monia - nie wiem co mam zrobić, juz kilka razy byłam u dentystów i pytałam co powinnam zrobic ale nic nadal nie wiem.
Zaczne od tego że jako dziecko dostałam jakis antybiotyk od mądrego lekarza dzieki któremu "posypały" mi sie zęby, tzn zaczęła sie robic kreska koloru miodowego pozioma na zębach. Rodzicie oczywiscie zareagowali i zaczelismy leczyc zęby i było ok, po kilku latach zaczęły wychodzic mi plamki na zębach, takie jakby hmm..ziarnko maku na zębie najczęściej gdzieś z boku nigdy na środku, no i że już byłam świadoma że zęby trzeba leczyc poszłam i leczyłam, wyczyścili nałożyli nowy materiał i było ok no i znowu zaczyna sie to samo.
W koncu zaczełam pytać co to jest przecież dbam o zęby myje szczotkuje chodze na kontrole i sa w miare, jedynie kolor nie podoba mi sie. I podobn o dopóki nie zrobie czegoś w stylu licówki, tak co kilka lat miedzy materiał a zeba bedzie dostawać się kamień czy osad i dlatego tak wygląda, jakby przebarwienia.
Ok licówki drogie nie wiem czy moge wybielić zęby?
Aha i do tego zapomniałam dodać że dolna dwójka prawa jest cofnieta jedynka lekko wysunieta, i słyszałam że nie powinno sie licówek robic jeżeli nie ma zgryzu poprawnego dlatego że niszcza się, czy to prawda?
Aha dodam że jak chciałam aparat na zęby to nie mogłam bo okazało sie że jestem na metal uczulona, pewnie teraz to nie problem.
AAA i pytałam czy w związku z tym że mam duże zęby ktos podejmie sie wyrwania tej 2 która jest mocno cofnieta, żeby zrobiła miejsce innym zebom i wszyscy mówia że to nieestetyczne, a mój narzeczony ma tak zrobione i jest ok jest lekkie przesuniecie, ale ja chyba wole lekkie przesuniecie aniżeli tak jak mam teraz.

Bardzo Cie prosze o rade co zrobic i żeby jednak nie była to zawrotna suma bo poprostu nie stac mnie na to, z drugiej strony czuje dyskomfort bo wiem że dbam a jednak to nic nie daje.
Pozdrawiam i prosze o pomoc.

bo sama nie dam sobie rady
