Autor Wątek: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)  (Przeczytany 29534 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #60 dnia: 10 Listopada 2009, 11:11 »
Rycze normalnie ;D ;D ;D Ojj dawno sie tak nie usmiałam ;D ;D


Offline mka

  • Every second is a lifetime and every minute more brings you closer to God and you see nothing but the red lights you let your body burn like never before. And it feels better than love. Yeah it feels better than love...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5815
  • Płeć: Kobieta
  • We are connected that is how I feel...e-zadymiary
  • data ślubu: :Serduszka: AF :Serduszka:
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #61 dnia: 10 Listopada 2009, 11:30 »
Zaciążone Panie tylko takie opowieści powinny czytać przed porodem co by się nie stresować-ubaw na maxa ;D ;D

Sama nie rodziłam, ale kiedy moja Sis urodziła....

Jesteśmy z siostra bardzo podobne mimo dużej różnicy wieku.
W dzień kiedy ona rodziła, wiadomo ja nie myślałam o żadnym malowaniu się, a i ubrałam się w jakieś wyciagnięte dresy byle być szybko u Sis w szpitalu.
Siedzialam z rodzicami w poczekalni, w pewnym momencie wychodzi położna...przechodzi obok nas...zatrzymuje się, obraca-oczy jak 5 złotych :o :o
Po jej minie zorientowałam się o co chodzi i mówię jej, że- jestem siostrą Ewy czy już urodziła???
A ona do mnie: O matko boska już się miałam pytać co Pani tu robi zamiast leżeć na sali??
No i tutaj wszyscy w śmiech-może teraz to mało zabawne, ale nie ma to jak zostać porównanym do rodzącej siostry :hahaha: :hahaha: :hahaha:

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #62 dnia: 10 Listopada 2009, 12:35 »
Czytam tą stronkę i normalnie ryczę ze śmiechu :) Co gorsza u mnie ten płacz czasami przemienia się w histeryczny ;)



Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #63 dnia: 16 Listopada 2009, 13:43 »


Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus.. nie moge  :biala_flaga:

Offline madziulek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4486
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #64 dnia: 26 Listopada 2009, 11:55 »


Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus.. nie moge  :biala_flaga:

bez kitu poryczałam sie ze śmiechu jak to przeczytałam :hahahaha: :hahaha:
Kuba 2007
Szymon 2010

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #65 dnia: 26 Listopada 2009, 20:15 »
.....biednemu wiatr w oczy" - jestem popłakana i rechocze :D
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline kitki82

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1419
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #66 dnia: 1 Stycznia 2010, 23:23 »
a to znalazłam na innej stronce :)

A gdy moja mama już zaczynała mieć skurcze to podszedł do niej jakiś studencik i się zapytał czy ją boli, ona oczywiście powiedziała,że tak a on na to " To dopiero zacznie boleć";/ Tak strasznie się wkurzyła,że gdy za jakieś 15 minut znów przyszedł i poprosił,aby opisała ból ona do niego: "Niech pan sobie wciśnie do dupy parasolke,rozłoży ją i spróbuje wyciagnąc. Tak własnie boli!".Koleś zaraz się zmulił i wyszedł, a pielegniarki zwijały się ze śmiechu :)


« Ostatnia zmiana: 1 Stycznia 2010, 23:52 wysłana przez liliann »


Offline nataliaxp
  • ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6573
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #67 dnia: 2 Stycznia 2010, 12:54 »
Hehehe trzeba gdzie zapisac jakze adekwatna odpowiedz  ;D ;D ;D

Super  ;)

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #68 dnia: 17 Lutego 2010, 12:29 »
Odświeżam wątek :) może któraś z ciężarówek tu jeszcze nie trafiła... a warto ;)




Offline Nika
  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5596
  • Pola i Lenka nasze szczęście ...
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #69 dnia: 17 Lutego 2010, 12:32 »
Dziubasku też to widziałam super jest!!


Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #70 dnia: 19 Lutego 2010, 15:47 »
Hahahahaha  ;D

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #71 dnia: 20 Lutego 2010, 13:08 »
o rany, dlaczego ja tu trafiłam dopiero teraz, chyba zaraz pęknę ze śmiechu ;D
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline gagatka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3675
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa Pani G., Mama Łucji, Hubercika i Emilki
  • data ślubu: :Zakochany:18.08.07
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #72 dnia: 22 Lutego 2010, 01:29 »
Chichram się już z pół godziny i muszę się zakrywać poduszką, żeby Dziecia nie obudzić :hahaha:

U mnie nie było aż tak śmiesznie, ale po kolei... Przed 10:00 rano podłączyli mnie do oksy, 10 dni po terminie, więc trzeba było coś działać. Małżowi kazali iść do domu, bo nie wiadomo jak długo to potrwa i czy w ogóle oksy zadziała. No to pojechał sobie Chłopina na uczelnię, pozałatwiać inne sprawy i na koniec na obiad. Zamówił jedzenie i w trakcie czekania zadzwoniłam, żeby przyjechał, bo jest 5 cm rozwarcia.
G. : Ale bardzo mam się spieszyć czy mogę dokończyć obiad??
Ja: Przyjedź JUŻ! (w domyśle: A co ja wróżka jestem czy może piąty raz rodzę??)
Obiadu nie dokończył, tylko pędem do szpitala. Wpadł na drugie piętro i szuka kasy na szpitalne wdzianko. Ja leżę na porodówce z jednej strony korytarza, G. przyszedł od drugiej strony.
Salowa, która Go przyuważyła krzyczy przez cały korytarz: Panie, poczekaj pan, bo mi tu kobieta rodzi!
Na to G. szamocząc się ze szpitalnym wdziankiem: Tak wiem, to moja żona!
Salowa: Ale nie wchodź pan, bo ja muszę iść na salę, bo mi tu kobieta rodzi!
G.: No tak, to moja żona!
Kto wie ile czasu by tak sobie krzyczeli z jednego końca korytarza na drugi, na szczęście położna, która to usłyszała kazała tej babce pomóc G. się przebrać i szybko lecieć do mnie. Trafił akurat jak Łucja już była na rękach u położnej.
:Serduszka: .::Łucja 15.10.2009::. :Serduszka: .::Hubercik 20.01.2012::. :Serduszka: .::Emilka 20.12.2013::. :Serduszka:

Offline mikoala

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3534
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #73 dnia: 28 Marca 2010, 21:19 »
Uśmiałam sie na maksa! musiałąm mężowi to przeczytać!

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #74 dnia: 29 Marca 2010, 09:13 »
Odświeżam wątek :) może któraś z ciężarówek tu jeszcze nie trafiła... a warto ;)





Może pisze dobrą wiadomość na forum? ;)


Agata dobrze chociaż, że zdążył na taki finał, ale dużo przegapił.



Offline gagatka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3675
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa Pani G., Mama Łucji, Hubercika i Emilki
  • data ślubu: :Zakochany:18.08.07
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #75 dnia: 29 Marca 2010, 09:33 »
Teraz jak G. ktoś pyta czy był przy porodzie to mówi, że był, bo na punkt kulminacyjny zdążył. :P
:Serduszka: .::Łucja 15.10.2009::. :Serduszka: .::Hubercik 20.01.2012::. :Serduszka: .::Emilka 20.12.2013::. :Serduszka:

Offline monijane

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2197
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.08.2009
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #76 dnia: 15 Grudnia 2010, 09:31 »
Ale się uśmiałam ;D  Historie w tym wątku są niczym z kabaretu ;D Ale jakby mój mąż np dzwonił do kolegi i pytał o zieczulenie, to ja bym mu chyba tak przywaliła, że nakryłby się nogami.
Moje Szczęścia :-)
On 2011
Ona 2015
On 2017

Offline Moniqe

  • Monika i Tomek
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 40
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24-10-2009
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #77 dnia: 11 Stycznia 2011, 11:27 »
Nie wiem czy moja historia jest równie śmieszna, ale oto ona :)
Zacznę od tego że wszyscy mówili że bóle porodowe będą takie jak podczas okresu tylko silniejsze!!!!

