-
Do ślubu pozostało 349 dni :D
hihi
(http://hxxp: www. suwaczek. pl/cache/7141c8416d. png)
-
Jestem pierwsza! :Najlepszy:
-
Druga :)
-
Jeszcze na podium-trzecia ;D
-
i po podium... :(
Ale jestem!!! ;D
Pisać,pisać...
Jak się poznaliście,jak długo jesteście razem,jak wyglądały zaręczyny,jak idą przygotowania...no i zdjęcia,zdjęcia...! ;D
Jesteśmy głodne zdjęć! ;D ;D ;D
-
I mnie nie może zabraknąć :hello: :hello: :hello: :hello: W końcu z jednego miasta jesteśmy ;D
-
ja też się zgłaszam :) :) :)
no to teraz musisz wszystko ze szczegółami opisywać :) :) :)
-
jestem i ja ;D
-
Poznaliśmy się 3 lata temu, na początku wiadomo, koleżanka - kolega. Któregoś razu wspólny znajomy zabrał nas (oraz jeszcze kilka osób) na spontaniczny wypad nad morze. Od tamtej pory zaczęliśmy trochę inaczej patrzeć na siebie. Zaczęły się spotkania, telefony. . . Potem pocałunek ::) Można powiedzieć, że po roku znajomości zostaliśmy parą. . . Natomiast dokładnie po 21 miesiącach bycia razem mój LUBY oświadczył mi się, tak spontanicznie, w sumie nawet bez przygotowania. Najlepsze jest to, że oboje byliśmy w dresikach :D :na_ucho: hehe (ale wspomnienia niezapomniane)
Tak to mniej więcej w skrócie wielkim było :)
-
Nieważne czy w dresie czy na elegancko ;) ważne,że jesteście razem szczęśliwi :-*
-
A napisz nam coś więcej-gdzie ślub,wesele...
Jakieś foto też by sie przydało ;D
-
Ślub w Miłosierdziu, wesele w Piccolo - jako jedyne miejsce można było się konkretnie dogadać z szefem odnośnie własnych dodatkowych posiłków, przystawek. Nie było również problemu co do vodki ;) nie narzucili nam, że dodatkowo na każde 10 osób trzeba zakupić u nich 2 butelki 0,5l. A dodatkowym atutem wybranej sali jest to, że mamy z PM blisko :)
-
Czyli jednym słowem idealne miejsce na wesele ;D
-
U nas z mojego domu do Kościoła można iść pieszo..., a z Kościoła na salę to samo :P
Także fajna sprawa, bo dużo gości ma baardzo blisko, dobry dojazd, a jeśli są nie zmotoryzowani, to nie ma z nimi problemu na transport z Kościoła na salę :P
-
My raczej nie planujemy iść na pieszo. W razie czego mamy załatwione już, że jeżeli ktoś nie będzie zmotoryzowany, to inne osoby zabiorą gości swoim samochodem. Ewentualnie będzie 2 razy nawracał, no chyba że ktoś będzie chciał się przejść na pieszo. Swój parking dla gości "sala" zapewnia, a noclegi też będą niedaleko, bo praktycznie "za rogiem" :)
Mam tylko nadzieję, że o niczym się nie zapomni...
-
Czyli goście będą mieli wybór,albo samochodem,albo pieszo jak sobie ktoś życzy ;D
I nic się nie martw-na pewno o niczym nie zapomnicie :-*
-
Jestem i ja :)
-
Coś nas zaniedbujesz...
-
postaram się nadrobić zaległości w najbliższym czasie... chwilowo sporo na głowie... ale obiecuję się poprawić :)
tymczasem lecę robić obiadek dla PM :D
-
Hej hej co tam słychać? ;D
-
jutro "wielki" dzień... idę oglądać sukienki ślubne :D ciekawe, czy coś znajdę, czy będzie to tylko czas stracony..
-
Trzymam kciuki za poszukiwania... ;)
-
Również się przyłączam. :) Ale opowiedz nam coś. :)
-
Byłam dziś w 3 salonach z sukniami, przymierzyłam chyba 10 sukienek... :o niestety żadna nie była na mnie od razu (wiadomo, poprawki są nieuniknione), jednak wybrałam jedną (póki co), jeszcze chcę jedno miejsce odwiedzić, ale to następnym razem.
Myślałam, że jak ubiorę suknię, to poczuję "ten klimat", a tu jednak nie :( jednak wiem, że to się zmieni :tak_2:
ale ganiania było... hehe
-
Musisz szukać aż znajdziesz tą jedyną :D
Ja myślę, że na każdą z nas taka jedna jedyna gdzieś czeka...tak jak to tą drugą połówką bywa :P
-
Masz zdjęcia może? :) Jakie suknie brałaś pod uwagę, pochwal się nam. :)
Jeśli nie poczułaś tego czegoś, to znaczy, że jeszcze musisz szukać.
-
Niestety, nie robiłam zdjęć, ale obiecuję, że zrobię następnym razem :)
tymczasem wrzucam zdjęcie mojego pierścionka zaręczynowego :blant:
może rozdzielka nie jest zbyt dobra, ale... oto on :)
(http://img842.imageshack.us/img842/679/zarczynowy.jpg) (http://img842.imageshack.us/i/zarczynowy.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Śliczny :D
-
Bardzo ładny i nowoczesny. :)
-
oczywiście muszę dodać, że pierścionek jest z żółtego połączony z białym złotem, może tego nie widać, ale ładnie to wygląda :)
-
Skoro w żadnej nie czułaś,że to ta jedyna to znaczy,że po prostu jeszcze nie trafiłaś na tą właściwą ;)
Pierścionek cudowny- w ogóle zauważyłam,że wszystkie tu forumki mają śliczne pierścionki :)
-
no to i ja się dołączę :) pierścionek super ;P
-
ja również melduje się w odliczanku ;D śliczny pierścionek ;D
-
powracam do Was moje Kochane, mam nadzieję, że teraz będę mogła częściej zaglądać na forum...
W sobotę udało mi się wybrać z moją Mamą oraz świadkową (specjalnie przyjechała z Poznania) popatrzeć za sukienką... Jak już wcześniej pisałam miałam odwiedzić jeszcze jedno miejsce, do którego ostatnio nie zdążyłam. Tego dnia zaczęłyśmy właśnie od niego. Na pierwsze "wejście" rzuciła mi się jedna sukienka... (chciałam białą, a większość była ecru). Stwierdziłam, że przymierzę ją. Założyłam, nawet nie była za duża na mnie... Leciutka, zwiewna (o ile można powiedzieć o sukni ślubnej, że jest zwiewna). Całkiem dobrze się poczułam, ale wszystkie trzy stwierdziłyśmy, że trzeba przymierzyć jeszcze inną. Niestety w tym salonie nie było nic, co by odpowiadało moim oczekiwaniom... Stwierdziłyśmy, że pójdziemy do salonu, w którym byłyśmy za pierwszym razem, ponieważ tam była "kiecka", która podobała mi się, a poza tym być może mają coś jeszcze innego, co wtedy nie widziałyśmy. Po wejściu do środka zaczęło się przeglądanie co jest ciekawego, co odpowiada mi. W między czasie przyszła do nas właścicielka chyba z córką. Pokazała sukienkę (odpowiadającą oczekiwaniom), kazała iść do przebieralni i przygotować się na przymiarkę... Założyłam, wyszłam z przymierzalni i w tym momencie świadkowa razem z Mamą powiedziały wielkie WOW :Uu: :taktak: Spojrzałam się w lustro, wyglądałam jak prawdziwa panna młoda, było już wiadomo, że to ta sukienka... Właścicielka od razu dobrała welon, biżuterię, bolerko i rękawiczki. Świadkowa od tego momentu zaczęła pełnić swoją rolę i pomagała (za pozwoleniem właścicieli) zapiąć biżuterię oraz welon... Panie były pod wrażeniem, moja Mama przestała mówić, chyba ją zatkało, a ja poczułam przedsmak tego, co będzie za parę miesięcy. Dobrałyśmy wszystko co trzeba było. Padło magiczne słowo "kupujemy" :) Umówiłam się od razu z właścicielką na poprawki miesiąc przed uroczystością. Teraz zostało tylko kupić buciki...
-
Jaki szybki wypad i załatwienie sprawy raz, dwa ;D
Pokaż nam lepiej zdjecie, żebyśmy mogły ocenić czy dobrą decyzje podjęłaś :)
-
No to świetnie,że tak szybko znalazłaś tą jedyną suknię ;D
-
super :) teraz tylko czekamy na zdjęcie :)
-
postaram się dodać zdjęcie w przeciągu paru dni :)
-
To poczekam cierpliwie na zdjęcie ;D
-
To lubię najbardziej...jedno wielkie wow! :D I suknia Twoja :D
Ja nigdy nie zapomnę mojego wow! ;)
I koniecznie pokaż nam zdjecia :D
-
A oto moja "kiecka" ;)
(http://img824.imageshack.us/img824/6355/editcj.jpg) (http://img824.imageshack.us/i/editcj.jpg/)
To była praktycznie pierwsza przymiarka w sklepie. Jeszcze były dobierane dodatki, dlatego jestem w jednej rękawiczce :terefere:
Oczywiście suknia jest za długa, no i troszkę szeroka, ale co zrobić, że ja taki szczypior :waga: chociaż z jednej strony, to fajnie być takim "patykiem" ;)
I jak się Wam Forumki widzi?? :>
-
Mnie się podoba :) Chociaż pewnie ja bym rękawiczek nie miała ;)
A dlaczego zdjęcie jest bez Twojej buźki ? ;D
-
To i ja będę tu zaglądać :)))
Piękna sukienka!!! Fajnie masz, że szczypior jesteś!!!!
-
sukienka skromna ale bardzo ładna :) myślę jednak że bolerko psuje jej efekt... myślałas może na innym bolerkiem albo nie zakładaniu go w ogole?
-
sukienka skromna ale bardzo ładna :) myślę jednak że bolerko psuje jej efekt... myślałas może na innym bolerkiem albo nie zakładaniu go w ogole?
Tak, na początku była opcja koronkowego bolerka, ale wszyscy stwierdzili, że jednak takie lepiej pasuje. Niestety bez bolerka nie będzie mimo wszystko takiego "uroku", ponieważ widać u mnie "popielniczki" ;) ale myślę, że tak czy tak będę miała założone je tylko na początku, potem ściągnę :)
-
Jakie popielniczki???
-
Piękna suknia :D
-
chodzi o to, że obojczyki wystają? mi też wystają ale jak będzie welon to mi sie wydaje, że tak nie będzie tego widać ;) a jestem ciekawa jak z koronkowym bolerkiem to wygląda ;) ale sukienka sama w sobie jest very nice :)
-
Ale to wcale tak źle nie wygląda.. przynajmniej według mnie :)
-
Jakie popielniczki???
Ja też proszę o oświecenie cóż to takiego jest ;)
-
przeczytałam nadrobiłam i jestem :)
Sukienka bardzo ładna, skromna ale elegancka bardzo w moim stylu
-
"popielniczki" znaczy się wystające obojczyki ;) myślę, że dokładnie jak będę wyglądać będzie można stwierdzić po tym, jak już konkretne przymiarki będą hihi, ale do tego czasu to może troszkę przytyję (mam nadzieję)
cieszę się, że suknia się podoba, ja właśnie chciałam, żeby była skromna :)
do ślubu jeszcze trochę czasu, ale powoli myślę, jaki bukiecik będę miała, co trzeba jeszcze załatwić...
oooo właśnie, ZAPROSZENIA!! byłabym o tym zapomniała... Drogie Forumki, powiedzcie mi, kiedy najlepiej wysyłać zaproszenia?? ???
a co w ogóle myślicie o winietkach??
-
Winietki jak najbardziej :D Ja będę miała:D
Natomiast zaproszenia my zaczęliśmy rozwozić na 3 miesiące przed a zeszło dłużej niż miesiąc. Ale przynajmniej każdy dostał, wiedział wcześniej, przygotował się...
My w tym roku byliśmy poinformowani o 4 Ślubach, a piąty kuzyn przyjechał ni stąd ni zowąd i wręczył zaproszenia że za miesiąc ma ślub... Było nam przykro, ale musieliśmy mu odmówić. Za dużo wydatków na ten rok, a jego ślubu nie uwzględnialiśmy w planach, więc po prostu nie było nas już stać na to... I w ten sposób dużo gości mu odpadło...
Dlatego naprawdę zachęcam do wcześniejszego zapraszania, bo mnie do furii doprowadza takie na ostatnią chwilę. Pamiętajcie, że każdy musi się przygotować, ubrać, wyskrobać na prezent...
Wesele to nie imieniny...
Ale się rozpisałam :P
-
właśnie zastanawiam się, czy nie zacząć roznosić zaproszeń już jakoś w styczniu, żeby każdy mógł ewentualnie jakiś urlop sobie zaplanować, bo teraz to różnie ludzie pracują... tylko kwestia jeszcze wybrania takowych i wypisania, ale wiem, że zrobię to z miłą chęcią :D
a odnośnie winietek, to cały czas zastanawiam się, jak można by było rozsadzić gości, żeby każdy był zadowolony...
rozkład stołów jest taki:
(http://img821.imageshack.us/img821/9224/pulpit01a.jpg) (http://img821.imageshack.us/i/pulpit01a.jpg/)
na górze para młoda ze świadkami, natomiast te dwa stoły po bokach dla gości... tylko jak pogodzić rodzinę ze znajomymi, aby nikt nie był urażony... wiadomo, przydałoby się mieć rodziców niedaleko, ale też znajomi fajnie by było, gdyby siedzieli blisko pary młodej... :hmmm:
-
ja mialam dokladnie takie samo ustawienie stolow i zrobilismy tak my siedzielismy ze swiadkami po naszej prawej stronie byli moi rodzice babcia i reszta mojej rodziny a pozniej jedna czesc znajomych
a po lewej rodzina mojego S i reszta znajomych mysle ze kazdy byl zadowolony
-
Co do wysyłania zaproszeń to wydaje mi się,że trzy miesiące przed spokojnie wystarczy ;D
A co do rozsadzenia gości to ja myślę,że na pewno zrobisz tak,że każdy będzie zadowolony :)
-
Suknia nie w moim guście niestety ;)
-
Paula___ wiadomo, każdy ma inny gust :)
anka332 dzięki wielkie za podpowiedź odnośnie rozsadzenia ludzików :)
Dziękuję w ogóle wszystkim za pomocne odpowiedzi ;D
A tak w ogóle to dawno nie pisałam nic...
Kurcze, cały czas z PM zastanawiamy się nad pierwszym tańcem... Mamy dwa utworki, musimy wybrać jeden... Pierwszy to "Puede Ser" http://www.youtube.com/watch?v=lGVFzjxkDkQ natomiast drugi to "Rękawiczki Joanny Zagdańskiej... http://www.youtube.com/watch?v=TpAcrpadYh8
Obydwa utwory są naszymi utworami, dużo wspomnień mamy z nimi... Praktycznie można by rzec, że towarzyszą nam od samego początku znajomości...
-
Hmmmm strasznie wolne te piosenki i mi ciężko coś podpowiedzieć.. ale jeśli już to chyba ta pierwsza.. :)
-
Co do rozmieszczenia gości przy stołach - nigdy nie zrobisz tak, żeby wszyscy byli zadowoleni :/ wiem coś o tym, my kombinowaliśmy przez dwa tygodnie, a i tak wyszło jak wyszło...
-
w sumie racja, nigdy nikomu się nie dogodzi pod tym względem ;)
ale mam nadzieję, że choć trochę goście będą zadowoleni z tego, jak ich usadzę ;D
-
idę dzisiaj na jesienną galę ślubną do CHR Galaxy...zobaczymy co pokażą ciekawego, a nóż widelec coś się dowiem dodatkowo... :)
miłej niedzieli wszystkim życzę ;D :tupot:
-
Basimir to może i się nawet spotkamy hehe, bo my też się wybieramy zobaczyć.. czy nasza konkurencja się wystawia hehe :) My będziemy na Zamku i na MTSach bo na Galaxy to już szkoda nam kasy było.. :)
A z miejscami gości będzie na pewno ok :)
-
bardzo możliwe, że gdzieś się w tłumie spotkamy :)
na MTS też planuję się wybrać z moim PM :)
-
No i jak tam?
-
u mnie przygotowania stanęły w miejscu...
dzisiaj udało nam się jednak zamówić wódkę, w czwartek ma być do odebrania...
a tak poza przygotowaniami, to męczę się z zębami ósmymi, pech chciał, że wszystkie jednocześnie chcą wyjść... niestety do 15 grudnia muszę jeszcze się z nimi pomęczyć, potem zacznie się usuwanie... :Szczerbaty: nie wiem co gorsze, czy to, że teraz boli i na tabletkach przeciwbólowych jadę już 2 tydzień, czy to że po usunięciu będzie to samo...
-
Czy moge sie jeszcze dolaczyc? :hello: :hello:
Pierscionek sliczny,skromniutki ale bardzo ladny.
Co do sukni mierzylam identyczna ,bardzo mi sie podoba ;) ;)Ogolnie prawie ja kupilam,ale poszlam do nastepnego salonu i jednak zdecydowalam sie na inna,ale uwazam ze swietny wybor ;D ;D
Jezeli chodzi o gosci to ja np nie bede rozsadzala sama,kazdy usiadzie tam gdzie bedzie mu najwygodniej ;)Ale nie sadze ze jest to zly pomysl,kazdy zna swoja rodzine i wie co bedzie dla niej i dla siebie najlepsze ;)
A jezeli chodzi o zaproszenia to my bedziemy rozwozic i wysylac pod koniec stycznia(slub w maju)a to dlatego ze musimy miec minimum 74 osoby(za tyle MUSIMY ZAPLACIC)I jak sporo osob by nam odmowilo musimy kogos jeszcze "doprosic"nie chce zeby Ci ktorych doprosze poczuli sie jak goscie "zapchaj dziure".A niestety mam ogromna rodzine i nie jestem wstanie zrobic takiego ogromnego wesela,wiec musze robic selekcje ;) Wydaje mi sie ze spokojnie te 2-3 miesiace wczesniej mozna zaproszenia rozdac ;)
uff ale sie rozpisalam.. ;)
-
basimir nie martw się tymi ósemkami, usuwanie ich wcale nie jest takie straszne, gorzej mnie bolało jak sie wyrzynały niż wyrywanie i po ;) wyrywanie nie bolało nic mimo, że miałam 2 ósemik zatrzymane w kości a po wyrwaniu wzielam jeden ketonal i nic wiecej nie bolało :) więc i Ty bądź dobrej myśli ;)
-
Paulincia:) witaj :hello: :hello: :hello:
miło, że dołączyłaś :)
Daisy87 dziękuję za pocieszenie :)
miłego wieczorku życzę wszystkim :D
-
Nie panikuj...masakra będzie później, ale minie na stałe i to najważniejsze :D
-
A czemu musisz czekać z 8kami aż do 15 grudnia?? Ja miałam osówaną górną ósemkę i mam jeszcze dwie do usunięcia.. nietety.. ale nie bolało, aż tak strasznie.. bardziej jak się wyżynały chyba :) ale też muszę pilnie usunąć przed drugą ciążą...
-
Witaj Basimir, dołączam się do podczytywaczy:)
Niestety nie załapałam się na zdjęcie sukni, jakoś go nie widzę :(
Dziewczyny, ale straszycie tymi ósemkami, przecież nie trzeba tak usuwać. Teraz się już od tych praktyk odchodzi, chyba że rosną krzywo i naciskają na inne zęby, albo rzeczywiście okropnie bolą przy wychodzeniu. Ja mam wszystkie 4 ;) i nie planuje ich ruszać ;)
-
bluebird witaj :hello: :hello:
kaassia dziękuję za slowa otuchy ;)
marcella niestety dolne ósemki rosną mi poziomo, a tak poza tym, to mam zbyt mało miejsca aby wszystkie zęby zachować... do 15-go muszę czekać ze względu na "kobiece dolegliwości" ;)
ale i tak najlepsza była dentystka jak byłam się umówić na termin... stwierdziła, że mam się nie martwić, ale jeden z najgorszych przypadków położenia ósemek... jak to usłyszałam, to myślałam, że padnę... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
Niech nie straszy...położenie jak położenie...trochę Cię pomęczą, ale z dobrym znieczuleniem, więc bezboleśnie! Tylko nie panikuj, bo wtedy to nie ból będziesz czuła tylko swoją histerię...
Rozetną trochę dziąsła, odseparują korzenie, wyjmą po kolei, zszyją kilkoma szwami dziąsło i bez problemu wrócisz do domku, po tygodniu wpadniesz na minutę, wyjmą szwy - 100% bezboleśnie i fru! Gotowa! Tyle je widziałaś :D
Banał Kochana :D
-
no i po zabiegu...
jednym słowem MASAKRA, chirurg nie mógł wyciągnąć mi zęba...
całe szczęście, że chwilowo spokój mam... wyglądam jak chomik, ale dobrze, bo nie boli teraz strasznie...
czuję jeszcze trochę zdrętwiałą twarz... ale to już koniec jednego zęba ;D :pogrzeb:
-
Jejku obyś jak najszybciej poczuła się lepiej.. Zęby panu Bogu w ogóle się nie udały.. Jak ja widzę jak moja Zuza przy nich cierpi.. A dopiero połowa jej wyszła.. Oby z innymi ósemkami nie było już tak źle u Ciebie..
-
wyrywanie zeba nic przyjemnego :-\ ale dobrze,ze chociaż już teraz mniej boli :)
-
Zmień lekarza...już ja dokładnie wiem jaki "specjalista" nie może sobie poradzić z planowanym usunięciem zęba :-\ zwłaszcza! chirurg...
-
nie, no chirurg był dobry, tylko naprawdę ząb wredny, zbyt duży jak na moją buzię...
ale najważniejsze, że jest już coraz lepiej :)
zawsze marzyłam, aby do ślubu jechać jakimś starym autkiem, tylko wiadomo jakie to są wielkie koszta... dlatego też z PM stwierdziliśmy, że sobie odpuścimy... a tu nagle wczoraj mój chrzestny zrobił nam (mi oraz PM) wielką niespodziankę... :taktak:
sprezentuje nam podróż do ślubu starym zabytkowym citroenem.... :skacza: :skacza:
jeszcze dokładnie nie wiadomo który to będzie, ale na pewno jeden z dwóch...
1) (http://zabytkowecitroeny.p88.pl/img/justyna.jpg) (http://zabytkowecitroeny.p88.pl/img/justyna.jpg/)
2) (http://zabytkowecitroeny.p88.pl/img/ds_small.jpg) (http://zabytkowecitroeny.p88.pl/img/ds_small.jpg/)
:skacza: :skacza:
-
Ale czadddddddddddddddddddd!!! Oj też mi się takie autko marzy :)
-
Super!!! Autka śliczne :D
Jak już będziesz wiedzieć które, to nam koniecznie powiedz :D
-
oczywiście, jak tylko będę wiedziała na 100% to dam znac ;D ;D ;D
miłego dzionka wszystkim FORUMKOM życzę :)
-
Marzenia się spełniają :)
-
Wesołych Świąt!
Bez zmartwień, z barszczem, z grzybami, z karpiem,
z gościem, co niesie szczęście!
Czeka nań przecież miejsce.
Wesołych Świąt!
A w Święta niech się snuje kolęda i gałązki świerkowe
niech Wam pachną na zdrowie.
Wesołych Świąt!
Jezus przechodzi dzisiaj pośród nas ...
Wszystkiego co najlepsze w te Święta...
życzy kaassia :)
Zobacz więcej na http://www.e-zyczenia.pl/zyczenia/bozonarodzeniowe/7#ixzz18sZBNcgU
-
___________< o >
_____________/
_________o`* o.@*o`.
________.' '*Q o *o@
________( () o*o* @ o'.
_______.-' o *0_Q.-'-;*o)
_______.' 0 Q @0@ ()* `-.
______* @ o*o @. ‘Q * o )
_____o`-...-@""-Q '-~@'`0*.’
_____.'` @ Q * 0*’Q. ‘ @`-.)
_____*.' o . @* '-@‘o’’Q.*-oQ’.
____* @ * ._()__0*Q.~-' @ ()* `
____(o () * o* Q'._@_Q o ()’´´*.'.
___o'-.-' @`--._ @’* Q *.@-* * ``-.
___.-' @ _Q_.-'~'-. @ ´()`-*@.o’Q’
__.' @* o ..-' * o *.@ * 0 *@oQ`) o*'
_* 0.-~@-._Q * 0 * ~. Q _.~@-.*_0_.'
_'._@ * o () '-._@__0__@_.-'Q o . '-.*
_;--@' 0‘Q * Q o *@ * 0‘ o @ *'-*.o
_.o-' * ‘ '._@__* .Q.~ @- . 0 () Q @ *'.
_* @ *‘ o * @ _.''Q~o..__@__.--'`@--.*
_;'-.__@_Q . 0 () oQ * o*♥.*•.¸♥¸.•*♥
_____________$$$$$
_____________$$$$$
____________________$$$
_____________________$$$$$
___________________$$$$$$
_________________$$$$$$$
_______________$$$$$$$$_$$$$$$$$$$
______________$$$$$$$$$$$$$$$$$$
_____________$$$$$$$$$$$$$$$
____________$$$$$$$$$$$$$
___________$$$$$$$$$$$$
__________$$$$$$$$$$
_________$$$$$$$$$
________$$$$$$$$
_______$$$$$$$
______$$$$$$
______$$$$$
______$$$$
______$$$$
______$$$_____$
$______$$___$$
__$$$$$$$$$$$
___$$$$$$$$$
____$$$$$$$$$
___$$$$$$$$$$$$$
__$$$$$$$$$$$$$$$
__$$$$$$$$$$$____$
$_____$$$$
_______$$$
________$
Małą gwiazdkę przed świętami
Przyjmij proszę z życzeniami
Może spełni się marzenie
Białe Boże Narodzenie
Lub, gdy przyjdzie Ci ochota
Niech to będzie gwiazdka złota
Bo, gdy spada taka z nieba
Wtedy zawsze marzyć trzeba
No, a jeśli tak się zdarzy,
Że srebrzysta ci się marzy
Możesz także taką zdobyć
I choinkę nią ozdobić
Gwiazda, gwiazdce zamrugała
I choinka lśni już cała
Naszych marzeń jest spełnieniem
Bo jest piękna jak marzenie
A pomarzyć czasem trzeba
Każdy pragnie gwiazdki z nieba
:-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*.
