Autor Wątek: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię  (Przeczytany 94556 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #120 dnia: 2 Stycznia 2008, 11:55 »
Relacja poporodowa :)

Jak wiecie w niedzielę 23.12 odstawiłam fenoterol (miałam to zrobić w piątek, ale zmniejszyłam dawkę, tak, żeby chociaż do niedzieli starczyło-ciekawe, czy jakbym tego nie zrobiła urodziłabym w Wigilię :) ), ostatnia dawkę wzięłam o 20.
Od poniedziałku zaczęła się "jazda", brzuch napięty był niemal cały
dzien, bolał, bolał strasznie krzyż, wszystkie kości spojenia, uda
itp. Ale byłam pewna, ze to reakcja na odstawienie leku i tak się
męczyłam. Spać nie mogłam, bo wszystko bolało. Wigilię spędziłam
również w bólu, ale dawałam radę, co chwilę chodziłam do wc, zeby sobie ulżyć płaczem. A poza tym zaczęło mnie czyscić.
We wtorek wieczorem juz mialam
kryzys, płakałam i mowilam mężowi, ze jak dzis w nocy nie urodzę to będzie cud a ja
dłużej tego nie wytrzymam. I tak noc minęła nieprzespana, chodziłam,
zwijałam się z bólu. O 6 położyłam się do łóżka i chciałam liczyć co ile mam skurcze (choć miałam wrazenie, ze cały czas) i... usłyszałam
pęknięcie. Już wiedziałam, że pękł pęcherz, ale leżałam i nic nie
leciało. Wstałam do toalety i wody zaczęły się sączyć. Obudziłam męża, że jedziemy
do szpitala (bylismy u rodziców 50km od szpitala). Humor mi dopisywal jak nigdy (po skurczach i bólu ani śladu), pierwsze co zrobiłam to zapakowałam czekoladę, bo byłam strasznie głodna. Rozmroziliśmy
auto i pojechaliśmy (ja jeszcze wracalam 2 razy do domu bo zapomniałam dokumentów-myślałam tylko o jedzeniu). Droga była ślizga, ale na szczęście nie
mialam regularnych skurczy, więc mielismy czas. Mąż zestresowany strasznie, kazał mówić kiedy będą skurcze (były co 10, 9, 15 min). Mi się włączyło gadani i całą drogę zagadywałam męża, choć do niego i tak nic nie docierało. Ja się smialam i nadawałam jak zepsute radio. Michać co chwilę tylko powtarzał, że będziemy za pół godziny, że musi jechać wolno, bo jest lód na drodze. A ja całkowity luzik, zamykałam się tylko jak miałam skurcz. Dojechalismy. Na izbie wszystkie wkurzające formalności, skurcze już miałam dośc regularne i musialam
wypełniać jakąś ankietę, gdzie czasami zapominałam jak się nazywam.
Później badanie (okropnie bolesne) - rozwarcie 1/1,5/1,5, USG, gdzie
ocenili małą na 3500g i na porodówkę. Mąż pojechał do nas po swoje rzeczy i przyszedł do mnie. Trochę był zestresowany, ale dzielnie mnie wspierał. Leżałam od 8. O 11 przyszła
położna i spr rozwarcie, a tam 3cm (badanie bolało jak jasna cholera)!! Myslalam, ze wyjde z siebie (zwłaszcza po reakcji poloznej i lekarza typu: "ojejjj, jestesmy w lesie"),
bóle miałam i z krzyża i z brzucha, więc najgorsze. Położna pokazała mężowi jak może mnie masować, ale drażnił mnie każdy dotyk i nie chciałam masażu. Dali oxytocynę,
po godzinie nic się nie ruszylo, a ja już opadałam z sil. Mąż czytał mi gazety, wypełnialismy razem ankietę, którą dostaliśmy, kładł mi zimny ręcznik na głowę, było mi strrasznie gorąco i chciało mi się pic. Ssałam więc mokry ręcznik, żeby choc trochę sobie ulżyć. Jestem bardzo mu wdzięczna, że wytrzymał ze mną do końca, a i on ma inne spojrzenie na mnie. Codziennie mi dziekuje za Gabrysię i za to, że byłam dzielna i dałam radę. Później
wstrzyknęli we mnie coś przeciwbólowego (nie wiem co to było, polozna mówiła, ale ja się wyłączyłam całkowicie), co miało również podziałać
na szyjkę, która trzymała jak bat. Było po 12. Mąż się spytał, czy
dzis jeszcze urodze. Położna powiedziala, ze myslala, ze do 14
urodzę, ale chyba nie, choć cuda się zdarzają. Nie napisze co czułam.
Po podaniu tego leku z lekka odlecialam, przysypialam nie czując juz
bóli krzyzowych co dalo ogromną ulgę. po godzinie mówię do Męża,
żeby wołał położną, bo czuję, że muszę przec, babeczka przyszła,
zbadała mnie a tam...9 cm rozwarcia. Zostawila nas jednak jeszcze,
bo szyjka do końca nie chciala się zsunąc, mialam popierac jak bede
potrzebowala. POtrzebowalam prawie caly czas, az poczulam, ze głowka
wychodzi, Mąż zawolal położną i po 20 min Malutka była z nami:) Nawet nie wiedziałam, ze tak szybko pójdzie, myślałam, ze dalej rodze, a tu poczułam już ciepłe ciałko na sobie i wieeelki krzyk :)
Później mąż poszedł z nią i położną do kącika noworodka, a mnie
zszywano, łyżeczkowano  :-\  itp. Po godzinie zanieśli małą na oddział
noworodkowy, mnie po kolejnej godzinie zawieziono na oddział i
przyniesiono Małą i już była caały czas ze mną. Bólu nie pamiętałam na 3 dzień.



