toscanus cieszę się, że zawitałaś u mnie

fajnie jak ktoś nowy się tu pojawia

Już się nie mogę doczekać. . .
ja też więc będziemy sobie razem odliczać

cieszę się, że udało Wam się pozałatwiać wszystko w tak szybkim czasie

chyba nie zabiorę się za tą naukę...
zapomniałam Wam napisać, że 2 dni temu koleżanka, która miała robić mi paznokcie napisała mi, że od maja nie będzie już pracować w salonie kosmetycznym więc nie będzie mi w stanie ich zrobić

bo w domku nie ma odpowiedniego sprzętu. Musiałam szukać innej kosmetyczki ale na szczęście moja stara kosmetyczka, do której z resztą idę przed ślubem na depilację zrobi mi pazurki

Co więcej tego samego dnia napisał do mnie kolega, że jego siostra, która miała śpiewać u nas na ślubie nie będzie w stanie, bo dzień wcześniej ma jakiś długo wyczekiwany zabieg ortodontyczny więc całą buźkę będzie miała opuchnięta

na szczęście oprócz niej mam załatwiony duet: skrzypce i organy więc to mi wystarczy

Ale to był dzień... siedziałam i zastanawiałam się co jeszcze mnie czeka...
Napiszę Wam jeszcze jaka niespodzianka mnie dzisiaj spotkała

spotkałam się dzisiaj na kawce z koleżanką, z którą nie widziałam się chyba od października. Miło się nam rozmawiało, a tu nagle ona wyciąga prezent na urodziny, które miałam ponad miesiąc temu. Byłam w szoku

dostałam śliczny skórzany portfelik i perfumę: Diesel Green

oglądnęłam (tak z grubsza) na miejscu prezencik i ślicznie podziękowałam. Po kawce pojechałam na zajęcia. Wracając z zajęć pochwaliłam się innej koleżance prezentem. Chciała zobaczyć portfelik więc jej pokazałam, a ona mówi do mnie, że śliczny i pojemny. Ja nie wiele myśląc zrozumiałam, że chodzi jej o to, że wiele rzeczy się w nim zmieści (choć ogólnie jest malutki), a ona do mnie, że obecnie wiele się w nim mieści. Ja zgłupiałam

myślę - o co jej chodzi

Biorę od niej portfel, a tam w środku 200zł

mi opadła. Zatkało mnie całkowicie

Przyjechałam do domku, złapałam za telefon i dzwonię do tej koleżanki. Mówię jej, że jest mi niezręcznie, bo się strasznie wykosztowała, a ona do mnie, że te pieniążki to tak dla nas żeby nam się mnożyły

i żebym się nie przejmowała

nieźle nie?