-
no i już po świętach... dziękuję Wam za życzenia świąteczne...
mam nadzieję, że u Was Święta minęły w radości i spokoju :)
obiecałam, że jak będzie wiadomo jaki samochód będę miała, to dam znać...
a więc oto i on... (okazało się, że jeszcze inny niż mi się wydawało ;) )
(http://lh4.ggpht.com/_ZcxucyU6kQw/TRhfiP_TX7I/AAAAAAAAAME/tfF8jcB4qbM/zabytkowy%20citroen.jpg) (http://lh4.ggpht.com/_ZcxucyU6kQw/TRhfiP_TX7I/AAAAAAAAAME/tfF8jcB4qbM/zabytkowy%20citroen.jpg/)
normalnie masakra :skacza: :skacza:
-
Pozwolisz, że dołączę?
Śliczną masz sukienkę :)
-
słodka_wanilia witaj :hello: :hello:
Śliczną masz sukienkę :)
dziękuję bardzo :)
może u mnie czasami się nic nie dzieje, ale miło mi, że chcesz dołączyć do odliczanka mojego :)
-
Auto jest genialne.. robiliśmy jednej parze zdjęcia w dzień ślubu, bo też mieli to auto.. piękne!! KOniecznie namówice fotografa żeby w dniu ślubu (przed kościołem najlepiej) zrobił Wam mini sesję :) U nas na stronie są jeszcze te zdjęcia z tego co pamiętam to możesz sobie zobaczyć :)
-
ja jestem niezbyt zorientowana w tym wszystkim, więc jeżeli mogę prosić o linka na priv, to chętnie pooglądam :)
-
marcella znalazłam Waszą stronkę... macie zaje....fajne zdjęcia, pomysły!!!!! jeszcze nie widziałam aż takich zdjęć!! POZYTYWNIE oczywiście :skacza:
-
My robimy takie zdjęcie jakie same chcielibyśmy mieć.. No ale dzięki wielkie.. Starsznie się cieszymy jak innym się podobają :)
-
A poślecie i mi namiary na tą Waszą stronkę? Chciałabym sobie spojrzeć tak z ciekawości ;)
Zwłaszcza, że w niedzielę sesję robimy wreszcie :D :skacza:
-
Kasieńka, gdzie tą sesje robicie ???
-
A wymyśliliśmy sobie Park na Kazimierzu w Sosnowcu :P
-
kaassia pozwoliłam wysłać sobie linka na priv :)
-
Dziękuję Ci bardzo :D
Muszę przyznać...że genialne te foty! :D
-
A wymyśliliśmy sobie Park na Kazimierzu w Sosnowcu :P
Współczuje,bo zimno jak cholera!
Ale zdjęcia napewno bajkowe będą :)
-
Będziecie mieć zdjęcia w śniegu.. jak dla mnie też ma to swój urok.. ale mogłoby być chociaż troszkę cieplej to fakt.. PS. dzięki!
-
zdjęcia w śniegu są cudowne ;D
-
Mogę dołączyć? Czadowe autko
-
No, zobaczymy jak wyjdą ;)
Ale skończmy ten temat, bo to nie mój wątek :P
Jak tam Kochana po Sylwestrze?
-
maggi-80 witaj :hello: :hello: :)
kaassia po sylwestrze spokojnie, mój PM był niestety w pracy, ale co zrobić... dobrze, że na przyjaciółkę/świadkową można był liczyć ;) hehe
posiedziałyśmy sobie przy winku do 6 rano, czyli do godziny, kiedy mój PM przybył z pracy ;D
-
No i bardzo fajnie :D
Nie ma to jak babski wieczorek ;)
-
Ojjjj to szkoda, że nie mogliście być razem w ten dzień... no ale pewnie nadrobiliście później :):)
-
marcella masz rację, nadrabiamy ten dzień ;) Paweł się rozchorował i do niedzieli na L4 siedzi ;) hehe
kaassia pewno, babski wieczór jest super, można wtedy pogadać o WSZYSTKIM ;D
-
No właśnie! I powiem Ci szczerze, że mi właśnie takiego wieczorku brakuje strasznie :(
Ale już niebawem, mam nadzieję, że nadrobię straty ;)
-
Kasiu, na pewno dasz radę :) trzeba tylko dobrze zakombinować i wszystko wtedy jest ok ;)
-
No wiadomo ;)
A jak przygotowania idą? ;)
-
Proszę się nie ociągać tylko pisać jak tam przygotowania :):) :P
-
Popieram, popieram ;)
-
witam ponownie ;)
cóż można powiedzieć... przygotowania troszkę utknęły w miejscu...
chociaż dzisiaj tyci tyci się ruszyło... tzn. w końcu dzwoniliśmy się dowiedzieć do bursy odnośnie noclegów dla gości. :)
W czwartek PM jedzie dokładnie załatwiać co i jak oraz wpłacić zaliczkę (a już myślałam, że będzie trzeba kombinować gdzieś noclegi z dala od sali weselnej) :mdleje: od razu mi ulżyło ;D
dowiedzieliśmy się także, że w bursie mają pokój o podwyższonym standardzie (tzn. dla pary młodej) :zdziwko: normalnie w szoku byłam, jak to powiedzieli.
Ale dobrze, zawsze to nie trzeba szukać noclegów nie wiadomo gdzie hehe :hopsa: :hopsa: :hopsa:
-
No to super :)
Noclegi to jednak dość istotna sprawa...
A dużo osób będzie nocować?
-
na chwilę obecną licząc, że wszyscy goście się pojawią, trzeba będzie liczyć ok 70 osób.
we wtorek "Mamuśki" idą jeszcze do tej bursy coś tam jeszcze załatwić (bo ja w pracy, a PM także). Doba hotelowa niestety trwa od 12 do 11 dnia następnego, co niestety nas nie bawi, ale właśnie może Mamom uda się załatwić, aby było chociaż od 13 do 12 dnia następnego, ponieważ na drugi dzień mamy poprawiny na godzinę 13. A wiadomo, z gośćmi nie wiadomo co dokładnie zrobić, bo większość przyjezdnych, a w domu nie ma tyle miejsca, żeby ich pomieścić... A poza tym to każdy będzie niewyspany i trochę zły ;) :nerwus:
-
No to powoli powoli idzie do przodu :) Fajnie byłoby gdyby ta doba była dłuższa.. ale jak to bursa to może uda się coś załatwić :) Trzymam kciuki :) Szkoda, że Cię nie poznałam na targach.. normalnie ochrzan dostaniesz jak się kiedyś spotkamy hehe :)
-
No oby pozmieniali Wam te godziny...jeśli zależy im na klientach to powinni się zgodzić ;)
-
niestety godzin nie udało się przełożyć :depresja: wszyscy się starali, ale nie wyszło... po prostu takie mają zasady (odgórne)
ale może to nie będzie problem, w sumie goście z mojej strony zawsze mogą przyjść do mojego rodzinnego domu na jakąś kawę czy coś, pogadać jeszcze spokojnie przed dalszą zabawą... :roll: :razz:
-
Uuuuu no to szkoda.. ale nie martw się! I tak będzie dobrze :)
-
pozostało równe 7 miesięcy... ;D
-
Tak...nie martw się niczym, napewno będzie cudownie :D
-
zazdroszczę w ogóle. No. Jeszcze raz chcę !!!
-
asiul nie wiem, czy jest czego zazdrościć ;) hehe no, chyba że stresu, bo to coraz bliżej :taktak:
-
Fakt, dopiero, jak to napisałaś przypomniało mi się, że stres przed był ogromny, było też trochę nieporozumień, spięć z różnymi ludźmi... Ale sam FAKT był już super i tego zazdroszczę :) Ale co tam,. będę co roku rocznicę wyprawiać :P :D
-
no to fakt, nieporozumień jest trochę z tym się zgodzę...
a co do rocznicy, to pewno, trzeba świętować ;D
-
Stres jest to fakt...chciałam juz być po, chciałam wiele rzeczy...a teraz uważam, że było to za krótko :P i że chciałabym raz jeszcze ;) MIMO WSZYSTKO
-
też chciałabym mieć już wszystko za sobą... za dużo stresów i w ogóle...
a jak będę po, to ocenię, czy chciałabym jeszcze raz :P
-
A ja mam tak ze bardzo chce,ale z drugiej stronie niech czas tak szybko nie pedzi bo wiem ze ta najcudowniejsza noc bardzo szybko przeminie i traach i bedzie po wszystkim :P
-
A tam po wszystkim, to nie tak :) Najlepsze zaczyna się po ślubie :) Poważnie mówię ! Ta noc będzie najcudowniejsza na świecie, ale szybko minie. Po niej zaś całe życie jeszcze fajniejszych rzeczy ;)
-
Jejku ja też nie mogę się doczekać.. chociaż u nas to bardziej formalność.. ale nahbardziej nie mogę się doczekać tego jak będę mówić do Marcina "mężu".. chyba przez pierwszy miesiać nie powiem do niego inaczej heh :) Basimir a jak tam przygotowania idą??
-
ja czasami z PM mówimy do siebie w żartach "mężu", "żono", ale tak dziwnie, ciekawe jak to będzie już po ślubie ???
jeżeli natomiast chodzi o przygotowania to w sumie stanęły... mamy już zaproszenia, więc powoli wypisujemy (ale po kilka dziennie, co by nie za szybko :razz: hehe
szczerze mówiąc, to ostatnio nawet głowy nie mam do myślenia o przygotowaniach... za dużo projektów w pracy do zrobienia, no i oczywiście wszystkie "na wczoraj"... ehhh...
tymczasem miłego weekendu życzę Wam, bo ja jutro jadę odwiedzić Babcię :D :D :D
dobrej nocki :)
-
Jak tam po weekendzie???
-
oj ciężko... ale pocieszam się, że jutro piątek i znowu weekend :)
ostatnio zaczęłam się zastanawiać z PM o jakiejś szkole tańca, przydałoby się coś fajnego zatańczyć na pierwszy taniec...
możecie coś polecić ???
-
Ja polecam szkołę Estilo dance studio :) jest na ku słońcu.. a teraz lada monent otwiera się och filia na ul. Przyjaciół Żołnierza w wierzowcu "WIDOK". Mieli już 15 stycznia otworzyć ale mają opóźnienie.. nie mogę się doczekać kiedy otworzą ;)
-
super, dziękuje :)
w sumie szczerze mówiąc nie słyszałam o nich, ale jak polecasz, to poszperam i zobaczę :)
-
Ja też polecam Estilo :) Chodziliśmy przed ślubem i chodzimy teraz :D
-
Powiedzcie mi, ile czasu wcześniej powinniśmy zacząć chodzić na kurs??
Cały czas się nad tym zastanawiam...
-
My zaczynaliśmy w styczniu :)
-
maggi-80 a dużo lekcji wzięliście?
-
My poszliśmy po prostu na kurs tańca towarzyskiego, żeby się obyć.
-
Basimir ,
Dawaj z nami do estilo dance,my sie zapisujemy na kurs tanca towarzyskiego od 2 marca ;D ;D
wiesz... jak ktos znajomy bedzie to zawsze razniej
taki kurs trwa 10 tyg i za jedna osobe wychodzi 160zl czyli 16 zl za lekcje :P :P ;D ;D
-
To zależy od Was samych...bo jak ktoś szybko załapie kroki i wszystko no to niedużo czasu trzeba...a jak ktoś oporny... ;) no to już chyba za późno :P
-
Paulincia:) ja bym chętnie się wybrała, ale nie wiem jak na to spojrzy mój PM, on różnie pracuje, więc nie zawsze ma czas... Ale na pewno będę chciała iść do Estilo :) Pogadam dziś z PM jak wróci z pracy, może uda mi się go jakoś namówić ;) a wiesz może w jakie dni to będzie, czy inaczej są ustalane terminy?
kaassia właśnie tego się obawiam, że albo ja, albo PM będzie oporny na naukę tańca ;) chociaż mam małą nadzieję, że może akurat będzie dobrze :)
A w ogóle to dzisiaj wybieram się na kręgle :skacza: oj będzie się działo, a że działo to armata, to będzie się armaciło haha :Tuptup: :Tuptup:
Pozdrawiam Was Kochane Moje i życzę miłej niedzieli :id_juz:
-
Paulinka ja się zapisałam na ten kurs co Ty... ale jeszcze nie powiedziałam mojej mamie.. i nie wiem czy zgodzi się na pilnowanie Zuzi co tydzień w środę.. o godzinie 21.. na ten sam się zapisałaś??? Na pewno warto pójść też na lekcje indywidualne...
-
ja się jeszcze nie zapisałam... PM strasznie marudzi, mu się nie chce...
-
A noc poślubną chce? :hopsa: to niech tańczy :skacza:
-
A noc poślubną chce? :hopsa: to niech tańczy :skacza:
dobre, dobre, trzeba będzie mały szantarzyk wprowadzić w życie ;) :taktak: :brewki:
a jak coś będzie jeszcze marudził, to :boks_4:
-
Marcelka to pros mame ;D ;DMy bedziemy chodzic w srodu na 21 na taniec towarzyski,super by bylo jakbyscie sie zapisali ;D ;DBasimir namawiaj swojego ;) ;) ;D
-
No ja Wam życzę żeby było jak najlepiej...Mój PM nie chciał się uczyć tańczyć...i teraz nie chce nawet oglądać filmu z naszego wesela.. :(
-
ach ci faceci...
namowy wciąż trwają... :-\
-
:hello:
-
Jejku dobrze, że ja swojego nie muszę namawiać.. Basimir mam nadzieję, że uda Ci się go namówić :D
Trzymam kciuki!!!
-
Najwyżej podeślę mu film jak mój Mężuś wyglądał w tańcu to zaraz pójdzie z Toba na lekcje ;)
-
kobietka witaj w mych progach :hello: :hello:
marcella, kaassia dzięki dziewczyny, jesteście kochane :)
-
trzymam kciuki i ja :P ahh ci faceci ;P ja mojego też namawiam ;P juz widać efekty bo chodzi i szuka po internecie :P
-
neta88sc dzięki za kciuki, na pewno się przydadzą :)
trzymam i ja za Ciebie kciuki :)
miłego weekendu życzę :Tuptup: :Tuptup:
-
pozostało już tylko (albo aż ;) ) równo 6 miesięcy... :tupot: :tupot: :tupot:
-
Aż się zdziwisz, jak szybko ten czas zleci ;)
-
Jejku dopiero co u mnie było pół roku do ślubu... a za 22 dni WIOSNA!!!! I co będziecie w środę na tańcach??
-
niestety, marzec nam całkowicie odpada... PM pracuje beznadziejnie i nie da rady...
ale za to od kwietnia zapiszemy się na kurs :D
-
Ah, z tą pracą...zawsze same problemy... ;)
-
no niestety, ale tak to jest, jak się pracuje w służbach mundurowych... ;)
-
Uuuu...a to mi gdzies umknęło...nie wiedziałam, że w służbach mundurowych pracujesz... ;)
-
oj Kasiu, nie ja, tylko PM ;)
ja całkiem inna branża...
-
basimir a już sobie Ciebie wyobraziłam w stroju policjantki... ;D
fajna sesja by była hehe :)
No a jak tam przygotowania?? Nic a nic się nie posuwa do przodu??
-
póki co stoimy w miejscu, ale praktycznie najważniejsze rzeczy są już załatwione...
pozostało tylko zaproszenia wypisać, przekazać, no i jeszcze zakupić świeczki, serwetki itp.
no może jeszcze gajerek i kiecka na poprawiny, ale to bliżej lata...
w między czasie muszę załatwić fryzjera i makijażystkę, ale to jak będę w Stargardzie...
reasumując można powiedzieć, że same "pierdoły" pozostały, więc na spokojnie :)
aaaa jeszcze nauki przedślubne, ale proboszcz kazał nam przyjść dopiero w kwietniu... więc póki co spokój jest ;D
-
No to juz wszystko na spokojnie,pomalutku
w miedzy czasie do sierpnia wszystko sobie dopniecie,
A kiedy rozdajecie zaproszenia??
-
tu jest problem, bo szczerze mówiąc jeszcze nie wiemy dokładnie, póki co daliśmy tylko rodzeństwu...
ale myślę, że może uda się już coś przekazać jeszcze w tym miesiącu, a jak nie, to chyba kwiecień nam zostanie...
-
No niestety, mało kto zdaje sobie sprawę jak dużo czasu schodzi na zapraszanie gości ;)
Ale jak dla mnie - było to bardzo przyjemne ;)
-
zgodzę się Kasiu z Tobą odnośnie zaproszeń :)
jednak po wczorajszej wizycie "czarownic" ;) , okazało się że będzie trzeba zmienić parę zaproszeń (wypisanych), ponieważ kuzyni PM (wiek ok 18 lat) będą musieli być zaproszeni osobno, bo z osobami towarzyszącymi (tak sobie teście wymyślili) :mdleje: :mdleje: normalnie PORAŻKA!!!! najchętniej to bym tylko zrobiła jedno... :ckm: :ckm:
o takich rzeczach powinni nas informować wcześniej, a nie jak przez przypadek się dowiemy, zapytamy... :buu: :buu:
-
A ja wychodzę z zasady ,że jak osoba jest pełnoletnia...lub ma niedaleko do pełnoletności (czyli z jakieś 17naście lat) ,to daję osobno zaproszenie z dopiskiem ,że z osobą towarzyszącą.
Moja mama uważa,że to wydziwianie i ,że na dany dom powinno być zaproszenie.
Ja uważam jednak inaczej.
A Wy już zaproszenia rozdajecie? :) :D
-
shar3ware jasne, że młodzieży fajnie dać zaproszenie osobno, ale w naszym wypadku była konkretna lista osób, które będą zaproszone i czy z kimś, czy młodych do rodziców podpinamy... i tu akurat osoby były podłączone do rodziców...
póki co daliśmy tylko rodzeństwu, bo jeszcze nie mamy wszystkich wypełnionych...
-
A no chyba,że tak. :)
No ja z góry wychodzę ,że jak osoba jest pełnoletnia to należy jej się osobne zaproszenie ;)
Od razu liczyłam jako osobne ;)
No ,ale u Was jest inna sprawa ,więc rzeczywiście nieciekawa sytuacja ;)
To szybko rozdajecie zaproszenia.
Macie tylko tydzień przed nami ślub,a Wy już... :)
Ja planuję tą czynność na koniec czerwca -początek lipca.
Powiem szczerze ,że nie przestraszyłaś i zaczęłam się zastanawiać czy czasem nie dawać wcześniej ;) :D
-
A u nas jest różnie.. są osoby po 18ste które zostaną zaproszone same.. a są po 18 stce które mają zaproszenie z osobą towarzyszącą.. Więc tak nietypowo mamy.. u nas rozdawanie zaproszeń trwa...
Dla mnie najgorsze są właśnie te wszystkie pierdółki.....
-
zaproszenia powoli wypełniamy i rozdajemy, ponieważ z noclegami musimy się uporać wcześniej, a na ostatnią chwilę, to nie damy radę załatwić.
Poza tym ludzie różnie będą mogli wziąć urlop (niektórzy w pracy muszą już powiedzieć praktycznie z początkiem roku, a niestety nie wszyscy zaproszeni goście jeszcze wiedzą o ślubie :-\ )
-
No tak, to zawsze jest problematyczne...
My każdemu w wieku około 16-18 lat już dawaliśmy zaproszenie z osoba towarzyszącą...bo gdybym ja na przykład w wieku 17 lat nie została zaproszona do kuzynki z moim chłopakiem, który już trochę czasu moim chłopakiem był...to nie dość, że poczułabym się urażona, to w dodatku bym po prostu nie poszła...
Tak jak na przykład...bylismy po ślubie i kuzynka przyjechała z zaproszeniem...dała je moim rodzicom i napisała mnie na 'stare' nazwisko z osobą towarzyszącą ???
Darowałam sobie to wesele...
Musicie przemyśleć, czy nikogo nie urazicie...
-
Tak jak piszesz Kaśka :)
Też bym poczuła się urażona jakbym ,powiedzmy w wieku 17 lat,nie dostała zaproszenia z osobą towarzyszącą.
Pomijam też fakt,że osoby ,które mają już jakiegoś swojego partnera czy są narzeczeństwem....wypadałoby wpisać zamiast osoby towarzyszącej konkretną osobę.
Tak jest u mojego PMa ,gdzie jedna kuzynka jest dłuuuużej stażem w związku niż my,a kuzyn zaręczony.
Wpisujemy ,że konkretnie z tą osobą i tyle.
Powiem na swoim przykładzie....w sierpniu 2009 roku byliśmy na weselu u mojego kuzyna.
Byłam już zaręczona z moim PMem. Dostałam zaproszenie osobno (tu jest plus :) ) ,ale dostałam z osobą towarzyszącą .Tak jakby się lekceważyło tą moją drugą połówkę.
Nie byłoby w tym nic złego ,gdyby to był kuzyn daleki i nie miał ze mną kontaktu.
Wtedy można wybaczyć ,że nie jest dostatecznie doinformowany.
Ale było dokładnie odwrotnie...kuzyn bliski,bywał u nas często ,więc wiedział co się u mnie dzieje.
Nie ukrywam,że zrobiło mi się trochę przykro :(
No to tyle z moich fascynujących historii ;) :P
Z tymi zaproszeniami to jest jeden wielki kołomyj .... :P
Nie wiadomo tak naprawdę co się komu spodoba.
Bo można też na przykład pomyśleć,że jedni będą urażeni jak się napisze "z osobą towarzyszącą", a drudzy mogą być urażeni jak się napisze z konkretną osobą,bo mogą się poczuć ,że my im narzucamy z kim mają przyjść.
A wcale nie muszą przyjść ze swoim partnerem ,bo on np.nie musi lubić takich "potańcówek" :P
I bądź tu człowieku mądry... :mdleje:
-
Eeee chyba trochę przesadzacie ;) Ja ostatnio dostawałam zaproszenia na śluby-oczywiście osobno,nie z rodzicami :D
W każdym razie bywało tak,że pisali R.z imienia i nazwiska a bywało tak że jak OT.
Wcale mi to nie przeszkadzało,wręcz przeciwnie! Przecież nie każdy musi wiedzieć jak mój narzeczony się nazywa,a poza tym może miałabym ochotę pójść sobie z kolegą ;) :D
Co do nastolatków-no bez przesady!Jakoś nie wyobrażam sobie zapraszać mojego 16stoletniego kuzyna z dziewczyną ::) Ani to się wódki nie napije ...a i towarzyszkę może zmienić 10razy :P
I co w takim wypadku robicie?Zapraszacie towarzyszkę/towarzysza nastolatków z imienia i nazwiska? ::)
-
Nie...no może trochę PRZEsadzamy :P
Ale jak widać to wszystko zależy od ludzi.
Do nastolatków będę pisała ,że po prostu z osobą towarzyszącą.
Bo wiadomo jak to z nimi jest ;)
Chociaż u nas są jakoś stałe pary ;)
Ale na przykład do PMa kuzynki ,która jest ze swoim pewnie już z 7lat,to będę raczej pisała z imienia i nazwiska.
Czy do PMa kuzyna ,którzy chodzą króciutko ,ale są już zaręczeni ;)
Akurat tu mi nie sprawia problemu,bo wiem jak oni się nazywają ,więc czemu nie mam napisać.
Gorzej by było jakbym nie wiedziała ;)
Jakieś podpytywanie się czy coś ...jak dana osoba się nazywa.... Eeee...
To wszystko zależy od sytuacji... ;D
Nie da się konkretnie jednej zasady zastosować od początku do końca bo by to było trudne ;) :D
-
Oj, z imienia i nazwiska to nie miałabym odwagi wpisywać...bo powiem Wam, że życie różnie się układa...i nawet ja sama, zapraszana byłam na ślub i w planach było, że pójdę z byłym facetem, z którym byłam kilka lat...a skończyło się, że poszłam z aktualnym Mężusiem :D Różnie się układa życie i lepiej nie zamykać nikomu drogi ;)
-
Oj, z imienia i nazwiska to nie miałabym odwagi wpisywać...bo powiem Wam, że życie różnie się układa...
z tym się zgodzę, bo też miałam taką sytuację, że do siostry na ślub miałam mieć wpisane imię i nazwisko mojego byłego, ale poprosiłam (coś przeczuwałam) aby wpisała z osobą towarzyszącą...
ale także dla mnie jest dziwne, aby takiemu 16-latkowi dać zaproszenie osobne z os. towarzyszącą... poza tym nie wyobrażam sobie, żeby później jeszcze się sprzeczać z rodzicami takiej osoby, gdzie owa OSOBA towarzysząca miałaby spać, albo z kim... bo u nas praktycznie wszyscy są przyjezdni...
już mi bokiem te zaproszenia powoli wychodzą... :mdleje: :mdleje: :glowa_w_mur:
-
Róbcie tak jak wy uważacie!Najlepiej znacie swoich gości i najlepiej wiecie co będzie dobre a co nie :przytul:
-
Dokładnie. :D
Tak jak Pati pisze... :)
Bo kto zna lepiej Waszych gości jak nie Wy ? ;)
-
Oj, Kochana...niestety nie jest łatwo...
