Autor Wątek: „Jeszcze raz chciałbym/łabym przetańczyć z Tobą tę noc…” - 01.09.07 r.  (Przeczytany 30139 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
Bernadetko ja wiem, ze to juz glupio tak zachwycac sie inna kobieta... no ale nie moge.. ;D


Cudenko po prostu...

wzdychalam do bukietu teraz wzdycham do bukietu i bucikow ;D :los:

Offline Anielka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2168
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.08.2006
Bernadetko wyglądałaś przecudnie. W ogóle Ty i Twoja siostra jesteście niezwykle piękne i bardzo fotogeniczne.
Relacyjkę czyta się jednym tchem i miło popatrzyć na Wasze fotki.

Ps. Miałaś śliczny bukiet - wielbiam stroczyki (też miałam bukiet z takich storczyków)  ;)

Offline grubcio

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Płeć: Kobieta
Chodząca Bogini Piękna!!

Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
megan nie wiesz jak mnie bardzo cieszy Twoja obecność w mojej relacji :przytul: :skacza:

BarbartCiebie muszę wyjątkowo przywitać :uscisk: chyba pierwszy raz się ujawniłaś w mojej relacji dziękuję

Bernadetko, wygladalas nieziemsko, tak eterycznie, elegancko, subtelnie... a jednoczesnie jak prawdziwa dama!

Twoj maz, widac, przezywal msze (widac po rumiencach) - moj maz ma identyczne rumience jak dzieja sie wazne rzeczy  :D
martini :przytul: Twoje komplementy są dla mnie bardzo ważne, mam nadzieję że pamiętasz jeszcze mój zachwyt nad Twoim image ślubnym, z Ciebie dopiero eteryczna i elegancka babeczka, tym bardziej cenię Twoje słowa, bo podzielam Twój gust, więc sprostałam widać i swoim wymaganiom :-\

aaa co do J. rumieńce to jego znak firmowy, każde wzruszenie, radość, zakłopotanie tak się objawiają ;D ale one mnie tak zauroczyły kiedyyyyyś bardzoooo wyrażają to czego czasem nie potrafi lub nie chce pokazać

Śliczne zdjęcia. Rozumiem że to świadkowa sie nie spisała tak?? Może po prostu obarczyłaś ją za dużą ilością spraw do załatwienia?
Przykro mi to czytać, bo chyba każdy chciałby by jego świadek był jego wsparciem a nie kłopotem. A jeśli chodzi o takie wielkie jej obciążenie to się wyjaśnię.... co do spraw przedślubnych o nic jej nie prosiłam, sama się zaoferowała skoro jestem tak daleko chciała się trochę sama rozejrzeć po rynku bo niedługo będzie sama szykować swoje wesele, ale zapał straciła gdy ktoś jej podszepnął (tak sądzę, bo mam nadzieję że to nie jest myslenie) po co to robi skoro niby ja jej nie pomogę w jej przygotowaniach będąc tu gdzie jestem.
- Pana busiarza też zaproponowała, że ma fajnego klienta w banku, który takimi rzeczami sie zajmuje, miał być miły, ugodowy i tani. Miły nie był, wręcz był odpychający dopiero na weselu się jakoś rozluźnił, ale wcześniej przez telefon tydzień nas zbywał, nie można było się z nim dogadać, już szukaliśmy innego, ale ze wzg. na sis dałam mu jeszcze jedną szansę i kolejny raz do niego zadzwoniłam i sie umówiliśmy na sms'a z adresami więcej nic powiedział, że nie potrzebuje wiedzieć i się prawie rozłączył nie mówiąc mi ile to w ogóle będzie kosztować, tego się dowiedziałam na 3 dni przed weselem to chyba przesada jak na rynku jest dużo takich usług i się szuka eleganckiego czyteso busa ale też nie za drogiego.
- wódka, miało być 12 szt.tylko na rozdanie bo resztę mieliśmy w DH gwarantowane, miał być Bols i był ale cenę na jaką się umawialiśmy było 15 zł. za buteleczkę to też był klient sis z banku który ma hurtownię w końcu powiedział a sis bez pytania tak przyjęła 15 szt. bo tak jest w kartonie za 18 zł jedna i jedną dodał gratis, ale cenę jaką zapłaciliśmy dzieląc nawet przez 16 wychodziło 19 ale nie ma to znaczenia ważne że w ogóle nie było tak jak się dogadywaliśmy a do tego głosu nie mieliśmy, a co najważniejsze potem sis na weselu rozgadywała że załatwiła nam wódkę za półdarmo a w makro te same były za 17,89 czyli identycznie powiedzmy.