Termin miałam na 11 października wiec gdy przez cały dzień 4 października nie czułam ruchów mojego baby to wieczorkiem szybko do szpitala. Podłączyli mnie do ktg  i chyba trochę się odstresowałam, bo mój szkrab zaczął się wiercić. Wszystko było ok wiec puścili mnie do domku z nakazem zgłoszenia się za 2 dni.
Tak więc jak lekarz przykazał 6.10 wybieram się do szpitala jednak od rana czuję się jakbym miała straszną grypę. Jestem strasznie zmęczona, ledwo wstaję z łóżka i do tego dreszcze. Wskakuje w moje WIELKIE ciuszki i ruszam w drogę.
Wysiadam na krzyżówce gdzie czeka mnie przesiadka jednak pęcherz nie pozwala mi myśleć o niczym innym tylko o toalecie. Wpadam po pobliskiej pizzerii (a raczej się wtaczam) i pytam o wc a kelnerka na to "złotówkę prosze". Matko Boska ja tutaj ledwo stoję a muszę złocisza szukać!! Udało się!!! Wpadam do kabiny. próbuje przyjąć pozycję "na małysza" i już... wypada kilka kropelek!!!!
W końcu docieram do szpitala a tam kolejka....więc czekam sobie grzecznie spacerując po korytarzu jak tu nagle straszny ból, aż mnie w pół zgięło. Słyszałam tylko głosy "patrz ona zaraz urodzi" :)
Pielęgniarka jak mnie zobaczyła to uczyniła cud i już byłam na początku kolejki i podłączyli mnie do ktg. Po badaniu usłyszałam, że nic się nie dzieje i mogę ruszyć do domku . Więc ja nóżka za nóżka w tempie ślimaczym ruszyłam.
Z bólem przypominającym to co można czuć po połknięciu pudełka szpilek wytrzymałam do ok. 20 i wtedy sądząc że to NIE PORÓD (bo ból ma myć jak podczas okresu tylko mocniej) rozsądna przyszła mamusia łyka sobie Nospe i to nie byle jaka tylko forte :)
Jak się domyślacie nie zadziałała wiec  łykam kolejną tabletke ok 23 i znowu nic :)
Wytrzymałam  do ok 3 w nocy zanim podjęłam decyzję że chyba pora do szpitala (mimo wielu wcześniejszych próśb męża). Oczywiście nie żeby rodzić :)
Pół godzinki pózniej (dziwny ból pojawia się i znika co 5 minut) dzwonimy po taxi. Już wiem co mnie czeka. O 4 jesteśmy w szpitalu.
Tam szybko badanie i nagle słyszę "Pani doktor proszę na izbę mamy pacjentkę z akcja porodową". Wiec szybko w drogę na oddział.
Mąż który miał mnie wspierać podczas rodzinnego porodu usłyszał od pielęgniarki że może spokojnie przyjechać około południa więc T. bez zastanowienia rusza w stronę wyjścia. Myślałam że Go pobiję.
Na oddziale okazało się że będzie cesarka. Wypełniamy kilka formularzy i już jestem na sali. Szybciutko moja córcia pojawiła się na świecie podczas gdy pan anestezjolog czytał sobie książkę.
Po 6 gdy zadzwoniłam do tatusia słyszałam w jego głosie WIELKIE zaskoczenie i radość.
Z tego morał taki NIE ŁYKAJCIE NOSPY NA BÓLE PORODOWE BO I TAK  TO NIE POMOŻE :)

Offline gosiek 8513:)

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 529
  • Płeć: Kobieta
  • Ja jestem jak noc Ty jesteś jak dzień...:*
  • data ślubu: 11.o9.2o1o
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #78 dnia: 25 Marca 2011, 23:27 »
 :o :o normalnie dołączę siedziałam i nie mogłam się oderwać od czytania  :gazeta: :gazeta: :gazeta:
i tak się chichrałam ,że głowa mała aż się zatykałam od śmiechu ;D :hahaha:
aż się zastanawiam czy u mnie czegoś nie odwalę :drapanie:

Offline Asia-85

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 974
  • Płeć: Kobieta
  • Zrozumiałam po co żyję, wiem że czujesz to co ja..
  • data ślubu: 8.09.2007 nasz magiczny dzień...
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #79 dnia: 26 Marca 2011, 19:39 »
To może i ja coś od siebie dodam:

Siedzimy sobie razem z mężem na sali porodowej ja cały czas podłączona pod ktg a położne w pokoju obok nagle podczas skurczu strasznie zebrało mi się na wymioty i krzyczę do męża że zaraz rzygnę  ;) a ten rozejrzał się po sali i mówi to dawaj do zlewu - bo był metr od łóżka oczywiście w ostatniej chwili zdążyłam, ale narodziło się wielkie pytanie co z tym zrobić oczywiście cała moja kolacje zjedzona godzinę wcześniej wylądowała na kratce od syfonu, i wtedy panika że zaraz wejdzie położna więc ja cała zestresowała staram się to przepchnąć przez dziurę ufff udało się ;D byłam z siebie taka dumna jak bym co najmniej urodziła za to mój mąż podczas porodu cały czas całował mnie w tą rękę  ;D zapomniał biedaczek z tych emocji.
[img width= height=]http://suwaczki.maluchy.pl/sl-9422.png[/img]