U nas...jak był ktoś około 16 roku życia, to mama dzwoniła do jego mamy i było pytanie, czy ten ktoś ma 'osobę towarzyszącą' czy mu kogoś znaleźć... :P
No i tak kuzyn zdecydował się przyjść sam i był sparowany z kuzynką...a inny dwa dni przed ślubem stwierdził, że chciałby przyjść z koleżanką i było naprawdę fajnie :D
-
dzięki dziewczyny, kochane jesteście :-*
póki co chwila przerwy w zaproszeniach, jak PM dostanie konkretną listę osób od siebie, to wtedy wrócę do tego, bo póki co nie mam zamiaru się denerwować ;D
a powiedzcie mi, jak to jest konkretnie z tymi naukami przedślubnymi... czy muszę mieć złożone wszystkie papiery u księdza, żeby wypisał protokół, czy jak?
bo się zastanawiam jak można by było załatwić wcześniej te nauki, później to boję się, że nie zdążymy, ponieważ PM różnie pracuje i nie wiadomo czy będzie mógł uczestniczyć w spotkaniach...
-
Żeby spisać protokuł musisz mieć:
- metrykę chrztu
- bierzmowanie (chodź nie we wszystkich kościołach)
- nauki i poradnię
- USC
I protokuł można wypełnić dopiero 3 msc przed ślubem.. tak samo USC i metryka chrztu chyba :)
Ale nauki można dużo wcześniej.. Ja mam zrobione dokładnie dwa lata temu :)
-
Z tymi naukami i poradnią to zależne jest od kościoła.
Bo my na przykład namiary na panie z poradni dostaniemy dopiero po spisaniu protokołu. :)
Ale na pewno do ślubu trzeba to wszystko przejść ;) :P
-
marcella a powiedz mi, jak można załatwić wcześniej takie nauki? jakie dokumenty potrzebne są do tego?
-
Mozna jeszcze dolaczyc???
Bede miala podobne bolerko :)
-
pewno, że można dołączyć :)
witaj krysiAK :hello: :hello:
-
My mieliśmy tylko skierowanie z parafii...
-
dziękuję Kasiu :)
chyba będę musiała się wybrać do naszej parafii i dowiedzieć się dokładnie jak to u nas wygląda :)
-
No dowiedz się :)
Nam wystarczyły skierowania, a byliście już spisywać protokół u Księdza?
I w ogóle jak przygotowania? ;)
-
protokół możemy spisać dopiero 3 miesiące wcześniej, więc jeszcze chwilę musimy poczekać...
a ogólne przygotowania stoją w miejscu :/ ale to pewno chwilowy zastój ;)
a tak poza tym, to nie mogę doczekać się kwietnia, kiedy pójdziemy w końcu na kurs tańca...
mam w sobie tyle energii, że normalnie można wybuchnąć ;)
ja chcę tany tany :D :D :cancan:
-
Ja na nauki po prostu poszłam i tyle :D
Ale zadzwoń do parafii (po co tam chodzić) i dowiedz się jak to jest u Was :)
A gdzie w końcu zapisaliście się na kurs????
-
Jejku, ale Cię roznosi ;)
No napewno chwilowy zastój. Wiesz...lepiej spisz sobie wszystko na kartce i zacznij organizować te inne sprawy, żebyś nie zostawiła wszystkiego na ostatnią chwile...
A powiedz mi, czym Ty się zajmujesz na co dzień, bo ja się właściwie absolutnie zgubiłam...
-
marcella szczerze mówiąc jeszcze się nie zapisaliśmy, ale chcemy lada dzień to zrobić, oczywiście do estilo :)
kaassia nie zgubiłaś się, chyba jeszcze nie mówiłam gdzie pracuje, ani w jakiej branży ;)
pracuję w pracowni projektowej, branża budowlana, dokładniej projektowanie konstrukcji, renowacje itp. :)
szczerze mówiąc czekam aż minie rok czasu pracy w biurze i chcę iść na budowę do pracy (tam chociaż nie ma monotonii). A muszę popracować tu i tu, żeby zdobyć doświadczenie i móc ubiegać się o uprawnienia budowlane ;D
-
No tak.... :)
A skończyłaś w tym kierunku studia czy tachnikum, czy co? ;)
-
skończyłam studia, dokładnie Wydział Budownictwa i Architektury, mój kierunek studiów to Konstrukcje Budowlane i Inżynierskie :)
a tak z innej beczki... jakaś wirusówka mnie złapała i dostałam dziś L4 do wtorku...
ale ja się wybyczę teraz w domku ;)
chyba pod koniec L4 to już dostanę świra z nic nierobienia :bredzisz:
-
Ciekawe studia skonczylas, choc chyba przywaga facetow w tym fachu :)
Obijaj sie, korzystaj ;D
-
Oj, i jak się czujesz?
Zdrówka Ci życzę...
No to fajne studia, ale powiem Ci, że podziwiam Cię...ja nawet w liceum fizyki nie umiałam zniść, a Ty pewnie 90% studiów masz na fizyce opartych :Blee:
-
zdrowka zycze :-*
Kochana bez zastanowienia zapisujcie sie do estilo,fajna atmosfera fajni ludzie,fajna sala fajne uklady wszystko fajne ;D
dzis bylismy na drugich zajeciach i moj Misiek stwierdzil ze to chyba najszybsza godzina w jego zyciu ;D ;D :),
naprawde rzadko widze go z takim jokerem na twarzy(a moj misiek nie cierpi tanczyc,w ogole nie tanczy...)
jestesmy zachwyceni ;) ;)
-
dziękuję :)
na pewno wyleżę się za wszystkie czasy ;D
krysiAK to fakt sporo facetów było, choć ostatnimi czasy jak patrzę, to dziewczyn też jest sporo
kaassia czuję się dobrze, trochę gardziołko boli, ale nie jest źle :)
natomiast studia bardziej opierały się na matematyce z elementami mechaniki, czyli coś podobnego do fizyki, ale nie do końca
Paulincia:) super, że się Wam podoba, o to chodzi ;D
już też nie mogę się doczekać, kiedy będzie można iść potańczyć :)
-
To dobrze, że już lepiej :)
No ja nie jestem w stanie znieść niczego co ma liczby i nie daj Boze wzory!!! :pogrzeb: :mdleje:
Jest to dla mnie równomierne z torturami :p
-
oj Kasiu, ale to tak zawsze jest, że humaniście będzie gorzej ze wzorami, a ścisłowcowi z czymś, co trzeba wkuć na pamięć ;)
pamiętam jak na studiach trzeba było nauczyć się czegoś na blachę, to był koszmar... próbowałam wtedy na różne sposoby kojarzyć sobie rzeczy, aby tylko nie zapomnieć i mieć problem na egzaminie :drapanie:
-
Hahahha...no dokładnie...a ja wszystkie wiersze i słówka i wszystko to do dzis na blachę umiem...nie raz, jak mi się jakiś wiersz podobał to się go uczyłam na pamięć, żeby móc sobie go przypominać, jak mi się zachce :p :bredzisz:
-
no to faktycznie ładnie ;D
ja z pamięciówek to pamiętam chyba tylko kawałek inwokacji "Pana Tadeusza", no nie biorąc pod uwagę definicji np. praw Newtona ;D normalnie stuknięta jestem chyba :bredzisz:
-
Ha! Patrz, a ja praw Newtona to za żadne skarby światanie umiałam się nauczyc!!! W ogóle! :hahaha:
-
Tez bardzo lubie matematyke!!! Choc fizyki nie cierpie i nie rozumiem ;D
A przedmioty humanistyczne... :mdleje:
Pamietam kawalek inwokacji... Ale ogolnie porazka ;D
-
Ja mam identycznie jak krysiAK :D
-
widzę, że nie jestem sama ;)
zrobiłam wczoraj listę rzeczy, które mamy załatwione, a które trzeba jeszcze załatwić przed ślubem (tak mi się nudziło leżąc w łóżku kolejny dzień ;) )...
normalnie przeraziłam się... zdawało się, że jest sporo załatwione, a tu nie prawda... fakt, może te najbardziej "pracochłonne" mamy zrobione, ale jeszcze sporo pierdół zostało...
może takie małe podsumowanie zrobię ;)
ZAŁATWIONE:
kamerzysta, orkiestra, sala, obrączki, fotograf do kościoła, noclegi, alkohol, zaproszenia kupione
DO ZAŁATWIENIA:
USC
kurs przedmałżeński
metryki chrztu (bo oboje byliśmy chrzczeni w innej parafii)
z obrączkami musimy iść zmienić rozmiar, bo moja jest za mała
szkoła tańca
samochód (upewnić się, że jest wszystko ok)
organista, schola do kościoła
wypisać do końca zaproszenia i je rozdać
fryzjer
makijaż
bukiet ślubny + butonierka
tort, ciasta
buty do sukni
gajerek + dodatki dla PM
prezenty dla rodziców
napoje, szampan, wino
dekoracja kościoła
księga pamiątkowa + pierdółki do dekoracji sali
ksiądz
no i jeszcze później (praktycznie na sam koniec już) ustalić z grajkami co mają grać, spotkać się z kamerzystą, przymiarka sukni, winietki zrobić (projekt już zrobiłam, tylko wypisać będzie trzeba)
i to by było chyba na tyle z mojej listy... nie wiem, czy o czymś jeszcze nie zapomniałam
-
Wasze podsumowania mnie dobijaja!!! Macie slub w sierpniu i juz tyle rzeczy zalatwionych :mdleje:
Tylko pozazdroscic!!! :)
-
Na szczęście jeszcze 5 miesięcy :)
Zdąrzysz ze wszystkim z pocałowaniem ręki :)
-
Spokojnie do sierpnia zdarzycie,
ja polowe tego co jeszcze nie macie 2 miechy przed slubem zalatwilam ;) ;) :)
-
no to mnie pocieszyłyście ;D
jak zdążę, to zdążę :D
to na spokojnie będę ogarniać wszystko
-
dzisiaj mój P. ma przywieźć ostateczną listę, kto ma być od niego na ślubie...
będzie można w końcu spokojnie zabrać się za zaproszenia :)
-
Cudownie :)
A z Twojej strony masz już listę? Ile osób przewidujesz?
-
tak, ode mnie lista jest już daaaawno ;)
maksymalnie będzie 37 osób (łącznie ze mną), a ze strony PM to nie wiem, ale pewno gdzieś 50 osób, więc wesele będzie spore :-\
a tak chciałam skromnie ;)
z niecierpliwością czekam na mojego aż wróci, bo ciekawa jestem co wymyślili z ilością gości ;)
-
:tupot: :tupot: i jak? :)
-
w końcu się doczekałam :)
późno przyjechał, ale lista jest :]
z tego co udało mi się wyliczyć, to z jego strony ma być 60 osób :mdleje: :mdleje:
czyli jeżeli wszyscy przyjadą, to będzie nas 100 osób łącznie z orkiestrą i kamerzystą :Olaboga:
no to się porobiło... :Mdleje_1:
-
A sala na ile jest?Pomieścicie się tam?
Eeee chyba jeszcze nie było takiego wesela co by 100% się zjawiło,także głowa do góry ;)
-
sala jest max na 120 osób, chociaż ja bym tego nie powiedziała, moim zdaniem sala jest na max 100 osób, inaczej będzie ciasno
no, ale się okaże ile osób będzie, więc póki co nie martwię się tym tak bardzo :)
-
ssseetka ;D ;Dno to ladnie,oby wlasnie tylko miejsce do tanczenia bylo a bedzie napewno super zabawa:D
-
Nie bój się Kochana, na pewno ktoś odpadnie...zawsze odpadają
-
pewno tak będzie, że ktoś się wykruszy...
a dziś wypisywaliśmy dalej zaproszenia :)
jeszcze nie wszystkie zostały wypisane, ale większość tak :]
nie zamulam, bo usypiam, miałam ciężki dzień... zaraz :wanna: i lulu :)
-
Oj, biedna...to ja Tobie miłych snów życze...
-
U mnie była ponad setka.. i co już tyle osób odmówiło.. że na pewno będzie mniej.. więc spokojnie :)
-
dzięki Kobitki za otuchę :)
-
No fakt, u nas miało być ponad 100 osób, a odmówiło chyba ze 30! Z tym, że myśmy jeszcze dopraszali w ostatnim momencie :p
-
u nas też bierzemy taką ewentualność pod uwagę ;) ale to wszystko zależy ile osób będzie w "pierwszym rzucie" ;)
-
Witajcie po krótkiej przerwie ;)
w piątek byłam z PM w biurze parafialnym dowiedzieć się kilku szczegółów dotyczących nauk przedmałżeńskich...
dowiedzieliśmy się, żeby przystąpić do nauk, musimy spisać wstępny protokół, do którego potrzebne są odpisu aktu chrztu oraz inne dokumenty, m.in. dowód osobisty, świadectwo ze szkoły średniej itp.
oczywiście po wyjściu z biura od razu wykonałam telefon do babci, czy mogłaby załatwić mój akt chrztu, bo byłam chrzczona w innej miejscowości... Babcia była taka kochana, że na drugi dzień miała już go u siebie w domku :) :) dzisiaj albo jutro będę miała go już przy sobie :)
teraz tylko kwestia tego, aby P. załatwił swój...
chcieliśmy w piątek iść załatwić w biurze ten protokół, aby móc zacząć uczestniczyć w kursie przedmałżeńskim...
zobaczymy, może nam się uda wszystko załatwić... :)
miłej niedzieli życzę :D
-
To 3mam kciuki zeby wszystko poszlo zgodnie z planem ;) ;)
-
Jak miło ze strony babci :)
No z tym protokołem to cyrki były :p tak śmieszne pytania....a najlepsze, że musicie oboje odpowiadać, jak jedno w imieniu obojga to Wam zaznaczy niezgodnosć :hahaha:
A prawie cały czas tylko mówicie "tak, tak, tak, tak...." :p
A jak Wam weekend mija?
-
Paulincia:) dziękuje za kciuki, na pewno się przydadzą :)
kaassia znowu mnie rozśmieszyłaś ;) z tymi pytaniami to właśnie słyszałam, że są cyrki ;)
weekend minął szybko, P. był w pracy do 14, więc miałam chwilę czasu, żeby obiadek przyszykować bez pośpiechu :)
wieczorkiem spacerek, a potem padliśmy oboje ze zmęczenia po takim spacerze w taką super pogodę :)
dzisiaj P. dzwonił do ojca, aby w miarę możliwości odebrał jego akt chrztu (bo jego mama z siostrą miały jakieś fochy :obrazony: że niby jak on sobie wyobraża, żeby one szły pół miasta po metrykę chrztu - normalnie padłam jak to usłyszałam :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: ) całe szczęście, że ojciec nie miał nic przeciwko... mam nadzieję tylko, że w biurze parafialnym nie będą robić problemu, że on przyszedł, a nie sam PM...
jeżeli dostanie akt, to w piątek wg naszych ustaleń będziemy mogli iść spisać protokolik :D
i wtedy od przyszłego tygodnia nauki :brewki:
a jutro dzwonimy do estilo :D zobaczymy jak będzie...
może uda nam się wszystko pozałatwiać, tak jak chcemy :)
-
Nie rozumiem podejścia mamy i siostry :-\ no ale jak tam chcą...
Jejku, super, już tak duużo załatwiacie :)
Trzymam kciuki, żeby niebawem był spisany protokolik i zaczniecie kolejne śmiechu warte - nauki przedmałżeńskie :)
-
no cóż... ten "typ" tak ma ;)
dzisiaj dzwoniliśmy do estilo :D jutro mają do nas zadzwonić odnośnie terminu pierwszego spotkania :)
dodatkowo wiadomo już, że w piątek idziemy do biura parafialnego spisać protokół i będzie można zacząć od środy nauki :D
normalnie powoli wszystko wychodzi na prostą :)
-
Tak dziwnie jest u Was, że wpier trzeba spisać protokuł żeby zrobić nauki.. zazwyczaj jest na odwrót ::)
Słyszałam właśnie, że pogoda była taka piękna... mam nadzieję, że tak już zostanie :)
-
marcella niestety, każda parafia ma swoje "zasady", ale i tak nie jest źle :)
:skacza: :skacza: :skacza: 16 kwietnia mamy pierwszą lekcję tańca w Estilo :D
normalnie już się nie mogę doczekać :cancan: :cancan:
-
:brawo_2: :brawo_2:
No to extra zobaczysz jak was to wciagnie ;D ;D ;)
-
Cudownie, że tak już się wszystko układa :D
Super, naprawdę! Tu taniec, tu nauki zaraz beda odhaczone :D
A może zrobisz nam małe podsumowanie? ;)
-
Super A ciężko było u nich z terminem??
-
Paulincia:) pewnie masz rację :D
kaassia obiecuję, że zrobię podsumowanie, ale po weekendzie ;)
marcella jeżeli chodzi o termin, to trochę był problem, ponieważ nam pasowały tylko godziny popołudniowe (ok 17), ale babka mówiła, że tak do 15, to jeszcze można na dobry termin się załapać
Byłam wczoraj z P. w biurze parafialnym załatwić pierwszą część protokołu. Ale były jaja, normalnie śmiać mi się chciało nieziemsko. P. pomylił rok, w którym miał I Komunię Św., więc babka musiała poprawiać... Potem jak były spisywane oceny z religii ze szkoły średniej, to babka się przeraziła (ale w pozytywnym znaczeniu), jak zobaczyła moje świadectwo... (nie to, żebym się chwaliła, ale średnia była 5,6) :szczeka:
A potem jeszcze te dziwne pytania z tego protokołu... Czy to, czy tamto... A na koniec pytanie, czy mieszkają państwo razem... W tym momencie nie wiedziałam, czy nie wybuchnę śmiechem... No, ale ;)
A w ogóle okazało się, że niestety do końca miesiąca nauk nie będzie u nas, bo okres przedświąteczny, dopiero w maju będą... I teraz jest problem, bo w maju nie wiadomo jak P. będzie pracował, więc chyba będziemy musieli w Szczecinie poszukać...
Wie ktoś może gdzie można teraz na nauki iść w Szczecinie??
A tak poza tym, to chciałam powiedzieć, że od środy zmieniam pracę, teraz będę normalnie zarabiać, a nie wyzysk jakiś... :boks: :boks:
miłego weekendu
-
załatwiłam dziś kosmetyczkę oraz fryzjera :D
normalnie można powiedzieć, że w ostatniej chwili, bo już było parę osób zapisanych... a wiadomo, że to nie będzie 5 minut roboty, tylko ze 3 :p :p
-
Super, że to załatwiłaś :)
Ale widzę, że się zaczynają szopki z naukami ;)
Trzymam kciuki, żeby nie było jak u nas :-\
-
i gdzie to podsumowanie juz po weekendzie ;) ;) ;D?
-
obiecuję zrobić podsumowanie jak najszybciej...
póki co jestem trochę zaganiana...
przepraszam dziewczyny :)
-
Świetnie Cię rozumiem...nie przejmuj się...wszystko pomalutku :)
-
Gratulację zmiany pracy.. skoro na lepszą to super!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przyznaliście się w końcu, że mieszkacie razem.. mieli byście tylko jedną spowiedź hehe :) więc lepiej mówic TAK!!!! hehe :)
Jak tam tańce Wam idą?? Warto pójść na takie zajęcia indywidualne??
-
No wlasnie,wlasnie jak tam tance ;D ;D
-
Dołączam do odliczanka :hello: :hello: :hello: ...kujonie :glupek: :glupek: :glupek:
-
przepraszam, że tak długo mnie nie było... za dużo na głowie...
praca lepiej płatna, ale jednak to do końca robi to, co w moim zawodzie powinnam robić...
więc tu pracuję, a w między czasie szukam tak czy tak czegoś innego ;)
jeżeli chodzi o tańce, to szczerze mówiąc jestem mile zaskoczona :)
byliśmy na 2 zajęciach i babka stwierdziła, że całkiem dobrze nam idzie, więc na razie nam nie kazała przychodzić, bo szkoda kasę wydawać...
ale mamy zgłosić się na początku sierpnia, aby wszystko sobie przypomnieć i zobaczy, czy ćwiczyliśmy w domku ;)
myślę, że warto było iść na indywidualne zajęcia :)
mka witaj w progach kujona ;) :hello: :hello:
-
Super :)
Masz rację, szukaj przy okazji sobie czegoś :)
No i te tańce :)
Ja bym mojego męża siłą nie zaciągnęła :P
-
(http://www.empikfoto.pl/albumy43/449326/1002060/previews/40132188_kartka_wlk09_new.jpg?1303544147)
ŻYCZY PATRYCJA
-
WESOŁYCH ŚWIĄT!!! :)
-
Puk puk??
-
co tam u was?
-
A cóż tak cicho? :(
-
Podczytuję i postanowiłam się ujawnić 8)
Jako, że wspieram lokalne forumki (lecz nie tylko - żeby nie było heh) to przyłączę się do odliczanka :)
Już niewiele zostało do ślubu, ale z tego co widzę większość rzeczy załatwiona, więc możesz być spokojna :)
Pozdrawiam i mam nadzieję, że jeszcze mogę dołączyć :)
-
na początku dziękuję za życzenia świąteczne - przepraszam, że dopiero teraz...
ziomaleczka witaj, pewno, że możesz dołączyć :) :hello:
otóż kochane moje, często tu cicho, bo brak czasu... jak jestem na forum, to zazwyczaj czytam co u Was, a siebie zostawiam na samym końcu.
Zmieniłam pracę od połowy miesiąca, no i niestety teraz jak wychodzę z domku ok 6 rano, to wracam dopiero o 17 :-\
więc zazwyczaj przychodzę, jem obiadek i chwila odpoczynku... a potem to już znowu wieczór i znowu trzeba się położyć w miarę wcześniej, aby rano zwlec się z łóżka ;)
dziś też już padam na twarz, ale obiecałam sobie, że nadrobię kilka kwestii związanych z forum :)
otóż na początek muszę się pożalić... jakiś czas temu kupiliśmy nalepki na wódkę... wczoraj mając chwilkę czasu wieczorem stwierdziłam, że w ogóle fajnie by było zobaczyć jak będą one wyglądać na butelce... i co się okazało ??? nalepki są za wysokie :mdleje: :mdleje: normalnie załamka... :-[
ale... że człowiek czasami ma przebłyski pomysłów ;) stwierdziłam, że powycinam je ;D oczywiście dobrze, że nalepki są inne, tzn. bez żadnych wierszy, tylko z napisem "wódka weselna" i z rysunkiem butli ;)
ten obrazek z napisem jest oczywiście w takiej fajnej obramówce, kiedyś się za młodu przypalało kartki, aby był lepszy efekt, więc nalepki są w tym stylu ;)
tylko martwi mnie jedna kwestia... tych nalepek do wycięcia mam 250 sztuk :mdleje: :mdleje:
a mój P. stwierdził, że bardzo przeprasza, ale mi nie pomoże, bo będzie trzeba kupować nowe naklejki ;)
ale co tam, ja nie dam rady?? :brewki: :brewki: pewno, że dam!! nie takie rzeczy się robiło ;) :Swiety:
na dzisiaj to chyba tyle... postaram się coś może jutro napisać, w końcu obiecałam zrobić podsumowanie ;)
tylko jutro najpierw idę pomóc mamie w malowaniu mieszkania, ale będzie zabawa :skacza: :skacza:
dobrej nocki życzę Wam i udanej majóweczki ;D
ojo joj alem się rozpisała :razz:
-
Powiem ci ze my mielismy tak samo z naklejkami,
chyba teraz jakies udziwnione butelki robia :P :P
My tez kupilismu i nie da sie w ogole na nasza butelke nakleic bo jest grawer wypukly..i d.p.a marszcza sie i odklejaja ??? ??? ???
Takze powodzenia w wycinaniu ;D ;D
Juz od jutra weekend wiec sobie troche odpoczniesz ;D ;D
-
można jeszcze dołączyć? :)
-
250sztuk??????????? To ile Wy macie gości?????????????? No ale dasz radę na pewno!!!!!!!!
-
witajcie :)
Paulincia:) widzę, że nie tylko ja z takimi problemami się zmagam ;) u nas też na butelce jest grawer, ale na dole (mam nadzieję mimo wszystko, że nalepki się nie będą odklejać)
smoczyca witaj, pewno, że można dołączyć :) :hello:
marcella butelek mamy ogólnie 220 sztuk, nalepek mamy 250 (bo całe opakowania kupowaliśmy), jednak wszystkie wolę wyciąć w razie czego, gdyby trzeba było zrywać nalepę i naklejać nową, natomiast gości trzeba liczyć, że będzie ok 100, więc liczymy 2 butelki na osobę + wódka na konkursy, bramy itp.
na chwilę obecną wycięłam 100 sztuk nalepek, reszta musi poczekać, bo nalepki zostały u mojej mamy w domku ;)
teraz lista rzeczy załatwionych oraz te, które jeszcze czekają w kolejce ;)
ZAŁATWIONE:
- kamerzysta
- sala
- orkiestra
- zaproszenia (zostały tylko dwa do przekazania, ale czekamy już na spotkanie)
- suknia ślubna
- obrączki kupione
- fotograf
- wódka
- noclegi (tylko później zgłosić ile będzie dokładnie osób na noclegu)
- poduszka na obrączki
- metryki chrztu, bierzmowania itp.