Jesteśmy megaszczęśliwi i zakochani w Gabrysi! Jest dla nas całym światem!! Za każdym razem jak na nią patrzę mam łzy w oczach :)

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #121 dnia: 2 Stycznia 2008, 12:12 »
piękna relacja Martynko, aż mi łezka poleciała :przytul:



Offline promyczek

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 106
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2006
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #122 dnia: 2 Stycznia 2008, 12:23 »
 :przytul:

wszystko co piękne rodzi się w bólu


Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #123 dnia: 2 Stycznia 2008, 12:30 »
Martynko - piękna relacja  :Wzruszony: a Ty jesteś mega-dzielna!
Super, że już nie pamiętasz bólu  :przytul:
Buzialki dla małej księżniczki  :-*

Offline kamyczek

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.12.2006
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #124 dnia: 2 Stycznia 2008, 12:45 »
A tak swoją drogą 2007 był dla mnie chyba najlepszym rokiem, wyszłam za mąż, urodziłam córeczkę...i już mi się chce płakać jak pomyślę, że się kończy :)

skończył się, ale teraz jest już nowy :) ten, w którym każdego dnia będziesz obserwować jak rozwija się twoja córeczka :) jak rośnie, uczy się świata :) każdego dnia będziesz z niej ogromnie dumna i ciekawa dnia kolejnego :) kolejnego usmiechu, gestu, każdej jednej drobnej umiejętności! :D
DUŻO RADOŚCI W TYM NOWYM ROKU!

dobrze jest móc kilka dni po porodzie powiedzieć, że nie pamięta sie już bólu :) piękna relacja 
ANCYMONEK :)

Offline Kasia-Wrocław

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1411
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.06.2007
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #125 dnia: 2 Stycznia 2008, 13:14 »
Cytuj
Nawet nie wiedziałam, ze tak szybko pójdzie, myślałam, ze dalej rodze, a tu poczułam już ciepłe ciałko na sobie i wieeelki krzyk
:Wzruszony: :Wzruszony: :Wzruszony:

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #126 dnia: 2 Stycznia 2008, 13:20 »
No piekna relacja :D
pozazdrościc - w sumie błyskawicznego porodu :)
tylko te wszelkie dolegliwosci wczesniej - ehhhh ::)


Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #127 dnia: 2 Stycznia 2008, 14:56 »
Super relacja, aż mnie ciarki przechodziły....
Byłaś mega dzielna ;)

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #128 dnia: 2 Stycznia 2008, 15:00 »

tylko te wszelkie dolegliwosci wczesniej - ehhhh ::)



o tym już tez zapomnialam :)


My po wizycie położnej. Wszystko OK, Malutka leniwa i nie chciała pokazac jak unosi główkę na brzuszku i "chodzi" no i ma jeszcze żółtaczkę. Pytałam o spacery i jak skończy 2 tyg juz mozemy z nia iść, tylko dwa dni wczesniej werandowac. Do końca tygodnia powinna przyjsc do nas nasza pani doktor, a jak nie we wtorek dzwonic i sie upominac o wizyte. Da receptę na witaminke D3, osłucha Malutką.

Dzięki dziewczyny...ja tak o sobie myslalam, a teraz uwazam, że kazda kobieta to przejdzie i dzielnie wytrwa do konca. :)

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #129 dnia: 2 Stycznia 2008, 16:06 »
teraz uwazam, że kazda kobieta to przejdzie i dzielnie wytrwa do konca. :)
no bo innego wyjścia nie ma  ;)

Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #130 dnia: 2 Stycznia 2008, 16:38 »
Piekne relacja Martynko :D I to naprawde wspaniałe ze tak szybko sie zapomina o bólu... :)

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #131 dnia: 3 Stycznia 2008, 08:44 »
Piekne relacja Martynko :D I to naprawde wspaniałe ze tak szybko sie zapomina o bólu... :)

:) też się cieszę.


