wypelniac deklaracje o checi przynaleznosci do klubu  :los:

zgłoszenie zostało zarejestrowane ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 14 Września 2007, 12:25
Moje dziecko dzis od sniadania jest na 2 butlach mleka...
jeszcse nie zdazyłam jej dac zupki nawet....
bo teraz spi ....

Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 14 Września 2007, 12:41
Ale czad!!! ;D ;D ;D Oczywiście że się zapisuje jeśli mnie przyjmujecie :)

Czuję przynajmniej że nie jestem sama w spełnianiu niektórych zasad :)

Matko!!! Ja ciuszki wyprasowałam tylko jak Mały jeszcze w brzuszku siedział
i to z JEDNEJ strony :) A teraz to jak już coś jest MEGA wymiętolone to lekko przeprasuję  ;)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 14 Września 2007, 12:43
Wyrodna Matka potrafi dac mleko zrobione minimum 4 godziny temu bo jej sie nie chce zrobić nowego.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 14 Września 2007, 12:44
hm to jakie sa punkty, zeby zostala przyjeta Wyrodna Jeszcze-Nie-Mama? :los:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 14 Września 2007, 12:46
Wyrodna Matka potrafi dac mleko zrobione minimum 4 godziny temu bo jej sie nie chce zrobić nowego.
...tu już ku...a przegięłaś... ;D
Ty ja mam gdzies twój adres.Zaraz cię podp...rzę Opiece Społecznej.
Ty się pilnuj...! ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 14 Września 2007, 12:50
Karola fakt ze tu jestes swiadczy ze przejdziesz chrzest bojowy i  JEDNYNA bedzie dobrze ustwiona  ;D
no co ..... mi sie zdazyło :P
jak wstajesz 10 raz w nocy ... na oczy nie widzisz... a tu wode gotowac.... czekac az wystygnie....
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 14 Września 2007, 12:51
 :hahaha: :hahaha:

posikałam się
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 14 Września 2007, 12:52
Karola fakt ze tu jestes swiadczy ze przejdziesz chrzest bojowy i  JEDYNA bedzie dobrze ustwiona  ;D

co fakt, to fakt  ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 14 Września 2007, 12:53
Cytuj
no co ..... mi sie zdazyło
jak wstajesz 10 raz w nocy ... na oczy nie widzisz... a tu wode gotowac.... czekac az wystygnie....
...kto gotuje w nocy, czy tam z rana i czeka aż wystygnie...? ;)
wieczorem gotujesz w czajniku, a rano albo mikrofalówka to podgrzewa, albo na sekund kilka pstrykasz czajnik elektryczny,zeby to lekko podgrzał...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 14 Września 2007, 12:53
Wydrukuje pozniej sobie ten watek i bede czytala jako aneks do tych wszystkich madrych ksiazek w temacie Maluchow :los:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 14 Września 2007, 12:54
nie mam mikrofali  :buu: :buu: :buu:
ale bede miec  :diabel_3:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 14 Września 2007, 12:57
nie mam mikrofali  :buu: :buu: :buu:
ale bede miec  :diabel_3:
ale czajnik elektryczny masz...?
no to może być.No ale żeby przegotowana była, no bo kranówa to już by było przegięcie

Wydrukuje pozniej sobie ten watek i bede czytala jako aneks do tych wszystkich madrych ksiazek w temacie Maluchow :los:
a Ty rajdowka za dużo też tego nie czytaj, bo jak się bedziesz stosowała do naszych zaleceń, to jeszcze sądownie Cię sąd pozbawi praw rodzicielskich... :P
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 14 Września 2007, 12:58
przegotowaną mam zawsze ale ma byc SWIEZO przegotowana ! :P

Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 14 Września 2007, 13:00
Cytuj
no co ..... mi sie zdazyło
wieczorem gotujesz w czajniku, a rano albo mikrofalówka to podgrzewa, albo na sekund kilka pstrykasz czajnik elektryczny,zeby to lekko podgrzał...

Hmmm, zaraz mnie podkablujecie, ale ja nie daje Kubie przegotowanej wody ::) młody ma kupowana wodę dla siebie w dużych butlach niegazowaną i tylko ją do butelki do podgrzewacza przelewam :P
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 14 Września 2007, 13:01
a pewnei ze w dupsko dostaniesz bo te wiruski co meczyły Kube ?  >:(
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 14 Września 2007, 13:03
..to faktycznie Cię merkunek podkablujemy.
To Marta nie musi być tam przed chwilą swieżo przegotowana.Chodzi o to,żeby ileśtam godzin nie minęło, bo podobno wtedy w tej wodzie sie bakterie rozmnażają czy coś...
nie wiem dokładnie.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 14 Września 2007, 13:04
dobra dobra - Ty si enie usprawiedliwaj WM  :P
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 14 Września 2007, 13:06
Mariolka....i kto tu jest wyrodny???  :P
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 14 Września 2007, 13:06
jak to kto ?! MY   ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 14 Września 2007, 13:11
...e tam...
a jak chodzisz spać o 23 czy północy i zagotujesz sobie wtedy wodę, a wstajesz kaszkę zrobić o 5 czy 6, to ile godzin minęło...?dajcie spokój.A zresztą ten pomysł podsunęła mi martulka, bo ja najpierw gotowałąm i studziłam.A dopiero potem zobaczyłam jakie to fajne ułatwienie. Jakby co to wina martulki...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 14 Września 2007, 13:13
ja też tak robię że zawsze mam w czjniku
szlag mnie trafiłą jak ją studziłam
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 14 Września 2007, 13:18
...oooooo...to nie jestem sama. Czyli są też takie złe...jak ja... ;D
Cytuj
*Matka Wyrodna, choć czasami bluzgami rzuca, aż miło- ma Klasę.
mąż mówi,że jak rozedrę się to wstyd potem na klatkę wyjść. I jakby tak czasami posłuchać pod drzwiami, to patologia, melina, jakaś pijacka rodzina....ale klasę mam... ;D
bo ja nerwus jestem ostatnio, ale żeby nie było do Marcela tak nie mówię, najczęsciej klnę na kota...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: martulka w 14 Września 2007, 13:29
Ja przyznaje się bez bicia do tego, że zawsze mam dla Wiktorka wodę przegotowaną w dzbanku i jak trzeba do mleka, kaszy czy herbaty to grzeje ją w mikrofali. Pierdzielę grzanie i studzenie co chwilę  :P
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 14 Września 2007, 13:32
wiecie co...? a ja myślę,że zaraz się okaże,że wszystkie tak robią, a tylko Martaxyz11 gotuje i studzi i będzie trzeba ją wykluczyć z członkostwa...? ;D :D
 ;D ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 14 Września 2007, 13:39
hehheheeh dobre
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 14 Września 2007, 13:52
Dziewczyny ja też robie mleko jak wychodze z Toska i nosze je w torbie...czasem kilka godzin. Marta mnie tego nauczyła :)

W restauracji prosze o wrzątek i UWAGA mieszam z taką z butli niegazowaną jak jest za gorąca. A w domu mam odpowiedniej temperatury wode w termosie.

A taką wode samą do picia to wymieniam jak tosia skończy pić całą butle a to trwa czasami i 3 dni....
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 14 Września 2007, 14:09
Ja też mam mleko nieraz długo w butli np. jak gdzies z Kuba jedziemy, przeca nie będę na stację beznzynowa po wode wchodzić :P a jak w domu Kuba nie zje, to też chowam do lodówki, nie stać mnie na wylewanie mleka ::)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 14 Września 2007, 14:34
Mariolka nie tak łatwo mnie wywalic  :boks1: za duzo tu mam na + :P


Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 14 Września 2007, 14:36
Mariolka nie tak łatwo mnie wywalic  :boks1: za duzo tu mam na + :P
wiem, wiem...
żartowałam tylko...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: demka w 14 Września 2007, 16:54
o matko jakie czadowe miejsce :D

Ilenowości mozna sie dowiedziec :D \o prasowaniu z dwóch stron- ja prasuje wierzchnie okrycie bo nie nawidze wymietolonego :D Wode mam w czajniki czasami cały dzień...do wrzatku dolewam mineralnej, daję dziecku nowości 2 tyg przed czasem, nie zmieniam pieluch co godzine a co 3-4, no chyba, że kupa czy mocno nasikane...nie wyciagam z łóżeczka, wózeczka na kazde zawołanie, nie ubieram zbyt grubo...kurcze namnozyłabym tego jeszcze :D

A czy moja kandydatura zostanie przyjeta :?:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 14 Września 2007, 16:56
kurde ja zmieniam pampki czasem nawet co 6 godzin a w nocy to i 12 potrafi być
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Vall w 14 Września 2007, 17:06
świetny topic  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: demka w 14 Września 2007, 18:25
Aga o nocy to ja sie nie wypowidam eógóle :wink:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 14 Września 2007, 18:35
Aga o nocy to ja sie nie wypowidam eógóle :wink:

 ;D ;D ;D

Widzę, że nas przybywa :-) fajnie!!!
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 14 Września 2007, 20:06
Mąż mi kazał zwolnić si ez funkcji asystenki bo mu sie zle kojarzy :(

Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: demka w 14 Września 2007, 23:18
jak dla mnie możesz być II wice przeską
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: pomarancza w 15 Września 2007, 09:12
Jejku super wątek! Wiecie, myślę, ze właśnie to, że potrafimy się przyznać, że nie jesteśmy idealnymi matkami, świadczy o mądrości, bo potrzebna jest nam taka doza dystansu, żeby w codziennym życiu nie zwariować sie. Przecież świadomie żadna z nas krzywdy by nie dała zrobić swojemu dziecku, ale takie chuchanie, dmuchanie często może bardziej zaszkodzić niz pomóc. Szczerze mówiąc bawią mnie "idealne" matki, które na każdym kroku uwazają, żeby dziecku się nic nie stało. No i w dodatku uważają, że zjadły wszystkie mądrości świata.
A co do wody. Ja jak rybka korzystam z termosu. Z tym, że zawsze w termosie mam gorącą wodę,  a w butelce przegotowaną zimną. Jak potrzeba to mieszam sobie obie, myślę, że to najszybszy sposób. Z podgrzewacza już prawie nie korzystam, bo herbatka jak zimna, to też gorącej wody dolewam, Jadzia więc często pije przeźroczysta herbatkę, ale jej to nie przeszkadza.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 15 Września 2007, 10:31
jeszcze jedno
jak był malutki to przy każdej zmianie pieluszki smarowałam sudokremem
a teraz





tylko na noc
i po kupie  ::)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 15 Września 2007, 14:47
o prasowaniu z dwóch stron- ja prasuje wierzchnie okrycie bo nie nawidze wymietolonego :D Wode mam w czajniki czasami cały dzień...do wrzatku dolewam mineralnej, daję dziecku nowości 2 tyg przed czasem, nie zmieniam pieluch co godzine a co 3-4, no chyba, że kupa czy mocno nasikane...nie wyciagam z łóżeczka, wózeczka na kazde zawołanie, nie ubieram zbyt grubo...kurcze namnozyłabym tego jeszcze :D


Podpisuje sie obiema rekami ;D Oprocz tych nowosci bo jeszce nas to nie dotyczy :)

A dzis Mały marudził strasznie a ja czytałam elacje z porodu Antalis :D Oj chwile moze poczekac nie? ;)

Ja czesto smaruje dupcie Małemu ale zdarza sie przeciez zapomniec nie? ;) Albo nie chce mi sie isc po Sudocrem do pokoju na góre jak zmieniam pieluche na dole  :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 15 Września 2007, 20:47
Eeee no ja tez nie zmieniam pieluch czesciej niż co 4h, czasami w ciagu dnia zmieniam tylko DWA razy :) Kremem prawie nie smaruje tylko jak jest coś zaczerwienione...

I jak mnie wkurza to włączam jej TVN Turbo.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 15 Września 2007, 20:54
I jak mnie wkurza to włączam jej TVN Turbo.

Hi,hi,hi druga rajdówka Ci wyrosnie  ;D ;D ;D i będzie 40km w 15 minut przejeżdżać ;D ;D ;D


Karola i co Ty na takiego klonika? ;-)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 16 Września 2007, 10:19
Asia przyznaje ze to metoda M :) A argument dlaczego akurat TO? Bo ona lubi szybke auta :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 16 Września 2007, 10:41
Asia przyznaje ze to metoda M :) A argument dlaczego akurat TO? Bo ona lubi szybke auta :)

a jednak ;)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 16 Września 2007, 10:48
no to ja tez sie zapisuje
i przyznaje sie do wielu grzeszków za które np autorzy przepisów mleka na opakowaniu by mnie powiesili
- czasem zapominam że moje dziecko ma kupe
- jak rano zrobie herbatke to pije ją do wieczora dolewam tylko wody i podgrzewam w mikrofali
- od początku nie wygotowuje butelek, jak mi sie przypomni to przeleje wrzątkiem
- od początku pije (w mleku i herbatce) wode żywca albo gerbera nie przegotowaną, wlewam jak merkunek do butli i do podgrzewacza który jest cały czas nastawiony na odpowiednią temp
- jak dziecko mi marudzi to klade na podłodze na brzuszku (niektórzy uwazają że ja męczę)
- nie zakładam czapki kiedy inni uwazają że powinnam
- czasem (czyt. dosyć często) uzywam niecenzuralnych słów w stosunku do marudzącego niemowlęcia
- rano moje dziecko w spokoju może obejrzać TVN24 to metoda mojego M

nie wiem czy to wystarczające powody do przyjęcia mnie do klubu ale jakby co to postaram sie o nowe:)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 16 Września 2007, 17:13
nie no padłam...
Mam jedno malutkie tyci, tyci pytanko...czy mogłabym dołączyć do KWM??? ;D
Musze sie wam przyznać, ze spełniam wszystkie powyższe warunki na wyrodną mamuśke ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 16 Września 2007, 18:26
Bo ona lubi szybke auta :)

to pewno po tatusiu :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 16 Września 2007, 22:04
Przyznaję się i możecie mnie z ziemią zrównać - rzuciłam swoim dzieckiem. Miałam jej w nocy serdecznie dość i ją dosłownie rzuciłam w strone M w łóżku. Poleciała na kołdre i dostała histerii. A ja wyszłam.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: ela w 16 Września 2007, 22:09
 ::) ::) ::) ::) sama nie wiem co powiedziec  ::) ::) ::)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 16 Września 2007, 22:13
...zatkao kakao...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 16 Września 2007, 22:15
Nie spodziewam się innej reakcji niż wasza. Skoro mamy taki "klub" to pisze szczerze. I nie oczekuję na pochwały.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: asia w 16 Września 2007, 22:17
Jak dla mnie przesadziłaś... to nie wina dziecka, że tracimy nad sobą kontrolę... ale to chyba wiesz jako psycholog...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: ela w 16 Września 2007, 22:18
Ale i tak miałaś odwage że napisałaś prawde. Za to naleza ci się naprawde pokłony i to do samej ziemi . Bo kto by się przyznał do takiego czegos ?
Pochwałe dostajesz za niesamowitą szczrosc a za "nocną przygode" wielką nagane  :biczowanie:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 16 Września 2007, 22:21
podpisuje się pod Elą ;)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 16 Września 2007, 22:41
Asiu masz racje, przesadziłam. Wcale nie twierdze że nie. Fakt że jestem psychologiem wcale mnie nie tłumaczy - że niby powinnam wiedzieć że to nie jej wina. Wiem że moja bo nie zapanowałam nad sobą. Niestety ona nie śpi wcale w nocy, od kilku dni ja nie zmrużyłam prawie oka a sytuację pogarsza M który śpi jak zabity i nie rusza go wcale jej płacz, mój też nie. A jak go obudze to drze się na mnie i kurwami rzuca że mu przeszkadzam i żebym ją uspokoiła. Myślę że nie jestem jedyną któej zdarza się nie zapanować nad sobą.


W rzeczywistości grożniej to brzmi niż wyglądało bo ja siedziałam na łóżku i miałam ją przy sobie a M siedział obok. I ja zamiast mu ją podać to lekko podrzuciłam i M nie złapał. Ale prawda jest taka że zrobiłam to świadomie.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 17 Września 2007, 08:07
ocho .. mamy IDEALNE mamy :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 17 Września 2007, 08:26
Ale prawda jest taka że zrobiłam to świadomie.

A ja to rozumiem, wiem, że to nie tak powinno być, ale rozumiem.

Ostatnie noce z Kubą to była jazda niezła, bo mimo iż duży to daje w pióra i tez mam go dość momentami, a nad ranem, kiedy człowiek jest już wykończony, to różnie może reagować; generalnie wtedy zazwyczaj kłócimy się z mężem, bo jakoś trzeba rozładowac emocje, jednak mam tą przewage nad Agą, że mój mąż wstaje do Kuby, czasem nawet prędzej niż ja...Ale prawda jest też taka, że często zdarza nam się wściec i wyjść jak już młody zaczyna przeginać i niech sobie powyje, nie zaszkodzi mu, a my się uspokoimy.

Hmmm i jakoś nie chce mi się wierzyć w to, że nie ma matki, która ma choć przez moment dość swojego dziecka ::)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 17 Września 2007, 08:28
A ja mam POSTULAT !!
To jest KLUB WYRODNEJ MATKI i nie potrzebujemy tu UMORALNIANIA ! RAD i kręcenia nosem.
Jak komus nie pasi niech tu nie włazi ...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 17 Września 2007, 08:31
Martuś, nie no...nie tak ostro, może przyda się też jakaś opinia kogoś obiektywnego, to nie ma być kółko wzajemnej adoracji...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 17 Września 2007, 08:33
Asiu ale mu tu mamy pisac o naszych "porazkach" słabosciach i wiadomo ze kazda z nas
zdaje sobie sprawe ze zrobiła "zle"... jestesmy tego swiadome... a pisanie tu to moim zdaniem ma słuzyc za "spowiedz" ...
ma nam sie polepszyć po tym jak tu sie wyzalimy.. przynamy.. "oczyscimy"... i nie trezba DOBIJAC nas mówieniem JAK TO ZLE zrobiłysmy...

ja mam takie zdanie..
bo jak ja mampisac o czyms co ciazy mi na sercu i s łuchac potem OJ OJ OJ ZLEZLE JAK MOGŁAS ... to sie wypisuje...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 17 Września 2007, 08:37
to sie wypisuje...

daj spokój...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 17 Września 2007, 08:56
eee i jeszcze jedna sprawa...
ciezko sie słucha umoralnien i pouczeń od osób któe nie mają pojecia jeszcze o tym co to znaczy wychowaywac dziecko ....
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 17 Września 2007, 09:02
Zgadzam się z Martą. Skoro mamy KWM to mamy prawo podzielić się WYRODNOśCIą  i nie oceniajmy jej.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 17 Września 2007, 09:11
zostałam przegłosowana ;-)

aczkolwiek chodziło mi tylko o to, żeby nie robić niepotrzebnych kwasów w "maluszkach" i tyle...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Maja w 17 Września 2007, 09:21
Ja po raz pierwszy zabieram głos - jako nie matka jeszcze ...ale za to jako dziecko, które w okresie niemowlęcym było rzucone ;D ...w pościel ale zawsze  ;) żyję i mam się dobrze, do rodziców żalu nie mam ;)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 17 Września 2007, 09:25
 ;D ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 17 Września 2007, 09:31
 :hahaha: Maja  :i_love_you:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: asia w 17 Września 2007, 09:41
Napisałam tylko swoje zdanie... i bardzo proszę Mata - nie unoś się. Bo nie napisałam NIC ZŁEGO! Nie nazwałam Agnieszki złą matką, nie napisałam, że jest niepoważna... w żaden sposób nie chciałam jej urazić.
Uderzasz w punkt, że nie mam jeszcze dziecka - ano nie mam... i co? Mam się tutaj nie wypowiadać?
W takim razie przyjmij do wiadomości, że będę się wypowiadać czy to się Tobie podoba czy nie.
I nie uważam, że będę idealną matką... życie zweryfikuje moje poglądy... ale to nie oznacza, że teraz mam jej naginać tak aby się Tobie czy komukolwiek tutaj przypodobać.
Wiem co to za wątek - potrafię czytać ze zrozumieniem... i dlatego napisałam tylko jedno zdanie aby nie wdawać się w jakieś wielkie dyskusje czy osądy...

A do Ciebie Agnieszko chciałam dzisiaj napisać priv ale teraz napiszę już tutaj - skoro zostałam aż tak zaatakowana.
Chciałam powiedzieć, że rozumiem Twoje zachowanie ale wydaje mi się, że Ty po prostu za dużo obowiązków na siebie bierzesz. Nikt nie jest doskonały i idealny - Ty starasz się taka być... w swoim wątku opisujesz swoje codzienne życie i widzę, że wszystko chcesz robić najlepiej... a tak na dłuższą metę - bez pomocy najbliżeszej osoby chyba po prostu się nie da...
Ja na Twoim miejscu porozmawiałabym spokojnie ale poważnie z mężem - najwyższy czas aby zaczął czuć się ojcem... w tych dobrych i w tych złych chwilach... Bez jego pomocy wszystko jest na Twojej głowie i chyba stąd wynikają frustracje i nerwy...
Tak myślę... i mam nadzieję, że za te słowa Marta mnie nie ukamieniuje... bo to jest wątek "wyrodnych matek" a nie "kółko różańcowe".
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 17 Września 2007, 09:44
Dziewczyny proszę Was o to, żeby mimo różnic w poglądach było tu miło, bo inaczej cel tego wątku nie zostanie w ogóle osiągnięty...

Dyskutujcie, ale nie kłóćcie się od razu, bardzo was proszę.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: ela w 17 Września 2007, 09:50
Ło matko co za zamieszkanie się zrobiło...
Wiecie co mi jeszcze przyszło do głowy ????
Rybka jest osobą lubianą na forum i znaną z rozsądnego wychowywania dzieci ...i dlatego nie została zrypana ! A gdyby to była osoba co jest na forum zaledwie pare dni albo jest mało znana ? Nie zostałoby po niej suchej nitki !
Napewno kazda z nas by tak zrobiła . Nawet ja tego nie zreobiłam bo znam Rybke .
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 17 Września 2007, 09:54
Rybka jest osobą lubianą na forum i znaną z rozsądnego wychowywania dzieci ...i dlatego nie została zrypana ! A gdyby to była osoba co jest na forum zaledwie pare dni albo jest mało znana ? Nie zostałoby po niej suchej nitki !

Nie wydaje mi się, no ale może...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 17 Września 2007, 09:56
Merkunku ale nikt się z nikim nie kłuci.

Asia ma racje u mnie problemem jest to że MUSZE coś tam itd, a M ma wszystko gdzieś. Mój wykładowca powiedział mi kiedyś że moja decyzja o NIEKARMIENIU to dlatego bo nie mogę sobie sama pozwolić na to żeby mnie coś/ktoś ograniczył i żebym to JA musiała się dostosować. Więc Asia ma dużo racji, robie dużo ale i chcę to wszystko robić IDEALNIE. Pracuję nad tym ale nie jest to łatwe.
Co do M to niestety po rozmowach on pamięta ich treść przez 2-3 dni. Potem mu umykają.

Ela moje zachowanie nie jest niczym rozsądnym, to naprawde nie chodzi o to. Doszłam do wniosku że skoro jest taki wątek to napisze jak u mnie sytuacja wyglądała... A czy do innej osoby reakcja byłaby inna? Myślę że nie.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: ela w 17 Września 2007, 09:57
Ale co ci się nie wydaje  ;D
Ze jest lubiana ? hihihi  :mrgreen:

Własnie o tym mówie , że Rybke znamy i jej wybaczamy :)

Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 17 Września 2007, 10:00
Ale co ci się nie wydaje  ;D
Ze jest lubiana ? hihihi  :mrgreen:

taaa, własnie o to mi chodziło ;D

Wydaje mi się, że nie było ulg dla Rybki, dlatego że jest Rybką! Myślę, że bardziej zadziałało to, że każda z nas zdaje sobie sprawę, że dzieci nieraz doprowadzaja nas do 'szału', ot i wszystko!
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: ela w 17 Września 2007, 10:03
I dobrze ze napisałas :) Naprawde podziwiam cie za to :)
Z jednej strony patrzac mozna wytłumaczyc zachowanie ....ciągłe niewyspanie , bezpodstawny płacz dziecka , brak pomocy ze strony męza , wyczerpanie z powodu braku snu , bezradnosc ,
Ja nawet jak nie byłam w ciazy i nie miałam jeszcze dziecka to potrafiłam zrozumiec załamanie nerwowe u kobiet po porodzie . Potrafiłam zrozumiec ze kobieta moze odrzucic swoje dziecko . Wiele czynników wpływa na to ze kobieta tak a nie inaczej postępuje ....poród , ból , niewyspanie , samotna matka , duzy brzoch pomimo porodu , bolace opiersi , besilnosc itd .

Kazda z nas miała , ma czy bedzie miała podobne chwile załamania . Jedna wydrze się na dziecko inna zostawi je samo i powie "mam cie kur.. dosyc" itd

Oczywiscie nie mozna chwalic takich zachowan ale jestesmy tylko kobietami które maja słabosci .
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 17 Września 2007, 10:06
Ja jeszcze raz podkleslam ze jezeli ten watek ma słuzyć OSADZANIU to lepiej go zamknac bo i tak po takiej
"akcji" z rybjką to nie sadze aby któras chciała npisać COS co zrobiłą "zle"...

Przeczytajcie poczatek ... nawet jak któas mowiła o prasowaniu ..niegotwaniu wody to w taki sposób zartobliwy
bez osądzania ! a tu padły słowa:
PRZESADZIŁAS... od osoby kóra nie ma dziecka i nie wie jakie emocje mogą temu towarzyszyc... a uzyte do osoby ktora ma 2 ke ...
Tak tak ja wiem to jest forum i kazdy BEDZIE mowił co mu sie podoba.

Tylko temn watek nie miał słuzyc OSADZANIU DAWANIU DOBRYCH RAD ....

Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 17 Września 2007, 10:26
oj...trochę mnie nie było.Ale rozgorzała dyskusja...
Powiem tak...nie uważam,żeby asia coś złego napisała.Ona nikogo nie osadzała. Ja wiem,że to wątek wyrodnych matek i mamy się przyznawać do błedow i słabości.Ale jeśli ktoś napisze tutaj np. jakąs straszną rzecz, ktrą zrobił w stosunku do dziecka, co wg mnie podchodzić nawet będzie o znęcanie sie nad dzieckiem(mam na myśli już tu jakiś cieższe przewinienia, nie niewyparzanie butelek czy woda, ktora trochę postala).To ja sorry ale chwalić nie będę.Jeśli to cos ciężkiego będzie to napisze co myślę.
Oczywiście podziwiam Rybkę,że szczerze pisze, co zrobiła, że potrafi się przyznać do błędu. To jest też sztuka.Ona sama wie doskonale,że to co zrobiła nie jest godne pochwały. Ona zdaje sobie sama z tego sprawę. Więc dziewczyny nie ma co się denerwowac. I też przyznam rację asi o tym, co napisała o Rybce.Że ona dużo rzeczy ma na głowie.Ona jest energiczna,żywiołowa, chce być doskonała(przynajmniej sie stara)i stąd te nerwy u niej. Tymbardziej,że sama opisuje,ze M. nie chce jej w nocy pomc przy Tosi, bo śpi...A jak się obudzi, to jeszcze Rybkę atakuje,żeby mała uciszyła.A to nie tak łatwo.Dlatego Rybka zrobiła to w silnych emocjach i nerwach.wydaję mi się,że świadomie nie skrzywdziłaby dziecka. Ja wiem jak dzieciak płaczący w nocy potrafi wyprowadzić z rwnowagi, sama nie jeden raz ryczałam. I wyzywałam. Fakt...nigdy malym nie rzuciłam.Ale cieszę się,że Rybka nam to napisała.Że dając nam czasem full rad.Sama nie jeden raz nas opieprzała...ale potrafi sie przyznać do swoich błędow. I pewnie te zsie nie obrazi, jak ktoś ja skarci.
Ale fakt, to jest wątek KLUB WYRODNEJ MATKI i mamy tu pisać o slabościach i nerwach.
Martuś nie denerwuj się tak.ty pewnie też masz sużo na głowie i nerwy cie biorą... Przytulam Cię.
luzik...po co ci dodatkowe stresy....?
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: szajo w 17 Września 2007, 10:30
a ja tez sie wypowiem.
Asia miała prawo tak napisać no... forum jest po to by dzielić sie opiniami... jest chyba nauczycielką (więc ma pojęcie o wychowywaniu dzieci) i ma takie spojrzenie jakie ma na przemoc przeciw dzieciom - jakkolwiek ostro to nie brzmi.
Założę się, że nie raz chciała już jakiegoś bachora za ucho wytargać ....

Ja tez przesadzam... bo walnę w zad ze złości psa bo zrobił coś nie tak.... hah co za porównanie  ;D
Rybka zdaje sobie sprawę, że tak nie powinna zrobić - ale była świadoma reakcji innych jak pisze....
Pierwszy raz ktoś miał odwagę napisać, że zrobił coś bardziej wyrodnego niż prasowanie z 2 stron ciuszków... więc i opinie nie są żartobliwe...

Ja nikogo nie potępiam... sama wiem że nerwus ze mnie... i może dobrze, że pierwsze "wychowuje" psa :) niż maluszka  ;D
Mam nadzieje że mi sie nie oberwie za to że napisałam swoją opinię mimo braku maluszka czy "fasolki"....
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 17 Września 2007, 10:32
Mariolka, napisałaś to o czym i ja myślałam, tylko jakoś mi się w słowa nie udało tego ubrać ::)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 17 Września 2007, 10:37
Ale ja nie zdenerwowałam sie na nikogo tylko chciałam
powiedziec co mysle tak jak inni...