- spisana pierwsza część protokołu
- nalepki na alkohol (jeszcze do końca wyciąć trzeba ;) )
- fryzjer, makijażystka
- opłaty za ślub, zapowiedzi
- samochód
- ciasta
- schola do kościoła
- pierwszy taniec
DO ZAŁATWIENIA:
- spotkanie z kamerzystą (koniec lipca)
- ustalić utwory i konkursy z orkiestrą
- ustalić dekorację sali z właścicielką (sierpień)
- przymiarka sukni (koniec lipca)
- zmienić rozmiar obrączek (czerwiec)
- kupić napoje, szampana, wino
- USC, akt urodzenia (czerwiec/lipiec)
- KURS PRZEDMAŁŻEŃSKI + poradnictwo rodzinne (najpilniejsze!!)
- bukiet ślubny, butonierka, kwiaty do kościoła, no i dla rodziców oraz dziadków na podziękowanie
- tort (czerwiec/lipiec)
- winietki (projekt zrobiony, tylko powpisywać osoby i wydrukować)
- prezenty dla rodziców
- upominki dla gości
- gajerek + dodatki + buty dla PM
- kupić świeczki, serwetki, balony
- buty ślubne, bielizna, no i kiecka na poprawiny
- figurka na tort
- cukierki (na ewentualne bramy dla dzieci)
- kupić pudełka na ciasta oraz na koperty
i to by było chyba na tyle ;)
w sumie nie jest tak strasznie, jednak czas płynie szybko...
P. wrócił do pracy po urlopie i teraz różnie u niego z czasem, ale mam nadzieję, że damy radę
najgorsze są właśnie te kursy, bo nie zawsze P. będzie pasował termin, ale może uda się załatwić coś u dominikanów (mam nadzieję)
-
PIeknie to opisalas...no jeszcze troche zostalo do zalatwienia..ale napewno sie ze wszystkim uporacie ;)
-
Najważniejsze, że wiesz czego brakuje i masz plan kiedy to zrobić :D
-
A jaki masz pomysł na prezenty dla rodziców?? Ja miałam z tym ogromny problem (stanęło w końcu na stylowych ramkach z podziękowaniem i zdjęciami z dzieciństwa oraz ślubu), więc ciekawi mnie co wybrałaś :)
Pozdrawiam :)
P.S. Ja miałam spory problem z doborem butów na ślub, więc nie zwlekaj do samego końca :) Okazało się bowiem, że wszystkie pary które mierzyłam były za duże (choć były w moim rozmiarze...). Musiałam kupić rozmiar mniejsze (na co w życiu bym nie wpadła dopóki nie pomierzyłam) i było ok. Także nie czekaj z tym zbyt długo, bo różnie potem bywa ;)
-
Paulincia:) dziękuję :)
maggi-80 bez planu chyba bym się zagubiła ;)
ziomaleczka jeżeli chodzi o prezent dla rodziców, to na pewno nie chcemy żadnych pierdół typu "coś a'la książka standardowa z podziękowaniem". Myślimy nad grawerem w szkle z podziękowaniem oraz naszym zdjęciem, do tego jakieś kwiatki (byleby nie róże :obrazony: bo nie lubię, ja wolę dawać nietypowe kwiaty ;D ), ale jak wyjdzie, to się okaże, muszę dokładnie ustalić z P. co chcemy dać. A babciom (bo mamy tylko po jednej) myślę, że kwiatki wystarczą. I tak wydaje mi się, że nie będą się spodziewać, że podziękowanie dla nich też będzie... :D
A odnośnie butów, to na pewno będę szybciej kupować, bo ja mam zawsze problem z doborem ;) Byłam w poniedziałek (2 maja) zobaczyć buty taneczne (chyba wygodniejsze będą na moje nogi ;) ), ale niestety długi weekend... czyli sklep zamknięty... Jednak myślę, że w tym tygodniu wybiorę się ponownie. Chyba wolę dać 200zł na buty i nie martwić się, że będą mnie obcierały czy coś, bo będą szyte na miarę :)
Dzisiaj P. rozmawiał w sprawie nauk przedmałżeńskich z Ojcem przeorem dominikanów, prawdopodobnie od przyszłego tygodnia ruszamy, byli nam bardzo przychylni, nie będzie problemu, żeby nawet czasem mieć indywidualne spotkanie, jeżeli P. będzie miał służbę... :) więc można powiedzieć, że kamień z serca ;)
-
Idziecie jak burza :)
Zaplanowane, ogarniete :)
A jeszcze jak Wam ida na reke w sprawie nauk, to super!!!
-
krysiAK musimy iść jak burza, czasu coraz mniej, a jeszcze parę rzeczy zostało...
z tymi naukami, to faktycznie udało się... jednak są ludzie, którzy rozumieją życie i pracę innych... :)
-
Jejku, fajnie, że aż tyle już załatwione! :)
Trzymam kciuki za resztę załatwiania ;)
-
kaassia dziękuję, na pewno się przydadzą :)
w przyszłym tygodniu będziemy wiedzieli dokładnie co i jak z naukami, czyli kiedy mamy przyjść, kiedy będą się odbywać...
myślałam, że w tym tygodniu pójdę za butami ślubnymi, ale niestety muszę przełożyć to na przyszły tydzień także... po zmianie pracy nie mogę się przestawić z terminem wynagrodzenia ;)
zawsze miałam na koniec miesiąca, a teraz mam dopiero 10-go :/ :Maruda:
a niestety w kwietniu było dużo wydatków...
dobrze, że wtorek już niedaleko ;) :czeka:
-
....i ja dołączyć chce.... ::)
kurcze.... uwielbiam czytać o tych waszych przygotowaniach
-
bigmam witaj, miło mi, że chcesz razem ze mną odliczać do tego wspaniałego dnia :) :hello:
chwilowo stoję z przygotowaniami, ale myślę, że to kwestia weekendu ;) hehe
z PM chcemy ustalić już konkretnie, jaki prezent dla rodziców dać na podziękowanie... niby jeszcze ponad 3 miesiące, ale możliwe, że będziemy zamawiać takie zdjęcie nasze wycinane laserowo w bryle, więc pewno to chwilę potrwa...
do tego może uda się w tygodniu iść i zakupić świeczki, serwetki i balony do przystrojenia sali...
a powiedzcie mi dziewczyny, jak się Wam podobają takie kwiaty na wiązankę ślubną ??? oczywiście nie taki kolor, wolałabym jakieś bordo zamiast fioletu, albo jakiś odcień czerwieni ;D
(http://forum.we-dwoje.pl/files/frezje1_146.jpg)
-
Bardzo ladny bukiet :)
-
witajcie :)
wczoraj byliśmy z PM na pierwszym spotkaniu nauk przedmałżeńskich (oczywiście indywidualnie, bo inaczej się nie da). Ojciec Marcin (dominikanin) jest super!! rozmowa, przedstawienie jak można łatwo porównać wiarę do małżeństwa... nigdy tego tak nie porównywałam z moim P. jestem zadowolona :) jeszcze stwierdził, że odbędziemy 3-4 spotkania i będzie koniec, może nawet uda się do końca maja zakończyć nauki :)
jednak są jeszcze ludzie (księża, bracia zakonni), którzy rozumieją codzienne problemy :)
-
No to super ,że tak Wam się nauki podobają! :D
Nie ma nic lepszego mi się wydaje :)
My też byliśmy dość zadowoleni z naszych nauk ;) :P
A poradnię macie już zaliczoną ? ::)
-
oooo... to mnie zadziwiłaś tymi naukami. Super, że są ciekawe a nie takie oklepane jakie przeważnie są ::)
-
shar3ware niestety, poradnia jeszcze przed nami... ale myślę, że zaliczymy ją na początku czerwca już u nas w parafii ;)
smoczyca uwierz mi, też byłam zdziwiona, że było inaczej niż zazwyczaj (tak jak to się słyszało od innych osób)
poza tym na razie cisza ;)
może uda mi się jutro iść za butami ślubnymi...
a za tydzień w weekend chcemy iść za gajerkiem dla PM :) no i przy okazji może kupimy jakieś świeczki itp.
-
Spoko,spokooo... ;)
My też jeszcze nie mamy :P
Po spisaniu protokołu nas to czeka :p
Także pewnie będziemy się razem męczyć ;) :los:
-
shar3ware pewno masz rację ;)
cieszę się, że nie jestem sama ;) :razz:
-
Jak to się mówi... "w kupie raźniej " ;) :P :przytul:
-
Oooo...Kochana :) No to cieszę się, że Wam się udało tak dobrze trafić z naukami...życze jak najszybszego ich zakończenia! :)
A jak poszukiwania? Są butki? Jest gajerek? ;)
-
mozna jeszcze?
przeczytalam mniej wiecej watek, suknia skromna, nie w moim typie.
a obraczki pokazywalas czy gdzies mi umknelo?
powiekszalas juz swoja?
bo ja chyba tez bede powiekszac... ::)
ile was wynioslo takie powiekszenie?
-
netka0003 pewno, że można dołączyć :)
oj chyba zdjęcie obrączek mi umknęło, zapomniałam pokazać, ale zrobię to w najbliższym czasie :)
obrączek jeszcze nie powiększałam, będziemy zanosić dopiero w czerwcu...
my mamy obrączki z apartu, więc powiększenie nas nic nie kosztuje
kaassia za butami byłam wczoraj, ale niestety nie znalazłam nic, co by mi się spodobało :-\
a gajerek mamy zaplanowany wstępnie na przyszły weekend, bo akurat PM ma wolne :)
-
ale tu ciszaaaa ;)
kochane moje, chciałam powiedzieć, że w końcu udało mi się wyciąć wszystkie naklejki na wódkę :D :skacza:
ale bez odcisków na palcach chyba się nie obejdzie :mdleje: jednak pociesz mnie fakt, że więcej już nie ma ;) hihi
w środę idziemy z P. na drugie nauki, ciekawe co tym razem o.Marcin nam powie ciekawego ;)
tymczasem zastanawiam się, co zrobić z butami ślubnymi... :drapanie: gdzie je kupić, aby nie odpadły mi nogi po paru godzinach tańczenia ???
myślałam już, aby zrobić na zamówienie... i tak się zastanawiam... że to chyba będzie jedyna opcja na moje "niereformowalne" stópki ;) :brewki:
pomóżcie coś... :blagam:
-
Ciezko stwierdzic, gdzie moglabys kupic wygodne buty...
Te na zamowienie forumki bardzo chwala... Wiec moze sprobuj :)
-
Pomysł na podziękowania bardzo fajny.. zdecydowaliście się już ostatecznie na niego?
Współczuję tej poradni.. jak dobrze, że ja mam już to tak dawno za sobą :)
Co do butów to ja polecam szyte na miarę.. są idealnie dopasowane... A czy przetańczyłam w nich całe wesele to dam Ci znać po sobocie.... :)
Ale ja w ogóle nie chodzę w butach na obcasie..
-
krysiAKc hyba będę zmuszona kupić szyte na miarę ;) jak tam forumki wszystkie sobie chwalą ;)
marcella zatem będę czekała na info, jak się w butach tańczyło ;)
też chodzę praktycznie cały czas na płaskim, bo mam problem z kolanem, ale na weselu nie wyobrażam sobie płaskich butów, musi być choć mały obcasik :)
-
Jejku, nie wiem...ja tam miałam zupełnie inną bajkę z butami....więc nic Ci nie podpowiem... :(
Ale mam nadzieję, że coś mądrego wymyślisz ;)
Super, że kolejna rzecz odhaczona (te na wódkę)... :p
-
Witajcie:D jeszcze jakiś miesiąc temu nie miałam ani sali wybranej ani orkiestry, a teraz mamy już zaklepaną salę i z orkiestrą już rozmawialiśmy:) urząd mamy w Sierakowie a na sale jedziemy przez puszczę notecką trasa jest bardzo piękna z jednej strony jezioro a z drugiej lasy:) Tak się ciesze że jeszcze 346 dni nam zostało do naszego wesela:) Pozdrawiam wszystkie Panny Młode czekające na te najwspanialszą chwilę w życiu:)
-
kaassia nie mam innego wyjścia, muszę coś wykombinować ;)
nikus7170 witaj, fajnie, że powoli ogarniacie wszystko, macie jeszcze troszkę czasu, więc na pewno ze wszystkim zdążycie :)
Dziewczyny!! Wczoraj byliśmy na drugich naukach przedmałżeńskich... o.Marcin jest zabójczy... ;) tyle co ja się naśmiałam wczoraj, to przesada... mówił nam o kompromisach, zazdrości, o tym, że kobieta i mężczyzna często postrzegają wiele rzeczy inaczej, jednemu może się wydawać to oczywiste, a się okazuje, że wcale tak nie jest...
pośmiałam się z P. bo niektóre rzeczy były dosłownie tak jakby z naszego życia, niektóre (np. zachowanie kobiet i mężczyzn) u nas było totalnie odwrotna sytuacja...
a do tego na koniec, o.Marcin stwierdził, że chyba zrobimy jeszcze jedno spotkanie i na tym będzie koniec :hahahaha:
potem nam zostanie tylko poradnictwo, ale myślę, że 1 czerwca też to załatwimy :D
sobota coraz bardziej staje się realna, jeżeli chodzi o chodzenie za gajerkiem ;)
a ja chyba przedzwonię do jednej szkoły tańca i dowiem się, czy jest możliwość, aby u nich zamówić sobie buty do ślubu ;D
-
no to super ze nauki tak wam sie podobaja ;D ;D
3mam kciuki za znalezienia bardzo wygodnych butow na slub
wyobraz sobie ze kupilam buty w promocji w sklepie z sukniami slubnymi(dalam 50zl)
i przetanczylam w nich cala noc do 5 rano ;D ;D ;D
zero odciskow,spuchnietej nogi NIC!!
ale jestem zadowolona ;D ;D
buty to bardza wazna rzecz ;D
-
witajcie :)
w piątek byłam zamawiać buty do ślubu, oczywiście moje niezdecydowanie nad krojem butów zdecydowało, że zamówienie będzie dopiero w poniedziałek :hahahaha: no, ale nie jest źle, miałam czas na przemyślenie jakie bym chciała ;)
wczoraj natomiast cały dzień spędziliśmy z PM na szukaniu gajerka... ostatecznie po wielu trudach (bo przyszłej teściowej zawsze coś nie pasowało :glowa_w_mur: ) doszliśmy do wniosku, że wracamy do pierwszego sklepu, w jakim byliśmy i zamówimy, aby uszyli na miarę :) koszty gajerka takie same, jak by się kupiło u nich, więc ok (gajer do odbioru za tydzień). Przy okazji, szukaliśmy kamizelki pasującej do mojej sukienki, no ale niestety nie było takiego rozmiaru, więc też za tydzień mamy się pojawić, bo mają być dostawy ;)
dzisiaj z PM zaplanowaliśmy, że usiądziemy na spokojnie i zobaczymy co jest jeszcze do załatwienia (pilne i pilniejsze rzeczy) mam nadzieję, że jakoś ogarniemy wszystko... ;)
-
Na pewno ogarniecie, jeszcze sporo czasu ;)
-
Macie jeszcze trzy miesiace, by wszystko ogarnac!!!
Jak ja sie ciesze, ze my garnitur kupowalismy bez mamy P. ;D Przeciez inaczej krew by sie polala ;D
-
maggi-80 nie mamy innego wyjścia, musimy ogarnąć ;)
krysiAK oj jak ja Ci zazdroszczę, że ominął Cię taki zaszczyt ;)
Otóż chciałam powiedzieć, że zamówiłam sobie dzisiaj buciki do ślubu :skacza:
mają być do odbioru na koniec tygodnia, albo w poniedziałek :hopsa: :hopsa:
a tak jak już wcześniej pisałam, obiecałam, wklejam fotkę naszych obrączek :)
oto one:
(http://img202.yfrog.com/img202/6401/dsc00010zz.jpg) (http://yfrog.com/5mdsc00010zzj)
-
Bardzo ladne, takie klasyczne :)
-
Basimir nie mam dobrych wieści............ w butach tańczyło się okropnie.. noga mnie bolała bardzo szybko i już po kościele zmieniłam buty na białe tenisówki, które bardzo się wszystkim podobały i za które zapłaciłam 50zł.. a nie 220..................No ale starałam się tym nie przejmować i dałam na luz...
Obrączki macie bardzo w moim stylu tylko ja wolę osobiście białe złoto :)
Fajnie, że garnitur udało się Wam już kupić...
-
krysiAK dziękuję :)
marcella kurcze, szkoda, zmartwiłaś mnie... :( jednak mam nadzieję, że może nie będzie tak źle z tymi butami... w takim wypadku chyba w razie czego będę musiała kupić sobie jeszcze jakieś baletki białe, co by były na zmianę...
-
Jak je juz odbierzesz trenuj w domu chodzenie, warto zawsze kazdy but rozchodzic...Moze nie bedzie tak zle :)
-
my mamy takie same obrączki, b. ładne są :)
-
łądne te obraczki :D obowiazkowo kup sobie jakies buciki na zmiane zeby nie bylo problemu :P
-
krysiAK obowiązkowo będę chodzić w nich po domu... jak mają mnie obcierać, to lepiej teraz, niż na weselu ;D
smoczyca o proszę, ale miło :)
misia241 oczywiście, kupię sobie buciki, może w sobotę jak będziemy odbierać gajerek dla PM-a, to od razu popatrze :)
-
witam :) można się dopisać do listy?? ;)
-
Renatka witaj :hello: pewno, że można dołączyć ;D
w poniedziałek idziemy z PM na nauki przedślubne (chyba ostatnie) ;D szczerze mówiąc mam taką nadzieję... jakoś przeszła mi chęć na takie nauki ;)
natomiast w środę wybieramy się na poradnictwo (pierwsze spotkanie ogólne, ale potem jeszcze czekają nas dwa indywidualne) :-\
-
o tak.. poradnia... właśnie też się męczę z mierzeniem temperatury ::) ale najważniejsze, że nauki skończone, przez poradnię jakoś łatwiej przejść, tak mi się wydaje :)
-
A ja właśnie poradnię uważam za męczarnię , a nauki to pikuś :)
-
A ja właśnie poradnię uważam za męczarnię , a nauki to pikuś :)
ja już jestem tez po naukach które przeżyłam nawet fajnie miło najbardziej boje się tej poradni dopiero na sierpnia mamy termin :( słyszałam dużo nie miłych słów na tą panią (stara panna) która to prowadzi :(
-
smoczyca mierzenie temperatury??? że co??? o co chodzi?? czy oni w tej poradni każą mierzyć temperaturę ciała?? :mdleje: :mdleje: przesada :bredzisz:
shar3ware nie mogę się jeszcze wypowiedzieć na ten temat, mogę stwierdzić, że nauki są spoko, a poradnia to się okaże... szczerze mówiąc nie wiem kto u nas to prowadzi
Renatka to późno macie poradnię... u Was trzeba było jakieś zapisy robić, czy coś, że taki późny termin?? a odnośnie starych panien, to szczerze współczuję...
-
smoczyca mierzenie temperatury??? że co??? o co chodzi?? czy oni w tej poradni każą mierzyć temperaturę ciała?? :mdleje: :mdleje: przesada :bredzisz:
shar3ware nie mogę się jeszcze wypowiedzieć na ten temat, mogę stwierdzić, że nauki są spoko, a poradnia to się okaże... szczerze mówiąc nie wiem kto u nas to prowadzi
Renatka to późno macie poradnię... u Was trzeba było jakieś zapisy robić, czy coś, że taki późny termin?? a odnośnie starych panien, to szczerze współczuję...
tak u nas stara panna robi zapisy i za ta poradnie musimy jeszcze jej zapłacić ;/ 50 zl za każde spotkanie z którego za pewne nic nie wyniesiemy bo o tych sprawach uczono nas w szkole ;/
-
Renatka no co Ty mówisz, jeszcze musicie zapłacić??? jestem w szoku :Mdleje_1:
-
ja również byłam w :zdziwko: :klnie: za wszystko płacić i jak młodzi mają pobierać się jak ciągle rzuca im się kłody pod nogi a jak przyznasz się że żyjesz bez ślubu to wielka obraza
-
ehhh można by było na ten temat wywody robić...
powiem Ci, że strasznie mnie zdziwiło, że macie opłaty, u nas z tego co się orientuję (chyba, że się nie orientuję) to poradnictwo jak i nauki są za free :)
no, ale to wiadomo, co parafia, to ma swoje "widzi mi się" ;)
-
dokładnie co parafia to swoje zasady i swój cennik za świadczenie usług :) ale trzeba to przeżyć :) nauki mieliśmy za darmo tylko za ta poradnie nie dość że na 08.08.2011r to jeszcze na 19:45 .... zgroza
-
współczuje... ale u nas też poradnia jest późno, bo zaczyna się o 19 (pierwsze spotkanie), a później indywidualnie, to nie wiem jak będzie...
-
a mam takie pytanie odnosnie poradni... pierwsze spotkanie to z narzeczonym tak a dwa następne bez niego??
-
szczerze mówiąc nie wiem, nie orientuję się... ale na pewno na pierwszym spotkaniu się wszystkiego dowiem, czyli już niebawem (1 czerwca) ;)
-
szczerze mówiąc nie wiem, nie orientuję się... ale na pewno na pierwszym spotkaniu się wszystkiego dowiem, czyli już niebawem (1 czerwca) ;)
hehe to ja cie tak ładnie proszę żebyś po tym pierwszym spotkaniu napisała co tam i jak tam było :)
-
oczywiście, jak będę już wiedziała na jakiej to zasadzie, to dam znać :)
-
i czemu mnie tu nie ma ???
można jeszcze???
-
nataliapolice pewno, że można :) witaj :hello:
-
No u nas też za wszystkie spotkania trzeba było płacić... :-\
-
No u nas też za wszystkie spotkania trzeba było płacić... :-\
a jak u ciebie takie spotkania wyglądały?? byłaś razem z narzeczonym czy osobno??
-
żeby zaliczyć poradnię trzeba zrobić wykresik z temperatury z całego miesiąca i obserwację śluzu ::)
-
żeby zaliczyć poradnię trzeba zrobić wykresik z temperatury z całego miesiąca i obserwację śluzu ::)
podobno w necie są jakieś gotowce z tych wykresów
-
no chyba ich pogrzało!! :bredzisz: :bredzisz:
-
No niestety, ale to prawda...
-
My za poradnie tez placilismy. Jedyny plus, ze nie musialam mierzyc temperatury ani tym podobne, kobieta nam tylko wytlumaczyla na czym polega metoda, pokazala kilka juz gotowych wykresow, zachecala do wcielenia w zycie tej metody...
A spotkania w poradni sa w parach (Ty i narzeczony). Czesto jest tak, ze jakies pierwsze spotkanie jest z innymi parami, ale pozniej tylko WY i pani...
-
a ja tez jeszcze nie mam poradnii ::) ::) >:(
nie chce mi się doslownie, musz cos skombinowac na lewo... :drapanie:
-
widzę, że nie jestem sama z tą poradnią...
mam nadzieję, że nie będę musiała za nią płacić...
-
heheh ja się zapisałam ale też szukam innego rozwiązania bo skoro mam już zapłacić ::) to szukam osoby która za jednym razem podpisze mi te 3 spotkania tajk czy siak zapłacić muszę ::)
-
polecam wam strone 28dni . pl tam laski i ja prowadzimy wykresy:)
-
dzięki dziewczyny za informację :)
-
no i pozostało do wielkiego dnia równe 3 miesiące...
ale ten czas zapiernicza... masakra jakaś... :mdleje:
-
Yhymmm... :)
To kiedy idziecie protokół spisać i załatwić wszystkie sprawy papierkowe w Urzędzie ? :brewki:
-
no i pozostało do wielkiego dnia równe 3 miesiące...
ale ten czas zapiernicza... masakra jakaś... :mdleje:
osz w morde jeża :o :o niech ktoś zatrzyma ten uciekajacy czas :blagam:
-
Jejku... no faktycznie :)
Ale super!!! :D
No to przypomnij nam może co już masz a co jeszcze do załatwienia pozostało?
Te trzy miesiace to zazwyczaj najintensywniejszy okres... :p
-
shar3ware drugą część protokołu spiszemy jak będziemy mieli załatwione sprawy w USC, a chcemy iść tam w lipcu, bo papierek ważny tylko 3 miesiące, a lepiej żeby nie było problemu później z tym ;)
misia241 no niestety, czas ucieka... z jednej strony chciałoby się zatrzymać czas, a z drugiej, aby jeszcze szybciej płynął, aby to już był TEN dzień ;D więc nie wiadomo jak lepiej ;)
kaassia boję się, że od ostatniego wpisu niewiele się zmieniło ;)
gorzej będzie w lipcu, bo wtedy będzie najwięcej rzeczy do załatwienia :urwanie_glowy:
Powiedzcie mi proszę, kiedy powinnam zamówić tort? Jak Wy zamawiałyście, zamawiacie, ile czasu wcześniej?? Pomóżcie, bo w tej kwestii kłócę się z teściową :klnie: bo ona chce aby wszystko było po jej myśli... :glowa_w_mur:
-
Drugą część protokołu ? :drapanie:
Nie rozumiem...???
To Wy coś już spisywaliście ? :drapanie:
Ja jeszcze nie ::)
A ja tam będę szła od razu 3 czerwca :D :los:
Po urzędzie od razu do kościoła i będzie załatwione...
3 miesiące to 3...akurat będą ;) :p
Jeżeli chodzi o tort....to jak my się rozeznawaliśmy w tej sprawie to nam powiedzieli ,że najlepiej jak najszybciej.
Znaczy się....2-1,5 miesiąca przed....
Oczywiście można też później ,ale w cukierni mówili ,że to najbardziej komfortowy termin za równo dla nic,jak i dla nas ;)
A teściowa jak uważa?