- rękawiczki, kto czytał ten wie, pal cie licho 70 zł, ale sis mi ciemnotę wciskała że p. Monika może je skrócić w salonie, nie można było, a potem że można oddać a w końcu z tym też miałam kłopoty

- a co do wesele już mi się nie chce rozpisywać, miała trzy funkcje w kościele rozwiązać tren w DH go związać, no welon to chyba standardowa dla świadkowej funkcja i pomóc mi sie ubrać i tu nie kłócić się ze mną jak mam np. mieć ściśniętą sukienkę jak czuję że zjeżdża co ma być ciaśniej, aaaa co od siebie dodała bo się jedynym czym cały czas interesowała to jak się jej chłopak czuje wśród naszej rodziny (który nadmienię też nas "oszukał" sis oferowała że może wziąść spod koscioła do samochodu 4 osoby, stwierdziłam miło to się takie znajdzie, gdy już były... kuzynostwo J. rówieśnicy nasi, a sis chciała by to byli moi znajomi to powiedział, że jednak go ojciec przywiezie... dla mnie ok znalazłam ktoś inny bez problemu ich zabrał mimo że to było w czwartek przed weselem, a w sobotę gdybyście widziały moje zaskoczenie przyjechał autem.... i w ogóle bez zainteresowana w niedzielę sis mi zostawiła kluczyki do naszego auta bo ona wraca z P. a ja miałam się martwić kto pojedzie naszym)  i jak wypada przed nią, bo pierwszy raz ich widział aaa z całego wesela oboje próbowali zrobić przedsmak swojego... co bolało bo w ogóle nie uczestniczyli tylko komentowali, świadkowa = siostra jak dla mnie największa porażka ślubna, po innych się bym wszystkiego spodziewała ale nie po siostrze

- no i te kilka zdjęć sprzed kościoła z ryżem, ale bez komentarza

- aaaa rewelacja też z kościoła wszyscy szliśmy do księdza, my + świadkowie wchodzimy na zachrystię (jak to się pisze ???) a sis nie ma.... proboszcz się patrzy pyta gdzie świadkowa my równo zaraz dojdzie, ale czekamy i czekamy nie maJ. poszedł ją poszukać a ona przed kościołem się ... z chłopakiem, a zaręczam szła z nami nie wiem w którym momencie odeszła od nas tym bardziej wiedząc że się proboszcza boję że wszystko na telefon ustalaliśmy i trzeba się pilnować, w końcu wpada za J. i nawet ani b ani kukuryku nic nawet dzień dobry (jak już nie wie jak się ma zachować) nie powiedziała

- i jeszcze pamiętam dwie sytuacje o które mam pretensje ale to chyba nie jest watek na to poświęcony

MI SIE JUZ SMUTNO ZROBIłO

i doszłam do wniosku tak obciążyłam ją za wieloma funkcjami w końcu powinna być statystką!!! Dobra rada, będę to powtarzać koleżankom by im oszczędzić rozczarowania.