Powtarzam po raz 10 ze tu nie chodzi o orpztrywanie czy rybka zrobiła zle czy dobrze tylko o to ze
teraz ten watek bedzie zmianiał sie na ocenianie...
bo sorry ale powiedzenia dla mnei przesadziłąs
oznacza nic wiecje jak ocene czyjegos zachowanie ...
te ja tu nic nie napisze bo mam w nosie słuchac rad i porad innych nie bedacych nigdy w podobenj sytuacji ...

poza tym to ja miałam nadzieje ze ten watek bedzie słuzył jako miejsce do wyzalenia sie ... a nie słuchania RAD..

szajo nie musisz nikomu tłumaczyc ze Aisa ma prawio wypowiedziec swoje słowa bo WIEMY O TYM WSZYSCY...

Rybka nie pisała o tym ze :
chyba zle zrobiłam... wydaje misie czy jakos tak ze mamy jej radzic czy osadzac ja..
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: szajo w 17 Września 2007, 11:03
ehhh ....

jeżeli ten wątek miał służyć TYLKO do wyżalania się bez JAKICHKOLWIEK uwag to można było o tym napisać wcześniej
dajcie sobie w statucie "nie chcemy żeby nas oceniano... nie chcemy dobrych rad" modzi niech usuwają takie posty i będzie po sprawie  :P

Mariolka napisała: To ja sorry ale chwalić nie będę.Jeśli to coś ciężkiego będzie to napisze co myślę.  
WIĘC widzę, że niektórzy mają inne wyobrażenie o tym "klubie" - wątku...
jeżeli nie zostało sprecyzowane że on jest tylko do żalenia to nie rozumiem czemu takie jazdy... Asia napisała miała prawo... jak każdy...

wiem, że WSZYSCY wiedzą o tym że na forum można wyrażać swoje opinie ... nic odkrywczego nie napisałam  ;D zresztą nie tylko ja...
i na tym zakończę wypowiedzi w tym wątku
wszystkim mamusiom życzę dużo cierpliwości  :brewki:

napisałam co myślę proszę o nieodnoszenie się do tej wypowiedzi  :P
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 17 Września 2007, 11:12
Szajo dzieki za zyczenia :) przydadzą sie :)

Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 17 Września 2007, 11:15
a ze tak moze dziwnie zapytam mimo, ze nie jestem Mama.. uderzylyscie swoje dziecko kiedys?
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 17 Września 2007, 14:28
Rybko wierzę że zabrakło ci cierpliwości. Bidulko... tulam cię mocno  :-*
Oby w koncu Tosia zaczęła przesypiać nocki, albo przynajmniej raz się budziła,
bo człowiek zmęczony nie kontroluje się...
I oby M w końcu zrozumiał swoją rolę i zacząl Ci więcej pomagać :-*

ja nie uderzyłam swojego dziecka, ale to chyba zrozumiałe,
jeszcze malutki jest :) Ale kiedyś jak mnie wyprowadzi z rónowagi to
 nie wiem jak będzie... Klapsiora w dupcię pewnie zarobi :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 17 Września 2007, 14:33
Mój zarobił klapa, ale takiego raczej ostrzegawczego, czytaj prawie rzadnego, za mały jest! Ale w przyszłości kto wie, klaps przypuszczam że będzie...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: martulka w 17 Września 2007, 17:00
Mój Wiktorek zarobił jednego klapsa, ale dostał po tym takich spazmów, że długo miałam wyrzuty sumienia.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: asia w 17 Września 2007, 17:06
Dziękuję dziewczynom, które zrozumiały moje intencje... cieszę się, że są takie na forum.
Nie mam zamiaru z nikim się kłócić i jak widzę Rybka odebrała to tak jak chciałam jej przekazać - cieszę się, że się na mnie nie obraziła i nie ma do mnie żalu... bo ja nie jestem tutaj wyrocznią i nie uważam, że ZAWSZE mam rację. A obrazić jej nie miałam NAJMNIEJSZEGO ZAMIARU.
A co Twojej wypowiedzi Marta to napiszę tylko tyle... ineternet podobnie jak smsy pisane przez komórkę często skłócają ludzi... bo nie zawsze rozumie się intencje osoby coś przekazującej... w rozmowie w 4 oczy widać minę osoby, ton jej głosu... tutaj nie... I jak dla mnie duuużą róznicą jest napisać "przesadziłaś" a "PRZESADZIŁAŚ" - bo ja nie oburzyłam się na Rybkę, nie krzyczałam na nią tylko stwierdziłam, że dla mnie przesadziła ze swoją reakcją... i sama o tym zresztą wie...
A co do posiadania przeze mnie dziecka... cóż... nie mam go jeszcze ... ale nie sądzę aby nie posiadanie go nie pozwalało mi na wypowiedzenie się w kwestii wychowania... Poza tym - jeśli będę miała dziecko-Aniołka i nie będę miała powodów do narzekań to również nie pozwolisz mi nic pisać?

Dziękuję Mariolko, Jolu  :D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 17 Września 2007, 17:23
asia ja nie chce tego ciagnąc dalej i robierac na czynniki pierwsze...
jestes w ciazy i ja usątpię Ci traktując Twoją wypowiedz jako niebyłą...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: asia w 17 Września 2007, 17:33
Co do klapsa... hmmm... zawsze uważałam, że "tyłek nie szklanka" i nadal uważam, że coś w tym jest...
Nie jestem za biciem dzieci, ponieważ bijemy zazwyczaj wtedy kiedy czujemy się bezsilni i bezradni... i nie jest to dobry sposób na rozwiązywanie problemów z dzieckiem... lepiej wytłumaczyć rozmową...
Wydaje mi się jednak, że będąc mamą moje dziecko - jesli zasłuży - dostanie klapsa...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 17 Września 2007, 18:03
dajcie sobie buzi i już... :D
odnośnie klapsa, to dziewczyny, ktore dłużej czytają mj watek, pamiętają,że też dawałam wykład na ten temat.Że nie będę biła,że to oznaka naszej słabości,że dość bicia dzieci itp. Miałam najszczersze intencje. Ale teraz sie przyznaję,że parę razy dałam klapsa.Ale mogę to policzyć na palcach.Rzadko sie to zdaża. Bo staram się tego uniknąc.Ale jak już nie daję rady, albo nie mam czasu na tłumaczenie to dałam klapsa.Wiem,że nie powinnam, ale...Więc mowić łatwo, a potem w praniu wszystko wyjdzie.
A wiecie co?ja nawet nie wiem o co ta afera?serio...
Owszem wątek WYRODNEJ MATKI, to wyrodnej...
Ale jak to będą sprawy, do ktrych można podejść z żartem to ok, bo jakby ktoś ,no nie wiem, dziecko przypalał żelazkiem albo nie wiem co tam jeszcze, to mnie śmieszyć nie będzie...
Cytuj
Mariolka napisała: To ja sorry ale chwalić nie będę.Jeśli to coś ciężkiego będzie to napisze co myślę.   
WIĘC widzę, że niektórzy mają inne wyobrażenie o tym "klubie" - wątku...
...a tej uwagi nie rozumiem...że ja mam złe wyobrażenie o watku?bo nie naskoczyłam na asię?czy jak?bo nie kumam...też uważam,że nie powinno być umoralniania...bo nikt pisać nie będzie skoro każdy będzie wszechwiedzący
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 17 Września 2007, 18:13
Ryba gdzie jestes wyrodna matko   ;D godzic tu nas szybko prosze !!  ;D

ja mam na koncie 2 na 100% klapy w dupsko o czym wiadomo - watku było...
ale jeszcze mam na koncie przetrzyamnie za ramionka i potrząśnięcie bo juz nie wiedziałam co mam i jak ją uspokoić jak az sie zanosiła od płączu - ale to chyba nie kwalifikuje sie na BICIE DZIECKA  ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: szajo w 17 Września 2007, 18:19
ajjj nie... po prostu biegało o to że niektórzy mają zamiar pisać swoje opinie na temat zachowań innych "wyrodnych matek" co nie znaczy, że wtedy mają na celu umoralnianie... -tak jak napisałaś  a niektórzy  chcą by ten wątek służył wyłącznie do wyżalania... tak napisała Martaxyz11 ale też pewnie chodziło jej, że jakieś komentarze mogą się pojawiać ale może nie aż tak "mocne"  no nie wiem źle jakoś może ujęłam.. NEVERMIND  ;D   :calus: 4all  :brewki:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 17 Września 2007, 18:25
Ryba gdzie jestes wyrodna matko   ;D godzic tu nas szybko prosze !!  ;D

ja mam na koncie 2 na 100% klapy w dupsko o czym wiadomo - watku było...
ale jeszcze mam na koncie przetrzyamnie za ramionka i potrząśnięcie bo juz nie wiedziałam co mam i jak ją uspokoić jak az sie zanosiła od płączu - ale to chyba nie kwalifikuje sie na BICIE DZIECKA  ;D
Marta przytrzymanie ramionek, to zadne bicie dziecka...
costy!!!to nawet prawidłowa reakcja. Nie stersuj się.ja wiele razy przytrzymałam za ramionka.dziecka ma sie wtedy uspokoić, np.jeśli histeryzuje.Bez przesady...bo zaraz wyjdzie,że my wszystkie katujemy dzieci.
Gdzie jest nasza Matka-Hitler...?
Pani prezes...!!!
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 17 Września 2007, 18:33
no niby wiem ale z lekka nią potrzasłam  ;D no nie az tak ze jej łepek latał ale troche ;)

no i ma jej....
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 17 Września 2007, 18:41
oj wiem o co chodzi...a nawet jkaby jej troszkę łepek latał, to co...?Ja tam Cię nie zjem. ;)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 17 Września 2007, 18:45
a co do klapów...
hi hi dobrze ze mają pampersy !  ;D my takich ocharaniczy nie miałysmy :) tertrówka bardziej przepuszcza  ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 17 Września 2007, 19:53
Asiu ja sie nie gniewam, no coś ty :) Za bardzo cie lubie :)

Klapsy...hm....przez 8 lat życia Kasi? Nie liczyłam. Ale dostało jej się kilka razy :)

Tosia? W pamperka dla zabawy dostaje kilkakrotnie, raz nie trafiłam, dostała w nerki. Hiteria była nieziemska!
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 17 Września 2007, 20:29
boze moj najdrozszy ale mnie omineła dyskusja!!!!

a ja sie przyznam ze kilka razy zdarzyło mi sie "mocniej"odłozyc mała do łózeczka :)
rybke rozumiem w 100% bo ja nie wyobrazam sobie zeby moj M mi w nocy nie pomagał
wstaje tak jak ja
jak ja małą karmie to on sobie przysypia a potem bierze małą do odbiciaa potem ja kladzie do lozeczka
co prawda jesli mala nie moze zasnac to czasem ja go zastepuje bo wiadomo wstaje rano do pracy

jesli rybka jest sama cały dzien a potem w nocy równiez jest pozostawiona sama sobie to sorry ale ja sie zastanawiam dlaczego jeszcze nie mówili w faktach że jakas kobieta na slasku wyrzuciła przez okno rzeczy meza a potem jego samego
bo ja bym nie wytrzymała
jak dla mnie jestes wielka ale powinnas przystopowac bo sie wykonczysz

skup sie na dziewczynkach a jego jakis czas olej
moze zauwazy taki drobny szczegół że sie nim nie zajmujesz

mam nadzieje że nie masz do mnie pretensji że tak na niego najechałam ale jak dla mnie to jestes aniołem dla mniego a on niestety nie jest dla ciebie
to jeszt jedo ukochana córeczka która kiedys bedzie patrzyła na niego jako na obraz meżczyzny

ale sie rozpisałam sorka
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 18 Września 2007, 16:15
no i mnie ominelo w koncu wsio..

zmierzalam chyba do tego, ze -> wg mnie Rybko - duzy + za odwage, za szczerosc.

Co do "bicia".. no coz..  ja dostalam nie jeden raz na tylek i to ostro.. a uwazam swoje dziecinstwo i Rodzicow za najcudowniejsze na swiecie... a lansko.. hm.. nie bylam latwym dzieckiem :los:



ale czasami jak widze ten program z niania i to co robia dzieci ze swoimi rodzicami... w glowie mi sie to nie miesci..
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 19 Września 2007, 01:17
i mnie ominęła prawie cała dyskusja... :P
co do bicia... nie raz oberwało się mojej małej jakiegos klapsa przez tyłek ,ale co to za klaps ....w pampersa... ale ostatnio popadał w histerię bo dostała klapsa, a pampers nie zaamortyował, bo juz nie używa ;) Od praogramu "super niania" stosuję raczej karną poduszkę i musze przyznac, ze skuteczne!
co do wstrzaśnięcia dzieckiem...też mi się raz zdarzyło...był to momnt, ze nie reagowała na nic ....prosby, groźby.... normalnie nic nie działało, a dziecko wstrząśnięte nie mieszane, jakos odrazu posłuchało... ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 19 Września 2007, 08:06
Wstrząśniete nie mieszane  :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
dobre  ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Kastor (Olcia) w 19 Września 2007, 08:07
uu klapsa Tomcio do roku nie dostal zadnego ale jak juz skonczyl rok i jest juz Dzieckiem pelna buzia kilka razy zarobil bo na jego histerie i wymuszania nie ma innej rady Cale szczescie i tak nie czuje tych klapsow bo sa raczej lekie i najgorsze jest to ze ja mam mu zamiar wkropic w pampka a ten w smiech bo uwaza ze to zabawa  ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 19 Września 2007, 10:27
Szanowne Klubowiczki!!

Po przeczytaniu całego wątku chcę wyrazić swoją opinię i nieśmiało pragnę zgłosić swą kandydaturę na członkinię KLUBY WYRODNEJ MATKI. To co wyrabiacie jest bliskie mojemu sercu i podobnie czynię.
Prośbę swą motywuję tym, iż spełniam większość postulatów przez Was przedstawianych.
Najważniejszym grzechem mym jest włączanie „Scooby Doo” tudzież „Kubusia Puchatka” aby me dziecię zamilkło i pozwoliło odpocząć rodzicom. Gdy nie oglądam TV (scooby i Kubuś są na kompie) i chcę przejrzeć śledzone przeze mnie wątki na forum zgadzam się na oglądanie przez  małoletniego Sebastiana M. kanału mini mini (czemu on kutwa się kończy o 20) tudzież bajek na dvd. Nadmieniam również że do sporządzania napojów używam gorącej wody do której dolewam nieprzegotowaną a jedynie przefiltrowaną wodę pochodzącą z dzbanka Brity. Jak reklama pokazuję piją z niej bezpośrednio dzieci więc ja również to czynię.
Pampersy dziecięciu starczały sztuk 2 na dzień + 1 świeżyna na noc. Aczkolwiek jak dziecię poszło do żłobka i Panie stwierdziły że bardzo o niego dbamy ( cierpi na zespół jedynactwa) i zaczęły wprowadzać zasadę 2 nowe pampersy w żłobku. A że odbiera go człek przewrażliwiony (czyt. babcia - teściowa ma) zmienia biednemu dziecięciu pampersa bo na pewno mimo że nie jest ciężki jest niehigieniczny. Więc z 2 sztuk na dzień robią się 4 sztuki.. Moim największym grzechem który pewnie z czasem wyjdzie na światło dzienne jest prasowanie dziecięcych rzeczy łącznie z bodziakami.. Na swoją obronę dodam że mam przeznaczoną szafę na wyprane, nieuprasowane rzeczy wypełnioną po brzegi. Obiecuję poprawę i czasami sięgnięcie do niej po rzeczy, które UBIORĘ mojemu synowi bez wyrzutów sumienia.
Nie jestem zwolennikiem kar cielesnych jednak jak nikt nie widział i byłam przekonana że nie jest włączony w pobliżu dyktafon używałam terapii wstrząsowej, lekkiego pacnięcia w pampersa i ustnych komend „do swojego pokoju proszę”. Z mojego dotychczasowego doświadczenia wnoszę, że najskuteczniejszy jest krzyk. A że natura mnie obdarzyła donośnym głosem metoda ta u mnie działa.. Po aferze z piastującym nam ministrem Zbigniewem Z. obawiam się nadużywania przez liczne moje sąsiedztwo dyktafonów w celu oczerniania mojej osoby i posądzenia o katowanie dziecka. Mam nadzieję, że nauczycie mnie jak to robić delikatnie i niezauważalnie.
W miarę uczestniczenia w klubie bliżej przedstawię panujące w moim domu zwyczaje.
Mam nadzieję, że moja kandydatura sprosta stawianym przez Was wymaganiom i zostanę członkiniom KWM.
Z poważaniem
Wyrodna Anna M.

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 19 Września 2007, 10:35
Wyrodna Anno M. po prostu padłam ;D ;D ;D i jeśli o mnie chodzi jesteś przyjęta :-)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 19 Września 2007, 10:41
Bardzo dziękuje Markunku i żywię nadzieję na podobne opnie.
No i że z hukiem nie wylecę z dyscyplinarką ;D czyniąc coś mojemu dziecku.
Z kolejnych niewinnych grzechów dodam iz kapiąc syna w brodziku zostawiam go samego i nasłuchuję. On siedzi i knuje. Wiem że niewilka ilość wody nie jest mym wytłumaczeniem aczkolwiek junior jest grzecznym dziecięciem i umie sam się bawić w wodzie. Jak czynności mu się znudzą krzyczy z całą siłą płynącą ze swych małych płuc "MMMMMMMMAAAAAAAAMMMMMMMMAAAAA" i po kilku "ZARAZ" lecę do niego w te pędy.
(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://vsdi.net/count/baby/i/meter35096.png) (http://vsdi.net/count)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 19 Września 2007, 10:55
Aneczko jako PREZESKA

witam cię w naszym KLUBIE :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 19 Września 2007, 11:02
ja rownież witam
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 19 Września 2007, 11:17
Dziękuje Wam bardzo!
Jeśli mogę się już wypowiadać jako członkini to może wprowadzę zwyczaj opisywania co danego dnia zrobiłyśmy z "czarnej listy" co??

Więc ja wczoraj:

1. jadąc z juniorem autem byłam poddenerwowana bo chwilę wcześniej połamałam parasol (na wietrze dodam - nie na juniorze). A junior odpinał podczas jazdy pasy. Stojąc w korku nawrzeszczałam na niego. Sądziłam że koroseria jest dźwiękoszczelna - myliłam się..

2. Kąpania wczoraj nie było (leniostwo)

3. Zrobiłam mu gęstą kakę na noc i wlałam ją w butlę bo mi się nie chciało łyżeczką wiosłować. Na usprawiedliwienie dodam że do ustnika kubka niekapka nie dałam gumki co by się dziecie nie męczyło  ;D

cdn

Scooby jak we wniosku - non stop

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)
(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 19 Września 2007, 13:34
PADŁAM !! :) :) :) :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 19 Września 2007, 14:59
aneczka normalnie jestem zbulwersowana  ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 19 Września 2007, 15:16
ale za to dzisiaj jedna mamusia normalnie dała czadu
rzuciła dzieckiem o sciane
ja nie rozumiem jak mozna pić na umór jak sie ma 2 mies dziecko??????
przeciez to jest chore
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 19 Września 2007, 15:28
ale za to dzisiaj jedna mamusia normalnie dała czadu
rzuciła dzieckiem o sciane
ja nie rozumiem jak mozna pić na umór jak sie ma 2 mies dziecko??????
przeciez to jest chore

słyszałam w radio  :'(
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 19 Września 2007, 17:04
no a wy mówicie że my wyrodne jesteśmy.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 19 Września 2007, 17:09
Nie znam sytuacji ...ale taka sucha informacja "pijana matka rzuciała dzieckiem o sciane "
jednak daje mi to do myslenia....
i wiecie o czym to mowi dla mnie ? ? ?
o kilku BRUTALNYCH SOPRAWACH

o debilnym odnosnie zakamu przerwania ciazy...
o debilnych przepisach pozosawiania dziec z matkami bez warunków do zycia...
o braku pomocy dla matki ...
o wsytdzie zwrocienia sie po pomoc gdy dookoła IDEALNE matki...

ech
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 19 Września 2007, 17:13
a ja do wszystkiego co naglasniaja media podchodze juz z dystansem... to jest tylko ich material i tyle..


z doswiadczenia wiem co media moga zrobic z jakims zlepkiem slow, ktore ktos powiedzial w innym kontekscie.. byle byla wieksza afera, skandal itp

to tak na marginesie..  czesto prawda jest nie do konca taka jak ja przedstawiaja .. ba - nawet czesto jest zupelnie inna..

Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: ela w 19 Września 2007, 17:18
Tez słyszłam  :(
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 19 Września 2007, 18:24
...a Ja niestety jagodka24 wierzę w te rożne tragedie.Przynajmniej te o wyrodnych matkach pijaczkach.bo coraz więcej niesety tej patologii. I pokazują taką lafiryndę i lekarze ze szpitala potwierdzają te tragedie. Moim zdaniem, gdy taka alkoholiczka przychodzi rodzić, to przeciez lekarze są chyba w stanie stwierdzić, czy ktoś cierpi na zespoł uzależnienia alkoholowego.Przynajmniej już w tych skrajnych przypadkach. I wiadomo,że dziecko będzie miało FAS (alkoholowy zespol plodowy) i to dziecko chyba od razu powinno byc objete jakims leczeniem. A przynajmniej powinna byc powiadomiona Opieka Społeczna. Bo może matka w dniu poordu nie jest w stanie wskazującym, ale jeszcze dzień przed kilka promili by sie znalazło.
Cytuj
o debilnym odnosnie zakamu przerwania ciazy...
o debilnych przepisach pozosawiania dziec z matkami bez warunków do zycia...
o braku pomocy dla matki ...
o wsytdzie zwrocienia sie po pomoc gdy dookoła IDEALNE matki...
Marta podpisuję się pod Twoimi wypowiedziami. I dodam,że w przypadku alkoholiczek, ktre albo rodziły pijane(jak ostatnia sprawa w mediach o matce, ktora urodziła pijanego wcześniego), to jestem za przymusowym leczeniem albo sterylizacją.to drugie w przypadkach matek, ktore mają już 5 dzieci i kilkoro zostawiły w szpitalu.Też byl przy[padek oststnio w mediach o babie, ktra pijana urodzila dziecko, ktre miało pona 1,7 promila alkoholu we krwi i ze szpitala uciekła w szlafroku następnego dnia po porodzie zostawiając dziecko.To już widać,że to patologia).
może ktoś się na mnie obrazi,że jestem za aborcją.Sama bym tego chyba nie potrafiła zrobić, ale w niektrych przypadkach uważam,że to lepsze niż smierć na śmietniku.Przepraszam urażonych.Każdy ma swoje sumienie i będzie się z niego rozliczał.Zostawmy to innym.To samo w przypadku poważnych uszkodze płodu.Jestem za.jak kiedys z kimś dyskutowałam,że chyba jestem za aborcją jeśli dziecko miałoby poważne uszkodzenia,np. bez rąk i nog.A dziewczyna do mnie,że teraz są takie fajne protezy.No proszę...Ale kogo stać na te protezy za kilkadziesiąt tysięcy, ktre trzeba wymieniać co kilka miesięcy bo dziecko rośnie, a proteza nie...
zresztą to inny temat...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 19 Września 2007, 19:28
mariolka ale ja tez wierze w te tragedie i teraz jak jestem matką to uwierz ale przezywam to po stokroc gorzej bo wyobrazam sobie moją małą w takiej sytuacji
wtedy chciałoby sie (tak jak kiedys marta napisała) zamknąc sie z dzieckiem w domu przd tym okrutnym swiatem

ja tez jestem za tym zeby sterylizowac takie "mądre" mamusie bo one tylko wyludzają wspaniałe becikowe i ida w tango
a dziecko szlaja sie po dzielnicy w samych gaciach
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 19 Września 2007, 20:03
Szkoda ze zamiast becikowego nie wprowadza przymusowej sterilizaji po 4 dziecku !
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 20 Września 2007, 09:00
Też słyszałam o tym maleństwie.. SZOK!!!! Podobna historia była z maleństwem kilkutygodniowym. Czytałam, że laska poszła z maleństwem na libację i wróciła po 22 do chaty a tu konkubent z japą na nią. To ona też z ryjem. Sąsiedzi zadzwonili na policję - a para nawet przy policjantach się kłóciła. Policjanci próbowali ich godzić ze sobą i wtedy laska rzuciła dzieckiem.. Policjantka skoczyła i złapała maleństwo (instynkt kobiecy). Dziecko przebywa w rodzinie zastępczej a matce chcą ograniczyć prawa rodzicielskie..
Ręce mi opadają…. A tyle kobiet nie może urodzić własnych dzieci…
Ja jestem zdania że jak dziewczę wychowuję się w patologicznej rodzinie to potem dubluje te wzorce zakładając swoją rodzinę… Córka alkoholika szuka na męża często alkoholika.. Nawet jak chce polepszyć swój los ma za dużo trudności.. Funduje swoim dzieciom to co ona przeżyła.. Kobiety niewykształcone przeważnie mają zaburzoną hierarchię wartości. Maltretowana kobieta odchodząc od męża dostanie z 400 zł z opieki, 43-60 zł rodzinnego na jedno dziecko i co ona ma z tym zrobić? Mieszkania nie wynajmie bo za co.. nawet nie zrobi wyprawki do szkoły maluchowi.. Nie mówiąc o słodyczach, urodzinach czy wakacjach.. Jedynie od ludzi do ludzi albo z mężem sadystą bo ma gdzie mieszkać.. Eksmisje takich elementów też są tylko teorią..
Zresztą ile my matki Polki mamy wychowawczego?? 400zł + 43 zł rodzinnego.. I to jeszcze dla wybranych… Niech dojdą alimenty 300 których i tak nie można ściągnąć bo gnój zacznie pracować na czarno… Kobiety są zdeterminowane, brak siły na wszystko i niemoc.. I są tragedie..
I jak najbardziej jestem za kastracją kobiet powyżej np. 4 dzieci. Można by im finansować np zastrzyki hormonalne antykoncepcyjne. Albo pomagać zacząć im życie bez mężą/ojca/oprawcy/konkubenta* (wybrane zakreślić)..
 
(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: demka w 20 Września 2007, 09:22
Tylko jezeli byłoby ogólniepowiedziane, że "sterylizacja powyżej 4 dziecka" stosowali by to woceb każdego- a jeżeli ja mma kase, warunki to czemu nie moge mieć 6 dzieci...taka ma wola...
Rozumiem ideę, ale powinny być jeszcze jakies kryteria...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 20 Września 2007, 09:24
Demka a ile Twoj maz (bo zakładam ze jak masz 6 dzieci to siedzuisz w domu) bedzie spedzał czasu z kazdym z tej 6 dzieci ??? ile czasu dziennie ? ? ?
po 3 minuty ?
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Kastor (Olcia) w 20 Września 2007, 09:35
zgadzam sie z Marta
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 20 Września 2007, 09:36
Wiecie o co mi chodzi .. to ma byc WYCHOWYWANIE dzieci a nei CHÓW  masowy...

z jednym czy 2 jest mało czasu na normlane zycie ..prace własne przyjemnosci dla rownowagi psychicznej  ;D
a co dopiero na wiecej !
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Kastor (Olcia) w 20 Września 2007, 09:40
chodzi głownie o zapewnienie godnych warunkow zycia dla dzieci
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 20 Września 2007, 09:42
Nie do konca.. bo mnie stac na 5 dzieci ale ja nie podałam w ich wychowywaniu..
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Kastor (Olcia) w 20 Września 2007, 09:45
ale chodzilo mi o matki ktore bez pomyslunku rodza 6-7 dzieci i nie maja na chleb i utrzymanie tych dzieci albo co gorsza dzieci z rodzin patologicznych
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: demka w 20 Września 2007, 09:46
e no to byłoby tylko 18 minut na dzień :wink: Martus nie chodziło mi o to, że JA mam miec 6 dzieci, ale zakładam, że zdarza sie tak, a kobiety, które maja wysokie pradopodobienstwo ciązy mnogiej- szybciej pozbawiac szans na kolejne bejbiatko :?: albo gdy mamy warunki- nie wiem kasy tylke, że harowac nie trzeba i czas na dzieci sie znajdzie...różne sa koleje losu...
Martus a gdyby tak wieksze przerwy pomiedzy dziecmy- przykładowo 1 i 2 latka, 7 i8 lat, 13 i 14 lat...wiem, że to sporo...ale niekiedy matki wczesniej zaczynaja...moja kumpela ma młodsza siostr ę o 12 lat, moja kuzynka ma młodsza siostre o 13 lat...przerwa wiekowa spora, ale z wychowaniem nikt nie ma problemu...

