
hej sobotnio!
Tetus moja Mamcia ma nadcisnienie odkad pamietam.. byl czas gdy czula sie zle albo nawet bardzo zle.. kiedy wieczorami modlilam sie o zdrowie dla Niej..
Tez ma ponad 60 lat ... ale odzyla! odkad zmienila lekarza i leki.. zmienila sposob myslenia itp przezwyciezyla to i teraz kwitnie!
Kochana wierze, ze wszystko da sie wyleczyc - a prawie 70 lat to jeszcze niewiele! 
p.s. ktos jest blisko Twojej Mamy teraz? zeby byla komus potrzebna?
tak Karolciu-jest tam Tatus,dziewczyna brata mojego który pracuje w Danii,pozatym ok 9km dalej jest moja Sis-ale dopiero spokojna bde jak sama tam posiedze..wczoraj rozmawiałam z Muti przez skeypa-jak zwykle nie pozwala mi sie martwic o siebie..w przyszłym tyg. ma wyniki,
Uspokoiłam sie troszke po tej rozmowie,,,
ale noc ..masakra

było mi niedobrze i łeb mnie bolał jak szlag(moze to stres,moze zmęcznie niewiem) a dzis w łązience siedze od rana i najzwyczajniej w swiecie wymiotuje.
dobrze ze szef powiedział ze moge byc na 10 w pracy.
Niewiem ile dam rade dzis wysiedziec ale do 20 nieda rady chyba

-zobaczy sie.
Powiedzcie dziewczyny znacie jakis sposób na opuchniete bolące nogi???mam jakies żele kojące trzymam je wysoko (po pracy) i dupa.
I do tego te krwotoki znosa od srody.Ja wiem ze to "ksiązkowy' przypadek,ze to nic nadzwyczajnego ale nie pozwalają mi normalnie funkcjonowac(np wczoraj kiedy schylałam sie po towar na ziemie poleciała mi taka fonntana ze masakra)
Ufff to wam pomarudziłam.
najwazniejsze ze Mamcie już tak (po zastrzykach)noga nie boli i ze przespała całą noc spokojnie.,
do napisania kochane.