ale nie rozumiem jak można nie rozróżniać dwóch różnych formwiesz , mam tutaj kolezanke z tarnowa czy okolic tamtych, no i jak ja jej mowilam ze wyslalam zawiadomienia , a ona na to "a co to sa te zawiadomienia"? u niej tez sie nie uzywa zawiadomien, wysylaja tylko zaproszenia , albo wcale nie imformuja pewnych ludzikow.......
,bo skoro ja i Olka jesteśmy z jednego regionu i u mnie zawiadomienia są na porządku dziennym ,a ona o niczym takim nie wie to hmmmmmm dziwna sprawaslonko jesli chodzilo tobie o mnie... to ja pisalam o kumpelce z tarnowa ze u niej nie ma, byla zdziwiona ze ja wysylam ..... a ja jak najbardziej wysylam, u nas to raczej normalna sprawa :)
to bardzo ładne, choć ja preferuję dwu-kolorowe
jak napisała frezyjka może również bardzo pomóc przy rozwodzie, często ludzie pobierając się i wierząc że to już na zawsze nie są świadomi tego że może warto byłoby się zabezpieczyć, bo przecież każdej z Nas dzisiaj wydaje się że to już na całe życiea statystyki rozwodowe w Polsce są porażające
kwiaty były ukryte pod welonem i na początku nie było ich widać - a po oczepinach ("rzucie" welonem) miała piękną ozdobę we włosach - której chyba nikt się nie spodziewał. Może tak to można połączyć...i wówczas nie ma niczego za dużo
przecież mnóstwo rzeczy trzeba zrobić tuż przed...selenko ja jestem tuż przed i wcale tak dużo rzeczy nie zostaje;-)podogadywać wszystko z kamerzystą,orkiestrą,w restauracji ustalić szczegóły np wystroju,paznokcie,spowiedź,kupić owocki,odebrać sukienkę i zupełne pierdólki takie nie jest tak źle;-))))a jak jest się na miejscu to już ;-)my będziemy półtora tyg przed weselem w Bydgoszczy i spokojnie wszytko da się dograć;-)
im mniej moj PM wie tym lepiej spi :D :D :DPOPIERAM :ok: :ok: :ok:
niektórzy ludzie mają nas za wariatki a propos kotówi tym się niestety muszę zgodzić, wiesz smutne to trochę taki brak zrozumienia :-[
Na tort weselny mieliśmy taki pomysł: z racji tego, że mój L. przez bardzo długi czas mieszkał w Poznaniu był i jest kibicem piłkarskim tamtejszej drużyny, mnie sport też nie jest obcy - jak również drużyna piłkarska ze Szczecina. Dla niewtajemniczonych- te dwie drużyny są do siebie delikatnie mówiąc wrogo nastawione, a że ślub będzie poznańsko-szczeciński to wymyśliliśmy, żeby połączyć oba te miasta tortem pół byłoby w barwach drużyny poznańskiej a pół w szczecińskiej, a zabawa polegałaby na tym, że goście Poznania dostaliby część "szczecińską" tortu i odwrotnie - tak w ramach "pojednania" obu miast. Jednak pomysł ten jest wysoce kontrowersyjny.
Sorbet truskawkowy podany w połówce ananasa:ok: :ok: :ok: Brzmi wspaniale!
nie każdy lubi rosół ::)
- Zupa borowikowa - nie wszyscy muszą lubić grzyby.
puszeczkę dostaniesz ode mnie nawet z kawą!!! Tylko do Szczecin zawitaj szybko!!!trzymam Cię za słowo ;D będziemy w Szczecinie w okolicach sylwestrowych ale jeszcze biletów nie mamy :)