Olica dlatego pisze, że powinny byc jeszcze inne kryteria niz tylko 4 dzieci...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 20 Września 2007, 09:49
Popieram!!
Niestety w dzisiejszych czasach trudno o pracę 8-mio godzinną od 7-15 za dobre pieniądze.. Matka jest z dzieckiem czyli wiadomo, że robienie kasy spada na chłopa. I przychodzi taki chłop koło 17-18-20 i co on z dzieckiem może zrobić? Ululać choć na to też brak mu często sił. A co dopiero z 3-4 dzieci? Nie mówiąc jak dzieci będą w wieku szkolnym to żeby zrobić im wyprawaki, wysłać na kolonie, zapewnić komórki i gadzęty, wyprawić za mąż, wyedukować (nie daj Boże studia w innym mieście) i pomoć w kupnie mieszkania.. Nierealne. Niestety dziś 2 dzieci przeważa.. A często są to jedynaki.. Zauważcie że 5 dzieci i więcej mają nielicznie i - nie oszukujmy się- pochodzący z ubogich rodzin..
Mój brat ma 4 dzieci i bratowa podwiązała jajniki bo nie stać ich na więcej!! Póki co dają radę ale żeby ustawić mieszkaniowo dzieciaki to można zapomnieć.. Ale cóż - jestem chrzestną u jednego, mój Krzysiek u bratanicy i POMOŻEMY!!
(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: demka w 20 Września 2007, 09:53
Mieszkaniowo ustawić...czasami nie może nawet rodzic jedynaka...taka prawda...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 20 Września 2007, 10:00
Demka co ma pprawdopodobienstow ciazy mnogiej do wychopwania 6 dzieci ?
nie rozumiem...
a czy uwazasz ze mama po 2 parach blizniaków ma ochote na kolejne  ;D
a tak serio to mi chodzi o to ze teraz ludzie posiadajacy odpowiednie zaplecze finansowe nie bedą chcieli miec 6 dzieci bo wola miec np. 2-3 dzieci
i im zapewnic WSZYSTKO niz 6 tce  po troche...

takie jest moje zdanie i dlatego uwazamz e po 4 dziecku nalezałoby BARDZO dokłądnie przyjrzec sie rodzinie takowej...
gdyz doba ma 24 godziny ...około 6 godziny spisz...9-10 pracujesz... dojazd do pracy... zakupy... dodatkowe zajecia typu odeiwz przywiez ze szkoły czy z przedszkola..zawiez na dodatkowe zajecia..basny itp
poza tym domowe zajecia ....
i doba sie konczy....



Oczywiscie ja wiem ze sa takie rodziny co sie wychowują i jest ok tylko ilosc ich mozna poiliczyc na palcach...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Kastor (Olcia) w 20 Września 2007, 10:04
a czy uwazasz ze mama po 2 parach blizniaków ma ochote na kolejne  ;D
oj nie wiem czy po pierwszych blizniakach chcialaby mniec jeszcze jakies dzieci  ::)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 20 Września 2007, 10:06
Ola no ale załuzmy ze jak dzieci pojda do szkło to bys chciała...
i BACH kolejne :) :) :) no to wtedy chyba juz niekoniecznie co ;)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Kastor (Olcia) w 20 Września 2007, 10:10
no raczej na 100 bym nie chciala :-\
 nawet teraz to mysle ze moze za 2-3 lat
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 20 Września 2007, 10:38
Cześć Wyrodne Mamusie ;D
musze się odnieść do ostatnich wypowiedzi. Sterylizację miałam na mysli, tylko i wyłącznie w przypadku patologii(pijaństwo, zaniedbania wobec dzieci, znęcanie sie nad dziećmi, historie typu:porzucanie na śmietnikach i rożne te straszne historie, o ktorych slyszymy ostatnio coraz częściej) oraz skrajnej biedy. Bo jak oglądałam kiedy s program "Kochaj mnie" i pokazywano rodziny, ktre mają po 11-ro dzieci, baba jeszcze z brzuchem chodzi.Ojciec rodziny bez pracy.Żyją z Opieki Społecznej, datkow caritasu, dzieci,żeby przezyć zbierają jagody czy grzyby w lesie. chałupa to ruina, sam grzyb i pleśń. A dzieci biegają zimą boso(bo i takie przypadki były), albo w kapciach po podworku. To tutaj jestem za sterylizacją. Ale nigdy nie poprę jakiejś obowiazkowej sterylizacji po 4 dziecku dla każdej kobiety... :o
Jeśli ktoś ma warunki finansowe, mieszkaniowe, pomaga mu babcia i chce mieć 6 czy nawet 8 dzieci, to nic nikomu do tego niech ma. Wierzcie mi,że są takie osoby, ktre pragną mieć liczną rodziną, stać ich na to i są w stanie podołać. I tutaj nikogo nie potępiam. nie można tego liczyć w ten sposob,że dobę dzielimy pzrez ilośc dzieci, i tak nam wychodzi ile czasu poświęcamy jednemu dziecku.Bo to nieprawda.Przeciez ten czas można jednocześnie spędzic ze wszsystkimi dziećmi i można to chyba pogodzić.,W każdym razie nawiązuje do tego,że sterylizacja, owszem, ale w patologiach i w skrajnej biedzie i rwnież ze względow ochrony zdrowia czy nawet życia.bo nie ukrywajmy 11 czy 12 ciążą to czasem może nawet śmierć dla kobiety( a w przypadku ktorejś z kolei cesarki, to juz zagrożenie pęknięcia macicy).
Poza tym chodzi rowniez o aspekt demograficzny.Niestety wyż demograficzny nam nie grozi, więc tymbardziej nie możemy sobie pozwolic na taką kontrole urodzin.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 20 Września 2007, 10:44
Mariola mowiac o przymusowej sterylizaji miałam na mysli w szczegolnosci taki przyadki o których piszesz...
aczkolwiek co do reszty to nie upirałabym sie ale nalezałybysie przyjrzec rodzinie i bardzo ją kontrolować"...
raczej tu mówiłam juz z "humorem" o tym ze po 4 dzieci to standardowo miałabyś dosć kalendarzyka małrzenskiego  ;)

takie mam zdanie...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 20 Września 2007, 10:49
chyba,że tak...
bo zrozumiałam inaczej.
ja wiem,że warto by było się przyjrzeć wielu rodzinom.ale wiesz jak to u nas wygląda.Nawet tym najgorszym patologiom dobrze się nie przygladają...A co tu mowić o reszcie
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 20 Września 2007, 10:53
Ja mam pytanie? Czy klub ma na celu dyskusje o INNYCH wyrodnych MATKACH, czy jest NASZYM klubem?

JA jako wyrodna matka opierniczyłam swoje dziecko młodsze od góry do dołu bo marudzi niemiłosiernie a starszej się oberwało bo focha strzeliła że jej nie pozwalam jechać na wycieczkę szkolną do Świętego Mikołaja! I mam w dupie obiad - będą pierogi z paczki. Prasowanie i układanie też mam gdzieś. Wyciągam z suszarki i wkładam do szaf.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 20 Września 2007, 10:55
rybka AMEN  ;D

a jaaaa.... powinnam uprasowac sterte ubranek Ninki które MUSZA byc wyprasowane - rozciagnie na kolanie nie pomaga...
a zakopałam tą sterte na dole garderoby i przdusiłam workiem z paskami  ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 20 Września 2007, 11:20
Hmmmmmmm....a ja siedzę w pracy a nie z dzieckiem ;D



nic innego na dziś nie mam  :P
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 20 Września 2007, 11:25
hmmmmmm a wlasnie przy okazji pracy .. pytanie przyszlej wyrodnej..


jak sie ma karmienie piersia do pracy po 10h?
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 20 Września 2007, 11:26
Ja merkunek równiez w pracy tyram ;)
Sprawdzam odpowiedzi na forum.. I marznę.. I jako wyrodna matka nie myślę czy ktoś znowu ugryzie mojego juniora w żlobku... A co!
(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: demka w 20 Września 2007, 11:28
To sie nie zrouzumiałyśmyc hyba bo ja dokładnie pisze, że normalne rodzinny powinny spełniac chyba inne kryteria niz patologicnze yakie jest me zdanie...
Prawdopodobienstwo ciąży mnogiej- no bo jeżeli kobieta urodziła np trojaczki i raz zajdzie jeszcze w ciąże np z blixniakami to juz będzie miała całą 5 dlatego pytałam, czy takie przypadki kwalifikowałyby sie do wczesniejszej sterylizacji...
chyba ta dyskusja nie miałasensu bo chyba xle sie zrozumiałysmy :(
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 20 Września 2007, 11:29
Cytuj
Ja mam pytanie? Czy klub ma na celu dyskusje o INNYCH wyrodnych MATKACH, czy jest NASZYM klubem?
...nic takiego nie wyczytałam. W takim razie moze powinno być zapisane w statucie co można pisać. Bo zaraz bedzie,że nic nie można...
hmmmmmm a wlasnie przy okazji pracy .. pytanie przyszlej wyrodnej..


jak sie ma karmienie piersia do pracy po 10h?
przy 8-godzinnym systemie pracy przysługują 2 płgodzinne przerwy na karmienie.Przynajmniej tak było dotychczas.Ale nie wiem jak to w praktyce wygląda...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 20 Września 2007, 11:30
Więc rajdówko można ściągać pokarm i mrozić go i np opiekunka podaje je maluchowi. Choć wyrodna matka prosi aby podawać mieszanki pod jej nieobecność w domu a tylko dla świętego spokoju wydobywa swą pierś po powrocie do domu aby nie walczyć z płaczem malucha....
Tylko w pracy cyce rosną o rozmiar i na początku może byc ciężko. Zależy ile pokarmu się ma. Ja problemu nie miałam i po przyjściu z pracy mały ściąga mi co nie co  ;D
(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 20 Września 2007, 12:05
O jeny jeny ale fajny Klubik, zobaczymy czy się będę nadawała do członkostwa ;D A do tej pory będę podczytywać  :gazeta:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 20 Września 2007, 12:20
hmmmmmm a wlasnie przy okazji pracy .. pytanie przyszlej wyrodnej..
jak sie ma karmienie piersia do pracy po 10h?
moja kuzynka jeździła z lakatorem do pracy ale na szczęście (to jej słowa) pokarm jakoś sam zaczął zanikać i przestała małego karmic.
ale można tak pisze aneczka - ściągac, mrozić i podawać dziecku. są nawet takie super torby z aventu dla biznesmamy (ładna torba, coś jak na lapka, a w środku wszystkie potrzebne akcesoria)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 20 Września 2007, 12:46
Rajdówko albo sciągasz albo tak jak ja - wyrodna - świadomie NIE KARMISZ :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 20 Września 2007, 12:50
Rajdówko albo sciągasz albo tak jak ja - wyrodna - świadomie NIE KARMISZ :)

są jeszcze przyczyny obiektywne niemożności karmienia i ta opcję prezentuję ja, a jako wyrodna matka dodam, że w sumie to cieszę się, ze tak wyszło...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 20 Września 2007, 12:58
ale ze co.. ktos mi przywozi dziecko do pracy?? czy sciagam w butelke po prostu tylko? :los:

Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 20 Września 2007, 13:03
Możesz pracować o godzinę krócej - 2 przerwy po 30 min
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 20 Września 2007, 13:13
Można chodzic ze sprzętem ściągającym do pracy i ściągać..
Przychodzi mi tu na myśl obraz oboru i dojarek przyczepianych do wymion krowich...  ;D
Jeżeli jest dużo pokarmu to go wylewasz. Dobra tez opcja z tym, ze ktoś przywiezie Ci dziecię do pracy. Jednak myślę że nie ma zbyt wielu miejsc w których można w pracy nakarmić maleństwo..
A co Ty rajdówka tak się wypytujesz?? Juz coś kiełkuje??
(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 20 Września 2007, 13:15
juz to widze.. szczegolnie ze od 3 lat w zyciu nie wyszlam punktualnie z pracy... :mdleje:

to ja mam jeszcze jedno pytanko..

tak sie zastanawiam: jak to jest z tym wplywem pracy przed komputerem na kobiety w ciazy? kiedys sporo o tym bylo a teraz cisza....
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Kastor (Olcia) w 20 Września 2007, 13:35
rajdowka odnosnie kompa i ciazy mozna ale z rozsadkiem
tak a praca lub uczelnia i sciaganie mleka to jedna wielka meczarnia (ale to tylko moje zdanie)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 20 Września 2007, 13:48
karolka ja jako przyszła wyrodna matka całą ciążę spędzam przed kompem
albo w domu albo w pracy
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 20 Września 2007, 14:22
ja wyrodna matka przez całe 9 miesięcy siedziałąm przed kąpem 8 godzin w pracy
teraz kiedy moje dziecko ma 4,5 miesiąca wracam do pracy - cóż tu akurat życie
będę pracowała godzinę krócej bo przysługuje mi to z racji karmienia


Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Anjuschka w 20 Września 2007, 16:49
Mamusie.... podziwiam Was za cierpliwość do swoich dzieci... naprawdę...
Sama nie mam jeszcze bejbika... kiedyś przyjdzie na to czas... ale podpatruję moją siostrę :) wyrodną matkę. Ta to by się nadawała do Waszego klubu :) I jestem w stanie wszystko już zrozumieć :)
Tak sobie myślę, jaką ja będę kiedyś matką, skoro czasami tak mnie wkurza moje chrześnica... ile można płakać, czemu ciągle marudzi, czemu tak głośno płacze, że cały Pasaż Handlowy słyszy (oczywiście jak przychodzi z mamą do mnie w gości).
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 20 Września 2007, 17:03
Anjuschka ja miałam w drugą stronę  ;D
myslałam ze JA TO BEDE SUPER MAMA :) bo skoro widze tyle błedów wychowawczych to sama bede
o tyle madrzejsza.....
niestety tylko niektóre rzeczy mi wychodza.....
 :P
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 20 Września 2007, 19:27
a ja dzisiaj jak po raz kolejny ujrzałam usmiechniete oczy mojego dziecka po pol godzinnej drzemce myslałam że zaczne piszczec
ale skonczylo sie na kopaniu lezaczka (pustego) a potem wyladowal z duzej wysokosci
z kopania nic mi nie wyszlo bo uderzyłam sie w palca wiec trrzeba bylo cos innego wymyslec
jak moja mam zobaczyla w jaki szał wpadlam to wyszła az z małą z pokoju :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 20 Września 2007, 19:33
 :przytul: :przytul: :przytul: szkoda paluszka....
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: gagatka w 21 Września 2007, 13:08
Mamusie Kochane!! Melduję się jako kolejna Nie-Mamusia-Podczytywaczka-Ale-Za-To-Przyszła-Na-Pewno-Wyrodna-Matka  :hello: Wątek prześwietny-zapisany do ulubionych  :ok: :ok: :ok: Nawet nie wiecie jak mi ulżyło jak zobaczyłam Wasze nie zawsze idealne zachowania, bo ja-leniwiec pospolity nawet się nie oszukuję, że będę idealną mamuśką jak przyjdzie na to czas  :luzak: I mogę się założyć, że też będę prasować czasem "na kolanie"-super pomysł i jaka oszczędność na rachunkach za prąd!! :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
Pamiętam jak moja Mamcia była oburzona, że moja Bratowa pierze ciuchy Małej w pralce, a nie ręcznie!!!!!!!!!!!!! :mdleje: Niedoczekanie, żebym ja tak sobie zdzierała ręce!! (To taki mały przedsmak mojej przyszłej wyrodności :P )
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 21 Września 2007, 21:52
mozesz mamie powiedziec że lepiej jes prac w pralce bo przynajmniej sie lepiej wyplucze :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 22 Września 2007, 11:56
Jak na WYRODNĄ MATKĘ przystało nie wytrzymałam....próby idealności....zostawiłam ryczacą  w chorobie Zuze i nie zamierzam ją tulić i całować tylko dlatego, że jest chora!!!
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: gagatka w 22 Września 2007, 14:46
mozesz mamie powiedziec że lepiej jes prac w pralce bo przynajmniej sie lepiej wyplucze :)
Jak znam życie to pewnie argument by nie przeszedł, bo płukałaby z 5 razy ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Kastor (Olcia) w 23 Września 2007, 21:51
mam wyrzuty sumienie bo jako wyrodna matka ochrzanilam tak fest Tomcia :(
wyprowadzil mnie z rownowagi co jest mu zakazane robi na zlosc a Smarkacz jeden juz sporo rozumie
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 24 Września 2007, 08:48
Olciu...
Nie sądze aby aby fest opr był oznaką wyrodności matki...
Można fakt ten nazwać chwilową niedyspozycja i przeciążeniem rodzinnym. Aczkolwiek dużo się teraz mówi o wytyczaniu granic dzieciom i niestety trzeba czasem je drastycznie wprowadzić. Delikatny krzyk (czyt. ryk na całą parę) żadnemu aniołkowi (szatanowi wcielonemu) nie zaszkodził. Też stosuję Twoje metody. Ostatnio syn mój używa przemocy w rodzinie!! Jednak zanim to zgłoszę odpowiednim służbom sama próbuję z nią walczyć. Jak coś jest nie po jego myśli zaczyna od samookaleczenia (uderza swą ręką w swe ciało). Potem mimochodem leje mnie (ręka nie trafia w jego ciało a w moje). Następnie używam Twojej metody - i ONA działa!! Wrzask to to co działa na me dziecie!! I wcale nie uważam tego za objaw wredoty rodzicielki.. Następnie jest wymuszony płacz dobiegający z małego pokoju a następnie przyczajka czy już może do nas wrócić.. A takie maluchy choć nie potrafią jeszcze wyrazić się to rozumieją duuużo!! Nie pozwólmy się maltretować przez nasze dzieci i wpędzać w deprechę bądź - nie daj boże - mieć jakiekolwiek wyrzuty sumienia!!
My wredne matki jednoczmy się!!!!
(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 24 Września 2007, 09:27
Aneczka PADŁAM :) :) :) usmiałam sie niezle :) :) :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 24 Września 2007, 09:40
jesli chodzi o krzyki to moja mama stwierdziła że jak bede ciagle mówiła "zamknij sie" to w koncu jagoda powie "sama sie kur... zamknij"
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 24 Września 2007, 09:48
jagódka DOBRE!!!!!!!
Jak jadę autem to też nie mówię ładnie.. Ostatnio mój syn mówi po moich słowach „JEĆ NO JEĆ”!!  Taka papuga mała.. I mówi mi „oj oj mama”.. ręce opadają z takim małym terrorystą.. Przypomina mi się ballada o Januszku..


A z tego się prawie dziś osiurałam:

Nad ranem wstaje facet z łóżka. Łeb mu pęka, bo balanga była nietęga. Rozgląda się wokół smutnym wzrokiem, w końcu przywołuje swojego psa. Gdy pies podbiega, facet nachyla się nad nim, chucha mu prosto w nozdrza i mówi:
- Szukaj!

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 25 Września 2007, 13:09
Wczoraj byłam naprawdę wredną matka!! Byłybyście ze mnie dumne!!
Otóż:
Junior od 3 tygodni ma zapisany syrop na kaszel, calcium i witaminki i nic mu kaszel nie mija. Więc udałam się z nim wczoraj do lekarza zobaczyć co się z gardłem dzieje. Wchodzimy - 2 dzieci szaleje a Seba grzecznie ze mną siedzi. Byłam z wózkiem więc na dole w koszu full zabawek było. Dzieci zaczęły się czaić na zabawki. Na to Seba stanął przed wózkiem i mówi „TO MOO!!!” (w wolnym znaczeniu to moje). A ja wredna dałam zabawki dzieciom. A się Seba wkur…!! I zaczął zachowywać się jak dzieci (czytaj wyżej zadymiał jak one). Nie mogłam nad szatanem zapanować!! U pani doktor - koszmar!! Za parawanem robił kuku, prawie go przewrócił, otwierał non stop drzwi, bił mnie bo już chiał wyjść i ogólnie byłam u kresu wytrzymałości!! Zczapiłam go mocno to się wtedy zaczęło!! Nie słyszałam lekarki.. Ale myślę sobie - zemsta będzie słodka. Po lekarzu małego umieściłam w wózku i wytłumaczyłam mu co mi się nie podobało w jego zachowaniu. Poszliśmy wykupić lekarstwa i do sklepu. Zobaczył tam jajo z niespodzianką i mówi :”Mamo, mamo Mozie jojo” To ja mu na to że był niegrzeczny, bił mnie, zadymiał, nie słuchał i nie dostanie jajka. Siedzi, myśli i mówi „Amm” (czyt. TAK). Przed blokiem dopadły go dzieci i on że chce iść na huśtawkę i na zjeżdżalnie. To ja jako wredna matka mówię mu że ma karę i był niegrzeczny i idzie do domu (chociaż pewnie na dworze bym miała z nim większy spokój niż w chacie…) itd. I że nie pójdzie. Siedzi w wózku, rękę prawą ma na tacce wózka, przebiera palcami stukając w tackę i mówi „Amm”. Zrozumiał swoją winę.. Aż się roześmiałam ale twarda byłam i do domu pomaszerował! I jeszcze śmiał wołać cyca ode mnie!! To ja znowu bajka o jego zachowaniu, po czym popatrzył się i nic!!
Taka wredota jestem!!!!
(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: gagatka w 25 Września 2007, 13:18
Taka wredota jestem!!!!
Wredota?? Ależ skąd!! Moim skromnym zdaniem najwyżej konsekwentna kochajaca mamunia ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 26 Września 2007, 08:40
Aneczko ty wcale wredna nie byłaś :)

Moje starsze dziecko dostało opierdziel od góry do dołu, zakaz jedzenia słodyczy, tv wyjeżdza z pokoju i ma karnie czytać przez godzinę na głos.

Młodsze dostało po dupie (czytaj pampers) bo marudne niemiłosiernie.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: gagatka w 26 Września 2007, 08:51
Rybko świetny pomysł z tym czytaniem na głos!!  :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 26 Września 2007, 10:07
a ja mam DÓŁ macierzynski na maksa...
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: gagatka w 26 Września 2007, 10:22
Martusiu tulam Cię mocno na zasypanie dolin  :przytul: :przytul: :przytul:
Po "atrakcjach wychowawczych" jakie swoim Rodzicom fundowała moja Chrześniaczka domyślam się, że bycie mamą to ciężka robota.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 26 Września 2007, 10:38
martus a co sie dzieje?

rybka to czytanie na glos  ;D genialne
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 26 Września 2007, 11:05
łłiii tam... cierpliwosci nie mam :(
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 26 Września 2007, 15:02
o tak, czytanie i brak tivi to makabra! jeszcze zakaz spotykania sie z kolezankami to juz mogila.. :los:


Martus :przytul:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 26 Września 2007, 17:36
Karola z koleżankami to ona się tylko w szkole widzi więc zabronić tego nie moge ale jeszcze ma zakaz jedzenia słodyczy. bo dostała w poniedziałek 10 pln do sklepiku na cały tydzien i wydała na raz obżerając się słodyczami. Więc skoro wydała to nie ma słodyczy :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 26 Września 2007, 17:47
eeee no rybka!!
Za wredność to ja bym Ciebie nominowała na Wyrodną Mamę miesiąca!! Tylko wredne mamy nie dają kasy dzieciom... Ale ale. Ale ale czytanie na głos pobiło wszystko!!!
Gratuluję!
Członkini klubu
P.S. Jako wredota wlączyłam kanał Mini Mini i mam spokój z juniorem
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 26 Września 2007, 22:56
Za wredność to ja bym Ciebie nominowała na Wyrodną Mamę miesiąca!!

Ania  ;D


Ps. gonisz Rybkę skutecznie ;-)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 27 Września 2007, 08:28
Aneczka a powiedz mi dlaczego nie ma Twojego watku w Bebikowie ? ? ?
bo chyba NIE oslepłam ?
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 27 Września 2007, 08:53
A więc Marto odpoweidź jest taką: WOLĘ  CZYTAC TWÓJ WATEK!!!!! Dobra już nie cukruję.... Kiedyś założyłam swój ale mały miał już 2 lata i zaczęłam opisywać wszystko od urodzenia i stanęłam… Nawet się w nim wypowiadałaś jak teraz patrzę.. nie umiem wkleić linka.. Może tak:

https://e-wesele.pl/forum//index.php?topic=7008.0
taki tytuł ma:
Sebek mój skarb ur. 22.III.2004

No i zła data urodzenia jest (mały urodził się w 2005 a jest 2004 rok w opisie).Ale może do niego wrócę??? Juz umiem suwaczek wstawiać i wklejac małe tabelki... Hmm
(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 27 Września 2007, 08:59
o kurcze !!!!!!!!
ja zupełnie nie skojarzyłam ze Ty to Ty !!
o matko ide po lecytyne na pamiec :(
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 27 Września 2007, 09:07
Jako wyrodna matka mogę pociągnąć wątek mojego Misiaka i opisać tam jaki jest kochany a TU jak go katuję  :boks_4:
A dziś pokatuję Panie w żłobku! Bo mały cierpiący na zatwardzenie i biorący syrop na kupę wczoraj zaznaczył mi pół chaty rozwolnieniówką i dziś rano też takie cuś płynnego w nocniczku było. A że od 3 dni chodzi do żłobka w majteczkach dziś też tak poszedł. Niech się Panie pomęczą
Taka wredota jestem!!!!! :brewki:

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)


Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 27 Września 2007, 09:08
ja właśnie chciałam dopisać, ze Aneczka jako wyrodna matka nie musi prowadzic wątku dzieciowego  ;)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 27 Września 2007, 09:46
Merkunku ja sie nie dam dogonić :)

Ponieważ jestem wtedna poszłam z kasią na zakupy wczoraj i kupiłam prince polo i SAMA ZJADŁAM :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Kastor (Olcia) w 27 Września 2007, 09:57
Rybko  :mdleje: ale twarda jestes ja bym juz dawno ulegla  :brawo_2:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 27 Września 2007, 09:59
Olu o nie, w wychowaniu dziecie KONSEKWENCJA jest najważniejsza!
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: gagatka w 27 Września 2007, 10:02
No tak w końcu jak kara to kara!! :brawo_2: ;)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Kastor (Olcia) w 27 Września 2007, 10:03
wiem Rybko wiem
ale czasami juz nie ma cierpliwosci do swojego rykusia i albo dostanie klapa w pampka albo ochrzan
albo co gorsza ulegne zeby wreszcie byl cicho  :-\
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 27 Września 2007, 10:05
Merkunku ja sie nie dam dogonić :)

Ponieważ jestem wtedna poszłam z kasią na zakupy wczoraj i kupiłam prince polo i SAMA ZJADŁAM :)
nie...no Rybka Ty to faktycznie wredna jesteś... ;D
ale przy niej "zżarłaś" te Prince polo? :P
...to normalnie to Uwagi na TVN się nadaje... :D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 27 Września 2007, 10:17
Mariolka oczywiście że przy niej!  Nie no bez przesady, przecież nic jej nie będzie bo przez kilka dni słodyczy nie poje! Ale ja sobie odmawiać nie będę :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 27 Września 2007, 10:21
hi hi dobre :)


Ja juz dawno nie robiłam wpisu....
Ale jestem własnie po awanturze z moja córką - NIE SPI !! nie to nie ...
ale myslałam ze nią rzuce w koncu bo miałamjej dosc...

teraz siedzi znowu w pokoju wsrod zabawe - i tam bedzie spałą !
chyba ze sama zajdzie do łóżeczk abo ja jej uz usypiac ne bede!!
dodam ze miała spac o 10.00...... jest 10.20 ....jest senna pokłada sie ale nie ..
TO NIE!
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 27 Września 2007, 10:24
Popieram Mariolę!!
Aczkolwiek posunę się o krok dalej - może i UWAGA w TVN i u konkurecnji INTERWENCJA i jeszcze cichaczem do kuratora sądowego rybę podkablujemy co?? Bo to się w głowie nie mieść.. Przemoc fizyczna i psychiczna.. Tylko czekać aż suwaczek Kasi mimochodem zniknie...


P.S. Wszelkie posty które tu wysyłałam były żartem i wcale ale to wcale nie mam żadnej płyty z Scooby doo ani z jakąkolwiek inną bajką, ani też nie mam kanału mini mini i żadnego innego dla mojego kochanego syna i po pracy cały czas się z nim bawię a on wesołym śmiechem dziękuje za moją matczyną miłość

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 27 Września 2007, 10:29
ale rybka kasia jest tez twardzielka
ciekawe po kim...........
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 27 Września 2007, 17:50
A ja pamietam wątek Sebusia :P

Rybka wygrywasz ;D

Ja juz pisałam w swoim watku, ze nagadałam Szymkowi ze jak sie bedzie tak krecił w nocy
to Go do psa do budy wyniose, niech sie Sońka z Nim meczy :P
Olał mnie całkowicie, kreci sie cały czas...  ;)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 3 Października 2007, 13:16
Wszystkie jesteście idealne mamy? Niemożliwe :)

Kasia bez zająknięcia wytrzymała tydzień bez słodyczy, nawet nie poprosiła :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: gagatka w 3 Października 2007, 13:29
Kasia bez zająknięcia wytrzymała tydzień bez słodyczy, nawet nie poprosiła :)
Twardzielka!! :o Ja bym nie wytrzymała!! ;)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Maja w 3 Października 2007, 13:34
He he - jaka matka, taka córka  ;)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 3 Października 2007, 13:53
Maju no wiesz co :)

Młoda mnie ostatnio mniej wkurza co jej tyłek ratuje :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 3 Października 2007, 14:01
hehe to Maja podsumowala :D


ale Rybko zgadzam sie z Toba - konsekwencja jest najwazniejsza ... a to prowadzi do -> szacunek do Rodzicow:)

Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Maja w 3 Października 2007, 14:08
Ja tam szczerze mówię co widzę - dziewczyna z charakterem jest , ot co
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 4 Października 2007, 07:39
Skoro wy takie ekstra mamy jesteście to ja jako prezes napiszę że mam po dziurki w nosie swojego dziecka. Niedobrze mi jak musze do niej w nocy wstawać a najszczęśliwsza jestem jak mogę ja oddać na cały dzień teściowej i nie musze na nią patrzeć. Mam przesilenie.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 4 Października 2007, 08:39
Rybka ja juz sie poddałam i nie walcze z Niną :)
wydre sie na nią tak ze 2 razy dziennie i tyle :)
wstaje w nocy TYLKO 1-2 razy wiec cóz tu chcec wiecej :P

wydam pewnie mase kasy na dentyste bo je w nocy kasze ;D ..ale przynajmnije spi... :P
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 4 Października 2007, 09:14
Martuś moja też jje w nocy kasze i NIE ŚPI. Teraz śpi, albo u teściowej, tam to potrafi 3h spać w ciągu dnia. A potem mi teściowa opowiada "jak ona smacznie spała..."

