anulka331 mysle, ze Amelka jest oslabiona przez te zeby i dlatego mi tak czesto choruje. Duzo dzieci w ten sposob przechodzi zabkowanie. U Amelki sie zebralo, ze pozno jej zeby zaczely wychodzic i teraz "wszystkie" na raz ida. Przyplaca to przeziebieniem, a do tego jeszcze ta pogoda psikusy robi...raz cieplej raz zimniej...i badz tu madry.
Sa chwile, ze trace cierpliwosc...bo fakt faktem, ze Amelka jest na tyle sprytna, ze potrafi wykorzystywac i to robi. Ale kiedy takie chwile przychodza, ze brak mi cierpliwosci, zawsze mysle sobie, ze ona przeciez cierpi... Dopiero co zaczela jesc jedzonko w kawalkach, a teraz nawet lyzeczki do buzi nie da sobie wsadzic tak ja boli

Dzisiaj nocka byla okropna, wstawalam dokladnie 14 razy

Amelia nie mogla oddychac, nos miala zapchany...bidulka moja. Ja taka lekko

pokrecona dzisiaj, ale przezyje.
A Polsce to zawsze coś sobie fajnego kupowalaś do ubrania
więc może tym razem też
Zawsze kolejny plus z wyjazdu 
Ty to zawsze cos fajnego napiszesz

Byc moze cos tam sobie kupie, ale nie licze na zbyt wiele, bo wiesz taki wyjazd kosztuje, wiec staram sie teraz kupic kilka rzeczy, zeby mi I. nie marudzil podczas pobytu, ze za duzo kupuje
Ola- nie ma jak święta z rodzina 
a co do smarków
..moj Maksio tez zakichany na maxa..marudzi, w nocy nie spi..wrrrrr
No to sie polaczyc w bolu mozemy...