Bernardetko :przytul:
Dopiero dotarłam, bo miałam "odwyk" forumowy przeza chwile (przymusowy)  ;)

Tak naprawde to nie wiem co powiedzieć... bo wszystko co napisze wydaje mi sie banalne  ::) ::) ::) no ale co zorbić  :Szczerbaty:

Kochana wyglądałas przepięknie :o , a cała cermonia i jej oprawa wprost bajeczna, magiczna  :Wzruszony: :Wzruszony: :Wzruszony:
Vall serdecznie dziękuję, to dla mnie cudowne podsumowanie, leczą Twoje słowa teraz moje rozczarowanie po wspomnieniach wyżej przedstawionych... :przytul:

rajdowka  ;D ;D ;D ;D ;D Ty mnie zawsze rozbawisz, już się rozwiały moje chmury, dziękuję buciki cudeńka codziennie do nich wzdycham, wczoraj chciałam je ubrać, ale wróciłam się od drzwi je zmienić bo nie dla nich brudna ulica ;) aaaa muszę dodać, że ja się zakochałam w Twoich jeszcze do tego w kolorze fuksji wyściółka :Mdleje_1: :Mdleje_1: :Mdleje_1: :Mdleje_1:

Anielka wczoraj mama się mnie spytała co ma zrobić z bukietem bo już jest :pogrzeb: a ja na to nie wyrzucajjjjjjjj błagammmmmmm ;D ;D ;D ;D i się zgodziła, ale sama nie wiem jak on w ogóle wygląda taki

martini Twoja mądrość mnie wzruszyła, wiem że tak jest wiem że to nie jest tego warte, ale ja znam moją sis i jej charakterek i zwykle mimo że jestem dużo bardziej zdecydowana i mówię co mi ślina na język przynosi nie patrząc czasem komu co wtykam jak mnie zeźli, sis zawsze odpuszczam ale nie tym razem jak dla mnie przesadziła i wiele rzeczy wiedziała że jest źle i robi źle ale fochem to kwitowała a ja się przejmowałam żeby było dobrze w czasie wesele i by to ona na mnie nie była zła.

aaaa przypomniałam sobie jeszcze jedną rzecz myślałam, że padnę jak to zobaczyłam, ale w końcu miałam pretensję sama do siebie bo mogłam jeszcze to sprawdzić i tu ukłon do Ivonci - tort, miał być w polewie marcepanowej gładki ze storczykami, był gładki storczyki dowoziliśmy i mogłam się wtedy dopytać ale jej ufałam, a był normalny z śmietaną w ogóle nie miał takiego efektu jak miał mieć, tort wjechał jak siedziałam koło sis i zdążyłam się jej spytać gdzie jest moja polewa >:( a ona na to nie wiem :o :o :o

ale nic oficjalnie kończę użalanie się na ten temat
[/b]

Chodząca Bogini Piękna!!
:-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[

_______________________________________________

i zaczynam relację z wejścia do DH





od razu zauważyłam, że nie ma ukrojonego dla nas kawałka i cóż tu zrobić ???

i capnęłam za różyczkę, J. się udało pogryźć całą na raz (ale on to kapsle zębami otwiera >:() a ja gryzłam i nadgryzałam i nic, tata do mnie motywująco NO GRYź,MOCNO to ja do niego - spróbujesz zrobić to za mnie ;D

a tu patrzcie na uśmiechy gości...

śmieszna sprawa wyszła, bo zamierzałam poprosić w DH byśmy oboje mieli wodę na powitanie,ale nie pamiętałam czy to zrobiłam a J. powąchał swój kieliszek przed i wiedziałam, że on nie ma wódki :-\ i tumoja troska co będzie jak łyknę i się zachłysnę śmiech buchnie i... ku mojemu zdziwieniu też miałam wodę, ale gardło takie zaciśnięte, że się zakrztusiłam i wszyscy w śmiech :-[ :-[ :-[ :-[

tłuczenie szkła

i mała nasza wpadka, bo się zastanawialiśmy czy ma mnie J. przenieść przez próg, bo bałam się tego stopnia co zaraz za drzwiami sie znajduje, aż w końcu nie ustaliliśmy i nawet nie zastanowiliśmy się przy wchodzeniu, że "powinno" sie tak zrobić i weszłam o własnych silach.