I znów mi niedobrze.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 4 Października 2007, 11:40
Witam normalne mamusie!!

Rybka ciężko mi będzie Ciebie pobić w plebiscycie na najwygodniejszą matkę ale spróbuje. Wczoraj miałam tak dosyć juniora że pomimo jego próśb aby iść po żłobku „do dom bidubidu” (czyt. Do chaty oglądać scooby-doo) zaciągnęłam go na plac zabaw. Protestował nieco ale po paru minutach się uspokoił. Ugnoił spodnie tak  że chyba je wywale bo prać sensu nie ma!! Po powrocie do domu włączyłam mu scooby-Doo. Wywalił cały wór zabawek bo czegoś szukał i chciał iść spać. A ja mu na to że ma pozbierać zabawki. Ale się wku..ił!!! Jazda była!! Nie pozwoliłam mu wejść do nas do pokoju,  siedział u siebie i wył.. Robił podchody czy już zmiękliśmy a my „jak posprzątasz zabawki to możesz tu przyjść” Wycia ciąg dalszy był!! W końcu z płaczu zasnął u siebie.. Na seke go przenieśliśmy, Krzysiek zrobił mu wyro i pociągając nosem spał dalej. A sprzątanie zabawek go czeka jak przyjdzie ze żłoba. Taka wredna matka jestem!!!
(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 4 Października 2007, 16:27
ja tez ostatnio mam dosyc tej małej larwy
ostatnio dobrze że mama wczesniej z pracy przyszła bo normalnie juz prawie okno otwierałam
jak przyszła a ja jej wreczyła do reki rozwrzeszczane dzeicko to potem powiedziała że miałam ogien w oczach

 a ostatnio jak byłam z nia na spacerze i znowu obudziała sie po pol godz to okurat szłam z górki i tak sobie myslałam jak szybko wozek sam zjezdza z takiej górki
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Lea w 4 Października 2007, 21:42
Ja nie wytrzymałam wczoraj i tak potrząsnęłam małą,że aż wielkie oczy zrobiła...i oczywiście płakała dalej....Nerwy puszczają mi tylko wieczorem..kiedy po wieczornej kąpieli jest jazda przez 2h...bo mała nie chce usnąć..aż w końcu pada ze zmęćzenia.....Sama nie wiem jak mam się zachować, co robić by zaczęła spać normalnie.......Dobrze,że chociaż potem noce przesypia i tylko na jedzenie wstaje..
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 4 Października 2007, 21:49
Zajrzyj do siebie, napisałam coś.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 5 Października 2007, 11:51
Lea jestes PIERWSZA ODWAZNA MŁODĄ MAMĄ która otwarcie przynała sie ze puszczają jej nerwy!
Wielkie brawo !  :ok:
ze nie czarujesz jak to cudownie byc mama i ze miłosc do dziecka WSZYSTKO przesłania . :Naciaga:

Ja osobiście jestem Ci bardzo wdzieczna  :przytul:

Co do zasypiania... to ja proponuję przniesc godzine kąpania na wczesniejsza... bo po kapieli dziecko jest rozbudzone
i pewnie dlatgeo nie chce zasnac..... tak z na 19.oo  da sie ?
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 5 Października 2007, 12:11
A mój skubaniec zasypia po kapieli... Nawet jak długo spi przed. Moze po mnie to ma bo ja tez jestem spiaca po kapaniu :)

Brawo Anitko  ;D Fajnie ze to napisałas :)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 10 Października 2007, 22:26
Chciałam zameldować że jak patrze na swoje dzieci to mi NIEDOBRZE. Jak myślę o kolejnym dniu z TOśką, gotowaniu i urzeraniu się z wózkiem na spacerze to mam ochote spakować się i NIE WRACAĆ. Do tego auto mi nawaliło i jestem uziemiona z młodą w centrum miasta co mnie WOGÓLE nie bawi. Ogólnie chyba oddam ją komuś na wychowanie - tak rozmawiamy z M że tak chyba będzie najlepiej. Niech ją moja mama zabiera. M oczywiście twierdzi że to ON się zwolni z pracy i będize z nią siedział ale wiem że w realu to i tak na mnie spadnie cały obowiązek DOMU. Rzygać mi się chce.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 11 Października 2007, 07:20
oddaj ją na pensję!!!!
albo załatw sobie guwernantke :) bedzie ci łatwiej wyjsc

u mnie tez dzisiaj w nocy nieciekawie
mała nagle dostała jakis tajemniczy katar i 3 godz wyjete z zyciurysu
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 11 Października 2007, 08:28
My uzeramy sie z nockami :(
na mysl o nocy to juz mnie głowa boli......
wstaje co 3 godziny.. panadlo nic niedaje.. noszenie .. nic ....
wiem ze to przez zęby ale kurcze no.. jakiś skuteczny srodek przeciwbolowy MUSI BYC ? ? ?
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 11 Października 2007, 08:32
Marta, no nie na wszystko środek przeciwbólowy jest, zdaje się, że Monia kiedyś pisąła, że to po prostu trzeba przezyć...

Rybka, to ząłatwiaj nianie i smigaj do pracy.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 11 Października 2007, 08:35
 :mdleje: :mdleje: :mdleje: Asiu nie mogłaś mnie okłamać  :los:
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 11 Października 2007, 08:38
Jak widać jestem nie tylko wyrodną matka i żonką... ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 11 Października 2007, 08:43
Merkunku ale to nawet nie chodzi o nianie....czekam aż mama się tu sprowadzi i zabierze Tosie. Bo niania to posiedzi i pójdzie do domu. A dziecko mi zostawi.
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 11 Października 2007, 09:59
moze jak poprosisz to wezmie ze sobą ? ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 11 Października 2007, 10:39
moze jak poprosisz to wezmie ze sobą ? ;D

Agata ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 11 Października 2007, 10:56
merkunek w koncu to watek wyrodnej matki wiec pokazuje całe swoje oblicze  ;D

a swoja droga to dzisiaj tez mam nerwa na to moje dziecie
ten katar raz  jest za chwile nosek suchy
strasznie to dziwne
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 11 Października 2007, 12:18
Moze bez kitu małej zeby ida  ::)
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 11 Października 2007, 12:20
nie mam pojecia ale juz ucina sobie 3 drzemke od rana
moze to przez to ze w nocy nie spała
ale ogloni ejest taka nieobecna
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 11 Października 2007, 18:06
Oj laski...
Ja to jestem wredota do potęgi!!! Dziecko dostało nowe leki na kaszel i wszyscy naokoło mi mówili że mam iść do lekarza a ja czekałam aż leki zaczną działać.. Po prawie 2 tyg poszłam a tu lekarka mnie zjeb.. że tak późno przyszłam!!! I moje ulubione pytanie: czy kaszel jest mokry czy suchy?” A uwierzcie mi że jako matka wyrodna nie rozróżniam… W ogóle mam ostatnio przesilenie jesienne i doła łapie i Scooby-Doo non stop puszczam żeby spokój mieć i krzyczę na tego mojego misia..
Tytuł: Odp: Klub Wyrodnej Matki
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 11 Października 2007, 18:30
Aneczko ja mojej do dzis nie zaszczepiłam..........
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ela w 12 Października 2007, 23:51
Dziewczyny dyskusja która sie tutaj rozwinęła ma swój osobny wątek ----> https://e-wesele.pl/forum//index.php?topic=8605.0
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Kastor (Olcia) w 18 Października 2007, 09:52
wczoraj zrobilam malemu dzien dziecka i go nie kapalam tylko dlatego ze nie chcialo mi sie
za to dzisiaj bedzie sie pluskal 2 razy dluzej bo mam maly wyrzut sumienia  :-\
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 18 Października 2007, 14:13
olcia zbyt czeste kapiele niszczą skóre  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Kastor (Olcia) w 18 Października 2007, 21:05
oj juz mam czyste sumienie dzis sie wypluskal za trzech ;)
 ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ela w 18 Października 2007, 21:17
hehe ty niedobra ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 19 Października 2007, 07:37
jak bylam w Anglii, opiekowalam sie 9-cio miesiecznym Alexem. jak zaczelam stosowac metody Polek wychowania dzieci, to jego matka patrzyla na mnie z wielkim zdziwieniem.  Oni tam kapia dzieci , conajmniej co dwa dni, a najlepiej co trzy  ;D ... ogolnie bylam w szoku  :o
A jak uslyszeli, z e my codziennie, to wybuchneli smiechem. nie wiem, czy to standard u Anglikow, ja akurat trafilam na taka rodzine.
Także Olka, glowa do góry...  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 26 Października 2007, 12:57
Dzis przeczytałam artykuł:

http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79353,4564085.html

co myslicie o tym ?
ile mam ucieka do pracy a ile MUSI wrócić ?
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 26 Października 2007, 16:13
Marta szczerze? z 100 procent matek? 50 bo MUSI, 35 bo chce.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: martulka w 8 Listopada 2007, 19:11
To teraz was zaskoczę. Ja wróciłam do pracy bo musiałam, ale teraz nie wyobrażam sobie, że miałabym siedzieć w domu z dzieckiem przez cały dzień. Praca jest dla mnie odskocznią, odpoczynkiem. Na ostatnim urlopie byłam bardziej zmęczona siedzeniem w domu z Wiktorkiem niż jestem pracą zawodową.
Chylę czoła przed wszystkimi mamuśkami, które siedzą w domu z dzieckiem/dziećmi i udaje im sie wszystko robić i mieć na wszystko czas.

Boże jak to czytam to stwierdzam, że ja to dopiero jestem wyrodną matką - wole prace niz siedzenie z dzieckiem w domu.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ela w 8 Listopada 2007, 19:25
...moj mąż mówi ze ja nie wiem co to znaczy miec dziecko...bo pracuje ..ale nie mam wyboru !
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 8 Listopada 2007, 20:46
wole prace niz siedzenie z dzieckiem w domu.

Ja także  ;D dosyć się nasiedziałam :P
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 8 Listopada 2007, 21:25
boze jak ja marze o tym zeby isc do pracy  :D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 8 Listopada 2007, 22:28
Właśnie dlatego ja jestem szczęśliwa jak ktoś weźmie dziecko na kilka godzin, bo wtedy ODDYCHAM!
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 8 Listopada 2007, 22:41
ja też :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 9 Listopada 2007, 17:29
u mnie jest tak jak u martulki
powrót do pracy to najlepsze rozwiązania dla mnie
teraz to odżyłam i dziwne ale znajomi też tak tweirdzą

ja nie jestem ten typ co potrafi usiedzieć na tyłku choćby przez chwilę


i również chylę czoła siedzącym z dziećmi

Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 11 Listopada 2007, 19:35
No cóz .. ja jestem tą która siedzi w domu z dzieckiem 24h wiec WIEM CO TO ZNACZY miec dziecko w domu   ;D
Mariola jest jeszcze lepsza zawodniczką ;) dłuzej wytrzymała ;)
ale ja to jestem kamikadze bo staram sie o drugie  :D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 12 Listopada 2007, 10:11
czyli jestem jedyną kurą domową na forum.super... :'(
Ja Marta może za rok tez sie będę starać o drugie,żeby siedzieć w domu jednym ciagiem i jak pójdę juz do pracy, to nie robić przerw...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ela w 12 Listopada 2007, 10:23
Mariola z nowu chcesz lanie dostac ??? ? ?
Kura domowa ? Jestes matką i panią domu a nie kurą :)
Ja jak bym mogła też bym siedziała w domu...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 12 Listopada 2007, 10:37
Mariola normalnie lanie w dupe ci się należy za gadanie bzdur! Jak kura domowa!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Wercia w 12 Listopada 2007, 10:38
Ja również siedzę sama w domu z Mieszkiem i tutaj w Irlandii nie mam kompletnie komu go dac chociaż na chwilkę... muszę czekac jak mąż wróci z pracy... a nie ma go w domu 12 godzin dziennie.... Więcej odpoczywam jak polecimy do Polscki gdzie są dziadkowie którzy zabawią Mieszka..
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 12 Listopada 2007, 11:05
A mi na początku z miśkiem było super! Potem już gorzej… Mały niczym pijawka wysysał resztki życia ze mnie.. Jak miał niecały rok zaczęłam dodatkową prace w funduszach emerytalnych i inwestycyjnych a później dodatkowo robiłam dokumentacje geotechniczne jak opiekunka zabierałam małego. Super odskocznia! Bałam się przerwać wychowawczy i zacząć działalność. Chciałam przejść z wychowawczego na macierzyński. Aż tu szef od geologii zaproponował mi etat na dobrych warunkach. Dłuuugo myślałam. Przerwałam wychowawczy, zaczęłam pracę aż tu z szefem (kupę czasu go znałam) zaczęło się źle układać. Pracowałam u niego aż 4 miesiące… Kuroniówka mi się nie należy, rodzinne też… Załamka! Postanowiłam wrócić do ING jako doradca na własnej działalności. Właśnie kończę kolejne kursy, mały w żłobku się zaklimatyzował i mam nadzieję że będzie ok.
REASUMUJĄC: drugiego dziecka na razie nie będzie, odskocznia w formie pracy od małego - jest. Mały w żłobku się rozwija
Mam podziw dla kobiet spędzających 24h na dobę czas z małym. Wiem jakie to czasem jest irytujące, pochłaniające każdą chwilę ale za to jak jesteście przy dziecku w każdym momencie i tylko WY tak dobrze je znacie że wiecie że np. „ciuciu” oznaczą picie a nie siusiu. No i zazdroszczę decyzji o następnym maluszku
Pozdrowiona
Nieco mniej wyrodna ostatnio

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://vsdi.net/count/baby/i/meter35096.png) (http://vsdi.net/count)

Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 12 Listopada 2007, 11:25
ja wlasnie tez sie zastanawiam czy siedzenie w domu jednym ciagiem (tzn jedno dziecko a za krótki czas drugie) nie bedzie dla mnie dobre?
za 2 lata juz chciałabym byc w ciazy zeby miec to z głowy  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 12 Listopada 2007, 12:57
dlatego ja sie zastanawiam nad jednym ciągiem.Że jak już siedzę to za jednym zamachem.Bo nie wyobrażam sobie,że np. pójdę do nowej pracy, oddam Małego do przedszkola, zaklimatyzuję się , wciągnę. A tu np. druga ciąża I znowu w domu, niewiadomo czy będzie po macierzyńskim gdzie do pracy wracać?I wszystko zaczynać od początku.Nie...no sorry.Drugi raz nie dam tak rady...Bo zeświruję do końca
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 12 Listopada 2007, 13:01
Hmmm, a ja nie wiem czy chcę drugie bejbi, a jesli chcę to na pewno dopiero kiedyś w bliżej niezidentyfikowanym czasie ;-) a póki co ciesze się, że prace znalazłam i nie dumam nad tym co będzie kiedys... ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 12 Listopada 2007, 13:47
Ja wam powiem z doświadczenia DŁUGOTERMINOWEGO że teraz wiem dlaczego tak długo nie miałam drugiego dziecka. Było mi WYGODNIE go nie mieć.

M chce jeszcze jedno, za 1,5- 2 lata. a nie chce. Żadnych dzieci więcej.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 12 Listopada 2007, 14:50
Mariola nie zapominaj ze JA Cię gonie w byciu z dzieckiem w domu sam na sam  :D

No i  dokładnie mam takie samo podejscie - teraz .. juz .. na raz..
"odchowac" ..do przedszkola i normlanie zająć sie soba :)
Skoro i tak nie chce oddawac dziecka do złobka zanim do przedskzola ...
skoro mam warunki filansowe i lokalowe na drugie ...
skoro planuję i tak miec 2 dzieci....

Ciezko bedzie jak cholera chociaz z drugije strony gdybym przy pierwszym dziecku wiedziałą TYLE co wiem
to było by mi lżej na 100%  przynajmniej psychicznie :)


Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 5 Grudnia 2007, 19:17
Ja jestem tego samego zdania. I tak mnie wychowanie dzieci nie minie skoro marze o trójce wiec po co tracic czas ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 6 Grudnia 2007, 08:15
no to anulka kiedy drugie?
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 6 Grudnia 2007, 10:57
Za rok zaczynamy staranka, jak Szymcio skończy 1,5roku. No i akurat minie ten czas kiedy bezpiecznie można zajść w ciążę po cesarkę. Być może zaczęlibyśmy wcześniej, gdzieś w czerwcu gdybym urodziła naturalnie. Jednak los zadecydował za nas, a ja nie chcę ryzykować. Choć mam zezwolenie od gina to jednak jeszcze rok poczekamy.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ela w 7 Grudnia 2007, 00:20
Jak to ?  :o :o :o :o :o :o Juz ci pozwolił  ::)
Po pół roku ? ? ? ? ?
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 7 Grudnia 2007, 07:49
Ela ja też słyszałam od swojego gina żę jak po cesarce wsio jest ok to można się starać (zacząć) po ok 7-8 miesiącach od cięcia.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 7 Grudnia 2007, 08:12
Mój lekarz mówił to samo. A jak ja rodziłam to ze mną na sali była babeczka, która po 2 miesiącach od porodu (po cesarce) zaszła w ciążę i przez cesarkę znowu miała ją rozwiązywaną. Ale ją lekarz opr nieco..
Zazdroszczę planowania dzieciątka... Mój Krzysiek jest coraz dalszy od tej decyzji... Ale nie mówi NIE  ;D
(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://vsdi.net/count/baby/i/meter35096.png) (http://vsdi.net/count)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 7 Grudnia 2007, 08:40
Aneczka ZYJESZ ??????????????????  :skacza:

pewnie u Anulki suma da 2 lata....
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 7 Grudnia 2007, 09:46
Tak Elu. Gin mi pozwolił po roku - tak jak pisałam ze w czerwcu bysmy zaczeli i mam na to pozwolenie od gina. Wszystko jest super nawet powiedział. Miałam lekka nadzerke przed ciaza a po porodzie nic! Ale juz  postanowione ze na poczatku 2009r zaczynamy staranka :) Fajnie by było gdyby sie udało do marca zajsc wtedy rocznikowo 2 lata roznicy. Ale co ma byc to bedzie :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 7 Grudnia 2007, 10:53
ej sorki ale to jest watek wyrodnej matki a nie matki polki!!!!!!!!!!!!
co rok to prorok  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 7 Grudnia 2007, 10:53
 :Nie_powiem: :)

Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 7 Grudnia 2007, 13:22
Aneczka7 - gdzie ty się podziewasz babo jedna!!!
napewno coś wyrodnego zrobiłaś przez ten jak cię nie  yło na forum  :D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 9 Grudnia 2007, 09:07
No hej lasencje!
Żyje i z wyrodnością jestem na Ty! Seba też żyje.
Na dowód tego powiem (napiszę), że byłam na tygodniowym szkoleniu zostawiając małego pod opieką mojego taty, teściowej i mojego Krzyśka. Taka matka jestem! Serce mi się jednak krajało jak mały nie chciał ze mną rozmawiać przez telefon. Jaka matka taki syn (wredna matka - wredny syn)… A teraz zakładam działalność i chodzę na szkolenie żeby urząd pracy wspomógł mnie finansowo. I studia, i praca już.. I czasu mi brak…. Ale niedługo kończę i będę mogła po czestniczyć na forum.

Aneczka-Szczecin - Ty już nie bądź wredotą i pozwól Matiemu złapać dech w małe piersiątki - Czekam na wątek małego i lekkiego porodu życzę
Martaxyz11 - Ciebie to ja nawet nie wiem gdzie szukać… Założysz potem jakiś wątek ciążowy?? Daj znać gdzie się udzielasz. A jak Ninka?

Zdrówka Wam życzę żebyście nie musiały jak wredoty na siłę wlewać syropków dzieciaczkom

Na koniec napiszę mały żarcik wrednej matki z życia wzięty
Mały ma zaparcia jak niektórzy pamiętają i z czekoladą to nie szalejemy. Ale zbliżał się Mikołaj i jako uczestniczka klubu postanowiłam do zabawki dziecku dodać jajo z niespodzianką. Wracamy ze żłobka i mówię małemu że pewnie przyszedł Mikołaj i coś w domku na niego czeka. Może jakieś auto, a może jakiś samolot. A może jajo. Na co mały z powagą i smutkiem: „Ni ma kupy, ni ma jaja…”

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://vsdi.net/count/baby/i/meter35096.png) (http://vsdi.net/count)

Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 9 Grudnia 2007, 09:14
 :D :D :D uśmiałam sie  8) dobry jest skubaniec !

Ania zawsze pw działa jak coś ;)

Moje dziecko chodzi w pizamie... i nie zamierzam jej przebierac ... nie chce mi sie.....
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 9 Grudnia 2007, 11:08
hahahaha
aleście sie udały - obie!!
Ania - czekam na ciebie na forum - bardzo mi brakuje ciebie tutaj!  ;)
a co do wredności to narazie moje dziecko wygrywa!!!
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ela w 9 Grudnia 2007, 11:41
heheh dobre z ta kupą  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Milena_S w 10 Grudnia 2007, 19:30
dlaczego dopiero teraz tu trafiłam???
jeśli jest jeszcze jakieś wolne miejsce to ja bardzo chętnie reflektuje...
na dowód "wyrodnej mamy" ... wczoraj przewiało mnie i troche sie zle czułam i dzisiaj zaangażowałam pól rodziny do pomocy (męża sie nie doprosze bo ciagle w pracy siedzi i zarabia zebym mogla wydawac na waciki).
najpierw przyszły szwagier pomagal, potem młodsza siostra, teraz starsza siostra wzięla ja bo niby chora jestem ;)
ale myśle ze troche aktorstwa nie zaszkodzi a wręcz przeciwnie.. chyba powinnam dostac oskara za rolę dramatyczna:)

myślę ze kazda z nas czasem przysymuluje zeby chwile miec dla siebie...

ja od 18 mies siedze w domu i języka w gębie prawie zapomnialam, chyba dziczeje. dlatego postanowiłam od lutego do pracy wrócić... zobaczymy jak to sie potoczy dalej.

jeśli potrzebujecie więcej dowodów na to ze czasem jestem wyrodna mamusią służe... mam troszkę na sumieniu  ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 10 Grudnia 2007, 19:45
 :okularnik: welcome  ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 11 Grudnia 2007, 20:32
No hej Milenka!
Lepiej późno tu trafić niż wcale! Jako rywalizująca o wredotę roku również witam! Konkurencja tu duża więc musisz się wykazać  ;D Ja na przykład dziś zostawiłam małego cały dzień z nadopiekuńczą teściową! Niech doceni jaki luz ma z mamą!! Babcia to Scoobiego nie włączy bo cyt. "Ile to dziecko może bajek oglądać". A ze mną czyli z kochającą wredotą może i to do bólu...

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://vsdi.net/count/baby/i/meter35096.png) (http://vsdi.net/count)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 21 Grudnia 2007, 09:59
Cytuj
Ela ja też słyszałam od swojego gina żę jak po cesarce wsio jest ok to można się starać (zacząć) po ok 7-8 miesiącach od cięcia.
" ...uważa się że optymalny odstęp czasowy między cc, a kolejną ciąża powinien wynosić 18-24 miesiące. jeśli lekarz stwierdzi, ze czas między kolejnymi ciążami był za krótki, może zdecydować, by druga ciąża też zakończyła się cięciem cesarskim".

przepisałam prawie żywcem ze styczniowego "mam dziecko"

osobiście ja bede czekać dwalata na następne starania. Chyba zbyt zakochana jestem w swojej jednaczce. A poza tym jak będę mieć drugiego maluszka, to Zuzia będzie miała conajmniej ok. 3 lat i na dopołudnie wygonię ją do przeczkola. Inaczej to nie wiem jakbym sobie sama dała rade....
 A poza tym chcę się najeść niezdrowych, kalorycznych słodyczy i fast foodów. No i w pracy wypadałoby pok się na dłużej.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 21 Grudnia 2007, 10:04
 ;D przekonałas mnie tymi fast foodami :) :) :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 21 Grudnia 2007, 10:11
Mnie też!!!!!
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ela w 22 Grudnia 2007, 22:00
Ja juz się najadłam :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: izzie w 26 Stycznia 2008, 22:07
Uwaga. Nadchodzi poważna konkurencja do pierwszego miejsca w kategorii WYRODNA MATKA WSZECH CZASÓW.
Drżyjcie laski.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ela w 26 Stycznia 2008, 22:09
A jakiś przykład ? :P
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 26 Stycznia 2008, 22:10
Ja sie konkurencji NIE BOJE :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 26 Stycznia 2008, 22:21
Uwaga. Nadchodzi poważna konkurencja do pierwszego miejsca w kategorii WYRODNA MATKA WSZECH CZASÓW.
Drżyjcie laski.

Nooo, Agi Bliźniaczko chyba nie przeweźmiesz ;-)  :P
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 26 Stycznia 2008, 23:42
Asiu ja sie nie dam :) Caly tydzien pracowalam na wyrodzne miano i prawo do pierwszego miejsca :) Kasia blagala o zabawke z okazji urodzin - w MARCU!!! I nie dostala :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: izzie w 27 Stycznia 2008, 11:00
No jestem. Strasznie ciężkostrawne to forum dla mojego neta.
Przykłady powiadacie?
Wyrodną matką stałam się chyba już w momencie poczęcia. W mojej obronie niech przemówią słowa bliższych lub dalszych mi osób, które spotkałam w ciągu tych prawie 5 lat
Przekrojowo, przykładowo
1. Babcia ( na wieść o ciąży) : " Boże! Dziecko, jak TY sobie poradzisz"
2. Dystyngowana koleżanka : " No wiesz! Jesteś w ciąży, niedługo zostaniesz matką, co Ty robisz!!!!" ( sylwestrowa zabawa - wyścigi w jeżdżeniu po sniegu na oponie ciągniętej przez rozpędzonego peżota boxera, 4 mies, ciąży)
3. Ginekolog ( 8 mies ciąży) : " Ma pani za ciasną macicę!!! Dziecko się nie przekręci, cesarka"
4. Ortopeda ( obowiązkowa wizyta w poradni ortopedycznej, 4 tydz życia Bartka, badanie, on wrzeszczy w niebogłosy) :" dlaczego pani do niego nie mówi!!! Mówić! Mówić! Dziecko trzeba przytulać!!! A pupa dlaczego czerwona? Nie wie pani że o dziecko trzeba dbać?!!!!" ( po wizycie pogrążona w depresji szukam lepszej matki dla mojego dziecka aż do czasu kiedy spotykam koleżanki, które ( również po wizycie u dr Ahmeda) próbują swoje dzieci oddać mi)
5. Teściowa : " Dziecko ledwie się urodziło a ta jeździ z nim w tą i z powrotem jakby ze mną zostawić nie mogła!" ( jeździłam do pracy a Bartka odwoziłam na drugi koniec miasta do babci)
6. Szwagierka ( ma dziecko w tym samym wieku) : "Jeszcze nie mówi!??? Za mało z nim rozmawiasz!!!"
7. Babcia ( Bartek jest niejadkiem, nie wmuszam mu jedzenia) : " To twoja wina!!! jak można powolić żeby dziecko nie jadło!!!"
8. Pani w przedszkolu( moje dziecko ma wyobraźnię) : " Bartek skarzył się koleżance że dostaje od Pani lanie. Czy Pani go bije???"
9. Mąż ( Bartek robi awanturę) : " a czyja to wina? Przecież nie moja bo mnie nigdy nie ma!!"

No to tak przekrojowo. Własnych komentarzy nie dodam bo mi wstyd
Nadaję się?
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 27 Stycznia 2008, 12:33
Nadaję się?

Na mur beton ;D ;D ;D


choc ja i tak wiem, że jesteś wspaniałą mamcią :P
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ela w 27 Stycznia 2008, 12:43
Eeeee izzie ja tu nie widze wrednej matki ?  ;D

Cytuj
sylwestrowa zabawa - wyścigi w jeżdżeniu po sniegu na oponie ciągniętej przez rozpędzonego peżota boxera, 4 mies, ciąży)
a to jest poprostu brak wyobrazni moim zdaniem...nie obraz sie :P

Rybko a czemu nie dostanie prezentu ? Co zrobiła ?
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 27 Stycznia 2008, 13:58
Rybko a czemu nie dostanie prezentu ? Co zrobiła ?

