Och żeby tak było, ale... ja jestem straszny nerwus, a za pojawianie się rozstępów odpowiedzialny jest hormon stresu- kortyzol. Pracuję nad ujarzmieniem swoich emocji, ale nie zawsze się to udaje. Dodatkowo wpływa na ich powstawanie estrogen, którego w ciąży jest więcej i raczej tego nie mogę "uregulować"
Pozatym ja mam skłonności do tych paskud. W wieku 14 lat podczas intensywnego pięcia się w górę i po operacjach, przy których schudłam ok 10 kilo w przeciągu 3 tygodni nabawiłam się tego obrzydlistwa

Teraz ledwo je widać, ale była to ciężka harówa.
Jednak taka rada dla nas ciężarówek, to jeść więcej produktów bogatych w cynk. Ponoć jego niedobór też podnosi ryzyko wystąpienia brzydkich blizn zwanych rozstępami.
No i smarowanie z masowaniem, ale to już wiemy