A my po kolejnej nocce. Gabrysia strasznie się wierci, kładziemy ją w połowie łózeczka, a ona za kilka chwil jest juz przy szczebelkach. Nie wiem jak ona to robi. Martwi mnie, że strasznie zadziera głowę do tyłu,  pręży się przy tym, stęka jakby robiła wielką twardą kupę. Problemów z kupkami nie ma, wręcz przeciwnie. Ale pozniej jak juz zasnie spi 2-2,5 godz. Dzis obudziła się caała mokra. Ja nie wiem, jak tak małe dziecko może tyle sikac. Zmoczyła cały opatrunek na pępku i znów zrobił się miekki :( A ja mialam nadzieję, że niedługo odpadnie. Chyba bede musiala ja przewijac ze 3 razy w nocy, ale wtedy sie rozbudza i ciezej jej usnąc...

Gabiś
  • Gość
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #132 dnia: 3 Stycznia 2008, 09:08 »
Pięna relacyjka.. a ja się poryczałam aż....

Offline Nika
  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5596
  • Pola i Lenka nasze szczęście ...
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #133 dnia: 3 Stycznia 2008, 12:25 »
Martynko- relacja piękna i wzruszająca, widzisz jednak fenaterol u Ciebie działał bardzo dobrze, skoro niemal zaraz po odstawieniu Gabi się urodziła!!Cieszę się, że tak szybko zapomniałaś o bólu, ale jak nie zapomnieć skoro masz taką cudowną córeczkę!!!!!Co do siusiania to chyba dobrze, gorzej byłoby gdyby nie robiła!!!!Buziaczki dla Wasi n czekamy na zdjęcia!!!!


Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #134 dnia: 3 Stycznia 2008, 13:06 »
Martynko, dopiero dotarłam ale gratuluję z całego serca urodzenia ślicznej Gabrysi  :D
 Przesyłam Wam buziaki :-* :-* :-*
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #135 dnia: 3 Stycznia 2008, 18:18 »
Martynko, dopiero dotarłam ale gratuluję z całego serca urodzenia ślicznej Gabrysi  :D
 Przesyłam Wam buziaki :-* :-* :-*


Martynko- relacja piękna i wzruszająca, widzisz jednak fenaterol u Ciebie działał bardzo dobrze, skoro niemal zaraz po odstawieniu Gabi się urodziła!!Cieszę się, że tak szybko zapomniałaś o bólu, ale jak nie zapomnieć skoro masz taką cudowną córeczkę!!!!!Co do siusiania to chyba dobrze, gorzej byłoby gdyby nie robiła!!!!Buziaczki dla Wasi n czekamy na zdjęcia!!!!

Pięna relacyjka.. a ja się poryczałam aż....


Dziękuję!

Wiecie co? Coraz bardziej martwi mnie zachowanie Gabi. Co chwilę po jedzeniu głównie, ale podczas snu tez pręży się, prostuje albo zwija w kuleczkę. Nie płacze przy tym, brzuszek miękki, ale strasznie stęka. Dzwonilam do lekarza, bo i tak ponoc sie do nas wybiera i chcialam przyspieszyc wizyte, ale nie odbiera :( Kupki robi bardzo czesto wiec to raczej nie problem... Possie pierś ok 5-7 min i zasypia na 1.5-2 godz, czyli powinna się najadac.

Offline met

  • Młoda Żonka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4643
  • Płeć: Kobieta
  • Amor Vincit Omnia
  • data ślubu: [size=
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #136 dnia: 3 Stycznia 2008, 18:32 »
Popłakałam na relacji :przytul:

Offline beyonce

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 960
  • Płeć: Kobieta
  • Tylko w twoich dłoniach jestem jak melodia...
  • data ślubu: 18.08.2007
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #137 dnia: 3 Stycznia 2008, 19:47 »
Martynko....piękna relacja....  :Wzruszony:

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #138 dnia: 3 Stycznia 2008, 19:58 »
Martynko odp na gg  :D

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #139 dnia: 3 Stycznia 2008, 20:24 »
Martynko pieknie opisałaś poród :Wzruszony: niestety nie umiem pomóc w sprawie prężenia się Gabrysi... tak więc tylko wysyłam ochy i achy nad Waszą corcią!! jest prześliczna!!

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #140 dnia: 3 Stycznia 2008, 20:33 »
Martynko odp na gg  :D

Dziękuję Martuś.