Pewnie dlatego, że jest styczeń, a urodziny ma w marcu.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ela w 27 Stycznia 2008, 14:30
aaaaaaaa a ona chciała już teraz ? ?  No to dobrze że nie dała , wkońcu urodziny są w marcu :D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: izzie w 27 Stycznia 2008, 17:01


Cytuj
sylwestrowa zabawa - wyścigi w jeżdżeniu po sniegu na oponie ciągniętej przez rozpędzonego peżota boxera, 4 mies, ciąży)
a to jest poprostu brak wyobrazni moim zdaniem...nie obraz sie
a ja mam swoje zdanie...nie obraź się

I zapomniałabym... Bartek co rano pakuje się nam do łóżka i straszliwie się wierci czym uniemożliwia mi zaśnięcie. ( wszyscy którzy mnie znają wiedzą, że najbardziej na świecie uwielbiam spać). W zeszłym tygodniu nie wytrzymałam i wykrzyczałam, żeby gdzieś wreszcie wyjechał i nie przeszkadzał mi w spaniu.
Za dwa dni przyjechali dziadkowie żeby zabrać go na ferie do siebie. Babcia pyta : " Bartek, a może mama też pojedzie? "
 Bartek bardzo poważnie: " Nie, bo ja się wiercę i mama przeze mnie nie może spać" :-[
No nie powiem, przykro mi się zrobiło.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 27 Stycznia 2008, 17:05
Oj Izzie, ty jestes kochajaca matka, a nie wredna. Wredna to jestem ja. Dzis cudownie odzykana matka pozwolila zeby dziecko darlo sie w nieboglosy przez 40 min bo żadalo zasypiania na rekach a ja ją olałam i zamknelam drzwi. Darla sie az padla w poprzek lozka. Babcie ją rozpiescily ale moja krotka lekcja dyscypliny i bedize naj nowa :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 27 Stycznia 2008, 17:09
Aga, normalnie nadal dzierzysz palmę pierwszeństwa ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: izzie w 27 Stycznia 2008, 17:14
A wiesz Rybka - to po mojemu też jest. Twarda dyscyplina i zero rozpieszczania. Brawo.
A'propo rozpieszczania przez babcie i mojego do tego stosunku - powinnam poszukać tematu o wrednych synowych ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 27 Stycznia 2008, 17:15
 ;D staram sie :)

Tylko niech mi nikt nie zarzuca ze robie to wszystko zeby byc ciagle na pierwszym miejscu! Zreszta te ktore mnie znaja wiedza ze juz taka jestem.

Izzie - jest taki o wrednych tesciowych :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: izzie w 27 Stycznia 2008, 17:21
Izzie - jest taki o wrednych tesciowych :)
A dziękuję , nie skorzystam. Mam ją w realu, w necie mi niepotrzebna ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Vall w 26 Lipca 2008, 10:08
jak to mozliwe, ze od stycznia tu tak cicho???  :o ;D ;D :o

no niemożliwe babeczki - mamuśki  :D :o
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Nika w 26 Lipca 2008, 10:09
No właśnie!!!Czyżby wszystkie mamuśki były teraz idealne  ;D ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 26 Lipca 2008, 12:29
Ja nadal jestem WREDNA MATKA!
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 28 Lipca 2008, 08:21
to jest niby Klub Wyrodnej Matki, a czy myslisz Vall,że można tu coś napisać o wredocie...?
jeśli przeczytałaś poprzednie strony to znasz odpowiedź...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 31 Lipca 2008, 09:56
...spoko laski ja się wdrażam...przestanie być cicho...

Co prawda powolutku....ale wczoraj moja Smoczyca darła się 20 minut, bo ja jadłam obiad (ful wypas - 4 zimne pieczone skrzydełka z kurczaka oraz dwie kromki suchego chleba).
Wyj...myślę sobie...jak mam Cie karmić i nosić i lulać to też muszę coś zatankować.
Nie mam chlorofilu, nie ciągnę na baterie słoneczne...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 31 Lipca 2008, 09:59
Nie mam chlorofilu, nie ciągnę na baterie słoneczne...
;D ;Dno szybko Ci poszło Mamuś, jesteś na najlepszej drodze ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Vall w 2 Sierpnia 2008, 09:29
Lila..haha - dobre :D


Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: asia w 12 Sierpnia 2008, 20:26
Taaaa... i ja tutaj dotarłam... dojrzałam do bycia WREDNĄ MATKĄ...
Przeczytałam od początku cały wąteczek i ... mogę stwierdzić jedno - miałam rację w 100% w jednym zdaniu - "życie kiedyś może zweryfikuje moje podejście do pewnych spraw".

Momentami mam dosyć mojego dziecka... Nie nadaję się na Matkę Polkę z całą pewnością!!! Sama siebie zaskoczyłam... ale takie są fakty...
Czekam na dzień, w którym pójdę do pracy i wrócę po 9 godzinach!!!

Dzisiejszy dzień był przełomowy... nawet mój mąż ze strachem w oczach mi się przyglądał kiedy rzucałam mięsem i płakałam z bezsilności...

Przyjmiecie mnie...?... wyrażam skruchę i błagam Was o legitymację członkowską  :blagam:
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 12 Sierpnia 2008, 20:32
widzisz Asiu...to była kwestia czasu
prawie wszystkie tak mamy
jedne szybciej inne później
ale prawie nikogo nie oszczędza
widzisz jak sie zmienia punkt widzenia, jak to dotknie też nas

ja tez mam dosc mojego dziecka, momentami patrzeć na niego nie mogę, wkurza mnie strasznie...dosłownie wszystkim, a szczególnie.stękaniem, kwękaniem, marudzeniem, i darciem kopary
to by było na razie tyle

aha
 i tym że wszędzie klepie, stuka, piszczy i lata jakby miał rozwolnienie...

aha i du...ę mi zawraca Teletubisiami, którymi już rzygam
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: asia w 12 Sierpnia 2008, 20:38
Dokładnie Marioluś... dokładnie... wszystko to kwestia czasu... niestety...

Dzisiaj mam doła... i nawet sobie żartować na ten temat nie umiem...
Ale niedługo idę do pracy i myślę, że odżyję a ten wątek będę odwiedzać w lepszym nastroju - mając już dystans do swoich słabości...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 12 Sierpnia 2008, 22:08
asia ale nie nazywaj tego słaboscia
poprostu jestes zwykłym człowiekiem a przebywanie z dzieckiem na codzien 24h/d jest wykanczające
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 20 Sierpnia 2008, 13:57
Ale się usmiałam z teletubisiów Mariolki!! Hasło the best!!
Wierna członkini KWM!!
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: agusia1213 w 9 Września 2008, 12:04
Ja tu chyba do was dołączę.....
A dlaczego??
Nie przeszkadza mi płacz mojego Maksa, gdy mój mąż juz nie daje mu rady (zawsze na zmiane z mężem go przytulamy i nosimy po domu,zeby sie uspokoił i poogladal otoczenie) i krzyczy "zrób coś" ja odpowiadam: "a co mam zrobi, nic mu nie jest niech popłacze"
wieczorem po kąpieli jak założe mu pampka to ma go do rana... po co mam go rozbudzac jak budzi sie tylko na cyca, chce sie tez wyspac!
prasuje ubranka z jednej strony, ale piore je jeszcze oddzielnie od naszych
jak mi przeszkadza jego kwekanie i marudzenie to kłade go łóżeczka i włączam w kołko karuzele,albo wkladam do lezaczka i czasem bujne nogą... niech sie uczy troche samodzielnosci (jednak zawsze mam na niego oko, w koncu ma ledwo 3 miesiace)

nadaje się???? :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 9 Września 2008, 13:30
można by Cie przyjać...ale postaraj sie jeszcze.... ;D ;D ;D

ja w ogóle nie prasuję mojej ubrań...wyprasowałam połowę pierwszej wyprawki...resztę olałam bo mnie wściek wziął i olewam do dzisiaj.
pampka tez nie zmieniam w nocy, bo moja noc przesypia...


witaj w klubie Agusia
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 9 Września 2008, 17:30
Jako przodowniczka w byciu Wyrodną jakoś jeszcze mi się Agusia nie widzisz :)

w chwili kiedy
- przestaniesz dziecko nosić i ulokujesz je na cały dzień w leżaczku
- przestaniesz prasować
- bedziesz prałą wszystko razem

to ja się mocniej zastanowie  ;D

Co do pieluch to ja NIGDY w nocy nie zmieniam  ;)

Poza tym nie przytulam i nie nosze swojego dziecka, karmie frytkami i spagetti, olewam jak się drze histerycznie itd.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Kasia* w 9 Września 2008, 17:47
Aga Twojego stanowiska żadna Wyrodna Matka nie jest w stanie Ci odebrać :D.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 9 Września 2008, 18:14
Dziękuje Kasiu za uznanie  ;D

Stale i bezzmiennie staram się dbać o bycie wyrodną :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 9 Września 2008, 19:19
moje biedne dziecko jada spagetii frytki i kebebika z sosem czosnkowym uwielbia :)

ostatnio mojemu biednemu dziecku przeciekł papmers
nie moje wina ze tyle pije :)

a nie prasuje juz od dawna i piore z naszymi
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 9 Września 2008, 19:45
Ryba, ale musisz uwzględnić wiek dziecka...swoją muszę trochę ponosić..ona nawet nie pełza. Jakby nie patrzył nie ma innego środka transportu.
Ale dzisiaj pół dnia przeleżała na leżaczku a drugie pół pod karuzelką.
Karmiona była dopiero jak płacz nie ustawał przez 10 minut, co znaczyło, że jest na pewno głodna, a nie chce sobie tylko pojędolić...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 9 Września 2008, 21:16
Mam deja vu.....

NIE PISAŁYŚCIE TEGO WCZEŚNIEJ?????????????????
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: beyonce w 9 Września 2008, 21:55
A ja dla własnej wygody zrezygnowałam z karmienia piersią....dieta mi juz bokiem wychodziła...brakowało mi piwka,pizzy,itp no i oczywiscie słodyczy  ::) Pampków tez w nocy nie zmieniam,olewam jej płacz marudząco-żalący,od czasu do czasu kłade ja w leżczku przed tv...aha i czasami w nocy udaje ,że nie słysze jej płaczu-I wtedy tatulek ją karmi...nadaję się ?
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 9 Września 2008, 21:58
O tak BEYONCE :)

Przyjmuję cie :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 9 Września 2008, 22:00
Dla mnie już punkt pierwszy klasyfikuje Cię tu jak nic... ::) ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ela w 9 Września 2008, 22:07
Tak naprawde każda z nas , podkreślam KAŻDA ma cos z wyrodnosci !

Chociaż dla jednych cos jest wyrodnoscia dla inncyh nie .

Moj mały np. jak sie budzi w nocy to nawet sie nie ruszamy , w nocy się spi a nie budzi  :P
No chyba ze jest to głośniejszy płacz !
Dla jednyhc moze to byc wyrodnosc a dla mnie cos normalnego . Ale dzieki temu on wogóle nie wstaje w nocy od urodzenia .

Dla mnie normalką jest zostawianie go przed telewizorem z zabawkami i zapasem jedzenia co by nie zgłodniało dzieckko :) chodzi mi o jakies owocki lub chrupeczki...paluszki :)

Daje mu tez i słodycze i cipsiki i inny niedobre rzeczy . W granicach normy ale daje .
Pozwalam sie całowac z psem , nie raz zjadł jego chrupka . Pozwalam bawic sie w błocie na ogrodzie :) hihih mała swinka :)

Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 10 Września 2008, 14:29
Mogę ja też nieśmiało??

- nie zmieniam pampka w nocy, czasem śpi w nim od 20 do 8;
- jak np siedzi obok mnie na leżaczku marud jest zatykany smoczkiem, jak nie przestaje, włącza się tryb olewczy i czytam forum/allegro;
- nie prasuję ubranek/pieluch itd.;
- ubranka piorę razem z naszymi ale jeszcze w Jelpie bo mam, jak się skończy przejdę na zwykły Per.. sensitive;
- do kaszki używam mineralki podgrzanej w mikrofali;
- smoczka opłukam jak mi się przypomni;
- nowe butelki przepłukuje 2-3minuty gorącą wodą z kranu;

Mej aj dzojn ju?

PS. dodam jeszcze - wczoraj jak była prawie cały dzień pierwszy u opiekunki, czułam się nadzwyczaj lekko i przyjemnie.... :o
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: agusia1213 w 10 Września 2008, 14:49
moge jeszcze dopisac, ze nie wyparzam smoczkow, butelke od herbatki myje jak mi sie przypomni, tak tylko przeplucze woda z kranu i nastepna herbate robie,albo dorabiam do resztki pozostawionej w butelce
w lezaczku umieszczam coraz czesciej małego
zauwazylam,ze podoba mu sie ogladanie tv, wiec jak marudzi to mu wlaczam
i coraz czesciej wysluguje sie mezem, "weź go, bo musze cos zrobic..." (cos to generalnie internet jest i forum)

czy juz lepiej???
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 10 Września 2008, 15:16
a ja?
- pampka nie zmieniam w nocy już od baaardzo dawna.
- moje dziecko 3/4 dnia spędza na podłodze przy otwartym balkonie a ja buszuję na forum a mały ma namiastkę spaceru
- z łóżeczka zabieram go ok. 9-10rano. a budzi sie ok. 6-7; dostaje mleko, włączam karuzelkę daję zabawki i sama lecę jeszcze trochę pospać
- smoczkiem zatykam marudę
- juz dawno uodporniłam się na jęczenie
- nie prasuję, piore w lovelli ale jak skończę to obiecuję poprawę
- nie gotuje zupek bo mi się nie chce. mały zjada słoiczki
- robię jeszcze kilka "wyrodnych" rzeczy ale nie napiszę o nich tutaj  ;)
- zalogowana na forum jestem 55 dni  :D
- maciek dostaje matiego już w przedpokoju
- butle zalewam tylko gorącą wodą i to nie codziennie
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 10 Września 2008, 16:02
Drogie Panie jesteście przyjęte :)

Dziś zrobię listę wszystkich członkiń Klubu  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: asia w 10 Września 2008, 16:02
Moje dziecko będzie jadło mleko i nic więcej skoro nie chce  :diabel_3: normalnie k_u_r_w_i_c_a mnie bierze  :evil:
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 10 Września 2008, 17:04
uprzejmie informuję że butelki i smoczki gotuję tylko przed pierwszym użyciem...potem mi sie nie chce...
uważam, że kontakt z bakteriami jest konieczny do nabycia odporności... ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 10 Września 2008, 18:46
Anusia-Szczecin ty jesteś jednak dobra... ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 10 Września 2008, 18:49
Ania gonie cie bo ja mam 54 dni :) i 12 h :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 10 Września 2008, 18:51
no ja tylko 23dni 18h
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: asia w 10 Września 2008, 18:53
Ja mam: 66 dni, 23 godz. 36 min... ale to dlatego, że ja mam forum praktycznie cały czas włączone... :P
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: martulka w 10 Września 2008, 18:57
Same wyrodne mamuśki na tym forum. Chyba muszę to gdzieś zgłosić  ;)  :P
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 10 Września 2008, 18:59
ja też

Anusia-Szczecin ty jesteś jednak dobra... ;)
;) ;) ;)
liczę na wysokie stanowisko w klubie  :D
to "ja też" odnosi sie do  ciągle włączonego forum
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 10 Września 2008, 19:05
...to ja też...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 10 Września 2008, 20:50
DObra dobra kobitki, zaraz usiade do naszej listy wyrodnych :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 10 Września 2008, 20:54
:tupot:

Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 10 Września 2008, 21:26
mogę być skarbnikiem????  :P :P ::) ::) ::)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 10 Września 2008, 22:05
Dobra GOTOWE :) :)

Założyciel KLUBU WYRODNEJ MATKI - MERKUNEK

PREZES - RYBKAWIEDENKA
VICE PREZES - MARIOLKA
ASYSTENTKA ZARZADU - MARTAXYZ11
SKARBNIK - LILIAN

CZŁONKOWIE NADZWYCZAJNI (czyli ci którzy bez zastrzezen zasługują na uczestnictwo w klubie)

Przodowniczki
- Anusia - Szczecin - DYREKTOR DS WALKI Z ALKOHOLIZMEM
- Asia - GŁÓWNY TECHNOLOG ŻYWIENIOWY
- Martulka
- Anulka 331
- Jagódka24
- Pomarancza
- Demka
- Agulka
- Evelina-Ewa
- Aneczka7 - ZŁOTA KARTA CZŁONKOWSKA (ZA WYJATKOWĄ WREDOTE)
- Kastor

Członkowie
- Milena_S
- Izzie
- Agusia1213
- Beyonce
- Elcik

KANDYDATURY........

Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: asia w 10 Września 2008, 22:10
A ja????  ??? za mało się staram????  :P
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 10 Września 2008, 22:20
Asia, ty możesz być głównym technologiem żywienia
ja startuję na stanowiskop dyr ds walki z alkoholizmem
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: asia w 10 Września 2008, 22:25
 :hahaha: Aniu - jesteś THE BEST  :i_love_you:
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 10 Września 2008, 22:28
bałam się, że się pogniewasz  :i_love_you:
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 10 Września 2008, 22:39
aaaa i myślę, że Aneczka 7 powinna mieć złotą kartą członkowską
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 10 Września 2008, 22:44
UFFF, pczeczytałam cału wątek i kamień z serca mi spadł...jestem normalna!!!!
Zniknęły wyrzuty sumienia, dzieki dziewczyny, co za ulga!!!Normalnie mam teraz umiech od ucha do ucha gdyby nie uszy to miałabym na około głowy :)

Ja prosze o przyjęcie ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: martulka w 10 Września 2008, 23:06
Anusia-szczecin padłam :mdleje:
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 11 Września 2008, 08:11
a ja wlasnie dostarczylam mojemu dziecku nowy obiekt zainteresowań (coby miec wiecej czasu na forum )
dostała kota i teraz chodzą sobie razem na czworakach po domu :) a ja mam odrobine spokoju
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: *Ewelina* w 11 Września 2008, 08:19
Przeczytalam hehe dobre jestescie dziewczynki ale chyba tez tu sie nadaje jelsi oczywiscie mnie przyjmiecie :)
Co do mnie to:
- butelek nie wyparzam bo mi sie nie chce,
- zostawiam malego po to by zajrzec nma forum lub pograc przy kompie,
- teraz cos nowego to ogladanie TV przez moje dziecko - jest chwila ciszy,
- ja nie prasuje i nie piore mam od tego ludzi hheeh,
- jesli sie zbierze wiecej rpania to wrzucam do rpalki niech pierze,
- smoczkiem tez zatykam buzke;
hm..
- czasem miloszek wstaje szybciej od mamy wtedy lezy sam w lozeczku az nie zacznie plakac.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 11 Września 2008, 08:39
Mam zastrzeżenia:
Cytuj
ja nie prasuje i nie piore mam od tego ludzi hheeh
wg mnie tych od prasowania powinnaś zwolnić, tu się nie prasuje w ogóle, a nie że tylko Ty tego nie robisz...

Cytuj
jesli sie zbierze wiecej rpania to wrzucam do rpalki niech pierze
hmmm czy to oznacza, że pierzszesz ręcznie???

Ryba jak myślisz...ale wg mnie to są tu naruszenia regulaminu  ;D ;D ;D ;D

hmmm czy my mamy regulamin...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 11 Września 2008, 08:41
aha zapomnialam dodac ze moje kochane dziecko codziennie raczkuje po betonie bop nie mam plytek na tarasie
kolanka są troszke twardsze ale cóż.... jak lubi
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: *Ewelina* w 11 Września 2008, 08:44
Ja nie prasuje napewno.
A prania nie piore recznie.
Etam odrazu naruszenie regulaminu :)

Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Maja w 11 Września 2008, 08:50
Ja jako osoba z zewnątrz chciałam Wam drogie mamuśki zwrócić uwagę, że asystenta zarządu nie wywiązuje się z obowiązków ;D - trzeba Martę zdyscyplinować, gdzie ona się podziewa  ???
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: agusia1213 w 11 Września 2008, 08:54
ja dzis nakarmiłam małego głodomora i włożyłam do łóżeczka... sama leżę z laptopem w wyrku i mam przy sobie pilota od karuzeli, co by odpowiednio szybko ja wlaczac i occzywiscie nie wstawac, bo mi sie nie chce... jak sie małemu znudzi, to w leżaczek i tv, ja dzis mam na wszystko wy...pierdzielone :) żeby tak mi ktoś śniadanie zrobił... ::)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 11 Września 2008, 09:07
Hmmmm.....evelinko moim zdaniem to jeszcze musisz nad sobą popracować :)

- jak przestaniesz reagować jak mlody ryczy 40 min
- zwolnisz pomoce - jak psize Lila :)

Punktu o pralce nie rozumiem, kazda z nas jak sie nazbiera to wrzuca....CHyba ze w twoim przypadku jest to cos wyjatkowego...

Moje dziecko znow darlo sie 30 min przed zasnieciem ,ale tym razem obylo się bez dozorcy  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 11 Września 2008, 09:09
Ja po nieprzespanej nocy mam dzis wyjca w domu, nic mu nie pasi, zadna zabawka nie zajmie go na dłuzej niz na minute, a ja ledwo patrze na oczy. Jestem dzis mega wyrodna matka, synio wlasnie daje koncert a ja na forum ::)  ::) niech zrozumie ze w nocy sie spi!!!! nie ma dzis cierplwosci zupełnie ehhhh kiedy tata wroci z pracy w koncu???
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: *Ewelina* w 11 Września 2008, 09:11
Placz przez 25minut tak bo przeciez kazdemu dziekcu jest potrzebny, a poza tym toplucka sobie cwiczy.
A jak tatus wroci to sobie odoczne calkowicie nic nie bede robic.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: martulka w 11 Września 2008, 10:52
A moje dziecko od rana już drugi raz ogląda Shreka, żeby tylko dał mi spokój :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 11 Września 2008, 11:02
Martusia skąd ja to znam ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 11 Września 2008, 11:12
moja okupuje leżaczek...tylko jej różne opcja przełączam żeby nie było monotonnie: wibracje, bez wibracji, z muzyczką, bez muzyczki, z odgłosami natury...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: kamyczek w 11 Września 2008, 13:13
pora i na mnie ;) mamę strasznie niecierpliwą :P (żonę zresztą też)

ze łzami w oku wspominam dobre czasy, kiedy królował u nas leżaczek rainforest, o którym pisze lila...
Cytuj
wibracje, bez wibracji, z muzyczką, bez muzyczki, z odgłosami natury...
 
i spokój był w domu, czyt. mama ma czas dla siebie li tylko

teraz wkółko lecą teletubisie ;)
jak tato jest w pracy i nie widzi ;) dziecko bawi się jego padem, głośnikami, kabelkami i innym sprzętem - w końcu to facet, nie? to co mu bedę bronić, zwłaszcza, że błoga cisza przy tym ;)

odkryłam że to nie tylko moja ulubiona taktyka - oddawanie dziecka tacie już w przedpokoju :P

-butelki nie wyparzam, zrobiłam to tylko po zakupie
-ubranka od dawna piorę razem, w normalnym proszku
-prasować?  po co? swoich nie prasuję, a dziecku będę... deskę do prasowania teściom oddałam :P
- ubranek już nie układam, tylko wrzucam do szafki - i tak pare raz dziennie lądują wszystkie na podłodze

- pampersa zmieniam dopiero rano po śniadaniu (czekam na kupę, żeby 2 razy rano nie zmieniac )
- ostatnio usypiam Tmka przy monotonnej grze komputerowej ;) patrzy w ekran i podpływa (a ja punkty zbieram)

-w domu nie sprzątam, bo wykręcam się pilnowaniem ruchliwego dziecka - ale to chba pod wrodną żonę podchodzi, nie? ;)

-ah, no i żadnch skrupułów przed zostawieniem Tymka z teściami, mógłby do nich codziennie chodzić, bylebym mogła się porządnie wyspać

tyle na poczekaniu pamiętam - starczy? ;)

ah, no i przpomniałam sobie
Tymek zasypia o 23 - o tej godzinie zwykle wracamy do domu od teściów
i kąpię go co 2 dzień - z mojej wygody (właściwie tata go kąpie)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 11 Września 2008, 13:14
Ja na przykładzie jednego dnia udowodnię że zasługuję na członkostwo w klubie

- po przebudzeniu junior przekrzykuje coś o mleku a ja śpię.. "Jak mama wstanie to Ci zrobi" x25 po 0,5h nie wytrzymuje krzyku i robie (może jestem za miękka?? Przetrzymam go jutro dłużej)
- sam sobie włącza tv i oczekuje jak ja wstanę
- poranek juniora przed tv bądź szybka gra na kompie pozwalaja mi zyskać dla mnie nieco czasu, a potem nie dowierzam że mój 3,5 letni syn przechodzi kolejne etapy gier!!
- droga do przedszkola upływa nam w miłej konwersacji (Masz być grzeczny, oddaj Kacprowi jak Ciebie uderzy itp)
- około 16 odebranie juniora (zdaża się później)
- do 16:30 trudno mnie zaliczyć do KWM bo stęskniona staram się o tytuł matki roku - ale to mija
- po 16:30 kombinuje komu podrzucić juniora
- zasypia często w aucie wracając do domu

W weekendy młody odżywia się  zupkami gotowymi bądź babciną zupką (jak podrzucamy go tam). On tylko jedzie na zupkach, a ja z Krzyskiem to mięsożercy więc soryyy - dwóch obiadów robić nie będe...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 11 Września 2008, 13:36
A ja sobie podsumowałam moją wyrodność i stwierdzam, że jest nieźle jak na 9 tygodni życia, a przyrzekam, że będę się dalej rozwijać.

A zatem…..mam nadzieję, że niczego nie przeoczyłam:

Moja wyrodność sięga jeszcze życia łonowego Ewy…
Ostatnie trzy miesiące ciąży stażowałam na najbardziej zabakterionym oddziale jakim jest OIOM, a hodowało się tam nie raz cudo oporne na prawie wszystkie antybiotyki. Nawet sam ordynator patrzył ma mnie jak na szaleńca. A niech się dziecko hartuje - przeżyją tyko najsilniejsze jednostki.

Butelki gotowałam może dwa razy. Nawet nie wyparzam, jedynie myję w gorącej wodzie. Mam co prawda system dezynfekcji Miltona, ale nie chce mi się go odpalić.

Wody nigdy nie gotowałam przepisowe 5 minut. Gotuję na oko.

Dziecko wyekspediowałam spać do własnego pokoju w 42 dobie życia. Nigdy nie zaglądam do niej w nocy, skoro żaden odgłos nie dobiega do mnie, to znaczy, że śpi.

Do tej pory moje dziecko nie ma pościeli do łóżeczka poza prześcieradłem. Kołderka, baldachim, czy ochraniacz na łóżko są mej latorośli zupełnie nieznane. Ma kocyk do przykrycia i pieluszkę pod głowę, żeby się nie ulewało na prześcieradło.

Ani razu nie obcięłam jej paznokci, jak robią się za długie i wystają poza opuszkę to je odrywam, są miękkie i łatwo odchodzą.

Jeśli przy zakładaniu nowej pieluszki Ewa się w nią zesika - nie wymieniam na nową. W końcu jej chłonność jest większa niż jeden sik.

Gdy uleje na bodziaka, zawsze zastanawiam się czy jest w pokoju odpowiednio ciepło do jego wyschnięcia i szacuję rozległość plamy. Jeśli temperatura jest stosowna a plama zajmuje mniej jak 30% powierzchni ubranka, to nie trzeba odzieży wymieniać na nową suchą. 

Nie prasuję jej ciuchów w ogóle. Przeprasowałam tylko połowę pierwszej wyprawki i to tylko po jednej stronie. I to mi wystarczyło za prasowanie na kolejne 100 lat.

Kąpana jest co drugi dzień, a powinna codziennie, bo ma takie „pogotowie alergiczne” na skórze. Co prawda kapie tato, ale to ja powinnam na niego wpłynąć, żeby było co dziennie, a mi się nie chce.

Do południa (jeśli siedzimy w domu) dzień spędza pod karuzelą tudzież na leżaczku-bujaczku, a mama wiadomo….. na forum.

Chyba najszybciej ze wszystkich mam na forum dopadał mnie wnerw macierzyński…jeszcze zanim moje dziecię skończyło miesiąc. A mnie już wtedy trafiało i chciałam wracać do pracy, a ją komuś oddać, niech wychowuje.  


Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Antalis w 11 Września 2008, 14:13
Fajnie sie Was laski czyta :)
Moze i jak kiedys sie dorobie miana Wyrodnej ... bo poki co chyba nie podlegam Waszym rygorystycznym wymogom bo poki co z grzechow przez Was przedstawionych to nie wyparzam butelek tylko myje w wodzie z plynem i nie zmieniam w nocy pampka no chyba ze mlodego zbudzi kupacz.Pozatym to prasowac prasuje bo to lubie,przebieram go wrecz notorycznie bo jak uswini sie czyms to si eboje ze plama bedzie, mleko i herbatke robie na wodzie mineralnej niegazowanej ( z wygodnictwa - a moze to podchodzi pod wyrodnosc ? ),mlody nieczesto placze a jesli juz to jak mu na cos nie pozwole ale wtedy Go zostawiam i placze z pol minuty i wsio , kapiel codzienna obowiazkowa, co 2 dni mycie wloskow a co 2 tygodnie manicure i pedicure :).

