A tak swoją drogą 2007 był dla mnie chyba najlepszym rokiem, wyszłam za mąż, urodziłam córeczkę...i już mi się chce płakać jak pomyślę, że się kończy
skończył się, ale teraz jest już nowy

ten, w którym każdego dnia będziesz obserwować jak rozwija się twoja córeczka

jak rośnie, uczy się świata

każdego dnia będziesz z niej ogromnie dumna i ciekawa dnia kolejnego

kolejnego usmiechu, gestu, każdej jednej drobnej umiejętności!

DUŻO RADOŚCI W TYM NOWYM ROKU!
dobrze jest móc kilka dni po porodzie powiedzieć, że nie pamięta sie już bólu

piękna relacja