Offline kamyczek

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.12.2006
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #80 dnia: 10 Maja 2011, 11:30 »
Najpierw chciałam sie pochwalić - moja siostra urodziła wczoraj córeczkę! :)
Mieszkamy w Uk, gdzie opieka nad kobieta w ciąży wyglada zupełnie inaczej. Także podejście szpitala (mówiąc w skrócie;)

Akcja jak z filmu....
Godzina 5.30 - odchodzą jej wody. Pojawiają sie pierwsze nieregularne skurcze. Telefon do szpitala - proszę monitorować i przyjechać jak bedą co 2/3 minuty i bedą trwały conajmniej minutę. (jeżeli kobieta przyjedzie wczesniej - potrafią odesłać do domu). Piec minut przed siódma.  Skurcze co ok 2 minuty, ale ok 30 sekund trwają. Kolejny telefon do szpitala - proszę przyjechać jak sie unormuja, ma pani czas.
Godzina siódma - postanawia jechać, mimo ze nie zmieniło sie nic. Do szpitala ok 15 minut drogi samochodem. Siostrę więzień jej partner. Po kilkuset metrach od domu - ja rodze! On ja uspokaja, zaraz dojedziemy, w szpitalu mówili ze mamy czas!
Ona ściąga majtki, podwija sukienkę do góry... - Ja rodze, zobacz! On zerka - widać główkę!! Przestraszony jedzie bardzo szybko.... 
Poród odebrała sobie sama. Po drodze. Nawet nie popatrzyla czy urodziła chlopczyka czy dziewczynkę. Odsłoniła piersi, przywołuje dzidziusia do nagiego ciała i przykryla sukienka. Wielka ulga, gdy maluszek zaplakal. 
On pojechałam na emergency, zaparkowal koło ambulansu i wybiegł po pomoc. Wrócił z personelem i w samochodzie przecinek pępowinę...
Dziewczynka :)
Obie dziewczyny są zdrowe i czuja sie dobrze. Malenka nie jest poobcierana... Śliczna, rozowiutka. Jej mamusia nawet nie pękła....
W szpitalu zostają dobę (bo poród niezwykły), zazwyczaj wypuszczają po sześciu godzinach.

A byli zapisani na poród w wodzie ;)
ANCYMONEK :)

Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #81 dnia: 10 Maja 2011, 12:10 »
O kurcze, ale akcja. Normalnie brawa dla siostry i jej partnera, że nie spanikowali.

Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #82 dnia: 10 Maja 2011, 12:17 »
Naprawdę jestem w szoku myślałam, że tylko na filmach się takie akcje zdarzają :o
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #83 dnia: 10 Maja 2011, 20:59 »
ŁOŁ!! Będa mięli co wpsominać i co opowiadać!!! Gratulacje dla super dzielnych rodziców i dla świeżoupieczonej cioci!

Offline kamyczek

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.12.2006
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #84 dnia: 10 Maja 2011, 22:33 »
Tak, dzielni :)
Dziękuje za gratulacje!!

(wybaczcie błędy, nie przeczytałam jeszcze raz tekstu, a autokorekta w telefonie żyje swoim własnym życiem;)
ANCYMONEK :)

Gabiś
  • Gość
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #85 dnia: 10 Maja 2011, 22:36 »
Moja znajoma miała podobna sytuację ;D i tez sama sobie poród odebrała.... Ja chyba umarłabym ze strachu ;D

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #86 dnia: 12 Maja 2011, 12:34 »
Ojejku gratulacje dla siostry! Wspaniale sobie poradziła!



Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #87 dnia: 12 Maja 2011, 20:30 »
wow, szok! gratulacje!

Offline .monia.

  • * * * * *
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4690
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #88 dnia: 25 Maja 2011, 10:50 »
 :o

Offline monijane

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2197
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.08.2009
Odp: Poród na wesoło - historie z życia wzięte :)
« Odpowiedź #89 dnia: 27 Maja 2011, 21:50 »
Ostro! Trudno sobie to wyobrazić :o
Moje Szczęścia :-)
On 2011
Ona 2015
On 2017