Oj musze sie wiele od Was nauczyc :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: martulka w 11 Września 2008, 14:23
Antalis dla ciebie powinien powstać Klub Idealnej Matki/Klub Matki Polki
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Antalis w 11 Września 2008, 14:29
Bez pzresady az tak aidealna nie jestem. Pedantka ze mnie ale tez nie az tak bardzo :)
Szybko sie ucze wiec dajcie mi troche czasu :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 11 Września 2008, 15:00
O własnie! Kąpanie - my tez kąpiemy co 2 dni. A glowe myjemy jak nam sie przypomni. M ją tylko odkurza zmoczoną reka.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: agusia1213 w 11 Września 2008, 15:21
Ja kąpie malego codziennie, bo inaczej by mi szybko nie zasnął wieczorem...
A co do pobrudzonych ulewaniem tudzież śliną bodziakow i innych ubranek... zmieniam po kąpieli na piżamę, wrzucam do kosza na pranie i rano ubieram dopiero czyste (no nie zawsze rano)
teraz młody napojony herbatą (od wczoraj stala, tylko w mikrofali podgrzalam) buja sie na leżaczku, a ja na necie i forum :)
rozkręcam sie  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 11 Września 2008, 15:24
Cytuj
glowe myjemy jak nam sie przypomni. M ją tylko odkurza zmoczoną reka.
z tego wymiękam ;D ;D
Antalis dla ciebie powinien powstać Klub Idealnej Matki/Klub Matki Polki
dobre... :D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: martulka w 11 Września 2008, 15:37
Ja to dopiero przy drugim się rozkręcę  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 11 Września 2008, 15:51
ja tez nigdy nie gotowałam małej wody na mleko
jak byla malutka to wlewałam do butelki wode i wstawiałam do podgrzewacza zeby zawsze byla ciepla
a teraz podgrzewam w microfalii jak i jedzonko

no a butelki juz nawet nie myje tylko wrzucam do zmywarki :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 11 Września 2008, 15:55
mam za malo butelek żeby lądowały w zmywarce...a po zmywarce nie trzeba już gotować;
moje ląduja w zlewie  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 11 Września 2008, 16:02
no ale twoja poki co pije o wiele wiecej moja tylko dwa razy a i tak czesto koncza mi sie butelki i smoczki
jak byla mniejsza to zeby ciagle nie zmywac kupilam tyle smoczkow i butelek zeby starczylo na cały dzien :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 11 Września 2008, 16:09
hmm no ja jade na trzech butelkach...taka minimalistyczna wersja...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 11 Września 2008, 16:58
a ja jako coraz bardziej wyrodna matka i zona odprawiłam moich facetów na spacer! i to w trybie natychmiastowym! Małż wrocil wlasnie z pracy, zdazył tylko cos podgryzc w locie i to nie pozwoliłam mu nawet skończyć, bo mały tak wył ze nie dało sie wytrzymać  :o:o :o  a mi juz głowa pęka, cały dzień wycia, prawie zero snu...jezzuuuuuuu w końcu cisza!!!!
A i powiedziałam ze najszybciej za trzy godziny moga do domu wrocic, wczesniej nie wpuszcze chocby nie wiem co!!!!!!
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 11 Września 2008, 17:51
a z tej listy wyrodnych to bym martulkę skreśliła...
ona mi tu nie pasuje
jaka z niej wyrodna matka...?
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mama_Julki w 14 Września 2008, 18:51
Ubranek nie prasowałam nigdy, butelki myję co drugie mleko/herbatka,  a na płacz typu - noś mnie na rękach matko wyrodna:) ! znalazłam niezły sposób (a tak szczerze to w życiew prowadził go mój małżonek i chwała mu za to :-) - małego wyjca drącego się w niebo głosy - kładę na brzuszku:))) Płacz co prawda nie ustaje, ale nie jest już tak donośny, poza tym dziecko ćwiczy płucka i co ważne mięśnie kręgosłupa! A ja podgłaśniając nieco muzyczkę mogę zająć się gotowaniem obiadu:)) (lub czytaniem książek ;D ) 
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 14 Września 2008, 19:01
u nas też maciek kładł małego na brzuchu podczas "akcji darcia japki"
 :D :D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: demka w 15 Września 2008, 16:30
Nasza Oliwka tez ma prane ciuszki z naszymi...juz dłuższy czas- tak ywgodniej mi :D
Z butelki zrezygnowałam (przegryzła wszystkie smoczki a ja nie kupiłam nowych)...
chadza na razie bez czapki a włoski ma krótkie, ale rozglądam się na bieżąco za nową...
Podobnie jak Ela pozwalam na różne hhrace z pieskiem :D Buzi sobie daja a co :D Tina z rączki wyjada Oliwce...

Ale wiele rzeczy mnie dyskwalifikuje :( Jako wyrodna nie kupowałabym jje tyle rzeczy i ciuszków droższych od moich...nie czytała bajek wieczorem...nie spełniała zachcianek...ech...
Ale ostatnio brak mi sił...

Teraz siedzę na kompie, piszę a Oliwka siedzi przede mną na biurku, pisze na karteczce i krzycze na nią czasami bo mi w klawiature kopie i ekran zasłania :D


Niemniej jednak członkowstwo mi odpowiada i czuje się zaszczycona miejscem w waszym gronie :D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 15 Września 2008, 16:45
Ania no tak...teoretycznie nadal jesteś przyjęta do grona  ;D Ale do prezesury jeszcze CI daleko :)

- ja NIE czytam dzieciom
- kupuje na allegro używane ciuszki
- nie rozpieszczam

a do tego w nocy nie chciało mi się wstać zeby dać Tosi syrop, mimo że kaszlała.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: beyonce w 15 Września 2008, 17:03
Cytuj
a do tego w nocy nie chciało mi się wstać zeby dać Tosi syrop, mimo że kaszlała
Rybko ja ci normalnie kiedyś pomnik postawię,ty moja muzo natchniuzo  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 15 Września 2008, 17:23
Beyonce ja nie wiem czy ja jestem najlepsza muza do naśladowania...  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: demka w 15 Września 2008, 18:53
Rybka ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 15 Września 2008, 19:40
no ja dzisiaj tez sie nie nadaje bo co chwila odciagam małej gluty z nosa bo ma je do pasa
no i w nocy wstawałam chyba z 5 razy ale to byla wyższa koniecznosc

za to z wielką wprawą odciągam jej te gluty mimo iz strasznie sie broni
no i leki..........musi brac  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 17 Września 2008, 22:28
Czytam o waszych wyrodnych poczynaniach i stwierdzam, że ja się na wyrodną matkę nie nadaję... :-\ :(
swą dobrocią i anielską cierpliwościa chce im wynagradzać zło tego świata...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 18 Września 2008, 10:52
Ewelina-eva i bardzo dobrze...
tu nikt nikogo nie namawia na bycie wyrodnym wobec własnego dziecka...
to miał być klub z humorem i żartem

ale też czasem myślę,że niektórzy się zagalopowali.
tak jak szczerze wierzę w wyrodnośc Rybki
i wiem,że ona ma takie zasady i poglądy.
tak co do niektórych myślę,ża na siłe naśladują Rybkę

bez urazy
ale takie jest moje zdanie

jeszcze raz podkreślam,że w Rybki poczynania  szczerze wierzę i wiem,że ona tak sama z siebie.To jednak co do niektórych nie...
Rybka swoją wyrodnośc jednak w pewien sposób równoważy, wieloma innymi czynnikami i wiem ,że jej dzieciom sie krzywda nie dzieje(może i na swój sposób rozpieszcza... ;) ).Ale,żeby niektórzy nie zagalopowali się trochę w wyścigu kto jest bardziej wyrodny...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 18 Września 2008, 15:42
Mariola normalnie PADŁAM. Wyszło na to ze ja nie dość że wredna to jeszcze okropny wzór do naśladowania  ;D

Wiesz jaka jestem bo mnie znasz, bo spedziłas ze mną troche czasu, widzialas moje dzieci itd. Dla osob "z zewnatrz" byc moze rzeczywiscie niektore moje historie brzmia jak czarny horror ale co ja zrobie ze taka jestem?
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 18 Września 2008, 16:04
ale źle mówię...?
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 18 Września 2008, 16:06
Absolutnie nie! Mówisz prawde, tak jak pisałam, dlatego teżwiem ze to nie jest oczernianie z Twojej strony bo mnie znasz. Ale wiedz ze dla niektorych moje poczynania to jakas groza!
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 18 Września 2008, 17:57
a ja czytam i nie wiem o co kaman....naprawdę..
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 18 Września 2008, 18:07
Lila Mariolka się martwi że za dużo forumkowych mam bierze sobie do serca moją wyrodność :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 18 Września 2008, 18:15
no i co z tego?
ja się wzoruję na Rybce - nie ukrywam
ale "wyrodność" wypracowałam sobie sama i napewno nie poto, zeby sie Rybce przypodobać  ::)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 18 Września 2008, 18:20
Rybuś...Twoja Wyrodność jest nadzwyczajna  ;D ;D ;D ;D

ale nie ujmując Ci w niczym...ja mam własną....
Nienawidze się na nikim wzorować...tak już mam i już...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 18 Września 2008, 18:40
Dziewczyny, błagam ale nie o to chodzi.

Lila i bardzoi dobrze ze masz własną  ;D Ja tam wcale nie pragne być naśladowana.

Aniu są ludzie którzy potrzebują wzorca, w różnych dziedzinach życia. Znamy się dobrze, wiesz ze zawsze, nawet boleśnie i szczerze powiem ci co myśle i milo mi ze jestem dla Ciebie jakimś tam autorytetem, ale wiem ze i ty przy dwójce dzieci, 10 latach macieżyństwa i wielu innych nie łątwych doświadczeniach będziesz miałą swoja wyrobioną "marke".  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 18 Września 2008, 20:32
Cytuj
i ty przy dwójce dzieci, 10 latach macieżyństwa i wielu innych nie łątwych doświadczeniach będziesz miałą swoja wyrobioną "marke".
wlasnie o tym mowa
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 18 Września 2008, 20:38
A ja stwierdzam ze tez sie nie nadaje do Klubu... Praktycznie zadnego warunku nie spelniam... 
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 18 Września 2008, 21:05
Aniu no trudno, jakoś bez Ciebie przeżyjemy....  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 19 Września 2008, 08:18
Uff...ulzylo mi :-D Ale jak tylko cos zmajstruje to sie przyznam bez wahania ;-)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 19 Września 2008, 11:57
mnie dziś meczą wyrzuty sumienia... :( nie wytrzymałam i dziś Adi o 6 rano zaliczył pierwszego klapsa...cala noc marudził i tak do rana, a jak go bralam na rece to sie cieszył i chcial sie bawić, czyli raczej nic mu nie dolega...i tak juz kolejna nocka ::) ::) porazka na calego, jeszcze tak padnieta nie bylam...klade go spać około 21 a za godzine lub połtora on juz sie budzi i ryk i tak to trwa i trwa aż do rana... :-\ :-\ :-\ nie wiem o co chodzi, glupia juz jestem, głodny nie jest to wiem na pewno, nic go raczej nie boli, bo plakalby tez jakbym go miala na rekach,  no ale jakis powod musi być, ze tak sie zachowuje juz klka nocek ??? ??? ???
moze ktos mnie oswieci....
ehhh i jeszcze te wyrzuty sumienia...najgorsze...wiem ze on raczej tego nie poczuł bo nie ylo zadnej reakcji...no ale...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Antalis w 19 Września 2008, 12:12
No faktycznie kicha....
Na pewno zle zrobilas. Nie wiem jak jest w dzien ale mam wrazenie ze po prostu tak sobie synka "wychowalas" - znaczy - gdy byl czas na spanie a maly nie spal tylko plakal to Ty go bralas i sie z nim bawilas zamiast nie ulegac i konsekwentnie odkladac dziecie do snu.Maly musi wiedziec ze w nocy sie spi ( jesli mu nic nie dolega ).
Moze Adik spi za duzo w dzien ? Moze sprobujcie popoludniu np przed kapiela zmeczyc malego az padnie po jedzonku ?
Jest jeszcze opcja jaka pojawila sie i nas - Kacpi budzil sie co godzine-dwie, uspokajal tylko na rekach. Nam pediatra powiedziala ze te jego zrywy mniej wiecej co 2 godz i potem spokojniejsze spanie nad ranem to jego fazy REM  Czlowiek srednio co 2 godz sie budzi tylko dorosly tego ni epamieta a taki maluch placze ( Uu Kacpra jest tak ze on placze jakby przez sen ).Jest to tez spowodowane nadmiarem wrazen w ciagu dnia.Co do tych faz to podobno najlepszym lekarstwem "nieslyszenie dziecka".Nie oswiecamy swiatla,nie mowimy do niego i nie wyciagamy z lozeczka.Bo jak to bedziemy robic to potem bedziemy malucha co noc tak lulac.


I pamietaj - jesli maly w nocy sie obudzi a Ty go przez pare nocy wezmiesz na rece to bardzo szybko utrwalisz  w nim takie zachowanie.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 19 Września 2008, 12:14
moja też płacze przez sen...w nocy też....ale ja nie mam siły do niej wstawać, tez jestem zmęczona.
I po jakimś czasie płacz cichnie...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Antalis w 19 Września 2008, 12:28
Zanetke tez takie lenistwo powinno dopasc :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 19 Września 2008, 12:29
Ja jak słyszę jęki w pokoju obok to zerkam na zegarek.... jak jest nie pora karmienia to czekam czy przejdą, jak nie przechodzą zapalam światło w przedpokoju, wchodzę, wtykam smokala, zakrywam pielusią i idę spać :) działa.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 19 Września 2008, 12:52
Zaneta ZOSTAWIC! Wyryczy sie i przestanie. Padnie ze zmeczenia!
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 19 Września 2008, 13:18
dzieki za odpowiedzi, wszystkie macie racje ale...
Aduś jeszcze do nie dawna spał spokojnie, zdarzalo sie ze wystarczała 1 lub 2 pobudki na cyca; jesli marudził a wiedziałam ze na pewno nie jest glodny nawet nie szłam do niego, przestawał i spał dalej. Jeśli marudzenie przechodziło w histerie szłam wkladałam smoka i spokoj...nigdy nie brałam go w nocy i nie lulałam, zreszta moje dziecko nie lubi lulania...
Były proby zmeczenia go i od 15-16 staralismy sie zeby nie spał, ale niestety nie był to dobry pomysł...adik zasypiał nam na siedząco, lub jesli wytrzymał to był tak zmeczony ze nie chciał po kapieli cyca, zasypiał ale po godzince sie budził z głodu...i pozniej od 3 tez nie bylo mowy o spaniu :-\
Ostatnie jednak nocki sa masakryczne!!! Naprawde dziewczyny, nie brałabym go jesli nie palakałby tak długo i az do tego stopnia ze sie krztusi. :( i jak go juz wezme na rece to nie zapalam swiatla nic do niego nie mowie tylko przytulam na moment i klade do lozeczka, to pomaga na jakies poł godziny i znow od nowa :o
o co chodzi mojemu dziecku nie wiem...
myslalam ze moze ma za mokro (choc wczesniej jedna pielucha na noc była) i go przebrałam...nie pomogło :-\
no to moze dziasełka swedza - posmarowałam Dentinoxem...nic  :-\
wiecej pomysłow nie mam...moze czopek Vibrucol (nie wiem czy dobrze nazwe pamietam)
cos w koncu musi pomoc!
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: kamyczek w 19 Września 2008, 13:29
dałabym czopek, on powinien działać uspokajająco, ale niesety nie zawsze działa... podobnie jak żele na dziąsełka.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Antalis w 19 Września 2008, 13:35
Czopek czopkiem ale warto chyba pomyslec why maly ma takie jazdy bo w koncu ilez mozna ciagnac na czopkach  ::)
Zanetko pamietaj jeszcze ze Adi jest coraz starszy i coraz bardziej sprytniejszy .
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 19 Września 2008, 13:50
Zaneta ja tak mam od jakiś 14 miesięcy. Non stop, noc w noc. Nie pomaga nic, nawet psychotropy..
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 19 Września 2008, 13:59
Zaneta ja tak mam od jakiś 14 miesięcy. Non stop, noc w noc. Nie pomaga nic, nawet psychotropy..

o jezuuuuu to mnie pocieszyłas :mdleje: :mdleje: :mdleje:
ty jeszcze dajesz rade??? ja po paru takich nockach jestem na poł zywa...ale moze trening czyni mistrza ::)
nie u mnie by i trening nie pomogł  :pogrzeb:
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 19 Września 2008, 14:03
Daje rade niestety.. A co mam robić. Dziewczyny wiedza ze z Tosia nie jest łatwo...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 19 Września 2008, 14:07
zaneta a moze on poprostu jest glodny?
moja mała mniej wiecej w podobny wieku zaczela sie budzic na butle pomimo ze wczesniej przesypiala nocke
nie wiem dlaczego moze jakiś szybszy wzrost albo zeby ale zaczela sie budzic
trwalo to moze mies moze 2 i przestala
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 19 Września 2008, 14:13
jagodka24 Adik nie jest glodny na pewno, je tak jak wczesniej, czyli2 razy w ciagu nocy, częściej nie ma ochoty...odpycha cyca  jak probowalam go przystawiać...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: agusia1213 w 21 Września 2008, 12:45
a ja przestałam prasowa  Maksowe ubranka ha ha ha :P
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Ninka w 23 Września 2008, 10:50
A ja podczytuję i nie wzorując się na nikim, a jedynie weryfikując obowiązki dnia codziennego zaczynam ograniczać swoją macierzyńską nadgorliwość.

Może na członka to mnie jeszcze nie pasujecie, ale od kilku prań nie prasuję bodziaków, a jedynie ciuszki wyjściowe :) Pieluszki tetrowe za namową mojej mamy piorę w programie 90stopni i strzepuję. Wchodzą do użytku bez prasowania. Od kilkunastu dni czasem
"zapominam" wyparzyć butlę i smoki po każdym użyciu.

Czasem śmieję się z mojego dziecka, gdy ta się denerwuje, bo na ogół jest to malownicze w pokraczne jej gesty i minki ;)
i pewnie jestem zalogowana na forum X dni, ale nie wiem gdzie odszukać ten wskaźnik ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 23 Września 2008, 10:56
a ja dzisiaj w nocy przesunęłam sie o poziom...

O trzeciej zrobiłam Młodej pobudkę na cyca - zjadła dwa. Odłożyłam do łóżeczka. Wyje. Doba - głodna - myślę. Dałam butlę. Zjadła. Odłożyłam do łóżeczka. Włączyłam karuzelkę na najcichszą muzyczkę, wyszłam - wyje.
Nie pozwoliłam iść do niej tatusiowi, bo jest chory i mi dziecko zarazi. Włożyłam stopery w uszy i poszłam spać.
Myślę, że Młoda tez zasnęła  ;D ;D ;D
Rano o 8 była szczęśliwa i obudzona...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 23 Września 2008, 11:03
a mój synek od 3 dni SAM  sobie włącza karuzelkę  ;)
serio
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 23 Września 2008, 11:04
wow
moja tylko akwarium Fishera potrafi właczyć, ale przypadkowo jak rączką uderzy... ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 23 Września 2008, 12:56
Noo piknie piknie, gratulcje dla Matiego i Ewci (a co poczatki są ;).

Ja mojej na obiad dziś uszykowałam ziemniaczka ze szpinakiem........ oj jakie to musi być "mniamuśne"  :P
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mama_Julki w 23 Września 2008, 14:42
A moja Julcia jest dzisiaj taka biedna po wczorajszym szczepieniu,  że nie mam sumienia się na nią denerwować i nawet noszę ją na rękach (o co wczoraj skrzyczałam teściową  ;D )  Boli ją nóżka i ma zaczerwienioną okolicę ukłucia.  Czekam na lekarstwa, bo oczywiście zadzwoniłam do pani doktor z zapytaniem jak mogę jej ulżyć.  Od rana marudzi i budzi się co 5 minut.  Normalnie to bym pewnie wsadziła ją do huśtawki i włączyła karuzelę albo położyła na brzuszku - niechby potrenowała trochę mięśnie  ;)

Muszę zweryfikować to co przed chwilą napisałam. . . Niunia się budzi co 2 minuty i denerwuje ją nawet włączony telewizor, co zawsze uwielbiała! 
Także na dzisiaj (i oby tylko dzisiaj!) zawieszam swoje członkostwo:)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: martulka w 23 Września 2008, 16:40
Mama_Julki proponuje okład z sody oczyszczonej z wodą oraz podanie czopka p/bólowego.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mama_Julki w 23 Września 2008, 23:34
Czopek dostała, po czym za 5 minut miała pełną pieluchę :)  Nie wiem czy czopek w ogóle zaczął działać, ale była już znacznie spokojniejsza.  Natomiast miejsce ukłucia posmarowałam Altacetem w żelu.  Przy drugim smarowaniu nawet się nie skrzywiła. 

Teraz sobie smacznie śpi (i oby jak najdłużej. . . ), a ja od jutra zaczynam być znowu wyrodną matką:) Niunia jedzie rano do kuzynki męża a mamusia do fryzjera:))))  sasasasa ;D



martulka dziękuję :) Przy okazji zaopatrzyłam się w większą ilość sody oczyszczonej (dotychczas cała lądowała w pralce z białymi rzeczami - podobno wybiela   ??? )
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 8 Października 2008, 09:17
Jak prezes tego zacnego KLUBU melduję że

- moje dziecko na śniadanie zjadło dziś pół tabliczki czekolady i paczke chrupków kukurydzianych.
- przestałam wogóle cokolwiek gotować wiec Tosia na obiad zjada pieczonego KUPOWANEGO kurczaka, do tego KUPOWANE buraczki, lub ogórki konserwowe a na dokładne albo KUPIONE UGOTOWANE JUŻ ZIEMNIAKI ktore tylko podgrzewam z kurakiem albo gotowe KUPOWANE kluseczki.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 8 Października 2008, 09:19
moje już od dobrych kilku miesięcy jedzie na słoiczkach....
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 8 Października 2008, 09:22
Dobra dobra, ale słoiczki to są zrobione dla dzieci...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Maja w 8 Października 2008, 09:23
 ;D Ty nam lepiej powiedz gdzie gotowe ziemniory kupujesz - w barze mlecznym czy jak ???
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 8 Października 2008, 09:25
W sklepie pod domem. Ugotowane na parze, zapakowane próżniowo. Wyciagam z woreczka, przelewam wodą (płucze) i na patelnie w 3 min na masełku odgrzane.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 8 Października 2008, 09:28
ty to sie zawsze potrfisz urzadzić  ;)
ja też chce taki sklep pod domem  8)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 8 Października 2008, 09:35
ja z moim lenistwem pewno bym w mikrofalii grzała :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 8 Października 2008, 09:40
...właśnie...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 8 Października 2008, 09:41
Agata ja jeszcze nie mam mikrofali.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 8 Października 2008, 09:43
..kheee kheee czyli tylko dlatego ziemniory tam jeszcze nie trafiły...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 8 Października 2008, 09:45
no to jesteś usprawiedliwiona :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 8 Października 2008, 09:52
Dokładnie!

Ale M obiecał ze na dniach kupimy :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 9 Października 2008, 12:52
Ewka wyrasta z rozmiaru 62. Ledwo dopina sie w kroku, nogi w pajace już wciskam.
A mi nie chce się grzebać w szafie za 68 (jeszcze mi wczoraj jak na złość mąż pochował gdzieś)
...nie chce mi się wrzucać tego do pralki...układać w szafce,
wykładać te 62 i segregować, które są do oddania dla siostry meża, które na odsprzedaż, które na oddanie...

jest jej już chyba trochę ciasno, ale co mi tam...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: kamyczek w 10 Października 2008, 14:10
lila, ja w za malych pajacach zrobilam dziurki na paluszki w stopkach i mam teraz pizamki dla Tymka ;)  ot pojscie na latwizne ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 10 Października 2008, 14:14
dzisiaj zostałam zmuszona do wyprania arsenału 68 (przeż życie oczywiscie);
wczoraj po kąpieli Małej podałam meżowi pajaca to mnie wyśmiał....nie był w stanie Młodej w niego wcisnąć...
urosła skokowo czy jak???
no to zaznamy z nowym rozmiarem...ale fajne ma fatałaszki, juz nawet zapomniałam, że niektóre dostała...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 24 Października 2008, 14:46
Oj ja niedobra....

Dzieć mi od dłuższego czasu zasypia ładnie kończąc 180ml butli wieczorkiem i ciumkając ją sobie na końcu, a ja jako wyrodna matka, podnoszę do góry i trzymam dziecia do odbicia, co skutecznie ją wybudza i powoduje niezmierny płacz, bo przecież ona już spała.....

Oj ja niedobra....
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 1 Lutego 2009, 14:16
szkoda,że nasz wątek umarł
i KWM chwilowo nie funkcjonuje

a dlaczego z pierwszej strony wykasowane są zasady przyjęcia?
bo już zapomnialam co tam było?
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 1 Lutego 2009, 14:19
a były jakieś zasady??? coś nie pamiętam....

chwilowo nie mam nowych objawów wyrodności...
no chyba, że poszłam do roboty jak Ewka skończyła 6 miechów....ale co to za wyrodność...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 1 Lutego 2009, 14:21
tam chyba coś było o tym, jakie trzeba spełniać warunki by być w KWM
niewyparzanie butelek, itp
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ela w 1 Lutego 2009, 14:26
Lila ja byłam gorsza bo mały miał równo 4 miesiące ;/

Wiecie co ? Ja uważam , ze w kazdej z nas jest chociaż troche wyrodnosci ! Może tego nie widzimy bo staramy się być dobrymi rodzicami , ale tak jest !
Dla mnie np. wyrodnoscia będzie ukaranie dziecka na gołąpupę klapsami a dla kogoś innego normalka !
Ja wyprowadzam małego do innego pokoju i tam zostawiam jak jest niegrzeczny a ktos inny moze powiedziec-wyrodna matka !

Tak wiec nie wierze w to że jest chociaż jedna osoba na swiecie która zawsze robiła i robi cos idealnie jak Bóg przykazał !


Moim zdaniem bardziej wyrodne matki to te które nie potrafią wychowac swojego dziecka ! Te które nie dają mu przykładu i w rezultacie prowadzą do tego ze dziecko jest małym potworkiem !
Wyrodna to taka która nie ma czasu bo woli siedziec pzred kompem niz potrenować z dzieckiem np. rysunek ! Taka która przy dziecku klnie jak szewc , uprawia sex z partnerem , drze się i daje zły przykład !

A matka która nie karmi piersia bo ją bola , czy matka która nie idzie do płaczącego dziecka to matka rozsądna która chce aby jej dziecko miało w przyszłosci twardy tyłek i nie było po nim kopane :)

ot tak moje pzrzemyslenia ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 1 Lutego 2009, 14:54
Ela ja niestety MUSIAŁAM wykorzystać zaległe dwa urlopy...
gdyby nie to....
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: **sloneczko** w 4 Lutego 2009, 12:10
 :szczeka: dziewczyny, a udzielacie jakiś prywatnych lekcji, korepetycji? Może byłabym zdrowsza psychicznie i miała dla siebie więcej czasu.... póki co zmieniam pampka co 2-3 godziny, wylewam niezjedzone mleko (choć wiem, że po godzinie czy dwóch będę musiała zrobić nowe), prasuję ubranka i tetrę, którą podkładam jedynie pod brodę przy jedzeniu  ::) i staję na baczność przy łóżeczku na każde kwęknięcie  :-\ Jak siedzę na kompie, a Maja nie śpi - mam cholerne wyrzuty sumienia, że się z nią nie bawię tylko biedna tak samiuteńka leży i wpatruje się  w karuzelkę  :-[

Jedynie butelek nie wyparzam i pozwalam kotu spać w nogach Majki, ale w końcu dziecko nie może żyć w sterylnych warunkach  ::)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 4 Lutego 2009, 12:52
Ojjj... to jeszcze długa droga przed Tobą żebyś mogła zostać przyjęta do KWM  :P :P :P ;) ;) ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 4 Lutego 2009, 16:05
uuuu Słoneczko....popełniasz dużo podstawowych wykroczeń...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: **sloneczko** w 4 Lutego 2009, 19:36
 :drapanie: postaram się poprawić  :P
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 5 Lutego 2009, 08:27
Ja bym zaczęła od tego "bieganie na każde kwęknięcie"...... im dziecko większe, tym więcej bodźców przyjmuje do siebie i czasem odreagowuje w nocy.... moja potrafi się przebudzić, płacz i za chwilę śpi dalej. Nie wolno jej wtedy wybudzić, bo jak to się zrobi to już co najmniej godzina z głowy. Jak słyszymy ją z pokoju.... słucham..... czy płacz jest nagły, gwałtowny i zaraz cisza...czy nie ustaje na sile.... jak jakąś minutę/dwie nie zanosi się na "samozaśnięciespowrotem" to dopiero wchodzę.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: **sloneczko** w 5 Lutego 2009, 09:52
zapisałam, zapamiętam - od dziś wdrażam w życie. A przynajmniej spróbuję  ::)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 5 Lutego 2009, 10:01
Jak czytam Cie sloneczko, to wychodzi, ze ja wyrodna jestem ::)
Ja nie lece na kazde kwikniecie, w nocy robie jak Ekcik;
przestalam prasowac zaraz po narodzinach;
oodaje dziecko zaraz jak za tatą zamykają sie drzwi gdy wraca z pracy;
zostawiam mala oblozona poduchami (w lozeczku spi w nocy, nw dzien byle gdzie ::) )i ide sprzatac albo forumowac a ona oglada swiat;
nie myje od razu butelki w nocy z resztka mleka bo mi sie wstawac nie chce, zostawiam to na rano;
.....
jeszcze tego troche by sie znalazlo ::)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Vall w 5 Lutego 2009, 22:03
Słoneczko koniecznie....zacznij wdrażac, bo daleko nie zajedziesz Kochana tak jak teraz!

(ja mysle, że jesli od razu człowiek tego nie złapie to z czasem i tak dojdzie do tego  ;) )
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: **sloneczko** w 5 Lutego 2009, 22:21
no staram się przecież, ale moja pralka tak gniecie ubranka, że muszę je przeprasować  ::) 
no i nie siedzę z małą cały dzień, nawet jak nie śpi to zaglądam na forum (tylko czasem mi żal, że ona taka samiuteńka)  ::)
a w kwestii pampersowej nic nie przebije mojej mamy, która - uwaga - wkłada palec w pieluszkę i sprawdza zawartość  :mdleje: po prostu lejemy z Olkiem po nogach jak wyciąga z pieluchy obsranego palca  :o no i jak Maja idzie do babci to obowiązkowo 1 pampek na godzinę, bo wystarczy jeden sik a moja mama zaraz że dziecko zasiurane i trzeba przebrać. No to chyba nie jest ze mną aż tak źle  ???
Z tym kwękaniem to też się troszkę usprawiedliwiam, bo Maja bardzo mało je, za mało przybiera na wadze, więc jak tylko istnieje prawdopodobieństwo, że jest głodna - od razu lecę z flachą, żeby ją podtuczyć troszkę.

Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: martulka w 5 Lutego 2009, 22:29
Ja przy drugim jestem bardziej wyrodna niż przy pierwszym, ale do ideału to mi dużo brakuje. Chyba jednak bliżej mi do Matki-Polki, ale nie ma dla takich wątku  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 5 Lutego 2009, 23:28
MARTULKA przy waszych zawirowaniach każda z nas byłaby idealna Matka polka

a wyrodnosc nie zawsze polega na tym ze sie nie zajmujemy swoimi dziecmi
my poprostu uczymy je być samemu :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 6 Lutego 2009, 09:53
no staram się przecież, ale moja pralka tak gniecie ubranka, że muszę je przeprasować  ::) 
To pralki mogą bardziej lub mniej gnieść ubranka? Hmmm może masz włączone wirowanie na maxymalne obroty i wtedy gnieciuchy wychodzą.. ja mogę w mojej ustawić 1300 ale używam 1000... po wyjęciu, siupnięciu na suszarkę i zdjęciu są gotowe do użycia :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 6 Lutego 2009, 10:08
słoneczko - po wyjęciu z pralki rozwieś pranie prostując je na kolanie - bodziaków np nie ma sesnu prasowac; jak je dobrze porozciągasz to będziesz miała prawie wyprasowane
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 6 Lutego 2009, 10:19
ja już dawno dawno nie prasuje
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: martulka w 6 Lutego 2009, 11:04
A ja prasuję wszystko oprócz majtek i rajstop
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: kuchasia w 6 Lutego 2009, 11:16
ja na kazde kwikniecie nie latam ale prasuje wszystko  ale moze przez to ze uwielbiam to robic:)dla mnie to relaxik:)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 6 Lutego 2009, 11:35
kuchasia zapraszam do mnie  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: elisabeth81 w 6 Lutego 2009, 12:33
hehe ja też prasuję ale tylko dlatego że nie znoszę takich wyduźdanych (dobrze napisałam?) ubrań. Za to zauważyłam że taki początkowy płacz synka już na mnie nie robi wrażenia. Często to mąż mnie budzi na karmienie bo ja nie słyszę tego jędolenia i się nie budzę a łóżeczko stoi w odległości pół metra ode mnie.
Ale i tak póki co to ja się na pewno nie kwalifikuję do KWM ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Ninka w 6 Lutego 2009, 12:56
A ja chyba się rozkręcam i lada moment poproszę o członkostwo.

Zagęszczałam mleko... mlekiem, bo liczyłam na dłuższą sytość Córeczki... ponoć kardynalny błąd mamy butelkowej. Teraz mam wyrzut, czy Jej nie zaszkodziłam.

Ale, ale wczoraj zostawiłam Marikę przeraźliwie płaczącą pod opieką teściów. Nawet mi specjalnie ciężko na sercu nie było. Zamknęłam drzwi mieszkania i tuż za nimi byłam spokojna o Małą. W końcu dziadki by jej serce na talerzu podali.

Chodzi jednak o moje podejście. Czułam absolutny looz mimo, że Ona wyła w niebogłosy. A jak wróciłam, po 4 godzinach była pogodna, nawijała do babci i wogóle za mną nie tęskniła. No! Póki mnie nie zobaczyła, bo wtedy banan od ucha do ucha.

Ale dojrzałam do tego, by Ją zostawić płaczącą z dziadkami i nie płakać razem z nią. Looz normalnie i ulga, ze ja nie jestem świadkiem tej histerii.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 6 Lutego 2009, 15:38
Nina nieświadome zagęszczanie się nie liczy.... ;D ;D ;D


a ja KOCHAM moją nianię....mogę jej Ewę zostawić zawsze i wszędzie...
NIGDY do niej nie dzwonię....baaaa nawet numeru telefonu nie mam!!!
normalnie nie oddam jej nikomu!!!!!  włączę do rodziny jak będzie trzeba
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: **sloneczko** w 6 Lutego 2009, 19:56
no dobra przyznaje się bez bicia - obroty mam na maxa, a prasuje, no bo takie uprasowane ubranka to są mięciutkie  ::)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: martulka w 6 Lutego 2009, 21:59
Lila ja na twoim miejscu to jednak wzięłabym telefon do tej niani. Jak ci zniknie gdzieś z dzieckiem to nawet jej nie znajdziesz, a tak przynajmniej po tel. ją namierzą.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 6 Lutego 2009, 22:05
ja też nie pochwalam tego, ze nie masz nr tel do niani
nie musisz dzwonić ale mieć warto  ::)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 7 Lutego 2009, 00:56
ma....
Krzycho...

jak bede mieć ciśnienie to se wezmę...

no jak wyrodna to wyrodna ...nie???
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 7 Lutego 2009, 11:04

no jak wyrodna to wyrodna ...nie???

taa...wyrodna nie podrabiana...tudzież oryginalna...
no po prostu rasowa wyrodna mamuśka  ;)

a tak na poważnie...zazdroszczę tak zaufanej niani...taka niania to skarb!
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: agusia1213 w 19 Marca 2009, 14:52
Ja narazie zrobiłam sie mniej wyrodna, bo Maksio zrobil sie przytulaczek,a ja to bardzo lubię
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: demka w 29 Kwietnia 2009, 14:44
a co tutaj tak cicho ??
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 29 Kwietnia 2009, 18:35
ano tak jakoś...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ela w 29 Kwietnia 2009, 18:53
Narazie dzieci mają  "dzień dziecka"  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 30 Kwietnia 2009, 20:42
nie wszystkie :) Ale wole nic nie pisać bo wystarczy że w pracy uważają mnie za teroryste.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 21 Maja 2009, 22:41
zawsze mi się podobał wasz klub choć mnie tak jak martulce daleko było do waszych wyrodności...ale teraz kto wie....piszę tak bo w oczach mojej tesciowej jestem wyrodna, bo :
-dziecko je obiad ugotowany dzień wczesniej i zazwyczaj przez dwa dni je to samo,
-za cienko, chłodno je ubieram i jest jej zimno (dziwne bo mnie mówi ze jej ciepło,kark ma ciepły a ja czasem marznę),
-nie pozwalam w dzien ogladać bajek,
-nie daje słodyczy,
-pozwalam chodzic bez ciapkow po mieszkaniu, a od dzis powiedzialam ze nawet po balkonie moze chodzic w samych skarpetkach (bo sie cieplo zrobiło),
-w dzien śpi bez zasłoniętych rolet (mimo iz rolety sa jasne),
-w dzien śpi pod kocem, a nie pod kołdrą,
-każe słuchac/puszczac dzieciece piosenki co wg tesciowej nie wiele wnosi do rozwoju dziecka,
-pozwalam zjezdzac na zjezdzalni i prawie tarzac sie w piaskownicy,


to chyba tyle...wiecej nie pamietam...ale i tak do was niedorównuje i nawet nie zamierzam
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 21 Maja 2009, 22:47
nam jak widzisz też się wyrodność nie rozwija...


Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 21 Maja 2009, 22:54
nie no dziewczyny wykruszacie sie

ja z nowości to
- pozwalam jej biegać w piżamie czasem do godz 10 (wstaje ok 6) w tym czasie ma seans z bajkami a ja śpie  ;D
- wyjmuje mi talerze ze zmywarki
- wiesza pranie  ;D
- ściera z mężem kurze (ja mam alergie )
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 21 Maja 2009, 23:00
kurka...moja wyrodność polega na tym chyba, że prawie się nią nie zajmuję...
do popołudnia jest niania...jak jesteśmy obie na zakładkę to ja uczę się lub coś czytam (i kątem oka, nie ukrywam na nią patrzę, lubię tak polookać z boku)...potem jak niania idzie to Ewka ma obowiązkową drzemkę...potem wraca Krzychu...

nie pamiętam kiedy zmieniałam jej pieluchę...


acha "zmuszam" do jedzenia owsianki.... ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: kamyczek w 21 Maja 2009, 23:01
mogłabym skopiować jagódki całą wypowiedź :)
jedynie alergii nie mam ;)

Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 21 Maja 2009, 23:17
ja ogarniam dom jak przychodze jesli od razu z nia nie wycodze na dwór...

dzis stwiwrdziłam ze jestem w obec młodej bardziej rygorystyczna niż mąż...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 21 Maja 2009, 23:26
ja ostatnio w ogóle nie ogarniam  ;D krzesła zawalone ciuchami
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 22 Maja 2009, 11:58
A ja nie pozwalam wywalać ciuchów z szafki i bawić się wieżą........ to przecież taka fajna zabawa, a matka mówi "nie, nie wolno"..... jest płacz, ale słucha skubana  :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 22 Maja 2009, 19:45
Agacia nic nie wykrusza, nie martw się. Moja w pieluszce z nocy łazi aż niania przyjdzie i ją przebierze, bo tak to lata boso i w piżamie. Kiedy tylko się da dostaje chrupko-zapychacze i siedzi przed tv, ponad 50h tygodniowo spędza z niania a z mamą ok 15h.
Smoczek nosi do teraz, śpi w niemowlęcym łóżeczku bo tylko z takiego sama nie wylezie więc zanim zaśnie to potrafi drzeć się w niebogłosy ale nie ucieka.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 22 Maja 2009, 20:43
 ;D ;D ;D
Agata uwielbiam cię!!
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: martulka w 23 Maja 2009, 17:47
Gosiu właśnie dzisiaj ścięłam się z moją mamą, wg której jestem wyrodna bo każę Wiktorowi 3-latkowi jeść samodzielnie. Usłyszałam teksty typu "Ja ciebie karmiłam", a ja się zapytałam czy do przedszkola też będzie biegała go karmić.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 23 Maja 2009, 18:10
i mama na to?
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 23 Maja 2009, 19:16
no martulka ja mysle ze powinnaś nie tylko go karmić ale też przeżuć za niego i połknąć żeby się nie zmęczył :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: martulka w 23 Maja 2009, 22:28
Oczywiście, że mama nie będzie biegała bo w tym czasie będzie karmiła Oskara  ;D

Agata tak by było najlepiej :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 24 Maja 2009, 18:45
MOje dziewczynki właśnie zjadły obiad niedzielny - zupkę kurcze pieczone knorr'a, po jednej na głowę!
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 24 Maja 2009, 19:04
kurcze pieczone...brzmi niepospolicie
na pewno dobre było...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 24 Maja 2009, 19:58
ostreeeeeeeeee  
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: martulka w 24 Maja 2009, 23:00
Ryba jak mi się nie chce gotować zupy dla Wiktora to też wyciągam z szafki noodle knorra  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 28 Maja 2009, 08:48
Moja dziś je trzeci dzień z rzędu ten sam obiadek ugotowany przez mamę  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 28 Maja 2009, 11:25
moje dziecko woli tata....mamę olewa za wyjatkiem nocy....trochę mi przykro.
a teraz mała ma katar i mama znowu jest wyrodna bo lata z psikaczem i czasem fride wyciąga....;
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 28 Maja 2009, 16:50
moje dzecko generalnie woli "tata" lub Basia...czyli niania...
mi to lotto...mam spokój; mogę się pouczyć, w spokoju i poczytać, kiedy ona wisi na nogawce ojca...

a poza tym ma obowiązkową drzemkę o 16
bo o 16 wychodzi niania, a tatuś wraca kole 18-tej....ma spać, bo ja musze mieć czas na naukę, albo na oddech - zależy od dnia...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 6 Czerwca 2009, 13:16
oddałam Ewkę teściowej na cały dzień i noc
do odebrania w niedzielę rano...

i mam w końcu święty spokój... ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 6 Czerwca 2009, 14:25
ale sie pewnie babcia cieszy
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 6 Czerwca 2009, 14:32
nie wiem....na wszelki wypadek nie sprawdzam..... ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 6 Czerwca 2009, 18:45
A ja potwierdzam że NIENAWIDZE WEEKENDÓW z dziećmi w domu.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 6 Czerwca 2009, 21:32
a ja tu sie wyłamie bo nie lubie jagody zostawiać na noc
czasem tak robie ale jakoś mi wtedy głupio i cicho i pusto
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 7 Czerwca 2009, 11:11
mi wczoraj też było pusto...
ale za to jaki piękny spokojny dzień miałam... ;D ;D ;D ;D

teraz w ramach tego, że ja MUSZE mieć wolne soboty (przynajmniej soboty), Ewą będzie wybywać na każdy weekend...koniec kropa...

Babcia się nią poprawnie zajęła, co do opieki nie mam żadnych uwag...
Ewka się opiła wody po kolacji i pawia walnęła, ale to pikuś, to jej się zdarza - nie liczy się  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 7 Czerwca 2009, 11:33
o matko wyobraziłam sobie minę mojej teściowej, jak mówię jej żeby brała Adulka do siebie na soboty  :Mdleje_1: :hahaha:
nie no nie zrobię jej tego  ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 7 Czerwca 2009, 11:36
no powiedzmy, że dysponujemy dwoma parami dziadków...niech się dogadają...
i jeszcze niania w odwrocie...
aaaa i jeszcze jest jedna chętna ciocia jakby co...
damy radę, znaczy ja dam na pewno, a Ewka nie ma wyjścia...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 7 Czerwca 2009, 13:01
eee to luzzzz  ;D
do mojego łobuza nikt nie ma cierpliwości  ::) nikt prócz babci Gosi ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 8 Czerwca 2009, 13:18
fakt, przy dziecku w weekendy sie nie odpoczywa.. ale ja tak malo spedzam czasu z małym w tygodniu, ze nadrabiam w weekend. jestem zmęczona ale szczęśliwa  ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 9 Czerwca 2009, 08:57
to tak jak ja...

a dla mojego dziecka jestem WYRODNA bo rano wychodzę o pracy....Tatuś dziś usłyszał "bardzo Ciebie kocham", a mnie nie chciała dać buziaka jak wychodziłam do pracy tylko główkę odwróciła w druga stronę....strasznie mi sie przykro zrobiło...czy to jeszcze długo potrwa ?
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 9 Czerwca 2009, 16:56
trudno powiedzieć...
jest zła, bo najpierw byłaś, a teraz Cie nie ma...
moja obrażona byłą krótko, dwa tygodnie jakoś, ale też była zdecydowanie mniejsza;
teraz uważa, to że mamy nie ma za opcję normy
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 10 Czerwca 2009, 08:05
A ja jestem ciekawa jak moją będzie z dniem 1 lipca zostawię w żłobku...niby trzeba okres przejściowy itd... ale chyba po prostu zostawię swoją komórkę, jak coś w ciągu 15min się po nią stawię.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 10 Czerwca 2009, 11:03
ja się pochwalę, że wczoraj usłyszałam "bardzo ciebie kocham" i to nawet kilka razy...
dziś...najpierw przyleciała do mnie i chciała żeby ją przytulić i nie chciała zleść z moich rąk, a potem jak już ją jakość usadziłam w krzesełku i wychodziłam do pracy to znowu ani buziaka i ewidentnie odwróciła główkę w drugą stronę....a dziś ledwie środa...dobrzeze jutro akurat jest wolne, bo tak jeszcze dwa takie koszmarne poranki by mnie czekały....

mnie się wydaje, że ja Zuzi spodoba się w przedszkolu  to będzie sama chętnie do niego szła. W pracy znajoma opowiadała ze jak jej bratanicy syn szedł do przedszkola (w wieku 2,5 roku) to był płacz ale potem się przekonał i teraz jak jest chory to jest płacz bo on chce iść do przedszkola.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 10 Czerwca 2009, 11:40
U nas Tosiak ma rano kilka minut przytulania a potem nie ma nawet czasu na papa jak zjawia się Niania...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 10 Czerwca 2009, 12:01
Aga. od kilku dni Zuzia ponownie na widok babci chowa się za nogi najczęsciej małża....a całkiem nie tak dawno było już ok.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 10 Czerwca 2009, 16:51
Gosiu moja mnie olewa jak przychodzę z pracy i ostentacyjnie tuli się do niani, do mnie nawet na ręce nie przyjdzie, a jak ją wezmę to się wije i wyje...

Przynajmniej mam spokój...przychodzę z roboty i robię sobie obiadek. ;D
Nikt mi nie przeszkadza.  ;D ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 10 Czerwca 2009, 17:16
a nie jest ci Lila czasami przykro....mnie by chyba było ::)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 10 Czerwca 2009, 17:37
Nie jest...bo jak wychodzi niania to się z miejsca tuli do mnie...

Czy mam sobie po tym wnioskować, że bardziej kocha nianię niż mnie?  Pewnie co niektóre mamy doszły by do takich wniosków. Ciekawe ile by zwolniło nianię  ;D ??? ??? ???

Niania po prostu poświęca jej dużo więcej uwagi niż ja, bo przez 8 godzin jest tylko dla niej. Nic więc dziwnego, że ją bardzo lubi.
Ja wyciągam z tego tylko jeden wniosek - zatrudniłam właściwą osobę.  
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 10 Czerwca 2009, 22:33
Lila, nie wierzę, że Ci trochę serducha nie ściska... aż tak twardą babą nie jesteś ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 10 Czerwca 2009, 22:43
Ale ja naprawdę nie wiem w czym tu problem...
Ewa to nie maskotka, nie musi przybiegać do mnie na każe zawołanie i zawsze lubić mnie najbardziej. Ma prawo do wyboru, w tym zakresie w jakim jest w stanie go podjąć, nie robiąc sobie krzywdy...chce nianię, to się tuli do niej.
Kilka godzin później raczkuje po moim brzuchu wsadzając mi palce do pępka i też jest ok.

Każdy człowiek z zależności od sytuacji woli takie lub inne towarzystwo. Dzieciak też ma do tego prawo...

 
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: aaaneta w 15 Czerwca 2009, 12:26
Ja zgadzam się z Lilą. Dziecko w tym wieku jest trochę jak (sorry) zwierzątko, "kocha" tego, kto się nim więcej zajmuje, daje jeść, zabawia. Teraz Ewa "kocha" mnie, jak wrócę do pracy tą osobą będzie niania i przyjdzie się z tym pogodzić.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 15 Czerwca 2009, 13:55
oczywiście, ze trzeba sie z tym pogodzic.. ale żal w sercu pozostaje  ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 15 Czerwca 2009, 15:36
oczywiście, ze trzeba sie z tym pogodzic.. ale żal w sercu pozostaje  ;)

oooooo..... dokładnie o tym samym myślę ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 15 Czerwca 2009, 16:29
w Waszym może tak...
dla mnie to normalne...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 15 Czerwca 2009, 16:49
hmmm wiecie co, ale z tym też jest różnie...Adi 10 godzin dziennie spędza z babcią...i tak juz od paru miesięcy...
rozumieją się oboje doskonale...
ale gdy ja wracam z pracy Adi zapomina o babci, nawet jak babcia woła to już nie reaguje tak, jak są tylko we dwójkę, macha na pożegnanie i jest tylko mój  ;D  tuli się, mizia tak jak tylko my potrafimy i lubimy...tylko mnie gryzie w nosa, śmieje się w głos jak go gilgocze...to są te nasze i tylko nasze zabawy...
ani razu nie odczułam, że Adi woli babcie ode mnie...wiadomo, że jak mama mówi "nie wolno" to Mój Książe chowa się w babcinych ramionach...normalne...

Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosia-oosta w 16 Czerwca 2009, 13:55
i własnie po cichutko sobie o czyms takim marze ;) moja kumpla, kiedy wracala z pracy do domu, to jej maly mowił do babci, którą tez bardzo kochał, "do widzeniu babciu! idz juz do dziadka"...chciał tylko byc z mamusią...czyli takie wyjatki sie zdarzaja :) i ja chce taki wyjatek, zwłaszcza, ze mała bedzie zostawać z tesciową ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 16 Czerwca 2009, 15:34
U nas było podobnie... jak tata albo mama się pojawiają u opiekunki to ona już "papa" i rodzic musi ubierać nawet. Jak będzie po żłobku.... się okaże.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 29 Czerwca 2009, 09:52
W sobotę byliśmy na wyjazdowym weselichu i ja jako wyrodna melduję, że moje dziecko wczoraj jadło:
- 8.00 - 180ml zimne mleko (nie chciało nam się szukać czajnika);
- 10.00 siedząc w łóżeczku turystycznym od 8 musiała się sama bawić, została zapchana biszkoptami, rodzice próbowali kimać (tzn tata spał, mama przysypiała)
- 11 - 12 w końcu nas ściągnęła z łóżka i poszliśmy na śniadanie: suchy chleb, pasztet z dzika, kotlecik zimny mielony, wędlinka
- 15 po przyjeździe do domku wypięła się na słoiczek, nie to nie, została położona spać, rodzice to samo.
- 18 - 4 łyżeczki z obiadku słoiczkowego i foch!, chciała biszkopta - nie dałam...
- 18.30 - 3/4 jabłka + kilka małych kawałków pizzy zamówionej przez rodziców
- 20 - 150ml mleka.....

Taaa.

Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 29 Czerwca 2009, 10:12
Elcik coraz bardziej się nadajesz
 ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 29 Czerwca 2009, 10:17
 ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: sylvia1pl w 21 Lipca 2009, 12:40
O kurcze ciekawe jaką Ja będę wyrodną mamą hehehe
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: morgaina w 21 Lipca 2009, 18:29
Moje młodsze dziecko poza karmieniem i odbiciem praktycznie nie spędza czasu na rękach, lezy w lezaczku albo w łóżeczku, po pierwsze jakoś nie mam weny ssaka nosić i lulać a po drugie dwulatka zazdrosna w domu, której i tak puszczam puchatka i siedzę przed kompem  ;D Ale żeby nie bylo że taka zła jestem to czytamy książeczki i się trochę bawimy jak zwisiocyc śpi  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: aaaneta w 21 Lipca 2009, 18:32
Ja zostawiłam moje niespełna 10 miesięczne dziecko w domu z Tatusiem i pojechałam na zwiedzanie do Paryża. Miałam wrócić po niecałych 5 dniach ale pomyliłam daty i zarezerwowałam samolot na 6 dniową nieobecność, zorientowałam się już na miejscu.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: kamyczek w 21 Lipca 2009, 23:15
trafiłam na taka "perełkę":
http://www.sfora.pl/Matki-kochaja-tylko-pierwsze-dziecko-a9325
;)

przypomniał mi się tym samym pewien inny artykuł odnoszący się do naszego wątku ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 21 Lipca 2009, 23:19
ha hhaa haaaa

po prostu przy drugim dziecku nabiera człek więcej rozsądku i nie sprawdza 50 razy w nocy czy oddycha, wie, że jak zje z ziemi kawałek kurzu to nie umrze...

dzięki Bogu ja to wiem już przy pierwszym... ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 22 Lipca 2009, 00:39
Moja się ostatnio w sobotę tyle piachu nażarła na plaży (wafelek z piaskiem, paluszki z piaskiem mniam...)... że jak na drugi dzień walnęła kupala to musiałam jej tyłek pod prysznic wsadzać.....cała pupa w piachu :D nie szło nic z tym zrobić :D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 22 Lipca 2009, 07:12
a to ciekawe co piszesz....i dobre bo może problemu z kupą nie będzie i zrobi przy pierwszym, a nie dziesiątym, podejściu.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 22 Lipca 2009, 08:10
piaseczek podziała jak szczota...
krzemionka się jednak mimo wszystko nie wchłania ;D ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 22 Lipca 2009, 08:14
pięknie...szkoda ze czystego piasku (bez bakteri czy pasożytów) nie można kupić w sklepie/aptece ... :P
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: aaaneta w 22 Lipca 2009, 08:17

dzięki Bogu ja to wiem już przy pierwszym... ;D

Ja na szczęście też.
Ostatnio dowiedziałam się, że ubranka dla dziecka do roku powinny być prasowane po lewej stronie  :-\ Ja tam jak Ewa skończyła pół roku prasuję tylko to co ma ładnie wyglądać reszta żelazka nie uświadczy, ale nigdy na lewej stronie  ??? :-\

A to co zjada no cóż, od czasu jak lizała podeszwę moich butów już niczym się nie przejmuje, poza tym moje dziecko uważa, że zdobyczny chrupek czyli lezący tydzień pod kanapą jest lepszy od tego co da mama.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 22 Lipca 2009, 08:20
prasuje się mówisz...
ja już nawet nie piorę rzeczy przed pierwszym użyciem...
chyba, że są z jakiegoś zakurzonego targowiska, ale np ze wsklepu (ostatnio w Coccodrillo kupowałam) to już nie...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 22 Lipca 2009, 09:21
ja na lewej stronie to prasowałam rampersy/pajace, któe były całkowicie rozpinane, bo tak było mi łatwiej toto uprasować i poskładać. Ale prasuje bo prasuje i już i to dla wszystkich. Ale to nie oznacza ze nie prasowanego nie zakładam bo zakładam i nic się nie dzieje. Nowych rzeczy też nie piore, chyba że są albo z lumpka albo śmierdzą nowością lub kupię takie zakurzone na bazarze.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 22 Lipca 2009, 12:14
To mnie teraz zagięłyście. Nigdy nic na lewej stronie nie prasowałam... no chyba, ze tak było włożone do pralki i już mi się przewracać nie chciało :P
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 22 Lipca 2009, 12:19
i dobrze Dziubas
sama widzisz po synku, że da się przeżyć bez prasowania na lewej stronie  ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 22 Lipca 2009, 12:20
Ja tylko nie rozumiem jak to prasowanie na lewej stronie miałoby mu ulatwić egzystencję? ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 22 Lipca 2009, 12:24
Ania...po lewej jak wyprasujesz to wybijasz zarazki, które mogłyby wejść na dzidzię jak jej ubierasz ubranko ;D

Z moich wyrodności...wracam z pracy i usypiam Zu :P Kiedys obiad trzeba zjeść ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 22 Lipca 2009, 12:32
 ;D ;D ;D ;D
Aniu aż huknełam śmiechem z twojego tłumaczenia ;-)
ale jakie ono prawdziwe
:hahaha:
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 22 Lipca 2009, 12:33
aaaaa i wsio jasne... jeżeli do wyrodności to można zaliczyć to ja zarazków się nie boję  ::)
Pies małemu łapy liże (co prawda swój ;) ) a ja tylko je swoją ręką przetrę. Nie ma co wariować.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 22 Lipca 2009, 12:36
Wszystko Wam laski trzeba tłumaczyc...jak krowie na rowie ;) ;D

"Lewym" zarazkom mówimy STOP :ban:
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: aaaneta w 22 Lipca 2009, 12:56
Ania...po lewej jak wyprasujesz to wybijasz zarazki, które mogłyby wejść na dzidzię jak jej ubierasz ubranko ;D

Tak samo tłumaczyła mi mama, która swojej 1,5 rocznej córeczce dalej tak prasuje, a jak raz jej niania tak nie zrobiła to poszła precz  :-\
Upadnięte zabawki nie są już ponownie dawane dziecku (ciekawe czy w domu jak upadnie tez leci wyparzać), ja tam się nie stresuje i nic jej nie jest, trochę się nie dziwię, że jej córka ma skłonności do uczuleń.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 22 Lipca 2009, 13:11
Ani na lewej ani na prawej nie prasuję, nie prasowałam i nie bedę prasować...chyba, że ewidnetnie wymiętolone...
Zarazki też trzeba polubić...


Anusia moje dziecko ma obowiązkową drzemkę o 16...bo ja wracam z pracy i ja muszę mieć chwilę oddechu...
a ponieważ nie zawsze śpi, to właśnie urabiam nianię, że Ewa nie potrzebuje tej drzemki przed południem, bo wiadomo wtedy mi nie zawsze zaśnie po południu...
a nawet jak nie zaśnie, to i tak siedzi w łóżeczku i tylko słysze jak gada do menażerii pluszaków...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 22 Lipca 2009, 13:42
lila a jak Ewa ci nie zasnie dopołudnia i ma drzemke o 16 to potem nie ma problemu z uśnięciem o przyzwoitej dla ciebie porze ? u Zu była czasami rezygnacja z drzemki ale tej popołudniowej.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 22 Lipca 2009, 14:13
idzie spać po 21...
dla mnie ok, bo wówczas opiekę na dnią przejmuje Krzyś i jak tak czy siak mam święty spokój i mogę coś poczytać...a jak nie to możemy się z nią w trójkę pobawić, a jak gdzieś jedziemy po południu to też ta pora zasypiania mi pasuje...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 22 Lipca 2009, 14:17
Gosia, Nasza Zu potrafi spac do 18 i potem bez bólu zasnąc przed 20 na nocne spanie z pobudka o 6 ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gemini w 22 Lipca 2009, 21:03
Mówisz Dziubasku, ze pies lize Nikosia...hmmmm... moja Daria liże psa 8) naszego na szczęście, ale nie raz jak pies siądzie obok niej, to mu ucho wymemla zanim zauważę

Prasować na lewej stronie też nigdy nie prasowałam, nawet nie wiedziałam, ze trzeba
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: martulka w 22 Lipca 2009, 21:49
Ja prasowałam na lewej stronie ale tylko Wiktorowi. Oskar nie uświadczył tego "luksusu".
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 23 Lipca 2009, 11:52
Gosia, Nasza Zu potrafi spac do 18 i potem bez bólu zasnąc przed 20 na nocne spanie z pobudka o 6 ;)
jak moja zu była w wieku twojej Zu to też tak było. Mało tego przysneła przy piersi między 17, a 18. pospała ileś tam no powiedzmy godzinkę, potem pobudka, pare usmiechów, kąpiel, cycuś i spanie dalej do 1 lub 5 nad ranem (zależało od wieku). Ale po roku czasu wszystko się pozmieniało. bywało i tak, że po południu wystarczyła jej 15 min. drzemka i był problem zeby usneła o 20.
teraz to się zastanawiam czy  w ogóle potrzeba jej drzemka.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Vall w 23 Lipca 2009, 14:24
kurcze ja nic nie prasuje dla młodego....
z zarazkami zyjemy za pan brat :D

moja mała "franca" jak połozy sie spac niedaj bóg póżniej niz 11(w dzień), to mam przesrane min do 22.......
wczoraj ja juz nie miałam mocy i stwierdziłam ze ide spac o 22.15.... a on nadal bawił się....
poszedł spac z tata blizej 23... tzn połozył go maz do wyrka, sam zaległ u siebie..i nie miał opcji - zasnąc musiał ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 23 Lipca 2009, 14:35
Marta, to może Maksio nie potrzebuje juz spania w dzien ::)
mój naszczęście śpi jeszcze w dzien
zasypia między 12-13
i w łozku ląduje o 20-20.30
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: gosiaczekk w 23 Lipca 2009, 15:07
Ooo to podobnie jak mój Marcel. On zasypia okolo 11-12 i spi 1,5 - 2h. Wieczorem kładziemy go o 20 - 20.30.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: kamyczek w 23 Lipca 2009, 18:02
u nas tak samo
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Vall w 23 Lipca 2009, 19:10
wiecie jest tak jesli połozy sie standardowo - tzn w okolicach 10.30-11 pośpi 1,5-2h jest ok,  w okolicach 20.30 idzie spać, ale niestety miewa dni gdzie ten jego "grafik" jest zakłócony (np. szczepienie w poludnie albo np gosci ma i rozbawi sie na maxa i nie mogę go połozyc tak jak zwykle) to wtedy masakra..jest bardziej zmęczony, spi dłużej..i fiksuje do nocy....

