Dziękuję Wam za komplementy
Jeśli chodzi Wam o jakąś "dietę", to ja nie stosowałam się za bardzo do nieczego.
Jem cały czas to na co mam ochotę i w ilości na jaką mam obecnie ochotę
Po prostu nie chodzę głodna. Staram się oczywiście jeść zdrowo ale np. nie potrafię sobie odmówić chociaż raz w tygodniu camemberta na ciepło z żurawinką

U mnie ok. Chodzimy sobie do szkoły i uczymy się pilnie. Cięzko mi tam niestety wysiedzieć bo wszystko boli a 2 godziny non stop w fotelu - średnio wygodnym to ciężkie przeżycie. Jestem najbardziej zaawansowaną ciężarówką w grupie a brzuszek mam chyba najmniejszy
Macica się bez przerwy buntuje i kórczy się Dzieć rośnie w zastraszającym tępie i jest dosłownie wszędzie Ciężko mu nawet kopać mamuśkę z czego nie robi sobie najwyraźniej problemu. Kopie i wierci się wszędzie i na okrągło

Dowiedziałam się że w szpitalu są wanny do rodzenia ale mnie się średnio podoba ten pomysł. Musze chyba zdobyć większą wiedzę na ten temat.
Acha, mam problem z receptą na Engerixa. Lekarz rodzinna oporna bardzo i nie chce wypisać. Twierdzi, że może to zrobić pediatra. To co? Już teraz mam się zapisać do niego a dziecka jeszcze nie ma