-
shar3ware my musieliśmy spisać pierwszą część protokołu z tego względu, że chcieliśmy wcześniej zrobić nauki przedmałżeńskie, a u nas w parafii maja takie swoje "zasady" :bredzisz:
a jeżeli chodzi o tort, to teściowa uważa, że powinnam już dawno go zamówić...
natomiast ja myślę, żeby zamówić tort jak będziemy znali ilość osób, czyli w naszym wypadku początek czerwca, czyli już niedługo... czyli jakbym zamówiła gdzieś w połowie czerwca, to by bez problemu starczyło...
-
To rzeczywiście dziwne zasady.... ::)
Bo co mają nauki do protokołu :drapanie:
Nauki przecież sobie mogę zrobić nawet jak nie mam jeszcze partnera ;) :p
To jest moja spraw... ;)
Jakieś to wszystko dziwne... ;) :p
A co Wy wtedy tam spisywaliście? :D :brewki:
Myślę,że jak zamówisz w czerwcu to SPOKOJNIE wystarczy.
My zamawiamy w lipcu ,a mamy tylko tydzień później ;)
Także spokoooojnie styknie im czasu ;)
o i masz rację ,że lepiej zamówić jak już będziesz znała ilość gości ,bo oni wtedy zrobią odpowiednią ilość tortów :D
-
fajnie, że się masz takie samo zdanie jak ja :) nie jestem chociaż sama...
a jeżeli chodzi o protokół, to były spisywane nasze dane, akty urodzenia, komunia, bierzmowanie itp. no i takich kilka pytań, m. in. czy chcemy żyć w zgodzie kościoła itp.
dosłownie pierdoły... podobno druga część jest gorsza ;)
a musieliśmy go spisać, bo na nauki dostaliśmy jakieś kartki do podbicia, że chodziliśmy...
-
O matko!
To niezłą papierologia w tej Twojej parafii jest! :o
Mam takie samo zdanie co Ty ,bo tak nam mówili w cukierni :)
My mamy znać chociaż mnie więcej ilość gości,bo wiadomo ,że i tak robią zawsze więcej tego tortu niż na styk ,
bo raz że by to dziwnie wyglądało :)
A dwa...daje się gościom chociaż po kawałku :)
Ale to nie znaczy ,że nie możecie pojeździć po cukierniach i zrobić rozeznania :D
My tak zrobiliśmy i właśnie m.in. dzięki temu wiem ,że będzie problem ze zrobieniem fioletowego tortu.
Przynajmniej w tej cukierni ,z której chcemy mieć ciasta ;)
Bo nie mają fioletowych dodatków do tortów.
Ja powiedziałam ,że ja chcę i mają coś wykombinować do lipca :D
Na pewno jakiś akcent fioletu ma być ;) :p
-
no to faktycznie wymyśliłaś z tym fioletem ;)
moja mama tu na miejscu się dowiadywała odnośnie tortu, to babka powiedziała, że spokojnie jak pod koniec lipca zamówimy, to wystarczy, dlatego mam spięcia z teściową, bo ona nie chodziła, ale oczywiście wie najlepiej...
-
Nam, jak chodzilismy w kwietniu, powiedzieli, ze dwa tygodnie przed slubem mamy przyjsc. Wiec pojdziemy dwa tygodnie przed...
-
Rób swoje...a jak nie...to powołaj się na mnie ;) :p
Hehe :hahaha:
No widzisz....to nie moja wina ,że ja mam fioletową koncepcję i fioletowo w głowie ;) :p
W moim wątku pisałam ,że będzie to biały tort w odcieniu fioletu z czerwonymi kwiatkami :)
Inaczej raczej nie szło wymyślić ;) :p
-
krysiAK no to fajnie macie :)
pewno, trzeba mieć swoje koncepcje :D
-
Myślę, że połowa czerwca powinna wystarczyć, ale pamiętaj, że wakacje są obleganymi terminami i żeby starczyło im czasu na upieczenie Waszego tortu...
-
kaassia tak, tak pamiętam o tym :)
jak się dowiadywałam z mamą odnośnie tortu, to mówiłyśmy kiedy jest ślub, dlatego babka nam mówiła mniej więcej kiedy powinnyśmy przyjść i zamówić, jaki mniej więcej jest czas oczekiwania...
_____________________________________________________________________________________________
dziś idę z P. po gajerek... oczywiście jak skończy pracę, bo do 16 ma... no, ale nie idziemy sami :-\ niestety...
oczywiście idą P. rodzice, bo przy okazji kupujemy koszulę oraz kamizelkę no i może buty też da radę :)
a ja kupiłam sobie ostatnio majteczki oraz pończochy i rajstopy białe na ślub :) jeszcze tylko stanik i podwiązka i będzie komplecik pod kiecką ;D
no i oczywiście czekam z niecierpliwością na buty ślubne... tak bardzo się boję, że coś z nimi będzie nie tak :-[ ehhh...
-
wczoraj odebraliśmy gajerek dla P.
jak on bosko w nim wygląda... normalnie zakochałam się na nowo :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: gajerek w kolorze czarnym, tradycyjny bez udziwnień :)
do tego zakupiliśmy od razu śnieżno białą koszulę na spinki i białą kamizelkę ze wzorami jakie ja mam na sukni :) oczywiście buty oraz bieliznę też przy okazji kupiliśmy :)
już nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę go w całej okazałości ze wszystkimi dodatkami... :tupot: :tupot:
-
tez juz bym chciala zeby moj PM mial ubior.
my to dopiero chyba w polowie czerwca pojezdzimy... ::)
-
Aaaa...jeszcze a propo tortu...teraz mi się przypomniało...
Pytaliście się w tej cukierni co Was interesuje ile mają stojaków na tort? :drapanie:
Bo w tej co nas interesuje mają tylko trzy ,dlatego kazali nam tak dość wcześniej przyjść
żeby mieli dla nas stojak i żeby nie musieli brać na kaucję od producenta ;)
A jeśli chodzi o stój dla PMa ...to w sumie Ci zazdroszczę :)
Ale z drugiej strony....ja wolę poczekać z tym praktycznie na "ostatnią minutę" co będę miała pewność ,że będzie na niego pasował ;) :p
Bo mój PM za każdym razem jak kupuje garnitur to mu starcza na jedno wyjście ,bo na następne jest już za mały :hahaha:
-
netka0003 powiem Ci szczerze, że my też mieliśmy dopiero w czerwcu albo lipcu iść po gajerek, ale mamusia P. jest bardzo niecierpliwa (jak z każdą rzeczą, bo wiadomo - musi być zapięte wszystko na ostatni guzik najlepiej duuuuuuużo wcześniej :glowa_w_mur: :bredzisz: ) normalnie już mnie to wszystko wkurza, ale...
shar3ware wiesz co, jak byliśmy to kompletnie wyleciało mi to z głowy, ale dzięki za przypomnienie, przejdę się tam może w tym tygodniu albo w przyszłym, zależy jak będę stała z czasem po pracy...
a odnośnie gajerka, to też bym właśnie wolała poczekać jeszcze, bo nie wiem, czy przypadkiem nie okaże się, że nagle P. nie mieści się w gajerek...
-
no wy to faktycznie wczesnie kupiliscie.
wspolczuje tesciowej, choc moja nie lepsza.
ale w takich sprawach to sie nie wtraca. cale szczescie :)
my mamy za miesiac slub wiec juz chyba nasz czas.
tez musielimy czekac na ostatnia chwilę, bo PM sie odchudzał. ::)
ale dzisiaj totalne pustki na forum ::) nie sadzicie?
-
no właśnie też mnie to dziwi ??? myślałam, że coś się u mnie zawiesiło i wiadomości nie dochodzą ::) zaglądam tu co chwilę jak głupia. uzależnienie normalnie ::)
fajnie, że już ten gajerek kupiliście. mój A. jest goły i wesoły ::)
-
Szczerze mówiąc,to ja też tym nie pomyślałam,ale właścicielka cukierni o tym mówiła.
Więc pomyślałam ,że Tobie też się może ta informacja przydać :)
Rzeczywiście to forum jakieś wymarłe jest przez weekend ;) :p
-
super że PM już ubrany :) może jakieś zdjęcie Twojego przystojniaka?
moj juz wczoraj pytał '' kochanie idziemy na elegancko ubrani rozdawać zaproszenia???'' mówie '' możemy iść ale niespecjalnie chce mi się kieckę ubierać'' on '' bo ja chciałbym ubrać buty ślubne'' wariat... najchętniej to by chodził w gajerku i krawacie ślubnym ... nie może się doczekać chyba bardziej niż ja:) wczoraj w śród znajomych to tylko on nawijał o ślubie, przygotowaniach ja stałam jak mysz pod miotłą nie mogłam ''grosza'' wtrącić... tak trajkotał :) szczęśliwy chyba jest:)
a co do torta my chyba dzis pojedziemy zapytac ile czasu przed trzeba zamówić na restauracje, bo my chcemy wzór indywidualny i musimy sami bo szefowa restauracji zamawia przez tel dlatego tez nie wyjasni im tego co my chcemy.
Pozdrawiam i miłego dnia
-
nataliapolice to fajnie masz :)
moj PM w ogole nie wie co gdzie z czym co do wesela.
za kazdym razem jak ktos sie go pyta czy mamy np. fotografa, to zerka zaraz na mnie i sie pyta mnie ;)
tak samo za kazdym razem jak ktos sie pyta ile placimy za osobe to za kazdym razem podaje inna cene... ::)
ale on to teraz zapracowany jest i pogodzilam sie z tym juz ::)
-
netka0003 no niestety, ale teściowej się nie wybiera, dostaje się w "gratisie" ;) :D
a faktycznie jeżeli chodzi o forum, to zauważyłam praktycznie bezruch w weekend...
smoczyca na Twojego też z pewnością przyjdzie kolej ;)
shar3ware na pewno się przyda :)
nataliapolice no niestety, mój P. jest nieskory do zdjęć... woli sam fotografować, niż być fotografowanym...
z tym rozdawaniem zaproszeń, to fajnie tak na elegancko ;) w końcu to ważny dzień :)
___________________________________________________________
dziś zakończyliśmy nauki :)
jutro mamy się tylko zgłosić po papierek, że odbyliśmy i będzie z głowy (chociaż to), a w środę poradnictwo...
jak sobie pomyślę, to normalnie masakra...
ale cóż, jak mus, to mus ;)
-
No to świetnie że już po naukach :D zawsze to z głowy :D
Pokaż gajer :D
-
maggi-80 z pokazaniem gajerka jest problem, ponieważ rodzice P. zabrali go do Stargardu do domu... więc nawet nie mogę zrobić zdjęcia, aby pokazać :-\
ewentualnie postaram się na necie znaleźć, może coś będzie takiego... to bym wtedy pokazała od razu kamizelkę...
-
dziewczyny, znalazłam na necie gajerek jaki ma P. :)
oto i on: :)
(http://www.shamanpets.pl/allegro/zdjecia/ares%20czarny%201%20logo.jpg) (http://yfrog.com/5mdsc00010zzj)
a tu kamizelka, tylko nie mogłam znaleźć nigdzie śnieżnobiałej, więc wklejam taką: (ale tak to jest śnieżnobiała)
(http://img.szafa.pl/ubrania/0/005181510/1301067139/kamizelka-slubna-meska-ecri.jpg) (http://yfrog.com/5mdsc00010zzj)
-
super garniak i kamizelka:)
mój nie chciał kamizelki :(
-
nataliapolice u mnie nie było opcji, żeby było bez kamizelki... wszyscy byliśmy zgodni w tej kwestii :) nawet sam P. był bardzo chętny na kamizelkę, stwierdził, że musi być ;D
-
moj nie chcial... ale coz na nic sie zdaly moje prosby:) i mowienie ze wszyscy takie maja;D no i zostalo na muszniku/krawacie dluzszy niz wasz bialy w jakies cos;D
-
slabo widac na zdjeciu, ale ogolny zarys mamy :)
kamizelka fajna, moj PM bedzie mial.
wydaje mi sie ze z kamizelką to sie tak odroznia Pan Mlody od reszty panów na weselu :)
-
Kamizelka musi być! :D
I to właśnie taka ładna i elegancka jak Wasza :)
I ten krawat.. ::)
Oświecisz mnie jak on się nazywa? :D
Bo właśnie w takim sobie wyobrażam mojego PMa ;) :p
A garnitur... :)
Nie wiem...nie znam się :D
Dla mnie ogólnie garnitury szału nie robią ;) Dlatego się nie wypowiadam! :D
Ale na pewno jest śliczny i Twój PM wygląda w nim cudnie ;) :p
-
super gajerek! i ja tez sobie nie wyobrażam, żeby pan młody na własnym ślubie był bez marynarki. jakoś tak... wyróżnia się z tłumu :P
-
nataliapolice no szkoda, bo właśnie wtedy jak PM jest bez marynarki, to od razu się odróżnia od reszty ludzi i widać, czyje to wesele ;)
netka0003 nie znalazłam innego zdjęcia, ale obiecuję, że po ślubie wkleję fotki w całej okazałości ;D
shar3ware dziękuję :) krawat ten, to jest tzw. musznik :) a jeżeli chodzi o gajerek, to wiadomo każdej pannie młodej musi podobać się PM we własnym gajerze ;D
smoczyca dzięki :) dokładnie, PM musi się wyróżniać :D
_____________________________________________________
cieszę się, że podoba Wam się gajerek, kamizelka :)
ale i tak inaczej wygląda to na wieszaku, a inaczej na żywo :) wtedy jeszcze ładniej :Serduszka:
-
Muszę sobie to zakodować! :D
Oj tak...Pan Młody w tej kamizelce wygląda...ach...ślicznie! :D
Już potem nie będzie miał okazji takiej założyć :p
A w ogóle....to ja tak sobie tego nie bardzo wyobrażam :drapanie:
Jak zdejmie marynarkę i na samej koszuli ma być ??? :drapanie:
Jakoś tego nie wiedzę :-\
Kamizelka musi być i już! :D Nawet z czystych względów estetycznych ;) :D
-
Mnie się bardzo podoba gajerek :D
-
shar3ware dokładnie, kamizelka musi być!! :p :p
kaassia :) cieszę się :)
normalnie rosnę od Waszych miłych słów (mimo, że to nie ja w nim będę, tylko PM) ;) ;D
-
Oj, Kochana...nie ma nic ważniejszego niż super wyglądający PM, bo przecież to Twoja największa ozdoba ;) hahaha ;D
-
kaassia oczywiście Kasiu masz w 100% rację ;) ;D hihihi
-
Przeżyjemy bez tej kamizelki przeciez na sile nie bede mu wpychala...
tzapraszam do mnie na gajerek:)
-
Przeżyjemy bez tej kamizelki przeciez na sile nie bede mu wpychala...
tzapraszam do mnie na gajerek:)
wazne zeby on sie dobrze czuł w tym co będzie mial na sobie :)
-
pewno, najważniejsze żeby PM się dobrze czuł... :)
Dziewczyny... Byłam wczoraj na poradnictwie rodzinnym... MASAKRA
Babka przez 1,5 godziny gadała o kobiecie i mężczyźnie, jacy to są od siebie różni, potem o planowaniu rodziny... Teraz już "kalendarzyk" się nie sprawdza, bo to przestarzała metoda (wiedziałyście o tym ??? :frajer: hahaha), teraz stosuje się zapisy (wykresy) temperatur oraz obserwacja samej siebie...
Najlepsze jest to, że oprócz wczorajszego spotkania (ogólnego z innymi parami), będziemy musieli odbyć jeszcze dwa indywidualne w parach... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
normalnie oszaleje... :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: to jest przesada...
wszystkie pary miały dosyć tego spotkania...
a jeszcze trzeba było znaleźć dogodny termin na indywidualne spotkania, a tu terminy napięte są i nie da rady szybko zrobić... normalnie zero organizacji!!!!
jedyny plus tego wszystkiego to to, że nie musimy nic płacić za poradnictwo...
-
Weź mnie nie strasz ,bo mnie też to niedługo czeka ;) :p
-
pewno, najważniejsze żeby PM się dobrze czuł... :)
Dziewczyny... Byłam wczoraj na poradnictwie rodzinnym... MASAKRA
Babka przez 1,5 godziny gadała o kobiecie i mężczyźnie, jacy to są od siebie różni, potem o planowaniu rodziny... Teraz już "kalendarzyk" się nie sprawdza, bo to przestarzała metoda (wiedziałyście o tym ??? :frajer: hahaha), teraz stosuje się zapisy (wykresy) temperatur oraz obserwacja samej siebie...
Najlepsze jest to, że oprócz wczorajszego spotkania (ogólnego z innymi parami), będziemy musieli odbyć jeszcze dwa indywidualne w parach... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
normalnie oszaleje... :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: to jest przesada...
wszystkie pary miały dosyć tego spotkania...
a jeszcze trzeba było znaleźć dogodny termin na indywidualne spotkania, a tu terminy napięte są i nie da rady szybko zrobić... normalnie zero organizacji!!!!
jedyny plus tego wszystkiego to to, że nie musimy nic płacić za poradnictwo...
ech mnie to samo czeka ale jeszcze musze za to zapłacić i zrobic pani wykresik z tem i obserwacji śluzu ...!!!! i pierwsze spotkanie dopiero w sierpniu
-
dziewczyny, ja Wam powodzenia życzę, mam nadzieję, że u Was będzie to trochę inaczej wyglądało niż u mnie...
całe szczęście u mnie jeszcze chyba nie będzie trzeba mieć swoich wykresów koniecznie, tylko ona nam da takie przykładowe na pierwszym spotkaniu, natomiast na drugim możemy przynieść swoje, ale nie jest to obowiązkowe...
normalnie głupota :bredzisz: :bredzisz:
-
No to się ciesz! :D
Bo niektóre dziewczyny mają narzucone ,że muszą przynieść... :-\
-
cieszę się, cieszę, nawet bardzo!! ;D
-
no ja pisałam że ta poradnia to jakieś jedno wielkie nieporozumienie w XXI wieku ...
-
Renatka masz absolutną rację...
ale trzeba to jakoś przeżyć :-\
-
głupota, głupota :-\ i tak większość dziewczyn po prostu bierze wykresy z neta, a ci prowadzący dobrze o tym wiedzą ::) więc nie widzę sensu. normalnie w tym kraju absurd goni absurd...
-
smoczyca zgadzam się z Tobą... wcale się nie dziwię, że dziewczyny biorą wykresy z neta, też bym chyba tak zrobiła, gdybym musiała mieć je obowiązkowo... normalnie przesada... :bredzisz:
-
A ja Wam powiem, że jak dla mnie to to jest w ogóle bezprawne! Dlatego, że one nie są lekarzami! I nie mają prawa wymagać intymnych szczegółów związanych ściśle z organizmem i zdrowiem. Nasze badania są nasze i istnieje coś takiego jak tajemnica lekarska a one, jako że lekarzami nie są to nie mają prawa wglądu w wyniki naszych badań i obserwacji naszego własnego organizmu!
Ale to tylko tak sobie narzekam ;)
-
Kasiu, ale ja się z Tobą absolutnie zgadzam :) jednak wiadomo jak to jest... co innego prawo, a co innego to co się dzieje i niestety chyba się tego nie zmieni :-\
-
w sumie kaassia ma rację! w sumie nigdy pod tym względem na to nie patrzyłam :drapanie: gdzieś w necie czytałam, że taka poradnia była prowadzona przez faceta i każda dziewczyna po kolei miała mówić na głos jaki dzisiejszego dnia miała śluz :bredzisz: to jest dopiero paranoja....
-
to jest już przesada... jeszcze zrozumiałabym może (albo bym się starała), jeżeli to byłby lekarz, a tak?? śmieszny żart i tyle!! :p
-
No i dlatego mówię, że to jest absolutnie oburzające!!! Niby dlaczego komukolwiek ja mam mówić (oprócz lekarzowi W CELACH MEDYCZNYCH) co się dzieje z moim organizmem i "jaki mam śluz"!!! No po prostu pop*** są!!! :nerwus:
Ja tym jestem absolutnie oburzona... :obrazony:
-
tylko czy nasze oburzenie na coś się przyda?
może za x lat coś się zmieni ;)
-
Nooo...wiem, wiem...
-
dziewczyny, a powiedzcie mi proszę, gdzie mogłabym zakupić pudełka na ciasto?? :drapanie: tak, żeby po imprezie dać gościom na drogę...
-
hmm my kupowalismy w makro,ale moze w wiekszych sklepach typu real caerrfour tez bedzie ;)
-
na allegro na pewno będą takie pudełka :)
-
Ja kupowałam na allegro, całkiem niedrogo i bardzo ładne :)
-
juz odpowiedzialam u mnie w watku kochana:)
ja nie kupuje pudelek;D bo mam zamiar skitrac ciasto na poprawiny
torta o 2kg wiecej bierzemy:)
-
super, dzięki dziewczyny :)
jesteście niezastąpione ;D
-
wiem, ze moja kolezanka kupowala takie zwykle przezroczyste w tesco :)
-
netka0003 dzięki :)
z pewnością teraz będzie łatwiej znaleźć i zakupić ;)
-
Zwykle to piekarnia robiąc paczki pakuje od razu w pudełka...ale jak nie to albo MAKRO czy coś w tym stylu, albo allegro...
-
dzięki dziewczyny, będę musiała może na dniach się wybrać gdzieś i poszukać ;)
póki co umieram ze zmęczenia po wczorajszej delegacji z pracy (ze Stargardu do Chojnic, Czerska i powrót) :mdleje:
a tu jeszcze dziś nie na 7.30 do pracy, tylko na 6 :mdleje:
może jakoś ogarnę ten dzień...
pozdrawiam Was serdecznie ;D
-
hehe to zwiedzałaś mojej babci strony :D:D:D
-
Jej...ale Cię tam męczą :-\
-
neta88sc okolice niczego sobie :)
kaassia nie mam innego wyjścia póki co, bo PKP znowu zmieniło rozkład jazdy... więc mam wybór, albo przychodzę na 6 do 14 (i jestem w domu chwilę po 15), albo przychodzę na 8 do 16 (i muszę czekać ponad godzinę na pociąg powrotny, więc w domu jestem dopiero ok 19). W pracy podjęliśmy decyzję z pracownikami, że bardziej nam odpowiada pierwsza opcja, bo mamy jeszcze kawałek dnia wolnego, jedynym minusem jest pobudka o 4:30 :|| no i trochę z rana chce się spać :ziew:
-
neta88sc okolice niczego sobie :)
kaassia nie mam innego wyjścia póki co, bo PKP znowu zmieniło rozkład jazdy... więc mam wybór, albo przychodzę na 6 do 14 (i jestem w domu chwilę po 15), albo przychodzę na 8 do 16 (i muszę czekać ponad godzinę na pociąg powrotny, więc w domu jestem dopiero ok 19). W pracy podjęliśmy decyzję z pracownikami, że bardziej nam odpowiada pierwsza opcja, bo mamy jeszcze kawałek dnia wolnego, jedynym minusem jest pobudka o 4:30 :|| no i trochę z rana chce się spać :ziew:
hej moge cie pocieszyc ja od 2 lat wstaje o 3:30:) a w domu jestem 17:)
-
basmir no niczego sobie :)
-
Hejka :) Sorrki wielkie, że mnie tu tak dawno nie było :(
Jejku i tak codziennie będziesz wstawać o 4:30?? To nawet moja Zuzia tak rano mnie nie budzi :)
No ale lepsza ta wersja niż ta druga.. zdecydowanie :)
Nam pudełka na ciasto dawał Dobosz 8)
-
Renatka no to współczuje Tobie... ale chociaż troszkę mnie pocieszyłaś ;)
marcella no niestety codziennie (nie licząc soboty i niedzieli). Fajnie mieliście, że restauracja Wam zapewniała pudełka na ciasto :) kurcze, a może u mnie też zapewniają :drapanie: oj chyba muszę się tam wybrać i dowiedzieć ;D
-
Ja wstaje o 6 i jeszcze narzekam ::) :o
-
Praca przyzwyczaja Cię do dziecka :P
No musisz się dowiedzieć, bo może akurat :)
-
s_erduszko nie przejmuj się, ja jak wstawałam o 7 to też narzekałam, że wcześnie, a potem musiałam wstawać jeszcze szybciej...
marcella chyba masz rację ;) nie wiem, czy to dobrze, że tak wcześnie wstaje się... człowiek później jest padnięty i najchętniej o 21 poszedł by spać ;)
-
Właśnie chciałam pytam w takim razie o której kładziesz się spać?
Bo ja pomimo wstawania o 6,a powrocie do domu ok 17.00 to też najchętniej o 21 bym spała ;)
-
ja kłade się koło 24 :) i nie jestem jakoś spiącaa w dzień a i kawy nie pije
-
s_erduszko chodzę różnie spać, najczęściej ok 23, bo wcześniej nie mogę usnąć...
Renatka ja też kawy nie pijam, ale Ciebie podziwiam, że tylko tyle godzin snu masz i nadal funkcjonujesz :)
-
Jejku, ale koszmar z tymi godzinami! Aż jestem w szoku!
Przerażające są te czasy...i jak tu wychowywać dzieci, skoro oboje rodziców tak muszą pracować i wciąż ich w domu nie ma?
-
w dzisiejszych czasach, to często niestety dzieci wychowuje ulica :-\
ale miejmy nadzieję, że coś się zmieni :)
-
No właśnie...a później jak coś te dzieci zrobią złego to ludzie pytają "a gdzie byli rodzice?" a w pracy ku**a!
"dzieci są źle wychowane" a jak ich ma dobrze wychować ulica?
To jest po prostu przeokropne!