(wczorja własnie było szczepieie, zasnal dopero o 13 i spal 3 godziny! )
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Jagna77 w 23 Lipca 2009, 21:19
Moj dzis pobil swoje rekord  ;D
Spal od 12-stej  do 16-stej .... :o przewaznie spi kolo 2 godz. za to wieczorem to zasypia 21 -22 i spi do 8-9 rano.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 25 Lipca 2009, 18:48
Przyjechałam do nie widzianych przez tydzień dzieci, na dwa dni dziś rano i co? I patrze z utęsknieniem na zegarek kiedy pójdą spać, a powrót jutro do domu BARDZO mnie cieszy....kolejny tydzień ciszy.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 25 Lipca 2009, 18:59
Ciebie nikt nie pobije...w wyrodności  ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 25 Lipca 2009, 19:05
Mariola ja poprostu nie powinnam mieć dzieci...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ela w 25 Lipca 2009, 19:07
eee rybka pomyśl jak byś ich nie miała  :P
Ale pomyśl nie egoistycznie tylko tak ogólnie :)
Zero atrakcji i oddanej miłosci w ,życiu...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 25 Lipca 2009, 19:11
ELA ja nie pamiętam żeby ich nie było....i może w tym problem? Nie wiem, ostatnio właśnie to mnie zastanowiło że jak stąd wyjeżdzaliśmy to M się wzruszył, łzy miał w oczach że ich widzieć nie będzie 2 -3 tyg a ja się cieszyłam że wreszcie będzie cisza w domu...i tak mi było dobrze samej.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 26 Lipca 2009, 08:12
Bo Rybko lubisz wolność, swobodę a jak się ma dzieci to tego praktycznie nie ma  :D
No ale jakbys ich nie miała to byś pewnie aż tak nie doceniała tych pięknych chwil ciszy  ;D
I pewnie byś się zastanawiała jak to jest mieć dziecko  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 26 Lipca 2009, 09:52
Ania pewnie tak.....ale dziś to normalnie sprzedałabym je sąsiadom! Do tego jeszcze leje i jestem uziemiona w mieszkaniu moich rodziców gdzienic dzieciom nie wolno wiec pilnować ich musze potwornie...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 26 Lipca 2009, 12:06
to problem w mieszkaniu, a nie w dzieciach czy tobie  ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 27 Lipca 2009, 10:51
Dobre, dobre!
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 27 Lipca 2009, 11:04
mogłas z nimi do mnie przyjechać...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 28 Lipca 2009, 09:11
Mariola właśnie nie bardzo, u Kasi była koleżanka więc nie chciałam ci się na głowe zwalać z 3 bachorów nie do ogarnięcia....Ty musisz odpoczywać.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 28 Lipca 2009, 09:32
aha
to faktycznie z moim czwartm byśmy moze sajgon miały z nimi...
szkoda
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 28 Lipca 2009, 09:57
ja też żałuje strasznie...ale widzisz tak to niestety wyszło głupio. Do tego jeszcze drzemka Tosi któa jest zawsze centralnie w środku dnia 13-15, potem obiad i robi się 16:30 - 17:00...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 28 Lipca 2009, 10:32
ale przeecież ja o 17.00 spać nie chodzę
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 31 Lipca 2009, 09:41
Ale Tosia chodzi o 20...więc wyprawa o 17 to muse przed 19 wracać żeby nie zasneła itd....
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 31 Lipca 2009, 09:49
normalnie zaraz mi sie tu pokłócicie..dajcie luzzzz ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 2 Sierpnia 2009, 10:10
no co ty Gosiu, my z Mariolką? NIEeeeeeee
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 3 Sierpnia 2009, 15:22
Moja jak śpi u siebie w pokoju to śpi do 9-10 :D (na wyjazdach różnie 7.30 - 8.00, bo my śpimy obok to już nie przyśnie dalej), potem robi sobie jedną drzeme od ok 14 do ... ostatnio 17 (i trzeba było budzić), o 20 kąpiel i spać.

Co do prasowania.... przeprasowałam pierwsze ubranka będąc w ciąży... teraz prasuje jak jest jakieś grubsze wyjście i sukienka czy coś wymaga małej korekty... jak nie, to po co przepłacać :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 3 Sierpnia 2009, 19:21
ja też żałuje strasznie...ale widzisz tak to niestety wyszło głupio. Do tego jeszcze drzemka Tosi któa jest zawsze centralnie w środku dnia 13-15, potem obiad i robi się 16:30 - 17:00...
no w sumie szkoda,ze przez cały pobyt tutaj nie udało Ci znaleźć czasu,abyśmy sie spotkały. :-\
Ja nie mogłam jak wiesz.Nie mogę wyruszać na dalekie wyprawy typu Sopot itp...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: sylvia1pl w 4 Października 2009, 12:29
Wiecie co??Jestem straszna ale momentami już mi ręce opadają.Mój Mikul czasami w nocy cwaniakuje,obudzi się i koniec spania.Jeść nie,spać nie,ewentualnie smoka też czasami nie.Chryste jak mnie to wkurza!Ostatnio już nie wytrzymałam.Nie dosyć,że się obudził w środku nocy bo miał taki kaprys to zaczął marudzić a mnie jeszcze zęby na to wszystko bolały i nie miałam siły to położyłam poduszkę sobie na głowę i dalej poszłam a raczej próbowałam spać.Nie ładnie postąpiłam ale już mnie nerwy brały!!
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Jagna77 w 4 Października 2009, 12:33
Czasem taka ignoracja jest dobra bo dziec uczy sie ,że nie zawsze płaczem można cos wymusić  ;D

Jak ja swojego tak ignoruje to mąż mówi ,że ja serca nie mam  :P ale trzeba dziecko uczyć bo za miękką "dupe "bedzie miało  ;D

Jak sie pozwoli to na Łeb wejdzie jak bedzie mógł  ::)


PS. Też taka wredna matka jestem ....
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gemini w 4 Października 2009, 20:19
Moja młoda też tak robi, obudzi się w środku nocy i chętna do zabawy ;), nakarmię ją, odkładam i idę spać, ona chwilę stoi w łóżeczku, chwilę pokrzyczy, później zaczyna popłakiwać, a w końcu chyba ma dość, bo zasypia ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: sylvia1pl w 4 Października 2009, 21:53
Ja czasami ze złości potrafię się popłakać bo odkąd mały jest na świecie to strasznie czujna się zrobiłam  każdy jego ruch to Ja już słyszę.A w nocy to czasami młody przegina.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 4 Października 2009, 21:54
a ja nic nie słyszę
śpię w osobnym pokoju i do dzieci wstaje mąż
to dopiero wyrodność
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 4 Października 2009, 21:56
mariola ja czasem nie słysze jak mała przychodzi do nas do łóżka :)
co ojcowie też od czegoś są nie?
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: sylvia1pl w 4 Października 2009, 21:59
he he he

Ja czasami jestem tak bezduszna,że się wyręczam kim się da bo nie mam siły już na nic he he he ale jeśli chodzi o nocki to mi ręce opadają!!

No fakt są.Mój mąż przyjeżdża do nas tylko na weekendy bo pracuje w innym mieście ale jak przyjeżdża to on przy małym wszystko robi i nie ma,że boli!!
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ANNUUSSIIA w 30 Października 2009, 23:59
Z moich wyrodności;
- ubranka prasuję tylko jak mamy wielkie wyjście, prasowałam dwa razy po urodzeniu małej i jakoś więcej nie mam weny
- jak mała obudzi się rano mama wrzuca jej zabawki do pokoju na mate, a sama idę dalej dospać
- "sprzedaję" swoje dziecko co tydzień do dziadków na weekendy i delektuję się błogą ciszą w domu

Eh coś słabo wyrodna jestem chyba ale może się zakwalifikuję do klubu :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Anjuschka w 31 Października 2009, 07:42
Ja też jestem Wyrodna Matka, ale na razie szkoda na ten temat pisać :)

No ale parę przykładów:

Ubranek, też już mi się nie chce prasować - jedynie czasami przejadę je żelazkiem. Zaznaczam - CZASAMI.
Butelki wygotowuję co jakiś czas - nie po każdym jedzeniu. Tak to zalewam je wrzątkiem i tak trochę stoję.
Aby mieć dziecko z głowy wkładam je do huśtawki i tak może bujać się z 2 a nawet więcej godzin :)
Cieszę się, jak mogę sama wyjść z domu na parę godzin.
Jak ryczy a ma sucho, jest najedzona, nie chce się przytulać, nie chce huśtawki - to wędruje Paulinka do łóżeczka, zamykamy drzwi i tak ryczy póki się nie zmęczy.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 31 Października 2009, 07:47
Bardzo dobrze rokujecie koleżanki  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ela w 31 Października 2009, 08:07
Kurcze a mi sie wydaje to takie normalne co piszecie , bo raczej każda matka tak ułatwia sobie życie  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 31 Października 2009, 09:26
A ja połowy ubranek w ogóle nie wyprasowalam. Wyprałam wszystkie, ale że ciut się Mala na świat pospieszyła, to nie wyprasowałam niektórych, a jak wyszłam ze szpitala to mi się nie chciało  :P
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 31 Października 2009, 13:54
ja tam też mam większośc nie poprasowanych:)

i tak ubranko jest na raz i idzie do pralki
to po co prasować:):)

Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 31 Października 2009, 16:25
Jak długo niemowlęce ubranka powinno się prasować?
Na pewno przez pierwszy miesiąc. Prasowanie to dodatkowa dezynfekcja. Zabija się w ten sposób zarazki, a także np. niektóre alergeny, jak roztocza kurzu domowego.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Anjuschka w 31 Października 2009, 18:04
Ostatnio w gazecie dla mam czytałam, że należy prasować przez pierwszy miesiąc (ciuszki i pieluchy tetrowe), później to już ponoć niekonieczne.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 31 Października 2009, 18:40
zaraz dojdziemy do pytania jak długo trza prać ciuchy przed pierwszym założeniem...

dla informacji...już dawno tego nie robię...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ANNUUSSIIA w 31 Października 2009, 19:39
hmm... a w ogóle trzeba  :P rzadko kiedy mi się to zdarza, chyba, że do pełnej pralki mi brakuje.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 2 Listopada 2009, 08:49
ciuchów przed pierwszym założenim od dawna nie piorę. No chyba, że to są ciuchy z ciuchoandu albo po kimś to wrzucam do pralki obowiązkowo i piorą się raz. w 40 stopniach.

Ale jak kupiłam małej nową pościel, to wolę ją wyprać. Bo jakaś taka dziwna jest, sztywna trochę....
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: gosiaczekk w 3 Listopada 2009, 15:40
zaraz dojdziemy do pytania jak długo trza prać ciuchy przed pierwszym założeniem...

dla informacji...już dawno tego nie robię...
tez nie wiedzialam, że należałoby prać  ;D nigdy nie prałam i nie prasuję po praniu :)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 10 Listopada 2009, 11:39
dobre, jak dla mnie samo życie...nie wiem gdzie to umieścić...

http://interia360.pl/artykul/o-kurcze-co-tutaj-robi-ten-bobas,27316
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: agusia1213 w 12 Listopada 2009, 21:59
moze jestem dziwna, ale ten cały strach "co to bedzie?" jakoś mnie nie dosięgnał, już nie mówie o porodzie, ja się cieszyłam, że rodzę, nie mogłam się doczekać synka, i nie bałam się... bo niby czego??? toż to sama radość
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 13 Listopada 2009, 07:54
a ja tam sie bałam porodu ... i powiem tak; jest sie czego bac.. niestety..

nie rozumiem kobiet, ktore nie dopuszczają ojca do dziecka.
Maz mojej kolezanki zmieniał  pieluche 2 razy swojej rocznej corce.. i czyja to wina?  oczywiscie, ze matki.

Kobieta to nie jest nianka, sprzataczka, , kucharka w jednym.......
Drogie Panie, trzeba sie od poczatku dobrze ustawic... dziecko jest nasze .. wiec i obowiązki sa nasze.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: gagatka w 13 Listopada 2009, 11:52

Kobieta to nie jest nianka, sprzataczka, , kucharka w jednym.......
Drogie Panie, trzeba sie od poczatku dobrze ustawic... dziecko jest nasze .. wiec i obowiązki sa nasze.
Dokładnie tak! Mój Małż od początku wszystko robi przy Małej oprócz karmienia piersią (nad czym ubolewam ;) tyle że On chętnie się tego nauczył i sprawia Mu to przyjemność (taka miła odmiana po całym dniu pracy). No i nie miał wyjścia jak ja byłam zmasakrowana po porodzie i nie wstawałam z łóżka to KTOŚ to musiał robić ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 14 Listopada 2009, 22:14
a ja tam sie bałam porodu ... i powiem tak; jest sie czego bac.. niestety..


Myślę, ze nie warto straszyć przyszłych mamuś ;) Każda kobieta jest inna, ma inny poród...dla mnie nie był niczym strasznym.


Moj mężu robił od początku przy Małej wszystko - czasami się ociąga przy kupie :P (wiec robimy to na zmiane) i nie chce kąpać - nie wiem czemu ::) W koncu dziecko jest NASZE, a nie MOJE.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 14 Listopada 2009, 22:16
a ja uwielbiam rodzić :)

anusia moj stwierdzil ze juz powinien przestac kąpać małą bo juz jest za duża  ???
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 14 Listopada 2009, 22:20
Dzięki Bogu mój na ten pomysł nie wpadł...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Nika w 14 Listopada 2009, 22:24
Dzięki Bogu mój też nie, zresztą teraz ma wymówkę, że nie wolno mi dźwigać i nie mogę małej z wanny wyciągać  ;) ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 14 Listopada 2009, 22:26
lilian ale nikt nie napisał że ja sie z tym zgodziłam  :D dalej ją kąpie i nie widzie w tym nic zdrożnego
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ela w 14 Listopada 2009, 22:30
Cytuj
a ja uwielbiam rodzić
ale że co ?  ::)  ;D o co chodzi ?  :P

U mnie maż robi wszystko przy Dominiku jak i Oskarku .Zersztą teraz w szpitalu pierwszy przebierał i ubierał Oskarka :)
Pod tym względem nie będe narzekać .
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 14 Listopada 2009, 22:30
Jagoda nawet przez sekundę tego nie pomyślałam...
w końcu jesteś rozsądna babka nie?
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 14 Listopada 2009, 22:39
ela o to chodzi że nikogo nie będę straszyć porodem bo to nic strasznego :)

lilian wiesz on miał takie krótkie zaćmienie ale mu conieco rozjaśniłam i jest ok
wiesz generalnie to w rodzinei to on uchodzi za dziwaka biednego któremu żona każe się dzieckiem zajmować
bo kto to słyszał żeby ojciec kąpał dziecko?????????
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: morgaina w 14 Listopada 2009, 23:36
Dziwne Bozia rączki dała? dała to niby dlaczego ma ich nie używać? Dziecię wspólne to i podział obowiązków musi być. U nas mężu przy kąpieli obsługguje Zuzankę ja Michała żeby było szybciej sprawniej, jakby mógł karmic piersią to pewnie byłoby na odwrót ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 15 Listopada 2009, 07:56
U nas jak u Asi, Kuba kąpie Szymka a ja Olę. Na razie i tak boi sie kąpać Małą bo jest drobniutka, a ja Go nie zmuszam. Ola podrośnie to będzie i Ją kąpał, a co ;P
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 15 Listopada 2009, 08:56
kąpie dziecko...
wielka mi fanaberia...

Mój robi wszystko, ostatnio nie było mnie w domu 2 x po tygodniu i wszyscy przeżyli, a dziecko nawet w bardzo dobrym stanie.

Wg mnie mój mąż potrafi zająć się Ewą równie dobrze jak ja, a może nawet lepiej.
Nie mam nawet potrzeby sprawdzać telefonicznie czy wsio ok.
Przeca faceci nie są upośledzeni umysłowo...to tylko takie stereotypy podtrzymywane przez niektóre babcie, ze to KOBIETA jest od zajmowania się dzieckiem.
Z tego co wiem natura wyposażyła nas jedynie w narzędzia do rodzenia dzieci i karmienia ich piersią, natomiast resztę organów typu ręce, nogi i głowa, o mamy identyczne z mężczyznami.

Strasznie mnie śmieszą takie babcie, którym się wydaje że to dopust boski, że ojciec zajmuje się dzieckiem. Dla mnie jest to tak naturalne jak oddychanie.  
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 16 Listopada 2009, 09:03
moj dziadek cały czas nie nie moze przezyc, ze Darek tak sie małym zajmuje.
Na jakiejs imprezce rodzinnej, Darek poszedł umyc Matiego i połozyc go spac, usłyszałam, ze jako matka ja to powinnam robić, a facet sie do tego nie nadaje.
I musze uwazac bo jak tak dalej bede robic, to mnie maz szybko opusci  ::)

nie miałam na celu straszenia porodem. na tym forum czytałam straszniejsze opisy...  :P
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 16 Listopada 2009, 09:25
co do porodu to jest osobny wątek. Każda straszy lub nie adekwatnie do własnych przeżyć.

Mój mąż też kąpie małą. I potrafi się nią zająć jak ja. Tyle, że jak nie ma dla niej naszykowanego obiadu to wpada w panikę, jak to zrobić aby ugotować z dzieckiem przy nodze albo słyszząc co chwila "choć tatusiu ....".

Nawet ostatnio bardziej nia się zajmuje niż ja.

A te powiedzenia babć czy dziadków są po prostu z innej epoki  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 16 Listopada 2009, 09:32
mnie do szewskiej pasji doprowadzało gadanie babci maćka, ze on napewno zemdleje przy porodzie...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 16 Listopada 2009, 09:37
My od jakiegoś czasu robimy naprzemiennie: jedno kąpie, drugie robi obiad, następny tydzień zmiana :) mi tam to odpowiada :)

Wczoraj cyrk jak ich mało, młoda do łóżka, za 30min się obudziła, ja jako wyrodna mówię do małża: zostaw pójdzie spać... to nie bo marudzi, i poszedł i potem była jazda.. aż do zwymiotowania w łóżeczku co jej ostatnio coraz częściej niestety wychodzi...przebrana, i zamknęliśmy się z nią w jej pokoju.... nie ma zabaw o 21.30...chodziła, tulała misia... no i w końcu mówię dość tych ciuciubabek, siadłam z nią na kolanach i nie ma zmiłuj się.. za chwile zaczęła padać to bach do łóżka i spać...

Wyrodna ja, nie pozwoliłam się bawić.

A i wyrodna ja - puszczam piosenki mini mini raz dziennie....potem wyłączam tv i starczy, są książeczki, kredki, puzzle...rybka odpoczywa albo po południu idzie spać.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 16 Listopada 2009, 10:22
anka u ciebie babcia a u nbas to teść był wręcz przekonany że michał nie da rady
bo przeciez on nie był (i nie miał zamiaru) a michal jest przecież taki sam jak on
więc też nie powienien iść
jakże się mylił  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 16 Listopada 2009, 22:07
Elcik, u nas jest tak samo. W nocy nie ma zmiłuj, ma spać i tyle. Czasami też aż zwymiotuje z płaczu, a później szybko zasypia. Z tym, że ja nie wyciągam jej z łóżeczka, tylko siadam koło niej i pilnuje, żeby sama nie wyszła górą (bo to też potrafi). M niestety nie ma tyle konsekwencji i wziąłby ją do łóżka.
A poza tym to zajmuje się Małą równie sprawnie jak ja.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 16 Listopada 2009, 22:23
U nas M zajmuje sie jak młodymi jak trzeba, pierwsza klasa. Jak nie ma obiadu to buch do auta i kierunek McDonald. Nie komentuje bo skoro sam to wymyslil to nie bede go karcic...
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 16 Listopada 2009, 22:28
Wiecie co... wstyd się przyznać ;) - pod wieloma względami nie nadaję się do Klubu Wyrodnych Mamusiek, ale w zyciu nie dałabym się tak zbajerować, aby zrobić z mojego synka tylko MOJE dziecko. MOJE dziecko ma także TATUSIA, który od urodzenia MUSI umieć się nim zajmować. Są punkty zapalne takie jak przebieranie kupska ( albo się kłócimy, albo negocjujemy, czyja jest kolej ;) ). Mamy także "dyżury" nocne (na zmianę) i nie ważne, że Tomek rano idzie do pracy... Moja praca w domu też wymaga wyspania...
Ale co fakt to fakt- jak zostawiam Męża z małym na pół dnia, to Tomek nic nie je, nie pije, nie pójdzie do wc...bo zajmuje się dzieckie :mdleje: Hehe oddaje się małemu w zupelności... Lila, po tygodniu mojej nieobecności mogłoby być z Tomkiem cięzko, co? ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 16 Listopada 2009, 22:47
Ania dlatego ja mojego trenowalam od chwili jak Tosia miala miesiac - znikalam na weekend raz w miesiacu i musial sobie radzić ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 17 Listopada 2009, 00:11
no tak Tomkowi mogło by zaszkodzić...
Małemu  nie  ;D ;D ;D ;D

ale myślę, że z czasem i głód by go przycisnął i pragnienie, a na koniec pęcherz i parcie na stolec ;D ;D ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Anjuschka w 17 Listopada 2009, 09:22
My mamy Klub Wyrodnej Matki, a Tatusiowie powinni mieć Klub Wyrodnego Ojca :)

Chociaż oni chyba są mniej wyrodni - bo już z założenia nie prasują i nie piorą ciuszków (skoro i tak ja robię u nas pranie).
Ale np. jak Pannie Paulinie nic nie odpowiada - ma sucho, jest najedzona, brzuszek nie boli, bawi się z tatą, albo jest na rączkach i ryczy - czyli ma swoje humory - to ląduje w łóżeczku ze słowami - chcesz ryczeć, to rycz - ale w swoim pokoju :)
Już się nauczyła i tam się uspokaja - a później dalej się bawią.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 17 Listopada 2009, 09:24
a ja się robię wyrodna....

jestem mamą pracującą i przychodząc z pracy mam dosyć wszystkiego...chcę chwili na kanapie. potrzebuję chwili tylko dla siebie, z książką, z tv i serialem. a się nie da.
dreczy mnie dziecko, które nie chce usnąć o 20, potem marudzi, płacze...bardzo szybko tracę cierpliwość....
jak siedziałam w domu byłam całkiem inna. pomimo kilkunastu godzin z jędolącym dzieckiem u nogi nie narzekałam, nie marudziłam.
mieszkanie było ogarnięte, obiad zazwyczaj ugotowany, a ja pomimo tego uśmiechnięta albo normalna ...a teraz mnie wszystko wnerwia.

tyle, że moje dziecko mnie wycisza i uspokaja. Jak już wieczorem polożę się koło niej, bo ona chce się przytulić. Jak pogłaszczę te loki, popatrzę  przez ciemność w jej oczka, poczuję dotyk jej rączki to robię się spokojniejsza...lubię te chwilę. Ale też ich trochę nie znoszę, bo chciałambym abym jej do zaśnięcia nie była potrzebna....bo miałambym trochę czasu dla siebie.

Zdecydowanie praca poza domem mi nie służy. Nie mam na nic czasu.

Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 17 Listopada 2009, 13:50
Ania, mój na początku też się bał zostawić Małą na sekundę, więc z załatwianiem się czekał, aż młoda zaśnie. :) I zawsze pytał się mnie, co ja robię jak zachce mi się do wc ::)
Teraz już luuz.
Ja też nigdy nie myślałam, że ja nie pracuję (jak nie pracowałam), to mogę zarywać nocki. Poza tym M wie, że jak jestem niewyspana, to jestem wqrwiona.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Ninka w 8 Grudnia 2009, 20:51
Chętnie "wciskam" Marikę tatusiowi, a od dłuższego czasu szukam dla Niej czegoś na dłuższą izolację od mamusi.

Nie szkodzi, że czasowo zgrywam się z mężem i babcią, by móc się realizować zawodowo. Jak z Nią jestem dłużej, to mnie nosi, a Panna staje się rozwydrzona. Przy mnie pokazuje różki, choć jestem nieustępliwa i konsekwentna. Zatem uznałam, że okiełznanie Jej w żłobku, lub choćby mini przedszkolu wyjdzie nam obu na zdrowie.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 4 Stycznia 2011, 21:43
Jojciu jak dawno tu nikt nie pisał.... to może ja :)

mam urlop, małż ma urlop a córa? córa urlopu nie ma, do przedszkola jedzie na 8, mama o 15 odbiera.... śpię sobie do 11, robię coś i oglądam seriale :D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Ninka w 4 Stycznia 2011, 21:57
A ja się chyba wypisuję z klubu. Niby Marika poszła do przedszkola, ale chwytam teraz każdą chwilę z Nią i szalenie za Nią tęsknię!
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 5 Stycznia 2011, 13:10
To ja nie wiem czy mogę sie zapisac, bo moj maz chyba ze 2-3 razy zmienial pieluche malemu  :D, i to pod moim przymusem (nie to ze mu nie

pozwalam ) ;), pozatym jak bym miala czekac na mojego meza az wroci z pracy (czyli najwczesniej ok 20,normalnie 21-24) a wychodzi z domu o

5 rano, to by moj syn codziennie brudny szedl spac  :D

Niestety nie kazdy moze sobie na takie cos pozwolic, choc nie powiem czasem bym chciala zeby pracowal blizej byl w domu o 15-16 i zająl sie malym ale takie zycie  ;)
Moj synek od poczatku praktycznie przesypial cale noce  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: jumi_1979 w 11 Marca 2011, 12:56
Jako wyrodna matka zostawiłam nieco ponad 3-miesięczną córę z dziadkami i wybyłam na cały dzień na narty - od tego czasu raz na tydzień tradycja jest podtrzymywana. Do tego w tygodniu wieczór w kinie/teatrze/ze znajomymi.

A teraz Anula jest chora, więc zostaję w domu w sobotę (A. chce jechać na białe szaleństwo) - tyle że zażyczyłam sobie 15 złociszów/godzinę w ramach opieki "ponadnormatywnej" ;D

Poza tymi sprawami robię codziennie przy dziecku wszystko  :) Nadaję się do Klubu?
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 11 Marca 2011, 13:05
Nadajesz ;)
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 11 Marca 2011, 16:32
hmmm to ja chyba zostalam skreslona  ;), ale spoko nie jest tak zle, czasem malego zostawiam z mama  :D, juz nie bawem ide do pracy wiec nadrobie
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 12 Marca 2011, 12:38
jumi   przyjmujemy ;D ;D ;D ;D ;D ;D



Jako wyrodna do cna już kombinuję jak Młodą podrzucić dziadkom na kolejny weekend i kolejny i kolejny...a my jazda nad morze....
Dziadki płaczą, że dom bez wnuczki to smutny dom...trza dać dziadkom trochę radości  ;D ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 12 Marca 2011, 12:41
Lila ja wyrodna matka postanowiłam że idziemy dziś z M na imprezę a dzieci zostają same w domu  ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 12 Marca 2011, 12:47
Kasia jest na tyle ogarnięta, że można ją i Tosię pod jej opieką zostawić...

za zostawienie Ewki samej to by mnie w pierdu posadzili, bo jest na to paragraf...
a to już nie wyrodność...to głupota  ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 12 Marca 2011, 13:13
Lila no przecież samej jej nie zostawie, właśnie dlatego. A Kasia sama zaproponowała że możemy iść, to na drugąstrone ulicy więc nigdzie daleko.
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: b@by w 22 Marca 2011, 12:07
elcik :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: Avilia w 23 Października 2015, 07:51
Cześć dziewczyny. Tak czytam Wasze  wpisy i doszłam do wniosku, że jak najbardziej jestem wyrodną matką
Tytuł: Odp: Klub "Wyrodnej" Matki...
Wiadomość wysłana przez: monijane w 29 Stycznia 2016, 12:35
Czy klub dalej funkcjonuje?   8)