Martynko pieknie opisałaś poród :Wzruszony: niestety nie umiem pomóc w sprawie prężenia się Gabrysi... tak więc tylko wysyłam ochy i achy nad Waszą corcią!! jest prześliczna!!

:) dziękujemy!!
Popłakałam na relacji :przytul:


Popłakałam na relacji :przytul:

 :przytul:

Offline Ninka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #141 dnia: 3 Stycznia 2008, 22:09 »
Gratuluję oficjalnie :)

A dopiero co siedziałyśmy na spotkaniu na soczku, z takim małym brzuszkiem... a tu proszę brzuszek szybko urósł i się znowu kurczy... hihi

Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #142 dnia: 4 Stycznia 2008, 08:45 »
piękna relacyjka...

Offline *Mimi*

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2334
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.07.07 :-)
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #143 dnia: 4 Stycznia 2008, 15:16 »
Martynko piękna relacja z przyjścia na świat Małej Garbysi

nie wiem jak Tobie pomóc z Małą,
chyba trzeba obserwować i wszystko przekazać lekarzowi

trzymaj się mocno  :przytul:

Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #144 dnia: 4 Stycznia 2008, 15:29 »
Martynko wiesz co... to może być od tego że Niunia ma przepuklinkę od za krótko obciętego pępuszka, męża kuzynki synek to miał, bardzo się wiercił i wyginał i coś tam Mu zrobili (nic strasznego na pewno - chyba jakiś tam opatrunek) i przeszło. Byc może to TO. Bo z tego co opisujesz to zachowanie podobne. Ale nie martw się, dużo dzieci tak ma i to napradwde nic strasznego.

Offline Ninka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #145 dnia: 4 Stycznia 2008, 15:32 »
Och, jak tak czytam to się cieszę, płaczę i boję na zmianę :) Pięknie wzruszające. Pragnę też to przeżyć w lipcu. :)

Offline Wercia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7020
  • Płeć: Kobieta
  • K & M- 10 lat minęło...:))
  • data ślubu: [
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #146 dnia: 4 Stycznia 2008, 15:57 »
Martynko ja dopiero dzisiaj zobaczyłam Wasz wątek (od 20.12 nie byłam wcale na forum ponieważ mieliśmy gości którzy dzisiaj wyjechali)
A więc spoznione ale szczere
                   :serce:     GRATULACJE z okazji narodzin Gabrysi  :serce:

Z okazji narodzin Waszej córeczki, która swoim przyjściem na świat uradowała tak wiele osób, życzymy Wam, aby rosła duża, silna i zdrowa, i żeby była dla Was zródłem nieustającej radości. :przytul: :przytul: :przytul:

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #147 dnia: 4 Stycznia 2008, 19:35 »
Byliśmy dziś z Gabrysią u lekarza i wszystko jest OK, zachowanie to jest jak najbardziej normalne.  Dziś Gabi miała drugą (oprócz wyjścia ze szpitala) podróż:) Pojechaliśmy do Pyrzyc w odwiedziny. Całą drogę spała w u rodziców zrobiła furorę wśród osób, które widziały ją pierwszy raz.


Werciu, dziękuję bardzo za gratulacje:) Pięknie to napisałaś :Wzruszony:


Ninko nie ma się czego bać :)

Offline megi28

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1273
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.09.2006
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #148 dnia: 4 Stycznia 2008, 19:48 »
Martynko relacja przepiękna łezka w oku mi się zakręciła.
Czekam na fotki Gabrysi:)


Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: Martynka tuli już do serduszka Gabrysię
« Odpowiedź #149 dnia: 4 Stycznia 2008, 22:12 »
Martynko relacja przepiękna łezka w oku mi się zakręciła.
Czekam na fotki Gabrysi:)


:) fotki będą jak zrobimy ich więcej, bo narazie wszystkie jej zdjęcia to są jak śpi :)


A ja przed chwilką ściągnęłam 45ml mleka z jednej piersi!! Jeszcze kilka dni temu ściągałam 30ml w sumie z dwóch! Gabrysi od wczoraj nie idzie chwytanie piersi i troszkę musimy powalczyć zanim załapie o co chodzi. Lewą pierś prawie w ogóle nie chce ssać.
Kupiliśmy jej wczoraj karuzelę FP i chyba jej się podoba, bo włączamy muzyczkę i zasypia przy niej, zobaczymy jak będzie w nocy...czy znów będzie toczyć walki, aż w końcu wezmiemy ją do siebie, czy uda nam się ją kłaść do łóżeczka bez większych krzyków. Po kąpieli ładnie zasypia sama i śpi 2-3 godz (teraz chyba zapeszylam, bo jak to pisalam, to się obudzila:) ), a jak my jesteśmy w sypialni to już nie chce lezec sama.