Czesc dziewczyny!!!
Dziekujemy za odwiedzinki
NIe piszemy, bo niestety nie mamy czasu. Ja pracuje 12 na 24 praktycznie bez chwili na swoje prywatne sprawy

Duzo wszystkiego razem i ciezko czasem, ale nic, trzeba ten woz ciagnac.
Ostatnio mialam chwile zachwiania i pomyslalam sobie, jak ciezko bylo mi sprzatnac pokoj jak bylam nastolatka...a teraz takie sprzatanie to nic w porownaniu do innych wszystkich spraw ktore trzeba zalatwic i rzeczy ktore trzeba zrobic.
Chcialabym wrocic do chwili beztroski...chcialam odpoczac, rozerwac sie i nie myslec. Nie ma czasu jednak.
Amelia nasza kochana rosnie rosnie i jeszcze raz rosnie. A madrala jest jak nic. PIeknie sie rozwija, jest taka kochana. Ostatnimi czasu najbardziej rozwinela sie jej mowa. Uzywa juz bardzo wielu slow i co dzien uczy sie czegos nowego. Oprocz standardowych slow mama, tata, dac, pic, czesc, chodz,oko,nie, tak, nos, mowi tez otworz, idziemy i inne. Zupelnie inaczej mozna reagowac na potrzeby dziecka, kiedy potrafi ono juz pokazac i powiedziec o co chodzi, co mu potrzeba i co chce. Smiesznie nauczyla sie kiwac glowa na tak, bo na nie to oczywiscie juz wieki temu sie naumiala

Manualnie jest bardzo zdolnym dzieckiem, ulubione jej zajecia to m.in. otiweranie i zamykanie pudeleczek, opakowan i wieczek, zakrecanie i odkrecanie pustych butelek, zapinanie zatrzaskow wszelakich. Bardzo sie na tym skupia, czasem denerwuje jak nie wyjdzie, a jak wyjdzie to przychodzi i mowi "otworz"

Najwazniejsze, ze jest zdrowa i dobrze sie rozwija. Nie jezdzi juz w wozku (no chyba ze z niania) tylko chodzi sama. Kupilismy nawet specjalne pasy zeby nam nie uciekala, i powiem ze sie sprawdzaja w naszym przypadku i jak zdarza sie, ze jest bez pasow to slucha.
Takze wszystko gra.
Z domem wszystko ok. Praca wre. Sa juz podlogi, drzwi, koncza sie prace lazienek. Oczywiscie nie jest to szczyt marzen, ale do wynajecia nie ma co pakowac nie wiadomo jakiej kasy. Chociaz nawet i takie prace tylko do wynajecie pochlaniaja duze sumy. A wiadomo, ze wszystkiego sie nie przewidzi i zawsze cos wyskoczy. Oboje wolelibysmy byc w PL i urzadzac dom dla siebie. Jednak to jeszcze nie czas i trzeba przetrzymac.
Poki co planujemy maly remoncik tutaj gdzie mieszkamy teraz. Odswiezenie tez sie przyda. Bedzie okazja na wyrzucenie z siebie wiosennej weny tworczej, ktora mnie dopadla juz miesiac temu hehe.
Oczywiscie postaram sie zagladac w miare mozliwosci czesto.
Buziaki dla was