-
co zrobić...
ale Kasiu, Ty się proszę tu nie denerwuj, nie można ;)
jutro jadę na weekend do Poznania... do świadkowej ;D trzeba w końcu pewne kwestie obgadać ;)
zapowiada się ciekawy weekend ;D (tylko żebym nie zapomniała spisać potrzebnych rzeczy od niej do protokołu :gazeta: )
w czwartek mamy pierwsze spotkanie indywidualne w poradni rodzinnej :mdleje: nie wiem jak to wytrzymam, normalnie masakra :nerwus:
-
jak tak czytam relacje z poradni to ciesze sie ze jednak nie bierzemy narazie koscielnego bo bym wykorkowala w ogole:)
-
Znaczy szykuje się :pijaki:
Poradnią się nie stresuj.. po rpstu idź tam i wyłącz się na ten czas co będą gadać :)
Miły weekend Ci się zapowida :)
-
nataliapolice myślę, że w Twoim wypadku to byłoby troszeczkę inaczej, bo masz już maleństwo (w każdym bądź razie u mojej siostry tak było - miała lżej i babka za wiele nie mówiła)
marcella oj szykuje się :pijaki: ;D
poradnię trzeba odpękać, nie ma innego wyjścia ;)
dziewczyny, normalnie dziś się nie wyspałam... padam na pyszczek :ziew:
mam nadzieję, że do końca pracy jakoś mi przejdzie, bo na wieczór muszę być ogarnięta ;)
dobrze, że podróż pociągiem trochę trwa, to może jeszcze się zdrzemnę ;D
-
Jejć! Aż Wam współczuję tej indywidualnej sesji :Blee:
Ale co do weekendu, to życzę udanego ;D
-
witajcie :)
otóż weekend trzeba było zakończyć... :-\
a szkoda, bo na wyjeździe czułam się super, potrzebowałam takiego odpoczynku (mimo całodniowego chodzenia po Poznaniu). Wczoraj w pracy nie mogłam się w ogóle skupić na robocie...
Nie sądzicie, że po takich wyjazdach powinno się mieć dzień wolnego na odpoczynek (po odpoczynku) i dojście do siebie ;) :D ???
dzisiaj z PM planujemy iść zanieść w końcu obrączki do powiększenia... mam nadzieję, że plany się nie zmienią ;)
miłego dzionka Wam życzę ;D
-
ja zawsze jak gdzies wyjezdzam to po przyjezdzie dajemy sobie jeden dzien odetchniecia... :) to jest dobre rozwiazanie;)
fajnie ze sie wszystko udalo, zazdroszcze
-
dziewczyny!!
wczoraj zaniosłam obrączki do powiększenia... :Rowerzysta:
co się okazało ??? że muszą moją obrączkę powiększyć o 2 numery!! :mdleje: aż tak mi paluszek urósł... :mdleje: ja nie wiem jak to jest możliwe :drapanie:
-
Ty się ciesz ,że w ogóle możesz powiększyć! :D
Ja mojej ie mogę...więc dopiero będę płakała :(
-
shar3ware to fakt, cieszę się, ale to jest jedyna taka poprawka, później już nie będę miała takiej opcji (za darmo oczywiście)
-
A nie spuchly Ci paluszki ze wzgledu na pogode?
-
no wlasnie to sa uroki bardzo zdobnych obraczek.
a no wlasnie moze to przez pogodę...
moze lepiej tylko o jeden rozmiar bo pozniej nie daj bog ci bedzie spadac z palca...
ja juz sama nie wiem czy mam swoja powiekszac czy nie... :drapanie:
-
Ja jak moją ostatnio przymierzałam to nie chciała mi zejść z palucha! :hahaha:
Przestraszyłam się trochę ;) :p
Ale to na pewno przez te upały...paluszek mi spuchł :)
-
z pewnością to także przez pogodę, ale praktycznie od razu po odbiorze obrączka była za ciasna, teraz nie chciała mi nawet przez kostkę przejść, więc to chyba nie tylko opuchnięcie palców.
netka0003 ja wcale nie mam zdobnej obrączki, zwykła klasyczna (takie dla nas są najładniejsze), a to, że to jest taka jedyna zmiana (nieodpłatnie), to już wymogi Apartu. Takie mają zasady.
A o jeden rozmiar nie mogłam powiększyć, bo też za bardzo nie chciało przejść przez kosteczkę ;)
Dzisiaj mamy poradnictwo rodzinne...
Na jutro umówiłam się, że pójdziemy oklejać wódkę, mam nadzieję, że nie będzie wielkiego problemu z naszymi butelkami (wymyślnymi ;) )
A po weekendzie idziemy do USC :)
-
Jejciu...ale numer z tymi obrączkami...
-
z pewnością to także przez pogodę, ale praktycznie od razu po odbiorze obrączka była za ciasna, teraz nie chciała mi nawet przez kostkę przejść, więc to chyba nie tylko opuchnięcie palców.
netka0003 ja wcale nie mam zdobnej obrączki, zwykła klasyczna (takie dla nas są najładniejsze), a to, że to jest taka jedyna zmiana (nieodpłatnie), to już wymogi Apartu. Takie mają zasady.
A o jeden rozmiar nie mogłam powiększyć, bo też za bardzo nie chciało przejść przez kosteczkę ;)
Dzisiaj mamy poradnictwo rodzinne...
Na jutro umówiłam się, że pójdziemy oklejać wódkę, mam nadzieję, że nie będzie wielkiego problemu z naszymi butelkami (wymyślnymi ;) )
A po weekendzie idziemy do USC :)
a jakie macie butelki?
-
żołądkowa gorzka de luxe, one mają mały grawer na dole butelki i boję się, że nalepki się nie będą trzymać...
-
A co Wy wymyślacie z butelkami? :D
Bardzo mnie to zaintrygowało ;)
I chyba mnie coś wcześniej pominęło ;) :p
Aaa...my też mamy Żołądkową DeLuxe :skacza:
-
i my też :skacza:
-
i my ;p
-
oj to widzę, że najlepsza na wesela jest de luxe ;) :skacza: ;)
shar3ware szczerze mówiąc nic nie wymyślamy nowego. Żołądkowa 0,5l jest niska, ale szeroka "w pasie" ;) standardowe nalepki na wódkę są za wysokie na tą butelkę. My kupiliśmy takie nalepki:
(http://congee.pl/data/gfx/pictures/large/6/5/1056_1.jpg) (http://congee.pl/data/gfx/pictures/large/6/5/1056_1.jpg/)
więc o tyle dobrze, że mają takie a'la wypalane brzegi, więc wycinałam 250 szt. nalepek, aby zmieściły się na wysokość butelki. Ale do końca jeszcze nie wiem, jak to wyjdzie, czy i tak nie będą za duże, czy nie zahaczą o dolny grawer na butelce. Dzisiaj się przekonam, jak pójdę oklejać tą wódkę ;)
Dziewczyny... Wczoraj mieliśmy poradnictwo rodzinne... Co za przesada... :bredzisz:
Babka opowiadała o narządach, jak dochodzi do zapłodnienia itp. :mdleje:
Całe szczęście, że sama zakręciła się w swoich zapiskach dot. godzin ustalonych z parami, bo okazało się, że zapisała 2 pary na 18 :taktak: więc jak już my siedzieliśmy i nam opowiadała "ciekawe" rzeczy, to przyszła druga para. Dogadała się z nami, że zrobimy po 45 min, a nie po 60. :na_ucho: Jak się okazało, babka myślała, że tamci są na godz. 20, a nie na 18. Więc tym sposobem udało nam się wcisnąć jeszcze na drugie spotkanie indywidualne tego samego dnia, na 20. ;D
Zatem poradnictwo rodzinne ZAKOŃCZONE!! :skacza: :hopsa:
-
Aaaa... ot o chodzi z tymi wódkami! :D :los:
Bo ja nie bardzo kumałam muszę przyznać ;) ::)
To o etykietki chodzi! :D
Ja,osobiście, nie przepadam za etykietkami :) ;)
Ale to jest Wasza decyzja :D
Ja etykietkami będę oklejała tylko wódkę na tłuczenie butelek i na bramy żeby tak weselnie wyglądała...
A tak...na wesele...będę miała zawieszki ;) :D
To rozumiem ,że oryginalną etykietę wódki zdejmujecie ? ::)
Oj...to będziesz miała tej roboty! :D
Powodzenia Ci życzę ;) :p
Ale Ci zazdroszczę tej poradni :) :D
My musimy się jakoś zebrać i też zadzwonić do tej babki...ale jakoś...nie mam chęci na to :p
Papierkowe sprawy mamy już załatwione...więc tak naprawdę...nic nas nie goni ;) :p
Najchętniej ,to bym w ogóle tego nie robiła... :Maruda:
No ale...jak mus to mus... :p
Teraz ważniejsze są zaproszenia :p
-
no niestety będzie trzeba odklejać oryginalną etykietkę z butelek, ale mam nadzieję, że szybko i łatwo nam to pójdzie
a z poradnią, to shar3ware lepiej wcześniej załatwić, żeby nie okazało się później, że nie mają wolnych terminów ;)
-
Nie strasz mnie...bo...jaaaaakoś mi się do tego nie śpieszy ;) :p
Może od lipca pomyślimy... ;)
Bo teraz praktycznie każdy weekend mamy zajęty ;) :p
-
a to Wy macie w weekend takie poradnictwo?
wiesz, w sumie zadzwonić i umówić się na jakiś termin nie zaszkodzi, a zawsze będziesz miała pewność, że termin masz zaklepany i pozostanie tylko wybrać się na niego ;)
-
No my będziemy umawiać się na weekend ,bo wciągu tygodnia nam nie pasuje....
PM pracuje całe dnie.... ::)
-
a wiesz, że na pewno będzie poradnia czynna?
nie chcę straszyć, bo w każdym mieście jest inaczej, ale u nas poradnia jest czynna tylko w czwartki w godz. 18-20. Więc może warto szybciej zadzwonić i się upewnić ;)
-
A tego to nie wiem! :D :los:
Dostałam prywatny numer do babki z poradni ,więc myślę ,że będziemy mogli ugadywać się na dogodny termin ;) :p
W sumie....z tego co słyszałam od koleżanek...to większość miała waśnie w weekendy ::)
Aaaa...będę się martwić jak zadzwonię ;) :D
-
to trzymam kciuki, żeby było po Waszej myśli :)
Idę dziś także zamówić tort :) w końcu namówiłam swojego PM'a, żeby wybrał się ze mną :)
mam nadzieję, że coś wspólnie wybierzemy, bo szczerze mówiąc do końca nie wiem, jaki bym chciała ;)
-
My jedziemy zamówić w połowie lipca :)
I już mamy upatrzony swój smak i w ogóle :)
Pozostaje nam tylko zamówić! :D :los:
-
Monia, zazdroszczę Wam...
ja się na prawdę boję, że spędzimy więcej czasu w tej cukierni niż to warte ;)
-
basimir napewno ciacho bedzie pyycha ;D ;D ;D
swietna na naklejka ;D ;D
-
otóż kochane dziewczęta!!
tort zamówiony :D będzie czekoladowy z wiśniami i bitą śmietaną :)
(http://img521.imageshack.us/img521/2811/dsc0361e.jpg) (http://img521.imageshack.us/img521/2811/dsc0361e.jpg/)
tylko zamiast niebieskich kwiatów będą czerwone :)
wódka także oklejona, troszkę czasu nam to zajęło i nie wiem, czy się nie poodkleja przez ten grawer, ale mam nadzieję, że będzie dobrze :)
-
My będziemy mieć jogurtowy pocałunek :D
Mmmm..pychaaa ! :D
A torcik...robi wrażenie! :D
Suuuper...no i kolejną rzecz możesz sobie odhaczyć :) ;)
A pokażesz nam chociaż jedną flaszeczkę ? 8)
Bo chociaż nie przepadam za etykietkami....to lubię patrzeć na czyjeś efekty końcowe! :D
To jak będzie... ? ;)
Aaaa...mam do Ciebie jedno pytanie....bo nie w temacie jestem ;) :P
Macie może już kupioną wodę na wesele? :los:
Bo my właśnie mamy zamiar kupić...ale nie mam bladego pojęcia ile liczyć... :mdleje:
-
niestety butelek nie mamy w domu, są przechowywane u mojego chrzestnego, dlatego nie mam zdjęcia, bo nie wzięłam ze sobą aparatu, ale obiecuję, że zrobię fotkę i Wam wrzucę niebawem :)
jeżeli chodzi natomiast o wodę, to jeszcze nie kupiliśmy, w lipcu się wybieramy, ale szczerze mówiąc nie wiem jak to przeliczyć :-\
wiem na pewno, że będziemy mieli ją w takich samych butelkach, co flaszeczki ;D a resztę dla gości, to kupi się pewno parę sztuk, bo może ktoś będzie wolał wodę pić ;)
-
a nam kazala babka kupic 5l... kupilismy 50L niegazowanej i chyba 24L gazowanej... w zwyklych butelkach nie firmowej..
zle?
tort mmmmmmmmmmmmmmmm piękny i pysznyy
-
No ja właśnie nie wiem jak to przeliczać... ::)
A chcemy jutro kupić ,bo jest w promocji Kropla Beskidu 6szt. za 6,99zł w Kauflandzie...
Ale nie mam pojęcia jak tą wodę liczyć na gości... ::) 8)
-
1,5l na glowe...mysle ze wystarczy
-
1,5l na głowę, myślę, że z pewnością wystarczy
teraz sprawdziłam, to my liczyliśmy, że kupimy 4x6-cio pak 1,5l na 100 osób (czyli jakieś 36 litrów), myślę, że chyba wystarczy
-
mmm torcik wyglada i "brzmi"apetycznie ;D ;D
a to zywe kwiatki beda?czy z jakiejs masy? ;D
-
Paulinka kwiatki będą z masy, tak nam babka w cukierni poradziła :)[/b]
-
aa widzisz a tak ladnie sie prezentuja ze myslalam ze prawdziwe ;D
no to bedziecie mieli wszystkie czesci jadalne ;D ;D
-
Fajowy ten torcik, mniam :D
-
mmm jaki pycha tort ;D
-
hej :) tort śliczny :) heheh my jeszcze wódki nie mamy nie wiem kiedy kupimy i co ...
-
cieszę się, że tort się podoba :)
mam nadzieję, że będzie tak samo pyszny, na jaki wygląda ;D
-
1,5l na głowę, myślę, że z pewnością wystarczy
teraz sprawdziłam, to my liczyliśmy, że kupimy 4x6-cio pak 1,5l na 100 osób (czyli jakieś 36 litrów), myślę, że chyba wystarczy
Wracając jeszcze do tej wody! :D
My też z PMem stwierdziliśmy ,że kupimy 3 zgrzewki po 6szt w każdej niegazowanej.
I ileś tam małych gazowanych ;) :p
A jeśli chodzi o tort....to ja też byłam pewna ,że to są żywe kwiatki! :los:
Ale jeśli z masy...to super :)
Żywych bym się trochę bała włożyć do jadalnego tortu :/
A te się naprawdę świetnie prezentują! :D
-
Monia może na zdjęciu są żywe kwiatki, nie wiem, ale wiem, że u mnie na torcie żywych nie będzie, bo po co psuć smak tortu ;D
-
Ja bym się bała przede wszystkim o to ,że niektóre kwiatki mają w sobie substancje trujące... :-\
I mogłoby to przedostać się do tortu... :p
-
to w cukierni chyba już wiedzą, jakie można dołożyć żywe, a jakie nie ;)
-
hej dziewczyny!!
mam pytanie:
jak Wy liczyłyście wódkę (ile na jaką liczbę osób)? bo tak się teraz zastanawiam, czy przypadkiem nie mamy dużo za dużo... :drapanie:
-
my liczyliśmy litr na głowę :)
-
my liczyliśmy litr na głowę :)
to my w sumie też tak liczyliśmy... :drapanie: ja już nie wiem :|| jak to ma być dokładnie
-
będzie dobrze :P mi też się wydaję trochę za dużo, ale zaufałam moim rodzicom, którzy już dwa razy wesele robili :P
-
dziewczynki? sluchajcie tak jak pisalam robie wesele ze swoich (malo zarabiam itd) jedzenia bedzie duzo barzo duzo tesciowa wczoraj dzwoni ze ona chce stol wiejski obliczylam koszt 600-1200zl dla mnie to jest duzo ona nalega "bo co ludzie powiedza" ale kurde to moje wesele razem z PM stwierdzilismy ze nie chcemy tego stolu bo to na kazdym weselu jest ale one nie rozumie i chyba jej powiem ze jesli zapalci za niego to niech robi ...
-
basimir my liczyliśmy 0.5l na głowę x90 gości plus 60butelek na poprawiny i 50l piwa na poprawiny. Czyli 150 butelek wódki, myślę ze spokojnie starczy.
Rodzice robili już 3 wesela i zawsze tak liczyli, a raz z wesela zostało im 60 butelek :o Także nigdy nie przewidzisz, choć myślę że litr to dużo za dużo.
renatko nie wyobrażam sobie aby mi ktoś mówił co ma być na naszym weselu szczególnie że jest to płatne, jeżeli tak chce tego wiejskiego stołu to niech zasponsoruje. My też prawie całe wesele finansujemy sami bo tak chcieliśmy właśnie po to aby nam się nikt nie wtrącał.
-
trzeba samemu mniej/więcej określić czy ile wódki pójdzie :)
my też liczyliśmy że na każdą parę //rodzinę na odchodne dajemy po 0.5l plus ciasto. do tego przed weselem, po weselu, bramy itp. myślę że będzie w sam raz :)
-
no to mnie pocieszyłyście ;)
my mamy 220 butelek wódki na ok 100 osób, do tego 3 skrzynki piwa, parę butelek wina (nie wiem jeszcze dokładnie ile, bo nie kupiliśmy, ale jakoś przeliczymy ;) ), no i dodatkowo bimber ok 10 litrów...
dlatego boję się, że wódki jest za dużo...
natomiast Renatka (bardzo Cię rozumiem), jeżeli to Wy robicie sami wesele, to rodzice nie mogą Wam kazać czegoś zrobić, lub czegoś zabronić. Mogą podrzucić pomysły, ale NIE KAZAĆ!! :bredzisz:
-
basimir a ty masz wesele dwu dniowe??
-
wesele + poprawiny ;D
-
no to jest w sam raz mi się wydaje :)
-
Dziewczyny, ale człowiek ma skleroze w tamtym roku o tej porze przygotowania do mojego ślubu pełną parą,a teraz nawet nie pamiętam ile wódki i soków liczyliśmy na głowe. Ale coś mi świta, że 0,5 na głowe i jeszcze nam chyba z 20 butelek zostało, a teraz to już dużo mniej albo nawet wcale ;).
Także się nie martw - dużo macie alkoholu powinno dużo zostać na ZAŚ :D
-
tak, tak, jak zostanie będzie na chrzciny ;) :hahahaha:
-
tak, tak, jak zostanie będzie na chrzciny ;) :hahahaha:
dokładnie na chrzciny jak znalazł :) u mojej siostry ciotecznej to były poprawiny poprawin chyba 2 tyg wiec i wtedy poszło kilka butelek ale lepiej mieć za dużo niż za mało tak jak u innej siostry ciotecznej gdzie pan mlody w trakcie wesela do monopolowego jechał
-
wiadomo, lepiej za dużo niż za mało ;)
-
My liczymy 1litr wódki na głowę,ale moja mama mówi ,że to za dużo...
+ 40/50 szt. wódki na polter i w tym na bramy
Jedynie,zostanie....
Się nie zmarnuje! :D
-
My liczymy 1litr wódki na głowę,ale moja mama mówi ,że to za dużo...
+ 40/50 szt. wódki na polter i w tym na bramy
Jedynie,zostanie....
Się nie zmarnuje! :D
ba wiadomo zawsze jakas okazja sie nadarzy do świętowania :)
-
Będzie się robić poprawiny poprawi ;) :P :D
-
dokładnie, zaraz będzie trzeba zanieść do pracy flaszkę, to znajomi przyjdą, którzy z różnych przyczyn nie mogą dotrzeć na imprezę...
vodka się nie zmarnuje :razz:
-
My liczylismy 0,5 na glowe... sa osoby ktore nie beda pily ... mamy 94 butelki na ok.50os. w tym 12butelek(jeden karton dla motocyklistow) mysle ze jeszcze zostanie dosc duzo... do tego wina, bimber, nalewka itd..
-
otóż dziewczęta moje kochane...
dzisiaj idziemy załatwiać papiery w USC...
ciekawe ile czasu nam to zajmie... :drapanie:
-
Nam w USC w Szczecinie szybko poszło :D
-
Pójdzie szybko,sprawnie i przyjemnie :)
Tak jak nam! :D :los:
Zdaj relację po powrocie :)
-
Nam w urzedzie tez poszlo szybko :)
No i piekny tort :)
-
Aaajjjjjć!!! Jaki tort!!! Zjadłabym go w całości ;)
-
otóż cieszę się, że torcik się podoba ;D (fajnie, że Wam, bo teściowej nie pasuje - ale jej nic nie pasuje, co ja wymyśle) :mdleje: :ckm:
natomiast jeżeli chodzi o USC, to spędziliśmy tam prawie godzinę... ale nie było tak źle. Najwięcej czasu chyba zeszło na spisywaniu tego całego aktu małżeństwa, które wypisywał sam kierownik USC ;D w ogóle gościu wydawał się być strasznym gburem, ale jak przyszło co do spisywania mojego nazwiska, to już było luźno, pośmialiśmy się ogólnie wszyscy, pożartowaliśmy :)
zatem papiery wszystkie są, teraz zostało tylko iść do biura parafialnego spisać drugą część protokołu :)
jak wracaliśmy z USC, to wstąpiliśmy do papierniczego po papier wizytówkowy do winietek :D :hahahaha:
ale będzie jazda, już widzę ten efekt mojej pracy :skacza:
aaaa no i przy okazji poszliśmy w końcu do fotografa podpisać tą umowę na zdjęcia z uroczystości w kościele :)
tu też nam trochę czasu zajęło (godzina lekko), ale to dlatego, że co chwila ktoś przychodził po coś... :nerwus:
-
Ale już macie z głowy :)
My załatwiliśmy USC w góra pół godzinki :)
-
Ja mile wspominam spisywanie w Urzędzie ;) :D
Też nam zeszło z jakąś godzinkę ,ale się pośmialiśmy ;) :p
Najwięcej śmiechu było przy tych trzech pytaniach ,które kierownik zadaje... :D
No to super ,że macie już kolejną sprawę do przodu :)
To teraz trzymam kciuki za bezproblemowe spisanie protokołu ;) :p
-
Nam w urzędzie zajęło dosłownie kilka minut, aż sama zdziwiona byłam...ale to może dlatego, że my cywilny osobno a kościelny osobno braliśmy...
-
być może, w każdym USC jest inaczej ;)
najważniejsze, że załatwione ;D
-
No może...ale fakt. Najważniejsze, że już z głowy :D
-
Ja tez jak weszlam do USC to babka na mnie wywarla bardzo zle wrazenie, na cale szczescie pozniej nawet sie usmiechnela i zazartowala...
wiec jakos tak zrobilo nam sie przyjemniej ;) ;)
a was tez wypytywali kto was utrzymuje?..gdzie pracujemy?..numer telefonu i tego typu pytania???
-
Paulincia...nam takich pytań w urzędzie nie zadawali... :-\ ::)
-
nas się pytali o wykształcenie, ale że my już po studiach i pracujemy, to może dlatego się nie pytali (o pracę się też pytali)
a nr telefonu nikt od nas nie brał, więc dziwnie, że Wy mieliście :drapanie:
-
Ja spytalam tej pani pod koniec wywiadu czy numer buta tez podac...
to powiedziala ze przy spisywaniu dokumentów w urzedzie przeprowadza sie taka rozmowe do badan statystycznych..
dlatego pytalam czy tez tak mialas ;)
-
Paulincia:) jasne, rozumiem, ale oni w urzędach czasami mają jakieś dziwne pytania, nigdy do końca nie wiadomo na co... a badania statystyczne swoją drogą ;)
-
Dziwne te pytania... Nas tylko pytala o wyksztalcenie...
-
no i pozosały 2 miesiące...
jak ten czas teraz szybko leci...
wczoraj z PM zamówiliśmy grawerowane w szkle podziękowania dla rodziców z naszym zdjęciem :) mam nadzieję, że spodoba się im...
do tego 2kg migdałów w lukrze w podziękowaniu dla gości :)
ale będzie słodkości ;D
-
Ja też cały czas szukam jakiegoś sensownego podziękowania dla rodziców :drapanie:
Na razie wygrywa u mnie taki fajny drewniany album na 200 zdjęć :) :D
-
No i dobrze, tak właśnie ma być :D
A te podziękowania, to my chyba takie same mamy dla rodziców - super się sprawdziły :D
-
Troszkę mnie tutaj nie było.. przepraszam bardzo :(
Ale wszystko nadrobiłam... Torcik macie prześliczny :) I na pewno będzie pyszny.. Fajnie. że papierologię w USC macie już za sobą..
W ogóle dużo spraw macie już za sobą.. poradnictwo, wódeczka oklejona.. ale faktycznie dużo macie tego alkoholu.. ale to też zależy z tym piciem od rodziny.. u nas wódki bardzo mało poszło, ale mieliśmy event bar :)
Dziwna sprawa z tymi obrączkami.. może oni coś źle zrobili... bo żeby aż o 2 rozmiary powiększać..
-
shar3ware my chcieliśmy coś innego, album ze zdjęciami dostaną od nas już po ślubie, jak tylko otrzymamy je od fotografa :) ale bardzo ładne są albumy drewniane, mnie się podobają ;D
kaassia jak miło usłyszeć, że podziękowania się sprawdziły :)
marcella nic się nie stało, wiem, że masz troszkę roboty :)
jeżeli chodzi o papierologię, to bardzo się cieszę, że już jest z głowy ;)
a obrączki, no to widocznie palce mi przytyły (chociaż to ;) ), a tak na poważnie, to możliwe, że przy doborze obrączek dali trochę inny wzornik i dlatego wyszło jak wyszło, do tego wszystkiego mam tendencję, to puchnięcia palców, jak jest ciepło...
w piątek wybieramy się z PM do biura parafialnego, aby zanieść papiery z USC i uzupełnić drugą część protokołu. Natomiast dzisiaj umówiłam się z Mamą, że pójdziemy poszukać sukienek na wesele/poprawiny :)
mam tylko nadzieję, że coś znajdziemy ciekawego w miarę rozsądnej cenie :)
-
brrrrrrr aż mnie ciary przeszły to już 2msc :) fajnie że już macie pozałatwiane papiery :) teraz tylko czekać...
-
nataliapolice a nic nie mów. czas pędzi nieubłaganie...
ale cieszę się, bo w końcu na ten dzień czekam z niecierpliwością :)
-
ja się chyba Twoim ślubem stresuję bardziej niż swoim , że Ty ślub będziesz miała to dowierzam, ale z moim gorzej;D nie dociera do mnie :blant: :glupek:
-
oj nie jesteś sama z takimi stresami ;)
-
Natalia, powiem Ci że u mnie jest tak samo ;) nie dociera do mnie ze już niedługo wyjde za mąż za mojego Pma ::) :D
a Twojego ślubu i relacji nie moge sie doczekac ;)
-
Oj tam, jeszcze chwilka została :)
Ale na szczęście szybko zleci i już niebawem będziecie małżeństwem ;D
-
faktycznie już coraz mniej czasu pozostało :)
Dziewczyny!! :buu: :buu:
jestem niezadowolona!! przyszły dzisiaj podziękowania dla rodziców...
nie tak je sobie wyobrażałam!! :Placz_1: :Placz_1:
nie podobają mi się w ogóle :Placz_1:
jestem załamana!!
-
no pięknie czas biegnie... obyśmy tylko się tak szybko nie starzały... zastanawiam się czemu ustaliliśmy tak późną datę ślubu.. przecież już prawie wszystko gotowe...
Basimir ojj a przypomnij co zamowilas dla rodzicow?
ja kupilam statuetki;/ i dostalam jakies plastikowe;/ ale ujdzie wsadze w kosz ze slodkosciami i jakos sie to uchowa...
-
Natalia, my kupiliśmy grawerowane na szkle akrylowym zdjęcie nasze z podziękowaniami...
ale to jakoś w ogóle nie wygląda :-\
będę kombinować teraz, żeby coś wymyślić, żeby było lepiej...
-
a mozesz nam je pokazac? moze nie wygladaja az tak zle :)
-
jak wrócę do domku, to zrobię fotkę i pokażę Wam...
tylko zdjęcie nie odwzoruje pewno tego do końca...
ale wieczorkiem wrzucę fotę, to same ocenicie...
-
wrzucam Wam fotkę tego nieszczęsnego podziękowania...
musiałam troszkę pokombinować, aby było cokolwiek widać, bo na jasnym tle nic a nic nie widać...
oceńcie same i proszę o opinie...
(http://images40.fotosik.pl/944/0db3f37508230d65.jpg) (http://images40.fotosik.pl/944/0db3f37508230d65.jpg/)
-
kochana, nie jest to złe... wierz mi że ja mam bardziej kiczowate z tym ze bez foto;/ ja mam plastikowe i to jest masakra;/ nie wiem jak ja aukcje czytalam ale czego sie spodziewalam po 35zł ;/ trudno... wsadze to do kosza ze slodyczami i jakos zniknie w tle markowych slodyczy;D hehe
nie jest najgorsze...
-
Powiem szczerze ze nie wyglada to zle,naprawde :) zdjecie i dedykacje ładnie widac ;) tylko ciekawa jestem jak z bliska to wyglada
-
z bliska wygląda trochę tandetnie :-\
no, ale kombinujemy co do tego "podziękowania" jeszcze dodać oprócz kwiatów...
wpadłam na pomysł, aby zrobić jakąś prezentację dla rodziców, wtedy się ładnie nagra na płytkę i będą mieli pamiątkę, zawsze będą mogli sobie odtworzyć...
tylko jeszcze muszę pogadać z PM co on na to...
-
Nie jest źle! Naprawdę! Rodzice na pewno docenią Wasze starania.. poza tym rodzice często lubią takie rzeczy na komodach stawiać! Oni będą innym okiem na to patrzeć i na pewno będzie im się podobać! JEstem tego pewna.. A jak jeszcze ładną mowę dacie to już w ogóle.. Tak więc się nie martw aż tak :)
-
Prezentacja jest świetnym pomysłem.
A podziękowania faktycznie są całkiem ładne na zdjęciu (choć faktycznie - a może to tylko wina zdjęcia - kiepsko widać mimo ciemnego tła z tyłu). Nasze podziękowania były grawerowane czarnym kolorem, a nie białym i to jednak lepiej wyszło... Ale na pewno rodzice się ucieszą i wszystko będzie ok :)
Nie smuć się
-
dzięki dziewczyny za pocieszenie :)
nie pamiętam, czy już mówiłam, ale w piątek byliśmy w biurze parafialnym :)
w końcu mamy dopięte na ostatni guzik :D
ale druga część protokołu faktycznie była durna (tzn. te pytania) :frajer:
-
Hehe :) Mnie najbardziej rozbawiło pytanie... "czy młodzi nie nadużywają alkoholu i innych używek... "
A my wtedy na kacu byliśmy :hahaha:
-
no to ładnie ;)
-
Oj tam ,oj tam...raz nie zawsze,dwa nie wciąż,nie? ;) :p
-
co prawda, to prawda ;)
u nas było w ogóle zabawnie, jak było pytanie odnoście ile czasu się znamy, tzn. od kiedy jesteśmy ze sobą... oczywiście ja to ja, więc musiałam pomylić rok... P. mówił inny i ja inny, a ksiądz na nas się patrzył jak na idiotów :bredzisz: ale cierpliwie czekał :czeka: , aż ustalimy wersję wydarzeń ;)
-
Hehe... :)
Dobrze ,że tak się nie zakręciliście w Urzędzie ,bo by pewno pomyśleli ,że coś kręcicie ;) :p
-
o tym nie pomyślałam, że tak można było pomyśleć :glupek: :glupek:
dobrze, że ksiądz nas kojarzył, to nie robił problemu :)
-
Nooo...ja się naoglądałam tych filmów gdzie w Urzędach podejrzliwie patrzą na takie pary ;) :p :hahaha:
-
Nooo...ja się naoglądałam tych filmów gdzie w Urzędach podejrzliwie patrzą na takie pary ;) :p :hahaha:
a to wy w urzedzie mieliscie jakas serie pytan? jak my bylismy dala nam pani kartki 3 sztuki i jedna byla odnosnie naszych imion nazwisk wyksztalcenia (ciekawe po co im to??? ale sopko ) i miejsce pracy panstwowe czy prywatne (tez nie rozumiem po co im to :drapanie:) i parafia w ktorej bierzemy slub z data druga kartka byla odnośnie jakie nazwisko przyjmuje i jak bedzie sie odmieniac a 3 ze w przeciągu trzech miesięcy wyrobie nowy dowód tylko tyle
-
Renatka, ciesz się, że obeszły Cię głupie pytania ;D
-
My w Urzędzie najpierw załatwialiśmy z babką...
i było tam to co Ty piszesz.
A potem szliśmy do kierownika i tam były trzy pytania.
I jeżeli wszystko się zgadzało...to dostawaliśmy 3 egzemplarze zaświadczeń ,z którymi potem szliśmy do księdza.
-
My w Urzędzie najpierw załatwialiśmy z babką...
i było tam to co Ty piszesz.
A potem szliśmy do kierownika i tam były trzy pytania.
I jeżeli wszystko się zgadzało...to dostawaliśmy 3 egzemplarze zaświadczeń ,z którymi potem szliśmy do księdza.
ech no ja czegoś takiego nie miałam :) z oplata skarbowa zjawilismy sie w pokoju i ta sama babka wydala nam 3 egzemplarze :)
-
my najpierw szliśmy wypełnić wniosek, znaczy się babka wypełniała, potem opłatę zrobiliśmy i do kierownika, który nas wypytywał i spisywał wszystko, a na koniec dostaliśmy od niego 3 zaświadczenia (jedno będzie dla nas po ślubie na pamiątkę - tylko w Polsce jest tak)
-
No my dokładnie tak jak Ty ,Basiu, mieliśmy :)
-
Jejku...my w Urzędzie to kilka minut dosłownie, aż w szoku byliśmy, że to już :p
-
no niestety każdy urząd ma swoje "widzimisię" ;)
-
w ogóle zapomniałam powiedzieć, że w końcu odebrałam swoją obrączkę z "poprawki" ;D
teraz jest lepiej, przez kostkę przechodzi, ale jest trochę luźna dalej (jednak nie spadnie, bo kostka trzyma ją) :)
jednak teraz grawer trochę się różni od tego, co miałam wcześniej :-\ nie jest aż tak widoczny jak wcześniej, no ale cóż... grawer jest tylko dla mnie na pamiątkę, inni i tak go nie będą widzieć...
-
Nooo...to teraz możesz być spokojna :) :D
-
No otóż to :)
-
ten suwaczek mnie zaczyna przerażać... :urwanie_glowy:
chyba powoli łapie mnie stresssss...
ostatnio miewam nawet koszmary ślubne...
np. że przychodzimy na salę, a tam tort całkiem inny niż zamówiliśmy, że orkiestry nie ma, bo pojechali gdzieś w trasę na inne wesele, że kamerzysta nie dotarł... masakra!! :buu:
-
Mój też mnie zaczyna powoli przerażać... ;) :p
Te obrączki tak zapierdzielają... ;) :p
Boję się ,że z niczym nie zdążę :(
-
Monia, nic nie mów...
ja chyba nie wierzę, że to niedługo ten dzień...
a potem będę pani M. ;D
-
a nooo coraz mniej czasu!! ajjjć!!!
a ja będę panią Cynik hehe
-
hej można jeszcze? :)
fajnie że ślubujemy w tym samym dniu
ale muszę powiedzieć że mi trochę ten czas się dłuży, ale to chyba dlatego, że pod naporem teściów już prawie wszystko załatwione :P
będę śledziła Twój wątek :)
-
dorkazz witaj :hello: pewno, że można :)
mi się całe szczęście nie dłuży, ale może dlatego, że praca pochłania mi w tym momencie najwięcej czasu...
Dziewczyny!!
zrobiłam w końcu winietki ;D dzisiaj w pracy powycinałam je, fotkę oczywiście zrobiłam, ale wkleję Wam jak wrócę do domku, bo nie mam ze sobą kabelka...
nawet mnie się podobają, jestem ciekawa jaka będzie Wasza opinia ;)
dzisiaj jak nie będzie padać, to idę z PM po świeczki, serwetki, balony i figurkę na tort :)
trzymajcie kciuki, aby nie padało, inaczej będzie trzeba to przełożyć...
kurcze :-\ chyba kolejna ósemka zaczyna mi się wyrzynać... musiała akurat teraz przed ślubem :buu:
boję się iść ją wyrwać, bo znowu miesiąc czasu będę na samych zupkach, tak jak ostatnio przed świętami Bożego Narodzenia... :nerwus: ehhh...
-
Ja za dzisiejsze nie padanie kciukow trzymać nie mogę. Dla odmiany chcemy padało, to sprawdzimy czy dach juz nie przecieka i będziemy mogli ruszyć z remontem.
Czekam na winietki :D
-
otóż obiecałam, że wrzucę foto naszych winietek... zatem raz, dwa, trzy... oto i one :)
(http://images45.fotosik.pl/978/981406535d5aad3f.jpg) (http://images45.fotosik.pl/978/981406535d5aad3f.jpg/)
na zdjęciu może tego nie widać, ale papier wizytówkowy jest koloru kości słoniowej :)
dziś zakupiliśmy w kolorze bordowym oraz kości słoniowej: serwetki, balony oraz świeczki (bordowe).
-
sklerozę postępującą chyba mam ;) :glupek:
miałam zrobić podsumowanie, bo w końcu chyba czas najwyższy... :D
zatem ruszamy :Rowerzysta:
ZAŁATWIONE:
kamerzysta
orkiestra
sala
zaproszenia (rozdane)
suknia ślubna, buty, pończochy, gatki, stanik
obrączki (swoją także już mam)
fotograf do kościoła
wódka (220 butelek) - oklejona
noclegi
poduszka na obrączki
szkoła tańca
fryzjer
makijaż
opłata za ślub, zapowiedzi
ciasta
tort
samochód do ślubu
kurs przedmałżeński, poradnictwo rodzinne
gajerek, koszula, kamizelka, buty, musznik
pudełko na koperty
winietki
USC
prezenty dla rodziców
upominki dla gości (migdały w lukrze)
świeczki, serwetki, balony
DO ZAŁATWIENIA:
spotkanie z kamerzystą (koniec lipca)
utwory z grajkami (tydzień przed ślubem)
ustalić dekorację sali (22.08.)
przymiarka sukni (27.07.)
napoje
organista (sierpień)
powiedzieć ile noclegów będzie
bukiet ślubny, butonierka (dwa tygodnie przed ślubem)
dekoracja kościoła
szampan, wino, piwo
kiecka na poprawiny
figurka na tort
cukierki dla dzieci
pudełka na ciasto
kwiaty dla rodziców i dziadków
-
śliczne :)
ja dopiero 18ego wysyłam zamówienie na winietki :) bo muszę mieć ze złotą wstążką bo mnie PM zjechał za ecru;/
-
ja projekt jak i wykonanie robiłam sama, więc nie miałam problemu, a PM się spodobały :)
-
najlepiej robić samemu, to nic skomplikowanego a daje tyle satysfakcji, szczególnie na początku, bo przy setnej to już :pogrzeb: :urwanie_glowy:
i muszę Ci powiedzieć, że jako, że ślubujemy w ten sam dzień to mamy bardzo podobny "grafik"
ja mam przymiarkę dzień wcześniej niż Ty i szczerze powiedziawszy już nie mogę się doczekać :) strasznie lubię tam chodzić :)
a jakie macie podziękowania dla rodziców?
-
a jakie macie podziękowania dla rodziców?
wklejałam na poprzedniej stronie, ale mogę wrzucić jeszcze raz ;)
(http://images40.fotosik.pl/944/0db3f37508230d65.jpg) (http://images40.fotosik.pl/944/0db3f37508230d65.jpg/)
a do tego właśnie się jeszcze zastanawiamy czy oprócz kwiatów coś będziemy dawać
-
Mogę jeszcze ja ???
Nie wiele wam zostało do załatwienie :)
-
fajne te podziękowania :)
-
mkarolinka pewno, że możesz :) witaj :hello:
Renatka mnie się tak sobie podobają, myślałam, że będą troszeczkę inne... no, ale cóż... chyba się już do nich przyzwyczaiłam, więc nie jest źle ;)
-
Cudowne winietki zrobiłaś :D
No i tak dużo już macie załatwione :D Cieszę się :D
-
Super te winietki! :D
Są takie inne niż wszystkie! :D
Podobają mi się :)
-
cieszę się, że się winietki podobają :D
-
A co się mają nie podobać, jak naprawdę ładne są? ;)
-
dzięki dzięki musiałam coś przeoczyć.
a to jest zrobione ze szkła? i wypalane laserem? dobrze kojarzę?
-
Bardzo ladne winietki :)
-
No prosze jakie ładne winietki ;D
-
miło słyszeć, że się Wam podobają :)
dorkazz one są na szkle akrylowym - wypalane laserem
-
kurcze jak technika idzie do przodu :hmmm:
my chyba zrobimy coś z gliny na podziękowania
-
Ano, idzie idzie ;)
-
trzeba mieć zdolności ;) aby samemu coś zrobić ;)
ja się zastanawiałam nad własną figurką na tort, ale mój P. odwodzi mnie od tego pomysłu...
a miałam taki fajny pomysł... oczywiście związany z naszą pracą ;)
ale byłoby śmiechu, gdyby to wyszło :D
aż się sama nakręciłam właśnie ;)
-
a co byś zrobiła?
nie zniechęcaj się!
własnoręcznie rzeczy robione są super :)
-
taaakkkk mi dziewczyna robi za 80zl figurke :)
-
myślałam, aby zrobić figurkę (niby zwykłą) - para młoda - normalnie, ale że mój P. jest policeman ;), to pan młody w stroju policjanta, a ja w białej sukni, ale z kaskiem na głowie (bo ja budowlaniec) ;)
-
buhahaha :hahaha: juz sobie wyobrazam ta figurke :D
-
Super pomysł z tą figurką! A może niech Ci zrobi ta dziewczyna z forum co Natali.. Widziałam, że ma talent :) Będziesz usuwać tą ośemkę?? Jest jeden plus... na pewno jeszcze schudniesz przez to :) Tak dla pocieszenia :)
-
oj Marcela, ja nie mam z czego chudnąć - i tak jestem "patyczakiem" ;)
więc ósemkę zostawię chyba na późniejszy termin, póki co nie boli ;)
a nad figurką jeszcze myślę, w sumie to byłaby super pamiątka :D
-
zrob swoja figurke ja robilam ( w moim odliczanku jest zdjecie) i bylo naprawde sympatycznie odebrane :)
-
Świetny pomysł z figurką ;D
-
anka332 o super, na pewno zerknę :)
dziękuję :)
-
a ktoś w ogóle dostrzegł tę figurkę?
ciekawe ciekawe czy goście by zwrócili uwagę na taki szczegół
-
myślę, że TEŚCIOWA na pewno by zwróciła uwagę, bo przecież jej nic nie pasuje, więc szukałaby powodu, aby się doczepić, a myślę, że taka śmieszna figurka byłaby super pamiątką później, a przy okazji niepowtarzalna ;D
-
pozno bo pozno, ale chciałabym dołączyć tak przy końcóweczce :) jak można :D
-
kazdy z gosci widzial figurke bo do nas oobiscie podchodzili z talerzykami po kawalek
-
anullali pewno, że można :) witaj :hello:
anka332 figurkę mieliście ładną :) chyba się skuszę i zrobię sama :D
muszę tylko wybrać się do sklepu po "materiały" ;)
-
No i świetnie! Bo to zawsze o wiele większa frajda i pamiątka :D
-
powiedzcie mi, jak Wy liczycie/liczyłyście napoje?
bo musimy iść w końcu zakupić, zamówić, a kompletnie nie wiemy jak przeliczyć ilość soków, wody i napojów gazowanych (typu cola, czy coś podobnego)
-
my mamy ok3,5l na osobe
-
A nam wyszło,po zliczeniu wszystkiego...wody,napoi niegazowanych ,napoi gazowanych i soków pomarańczowych...
Uwaga,uwaga.... :p 5,53 l. ! :los: :hahaha:
Nie wiem jak my to zrobiliśmy :D :los:
Dobrze się kupowało....no i tak się kolekcjonowało te napoje ;) :p
A jeszcze mamy bez poprawin :los:
I w cenie sali mamy jeszcze 0,5l soków na osobę! :D :los:
Nie wiem kto to wypije :glupek:
Ale wstępnie liczyliśmy 3-3,5l na osobę :D
-
no my mamy jeszcze poprawiny, więc dodatkowo chyba musimy policzyć jakieś parę litrów na głowę...
ale dziewczyny, dziękuję za podpowiedź :) jesteście niezastąpione ;D
-
My mielismy w cenie po 1l soku i wody. Dokupilismy jeszcze 0,5l soku na glowe i po 1l gazowanego na glowe. Czyli lacznie 3,5l/os, lacznie z poprawinami. Soku nam sporo zostalo, gazowanych chyba tylko z 5 butelek 1l. Na poprawinach mielismy jeszcze piwo 30l i poszlo wszystko :)
-
No my liczyliśmy wg napoi. Np coca-cola to było 1l na głowę, fanta i sprite 0,5l. Woda mineralna to chyba 0,2l na głowę (bo mało kto korzysta). Za to soki chyba 1l albo 1,5l na głowę...Ale to na 1 dzień wesela. Zostało nam spooro :)
-
ja mam tak: wszelkie soki bez limitu na sali
a co do gazowanych to jakoś około 1L/os. ale myślimy czy by nie dokupić
a dziewczyny widziałyście kiedyś na jakimś weselu tigera? bo my kupiliśmy 2 zgrzewki i właśnie nie wiem czy je wystawiać na stół czy gdzieś na barze zostawić do drinków. co sądzicie?
-
dorka...ja osobiście nie widziałam tigerów... :-\
Ale czy to znaczy ,że nie możesz mieć inaczej niż wszyscy?! :D :los:
Jeżeli chcesz postawić...to postaw.... ;) :D
Ale ja bym postawiła raczej przy barze... ;)
-
Chociaż...czekajcie... My chyba też jednak soki mieliśmy bez limitu od sali...
-
My mieliśmy wszystkie napoje bez limitów i muszę powiedzieć, że soków prawie nikt nie pił... Mieliśmy w sumie wszystkie oryginalne napoje gazowane i to szło szybko :)
Ja tigery postawiłabym na barze obok wina, piwa :)
-
dzięki dziewczyny :)
dorkazz jeżeli chodzi o tigery, to myślę, że przy barze będzie najlepiej je postawić :)
wracając do ślubnych spraw...
dzisiaj miałam przymiarkę sukni... babki w salonie szybko się uwinęły :)
kiecka przymierzona, pospisywane jak ma być, no i w czwartek do odbioru :)
ale babka w salonie była zdziwiona, że suknię przyniosłam niepogniecioną (pochwaliła mnie) :na_ucho: , opowiadała, że zazwyczaj jak przynoszą dziewczyny suknie, to krzywo powieszone na wieszaku, albo rzucone w pokrowcu, że kiecka wygląda jak "psu z gardła" wyciągnięta, także troszkę urosłam z tego powodu ;)
-
No a fotek z przymiarki nie masz ? :( :`(
-
zdjęć nie mam, bo to była szybka akcja - zaznaczenie co jest do poprawki, póki co od ostatniego zdjęcia nic się nie zmieniło, jak odbiorę kieckę, to wrzucę fotkę :)
wtedy będzie widać efekt pracy krawcowej :)
-
No to super, ale mam nadzieję, że wkleisz nam te fotki, bo doczekać się ich nie mogę ;)
-
obiecuję, że zrobię :)
rozumiecie to :o wczoraj byłam w sklepie plastycznym po modelinę (do figurki) i co się okazało ???
że nie mają :mdleje: była tylko fluorescencyjna... a taka mi nie potrzebna, bo nie chcę się "świecić" :-\
muszę chyba wybrać się do zwykłego papierniczaka...
trzymajcie kciuki, abym dostała zwykła, inaczej figurki nie zrobię...
-
Wow...fajny sklep plastyczny :Kwasny:
Trzymamy kciuki ;)
-
dzięki Kasiu, na pewno się przydadzą :)
-
JAkby co możesz kupić ciastolinę dla dzieci hehe :)
Czekamy na zdjęcia sukni :)
Nie wiedziałam, że Ty masz taki talent.. koniecznie zrób tą figurkę, bo to naprawdę super pamiątka..
No i Ty to faktycznie nie masz z czego schudnąć szczęściaro... ;)
-
pójdę może w ZST do jakiegoś "plastyka" mam nadzieję, że tutaj dostanę, a jeżeli nie, to wypróbuję może faktycznie z ciastoliną - dzięki Marcela za pomysł :)
a co do mojej wagi - hmmm... ja bym wolała trochę więcej ważyć, niż ważę...
no, ale co zrobić, jak waga nie chce ruszyć nic w górę :/
-
1 miesiąc :skacza: :skacza: :skacza:
-
ale czas nieubłaganie leci :o
-
nic mi nie mówcie...
od dzisiaj 30 dni :mdleje:
jak ten czas ucieka... :auto:
dzisiaj po pracy idę po sukienkę... ciekawe, czy będzie gotowa...
aż sama zastanawiam się jak teraz będę w niej wyglądała...
-
nic mi nie mówcie...
od dzisiaj 30 dni :mdleje:
jak ten czas ucieka... :auto:
dzisiaj po pracy idę po sukienkę... ciekawe, czy będzie gotowa...
aż sama zastanawiam się jak teraz będę w niej wyglądała...
na fakt czas ucieka ale jakie piękne chwile zaczynają ci się :)
-
na fakt czas ucieka ale jakie piękne chwile zaczynają ci się :)
tak, nerwówka ;)
-
na fakt czas ucieka ale jakie piękne chwile zaczynają ci się :)
tak, nerwówka ;)
hehe to tez ale później błogość :P
-
oj Renatka, mam nadzieję, że będzie błogość... :)
-
Z figurką super pomysł :) Ja się astanawiam czy kupować figurkę czy nie... Bo na dwóch ostatnich weselach, na jakich byłam nie było figurek :-\
Nam kucharka wyliczyła 1,5 l na głowę. Zastanawiam się czy to nie mało
-
ja tez chcialam taka figurke sama zrobic
w necie sa sklepy ktore sprzedaja mase plastyczna specjalnie do robienia np ludzikow,
poszukam w google napewno cos znajdziesz wiem ze za jeden bloczek ok 8 zl sie placi ;) ;)
-
witajcie, oto zdjęcie po odebraniu sukni... oczywiście suknia jest do poprawy, ponieważ jest za długa :/
(http://images38.fotosik.pl/997/ecb4497b76a6ac5f.jpg) (http://images38.fotosik.pl/997/ecb4497b76a6ac5f.jpg/)
odnośnie modeliny - muszę coś wykombinować, inaczej sama figurki nie zrobię...
ale to teraz i tak jest mały problem, większym problemem jest moja praca, a bardziej chyba jej brak przed samym ślubem :/
ale nie chcę się już denerwować tym, dlatego na razie nic nie piszę...
-
Ale Ty szczuplutka jesteś! :D
Dla mnie suknie zbyt skromna ;) :p
Bo ja lubię "na bogato"
Ale to Tobie musi się podobać :)
Wyglądasz w niej bardzo ładnie...
No i tak Cię wydłużyła...jak byś miała nogi do nieba! :o ::)
-
Ten fason sukni to klasyka elegancji :) Wyglądasz rewelacyjnie!
A skracanie to jak dla mnie nic nowego, też do wysokich nie należę ;D Swoją kieckę ślubną też skracałam i było ok :) U Ciebie też będzie :)
-
Sukienka piękna, ale dla mnie też za skromna :)
-
Skromnie i elegancko - PIĘKNIE :D
-
Jejciu...niesamowicie wydłuża Cię ta sukienka ;D Przepięknie wyglądasz :D
-
dzięki dziewczyny, zawstydziłam się aż :) :oops:
po weekendzie idę znowu do salonu, aby nanieśli poprawki w sukni (skrócili ją)
ja cały czas mówiłam, że jestem szczypior, a powiem Wam, że żaden inny fason kiecki mi nie pasował, a ten idealnie :)
-
Najważniejsze, że sukienka pasuje i podoba się Tobie :)
-
Rzeczywiscie bardzo Cie wydluza,
wygladasz pieknie,pasuje Ci ten fason ;) ;) :-*
-
sukienka jak dla mnie za skromna, ale to Tobie ma się podobać :) kurczę jaka Ty musisz być wysoka i szczuplutka... ::) pozazdrościcć
-
kurczę jaka Ty musisz być wysoka i szczuplutka... ::) pozazdrościcć
oj nie ma czego zazdrościć...
chętnie przyjmę każdy kilogram, ktoś chętny na pozbycie się swoich?? ;)
-
ja! ;D wymierz mnie, mnie wybierz! ;D ;D ;D
-
O nie kochna! Brzuszek proszę zabrać ode mnie.. ostatnio po Poznańskim sushi wyglądałąm jak w 6 msc ciąży i nawet koleżanka przyznała mi rację... :(
Ale faktycznie chudzina z Ciebie!!
Trzymam kciuki za pracę, żeby była!!
-
Ja Ci trochę swoich tez oddam :D
-
od każdego wezmę po troszku :)
-
Ja tez chętnie oddam, dziś się zwarzyłam i się przezegnałam ;/;/
a co do figurki to nie jestem zadowolona, ale juz mam to gdzies... jesst nie chlujnie zrobiona, byle jak... a zaplacilam ponad 100zl z wysylka;/
-
Tez Ci dorzuce troche ode mnie ;D
Slicznie wygladasz :)
-
figurkę jednak kupimy gotową - brak czasu zwyciężył...
jutro postaram się Wam pokazać nasze podziękowania dla gości, jakie zmajstrowałam, tylko muszę wydrukować jeszcze tekst podziękowań i poskładać w całość i wtedy się pochwalę :D
jutro znowu z kiecką lecę do krawcowej...
-
ale się porobiło... :mdleje:
ale może zacznę od początku, od tych miłych rzeczy :)
najpierw pokaże jakie mamy podziękowania dla gości :)
oto i one ;)
(http://images46.fotosik.pl/981/a1aa8de593ced9ac.jpg) (http://images46.fotosik.pl/981/a1aa8de593ced9ac.jpg/)
może zdjęcie trochę niewyraźne, ale... ;)
a w ogóle mam wielki problem z kiecką :Placz_1:
oczywiście w sobotę poszłam do salonu, gdzie kupowałam suknię, aby jeszcze nanieśli poprawki... bo za długa suknia...
oczywiście niby nie było problemu, ale oczywiście potem okazało się, że niby ja mam bujną wyobraźnię, że można tylko koło od sukienki podwinąć i będzie sukienka dobrze leżała... JASNE :bredzisz:
wkurzyłam się i wyszłam (byłam specjalnie z mamą i świadkową)
stwierdziłyśmy, że w d... ich mamy, poszukamy innej krawcowej, która zrobi to dobrze...
poszukałam, zadzwoniłam i umówiłam się na poniedziałek (dzisiaj) :)
otóż poszłam dziś z mamą do tej NOWEJ krawcowej, założyłam kieckę i co ona stwierdziła?! ŻE SUKNIA JEST ZA DŁUGA I ZA SZEROKA!!
zaraz wzięła szpileczki i zaczęła zaznaczać jak ma być :)
a co najśmieszniejsze, że zakładając dziś właśnie kieckę u nowej krawcowej ramiączko od sukienki od urwało :frajer:
więc od razu ramiączka idą do poprawy, będą teraz troszeczkę szersze, bo takie cienkie piją strasznie :-\
odbiór poprawionej sukienki ma być w przyszłym tygodniu, więc spokojnie zdążę przed ślubem :)
no to się wygadałam ;)
-
nie przejmuj się :)
tamtym się najwyrazniej nie chciało. i trudno.
grunt, że właśnie znalazłyście osobę, która się tym zajmie :)
i na pewno będzie dobrze... mi się właśnie po zdjęciu wydawała za szeroka sukienka... ale już nic nie chciałam mówić.
a podziękowania dla gości bardzo mi się podobają :)
głodna siedzę i chętnie bym takiego migdała teraz wtrząchnęła :)
-
anullali oj uwierz, że też bym chętnie zjadła takiego migdała, ale mam silną wolę, więc się jakoś trzymam ;)
a co do kiecki, to mam nadzieję, że w końcu będzie wszystko dobrze zrobione...
-
dobrze, ze w porę zaczęłaś działać i znalazłaś inna babkę, która Ci to zrobi dobrze.
-
dobrze, ze w porę zaczęłaś działać i znalazłaś inna babkę, która Ci to zrobi dobrze.
no no, tylko nie dobrze, od tego jest kto inny ;) hahaha
-
ja cie krece ale jazda z ta suknia.Nie wiem jakbym zareagowala gdyby krawcowa cos takiego mi zrobila :-[ :-\ ale wazne ze zalatwilas to z nowa :)
-
Dobrze, że szybko ogarnęłaś się z ta sukienką :)
Będzie dobrze :)
-
Njważniejsze, że ostatecznie wszystko się ułożyło pozytywnie.
Czy teraz normą są te podziękowania dla gości? Bomy stwierdziliśmy, że sobie odpuścimy, bo to jakiś nowy zwyczaj. A teraz już nie wiem :/
-
Moi rodzice już dziękowali gościom, dając im ciasto, a było to jakieś 24 lata temu, więc to nie jest nowy zwyczaj, przynajmniej u mnie :)
-
Czy teraz normą są te podziękowania dla gości? Bomy stwierdziliśmy, że sobie odpuścimy, bo to jakiś nowy zwyczaj. A teraz już nie wiem :/
nie są one normą, my tak pomyśleliśmy, że można by było podziękować, więc zrobiliśmy
poza tym chcemy po poprawinach rozdać ciasto dla gości, to jest chyba bardziej znany zwyczaj w podziękowaniu, niż takie "migdały" co robimy dodatkow
-
Łomatko!!! Przeciez rece opadaja...Jak w salonie sukien slubnych mozna byc tak niekompetentym i leniwym!?! :o
Ale dobrze, ze udalo Ci sie znalezc porzadna krawcowa :)
Migdalki fajne :)
My tez mielismy podziekowania dla gosci, uwazam ze to fajny zwyczaj :)
-
My równiez mieliśmy podziękowania w postaci aniołków z masy solnej.
Przynam,że bardzo miło mi się robi gdy odwiedzamy naszych gości i widzimy że aniołki zdobią ich mieszkanie :)
Po poprawinach,ew. po weselu(w przypadku gości,których mialo nie być w niedzielę) również rozdawaliśmy ciasto.Również ten gest był bardzo miło odbierany :)
-
Każdemu jest miło jak cokolwiek zostanie z wesela.
My rozdawaliśmy czekoladki z naszymi zdjęciami.
I goście którzy gdzieś swoją zapodziali byli zawiedzeni :D
-
No bo takie "podziękowania" są naprawdę fajne ;)
-
podziękowania zawsze są fajne :)
jak ktoś chce, zawsze może sobie na pamiątkę zostawić ;)
-
No otóż to...a poza tym - zawsze to jakiś miły gest ;)
A co u Was słychać? Jak idą przygotowania? Jak minął weekend?
-
Ja jestem strasznie zestresowana :/
-
a ja sie nie stresuje o! po 1. nie mogę a po 2. nie wierze ze to moj slub;) NIE DOCIERA TO DO MNIE;d
-
no i pozostało 10 dni :mdleje:
praktycznie wszystko załatwione, jedyne co zostało, to dogadać się jak będzie wyglądał wystrój sali, ale to w poniedziałek ;)
wczoraj się dowiedziałam, że jednak będę miała panieński (a miałam nie mieć, bo tak się umawiałam z PM), a tu wyszło, że kochana świadkowa uknuła plan razem z moim PM'em ;)
zatem sobota przede mną ;)
ciekawe co moja "wariatka" ;) wymyśliła :D
-
Ja też miałam nie mieć panieńskiego, ie chciałam, ale w ostatniej chwili moja świadkowa mnie zmusiła, i nie żałuję :D
-
Jejku, no to super :D Naprawde fajnie :)
Ja nie miałam panieńskiego, też się tak umówiliśmy...ale przyznam szczerze, że teraz żałuję tego. I to nie dlatego, że sobie coś tam wyobrażam o panieńskim, ale dlatego, że byłaby to dla mnie impreza i to jedyna taka w życiu i w ogóle :( No ale trudno. Za to naprawde super, że świadkowa się postarała i zrobiła dla Ciebie ten panieński ;D
Trzymam kciuki za świetną zabawę ;)
-
no i dobrze :)
trzeba się bawić dopóki sił nie brak :D
-
Tez mialam nie miec, a mialam panienski i bylo cudnie!!! :)
-
czy i ja mogę dołączyć? wiem że to już "ostatnia prosta" Twoich przygotowań ale przeczytałam wszystko od samiutkiego początku :D:D:D
z suknią to sie dziwię że tych krawcowych w salonie nie rozszarpałaś - bo robić takie numery to :urwanie_glowy: ale za to odstresujesz się na swoim wieczorku :) :pijaki: :cancan:
-
ja mialam panienski i swietnie się bawilam i tego samego zyczę tobie!! nie bylo mnie wczesniej u Ciebie...ale moze jeszcze mnie przyjmiesz
-
Ja mam panieński w sobote. Temat przewodni: Rock'n roll lata 50'te czyli wszystko w grochy :) Jestem bardzo ciekawa jak to będzie wyglądało :P
-
Hejka! Jak tam na końcówce!! Fajnie, że świadkowa zrobi Ci panieński.. to naprawdę fajna imprezka i widać, że świadkowa się stara!!! Co do sukienki to całe szczęście, że dało się to wszystko jeszcze poprawić.. Powiem Ci, że chyba lepiej mieć za krótką sukienkę na weselu niż za długą.. bo moja była o wiele za długa... I non stop ktoś po niej deptał :)
-
Moja tez byla troche przydluga... I kilka razy bym przez nia orla wiwinela ;D
-
Ja miałam za długą i prawie przodu nie było :D
-
Buuuś, wMychSnach pewno, że możecie dołączyć :) witajcie serdecznie na "ostatniej prostej" :)
za 2 dni impreza... szczerze mówiąc nawet nie mam pojęcia co będzie, jak będzie i kto będzie :p
ale faktycznie świadkową mam kochaną, stara się jak tylko może
a w dodatku nie robi problemu, jeżeli ją potrzebuję i przyjeżdża w weekendy z Poznania, aby mi pomóc w przygotowaniach :)
-
Twoja świadkowa to skarb :D ja mam problem kogo wziąć na świadka / świadkową
-
Buuuś pomyśl na kim możesz polegać w każdej chwili, kto pomoże Ci nawet przy wyborze sukni, kto doradzi i powie czy dobrze wyglądasz, a nie będzie ukrywał przed Tobą prawdę...
jeżeli masz rodzeństwo, to może właśnie ono by mogło być (jeżeli są dobre relacje), a jeżeli nie, to przyjaciółka...
-
buuś ja bym sie jeszcze wstrzymala z ta decyzją. mam dobrą swiadkową ale jak poprosilam ja o swiadkowanie byla sama -druzba tez sam-swiadkowa znalaza sobie faceta i teraz kroku nie zrobi bez niego a ten zazdrosny i najbardziej by sie cieszyl jakby ona zrezygnowala ze swiadkowania...
-
no właśnie dziewczyny o to chodzi, żeby nie było takich sytuacji...
moja świadkowa też była sama jak ją prosiłam, ale to nie zmienia faktu, że mimo bycia z facetem NIE WOLNO ZAPOMNIEĆ o obowiązkach świadkowania... dlatego trzeba się dobrze zastanowić nad osobą, którą chce się poprosić na taką odpowiedzialną rolę...
-
no u mnie tak dziwnie... mam brata ale jest za granicą i pewnie przyjedzie troszkę tylko przed slubem - a poza tym nie wyobrażam soboe by robił mi wieczór panieński heheh a tym bardziej że super się dogaduje z moim Ł. :)
dobra kumpela ma swój ślub na głowie - pare dni przed m oim :P a najlepiej doradza mi w kwestii ciuchów i najlepiej mogę polegać na mamuni :P heheh czyli impas na całym froncie heheh najblizsze mi osoby odpadają a brać byle kogo to bez sensu ;)
-
Buuuś, moim świadkiem tez byl facet, ale maz mial swoja siostre za swiadka i to ona np.zorganizowala mi panienski... Fakt jedynie, ze w niczym innym mi nie pomogla, ale byla za granica. Wybierz kogos zaufanego, nie musisz tego robic teraz, do slubu masz jeszcze duzo czasu :)
-
faktycznie nieciekawa sytuacja...
ale masz jeszcze trochę czasu, na pewno znajdziesz odpowiednią osobę :)
-
dzięki za mile słowa moje drogie :) oby się ktoś dobry na to "stanowisko"znalazł ;)
-
dzięki za mile słowa moje drogie :) oby się ktoś dobry na to "stanowisko"znalazł ;)
z pewnością się znajdzie, więc głowa do góry :)
-
chętnie dołączam :-) dziękuję za zaproszenie :-)
odnośnie świadków, to moją będzie moja przyjaciółka - na razie mówię o niej nieoficjalna świadkowa, jako że nie została oficjalnie poproszona :-) ona też tak o sobie póki co mówi i obie się z tego śmiejemy :-)
-
witaj emm-a na ostatnim "zakręcie" mojego odliczanka ;)
fajnie, że jest taka właśnie osoba, która śmieje się razem z Tobą :)
-
oooo Twoja sukienka bardzo ładna :-) dobrze mi w takim fasonie, ale lepiej w bardziej "fruwających" ;-) ale wyglądasz naprawdę ślicznie :-)
-
dziękuję emm-a :)
w takim razie powodzenia w dalszych poszukiwaniach :)
-
no no!! tylko tydzień:) o tj porze juz bedziesz pewnie snaidanko jadla i na fryzjera czekala:D
a ja za dwa tygodnie:> jak ten czas mija szybko:>
-
Czas leci jak szalony, ani się obejrzysz, a będziesz rok po ślubie :)
-
jejku...już tylko kilka dni :-)
-
Jejciu, jak już malutko czasu ;D Suuuper!
No a ja Wam powiem, że faktycznie świadkowanie jest bardzo odpowiedzialną funkcją...i o ile nasz świadek stanął na wysokości zadania JAK MAŁO KTO! o tyle świadkowa miała wszystko totalnie głęboko w du*** :(
-
co za świadkowa :-( pogonić ją!!! ;-)
-
I jak tam panieński minął? Zostało nam 6 dni... Stresujesz się? Bo ja jak cholera...
-
No i jak tam panieński???
-
5 dni!!! zadroszczę ostatniej prostej!!
jak panieński?:>
-
No i co nie piszesz nic?
-
kochane!! obiecuję dzisiaj opisać panieński, tylko wieczorkiem, bo zaraz idę załatwiać jeszcze parę szczegółów odnośnie wesela...
bądźcie cierpliwe ;)
-
I ja dołączę na ostatniej prostej jeśli pozwolisz ;D ;D
-
:nerwus:
-
czekamy czekamy ;D my chcemy wiedziec jak Twój panieński ;D ;D ;D :tupot: :tupot: :tupot:
-
Widocznie basimir nie ma czasu teraz za bardzo. I wcale Jej się nie dziwię
-
Jeszcze tylko 4 dni!!! :)
-
No teraz to już chyba musimy, bo zostały tylko 3 dni ;)
-
witajcie, od razu z góry przepraszam, że mnie tak nie było tutaj długo, ale było tyle do ogarnięcia... normalnie codziennie coś... ledwo na oczy patrzę, a to jeszcze do soboty tyle roboty...
Natysa witaj na ostatniej prostej :)
może zacznę od obiecanej relacji z panieńskiego...
otóż miałam przyjść do domu przyjaciółki na godzinę 18:30... zbliżała się ta godzina, a tu nagle telefon :na_ucho: dzwoni moja siostra...
ja już przerażenie w oczach co się stało, a ona do mnie mówi, żebym się tak nie spieszyła, żebym przyszła do świadkowej na 19 :hahahaha:
stwierdziłam, że już coś kombinują, a ja nie wiedziałam co :obrazony: ;)
ale myślę sobie, co zrobić... muszę poczekać jeszcze te 30 minut...
w sumie wyszło, że jeszcze zagadałam się z mamą i byłam nawet po 19 ;)
weszłam do koleżanki, a tam same znajome twarzyczki - nawet nie miałam pojęcia, że Asia (świadkowa) zaprosiła tak bliskie mi osoby :) :Zakochany:
przywitałam się, dostałam swoje krzesełko przy stole i czekam...
nagle telefon dzwoni :mdleje: dzwoni mój PM - odebrałam, a tu nagle wszystkie się na mnie rzuciły i zabrały mi telefon, bo stwierdziły, że nie ma rozmów już teraz :terefere:
po chwili ogólnej rozmowy, dziewczyny stwierdziły, że coś chyba nie bardzo pasuje mi to ubranie - one mają dla mnie lepsze ;)
dostałam koszulkę z napisem "Wychodzę za mąż :) "
(http://images47.fotosik.pl/1058/d02675b2aa9fa6a1.jpg) (http://images47.fotosik.pl/1058/d02675b2aa9fa6a1.jpg/)
proszę się nie sugerować moją miną i tym jak wyglądam, bo to zdjęcie z końca części domowej zabawy ;)
otóż wracając dalej do opowieści, to oczywiście musiałam odpowiedzieć na szereg pytań, które były umieszczone w balonach, więc trochę huku było przy przebijaniu ich :ckm: za każdą poprawną odpowiedź mogłam sobie wylosować upominek (były różne - od podwiązki na wesele, przez smycz na męża, co by go przywiązać jak będzie szalał, do bielizny na noc poślubną ;D )
najbardziej zabiło mnie pytanie: (na które nie potrafiłam wymyślić klarownej odpowiedzi)
"wg P. Twoje usta smakują jak?"
normalnie przychodziły mi różne rzeczy na myśl, ale nigdy to co on odpowiedział - tzn. on stwierdził, że smakują jak maliny albo ptasie mleczko :hahaha:
w życiu bym na to nie wpadła ;)
oczywiście po części imprezki domowej wybrałyśmy się do lokalu, gdzie była zamówiona loża...
oj jak ja się wytańczyłam... a dj co jakiś czas mówił dedykację, że dla Basi z okazji wieczoru panieńskiego... hehe
do domku wróciłam ok 4:30 rano...
to by było na tyle relacji z panieńskiego wieczoru, chyba i tak się trochę rozpisałam... ;)
dlatego życzę Wam dobrej nocki, ja zmykam spać, bo padam na twarz, a jutro rano pobudka, bo trzeba dalej działać :D
-
koszulka świetna, bardzo Ci pasuje :-)
a gdzie się bawilyscie?
odpowiedzi o smaku Twoich ust nie komentuję...co za narzeczony! jaki słodziak! :skacza:
-
opowiedz co jeszcze masz takiego do załatwiania na te pare dni przed? :D a co juz masz z główki :D no i jak nastrój? jakiś stresik, czy euforia?
-
no i elgancko :) super zabawa była
u mnie będą też koszulki to wiem... reszty nie wiem :) kobitki się zgadują potajemnie :)
działaj kochana bo pojutrze będziesz już żoną :)
-
Wieczór panieński napewno był super ;D ;D W końcu był Twój ;D ;D ;D
Jeszcze 2 dni :skacza: :skacza: :skacza:
Jak się czujesz? Stresik jest?
-
2 dni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
Usta o smaku maliny lub ptasiego mleczka... Co za skojarzenie!!!
-
oj dziewczyny, ja też nie sądziłam, że mam takiego "słodziaka" przy boku ;)
a byłyśmy w Stargardzkim lokalu - Paparazzi
jeżeli chodzi o sprawy ślubne...
jutro idę robić paznokcie
dzisiaj jeszcze ostatnie porządki w domu
jutro także musimy z PM popakować prezenty konkursowe dla gości
do tego jutro: spowiedź, musimy pozanosić do lokalu wszystkie rzeczy, tzn. napoje, wódkę, świniaka itp.
a reszta chyba już załatwiona :)
trzymajcie kciuki, aby pogoda była, bo widziałam, że deszcz zapowiadali :nie: :|| :buu:
-
będziecie mieli pieczonego świniaka?
a jakie to na przyklad prezenty?
ale masz fajnie...juz pojutrze.... :skacza:
P.S.
Bardzo lubię imię BASIA :-)
-
U mnie caly czas deszcz padal, co nadal (jak tylko o tym pomysle) doprowadza mnie do szalu >:(
Wiec mocno trzymam kciuki za sobotnie sloneczko u Ciebie :)
-
emm-a tak, będzie świniaczek no i cały wiejski stół :) jeżeli chodzi o prezenty, to mamy na oczepiny m.in. "romantyczną kolację dla dwojga w chińskiej restauracji" (czyli potocznie - dwie miseczki, 2x pałeczki, świeczki, ryż w torebce oraz do tego po 50 ml Dębowej ładnie przystrojonej)
a co takiego ładnego w imieniu Basia? ;)
krysiAK uwierz mi, że u nas jak będzie padało, to szlag trafi nasze auto do ślubu - bo mamy "cytrynkę" w wersji cabrio, więc jak zacznie padać, to będzie lipa :-\
Przygotowałam dzisiaj rekwizyty na oczepiny, zostały jeszcze do kupienia tylko 2 banany i będzie koniec :)
Mam w ogóle nadzieję, że jutro będą spowiadać u mnie w kościele, bo w sobotę nie ma szans, abym cokolwiek zdziałała... bo jak wyjdę z domu przed 11 to wrócę dopiero po 16...
oj chyba powoli zaczynam się stresować ;) chociaż do końca jeszcze tego nie czuję, nie wierzę, że to już... ehhh ;)
-
sympatia do tego imienia wiąże się z bohaterką "Pana Wołodyjowskiego" :-) kiedy wiele lat temu po raz pierwszy przeczytałam tę powieść, zachwyciłam się ową rezolutną osóbką i imię to mocno mi się spodobało :-)
też bym chciała na weselu pieczonego świniaka :-) takiego z kasza np. :-) kiedyś jadłam i było pyszne :-) mogłabyś podac m namiary jak go załatwilas? i koszt....?
jak będę na Twoim miejscu, to, znając życie, już od dawna będę w mega stresie...:-) zatem podziwiam Twoje opanowanie - dopiero teraz czujesz nerwy! :-)
-
emm-a, uwierz mi, wczesniej trzeba tyle zalatwic, ze czlowiek nie ma czasu stresowac sie wczesniej :)
Basimir, to juz jutro!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
jeszcze tylko dziś i zostaniesz żonką :D :D :D
3mamy kciuki by wszytsko gładko bezstresowo poszło :D :ok: a tak bedzie bo jak widzisz wszystkie forumki są z tobą :D :D :D
-
tak, tak - jestesmy z Tobą :-)
-
dziękuję, jesteście niezastąpione :)
ja akurat mam chwilę przerwy (na kolację) ;)
praktycznie wszystko załatwione, zaniesione na salę, spowiedź też obeszła się bez większych problemów :)
teraz tylko muszę pomyśleć, przygotować, co jutro potrzebuję zabrać ze sobą, no i się ogarnąć :)
widziałam pogodę - ma niby nie padać ;) ale zobaczymy jak będzie naprawdę
tymczasem uciekam dalej działać, co by mnie noc nie zastała :hahaha:
emm-a jeżeli chodzi o świniaka, to szczerze mówiąc nie mam pojęcia jakie koszty, akurat tą rzeczą zajęli się teście, bo mają znajomego, który to robi...
-
działaj działaj :-) jutro o tej porze będziesz królową balu (weselnego ;-) )
-
Wszystkiego dobrego i niezapomnianej zabawy !!!
-
jaka ja jestem szalona :glupek: :bredzisz:, żeby w dniu ślubu jeszcze na forum wchodzić...
ale to chyba dlatego, że za wcześnie wstałam i wszystko już gotowe, na 11 do fryzjera lecę :)
-
A tam szalona, jak na 11 dopiero fryzjer :D
-
Zaraz u fryzjera zasiądziesz... :)
Pogoda średnia, ale impreza na pewno będzie udana! Życzę Ci tego z całego serca!
:cancan: :cancan: :cancan: :cancan: :cancan: :cancan: :cancan: :cancan:
-
Gratulacje: https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=25213.0
-
Gratulacje, Gratulacje :D :D :D i czekamy na NOWEJ ŻONKI relacje ;) :D