Wracając do mojej troski czy Zibi dotarł... ufff jaka ulga, był rozśmieszał i taki mi się gęba na jego widok śmiała ;D



na dowód, że tam po lewej stał ;)

a sala tak się prezentowała

i "stanowisko" każdego gościa


Offline ivonca

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 219
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007

Fotki super jak zawsze  :)
My na szczescie mielismy ukrojony chlebek, ale to nie znaczy, ze latwo sie go gryzlo  :D  , stoly mielismy tak samo zrobione.... a "stanowisko" zacnie sie prezentuje  ;D

Offline mizia
  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 401
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2007
wszystko prezentowało się pieknie Bernadetko. Pamietaj,ze najważniejsze to niczego nie żałować. O pewnych rzeczach (tych, co smucą) najlepiej szybciutko zapomnieć.

Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
wszystko prezentowało się pieknie Bernadetko. Pamietaj,ze najważniejsze to niczego nie żałować. O pewnych rzeczach (tych, co smucą) najlepiej szybciutko zapomnieć.
nie nie ja nie mówię, że coś mnie zasmuciło, ja w czasie wesela o niczym smucącym nie myślałam, nawet tego nie zauważałam, większość tych spraw z sis przyszły do mnie po ochłonięciu (np. sprawa z autem nie wiem jak się to stało że przyjęłam te kluczyki mogłam tego nie zrobić ale nie myślałam :-\), a supeł czy sytuacja z ryżem dopiero ze zdjęć, ja niczego nie żałuję było prawie jak sobie zamarzałam, prawie bo nie miałam fontanny czekolady i na grzbiecie zamiast ślicznego szala wielki supeł, ale rzeczywiście było mało czasu na zorientowanie się jaki on szpecący jest (znowu zdjęcia go tylko uwieczniają) ale sis widziała jak mi go wiąże więc mogła na to poradzić coś. Aaaa zapomnienie... no ja bym temat wczoraj już pożegnała, gdyby nie komentarz sivej... ja Ivoncę próbowałam przekonać na siłę by zapomniała o smutnych sprawach myslała mimo wszystko pozytywnie, ale jak widać takie rozdrapywanie tematu nie przynosi zamierzanego efektu i mnie tym bardziej ta sprawa teraz smuci.


Fotki super jak zawsze  :)
My na szczescie mielismy ukrojony chlebek, ale to nie znaczy, ze latwo sie go gryzlo  :D  , stoly mielismy tak samo zrobione.... a "stanowisko" zacnie sie prezentuje  ;D

stoły widziałam u Ciebie ;D też mi przyszło to na myśl wtedy, a stanowisko cieszę się, że ktoś zrobił to zdjęcie, bo ja sobie obiecywałam że będę robić zdjęcia każdej potrawy i nic z tego nie wyszło :(


Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
my naszczęście mielismy pokrojony chleb
ale śmiać mi się chciałao bo maciek wziął jakiś mega wielki kawał i żuł i żuł i skończyć nie mógł
jeny oglądam salę w której miałam sama wesele i wydaje mi się, ze to moje to sto lat temu było  :-\
chciałabym przeżyć ten dzień raz jeszcze  ;)

Offline kitki82

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1419
  • Płeć: Kobieta
niezła sytuacja z tym chlebkiem  ;D my też na szczęście mieliśmy pokrojony  :D
a wódka trafiła się mojemu mężowi całe szczęscie bo bym chyba nie przełknęła


Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
my naszczęście mielismy pokrojony chleb
ale śmiać mi się chciałao bo maciek wziął jakiś mega wielki kawał i żuł i żuł i skończyć nie mógł
;D ;D ;D ;D ;D ;D

jeny oglądam salę w której miałam sama wesele i wydaje mi się, ze to moje to sto lat temu było  :-\
chciałabym przeżyć ten dzień raz jeszcze  ;)
ojjjj ja teżżżż ale i tak nic bym nie zmieniła


Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
ja też bym nic nie zmieniła
no może więcej bym gadała z rodzinką a i dogadałabym lepiej pana z busa
ale to nie ważne

fajny ten dzień był :serce:

Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
fajny ten dzień był :serce:

ojjj tylko jak sen przemknął szybko :'(


Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
no taki jego urok  ;)
możemy liczyć jeszcze dziś na dalszą część relacji  ;D

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
Bernadetko:

1. :przytul:

2. my mielismy pokrojony chleb ale nie wiedzialam czy mam zjesc caly kawal.. w sumie nie pamietam co z nim zrobilam :los:

3. na fotach wyszlo, ze ja genetyczny mankut jestem :D

4. przyznam Ci sie, ze w niedziele kupilam sobie podobne buciki do Twoich (do pracy ;D)

5. co do Swiadkowej no coz... mozna zauwazyc w przygotowaniach, ze swiadkowa mi nie pomagala..


a tak poza tym ... kiedy bedziecie w Polsce? :D

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Bernadetko smutna sprawa z zachowaniem Twojej siostry, no ale każdy sobie rzepkę skrobie... Nie ma co się przejmować  :przytul:

A zdjecia przepiękne  :taktak:



Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
możemy liczyć jeszcze dziś na dalszą część relacji  ;D
możemy możemy zaraz coś wrzucę ;D

Bernadetko:

1. :przytul:
:przytul:

2. my mielismy pokrojony chleb ale nie wiedzialam czy mam zjesc caly kawal.. w sumie nie pamietam co z nim zrobilam :los:
nie dlatego ja się tym nie przejęłam, sama bym nie wiedziała jak suchy chlebek w siebie w takiej chwili wcisnąć,a przynajmniej było śmiesznie ;)

3. na fotach wyszlo, ze ja genetyczny mankut jestem :D
no ja myślałam, że Ty urodzony ;), bo ponoć największe talenty, wizjonerzy i mózgi świata były leworęczni

4. przyznam Ci sie, ze w niedziele kupilam sobie podobne buciki do Twoich (do pracy ;D)
:brawo_2: a ja chodzę tu za kolejnymi, jak kozaczki czy półbuciki takie na co dzień do biegania Hiszpanie mają takie sobie, to buciki do kiecek, szpileczki mają wypasione i dopóki tu jestem muszę trochę się w nie obkupić

5. co do Swiadkowej no coz... mozna zauwazyc w przygotowaniach, ze swiadkowa mi nie pomagala..
pamiętam, nawet obawę czy odpowiedni kolorek sukienki wybrała, ja swojej nawet kupiłam przywiozłam potem nawet do krawcowej chodziłam z nią, bo góra przestała jej pasować buty też upatrzyłam i jak tylko przyjechała w odwiedziny to ją zaciągnęłam do sklepu ;D dokupiłam dodatki (też w relacji jest nawet dwa komplety) i wydawało mi się, że będzie ok :( ale doświadczenie mam nadzieję ją nauczy

a tak poza tym ... kiedy bedziecie w Polsce? :D
ja mam taki teraz problem, że nie chcę wracać do świąt, bo J. z koleżanką i jej narzeczonym przyjeżdżają do mnie w przyszłym tygodniu,oni na 11 dni a J. do końca miesiąca (szykuję mu niespodziankę, znowu sobie gdzieś pojedziemy ;D) potem w listopadzie rodziców zapraszam, ale jeszcze tata nie ustalił urlopu >:( opiera się chociaż widzę że ma ochotę przyjechać, ale są w trakcie wykupowania mieszkania więc pasa muszą zacisnąć, chociaż ja się oferuję funduję aleee tatusiowa duma i upór, że jeszcze mi pomóc może a ode mnie nie potrzebuje jeszcze pomocy więc nie przyjmie no mój kurs hiszpańskiego trwa od 3 października do 21 grudnia (chyba, nie pamiętam) to dla mnie ze szkodą opuszczać zajęcia potem mnie nie dopuszczą do egzaminów a po każdym dostaję certyfikat ;D aleee już się szykują w Warszawie 15 - 16 października targi pracy "hiszpańskiej" i chcą byśmy z M. jechali wywiad zrobić rozejrzeć się ponaszej konkurencji... ruszyłam dziś z mapami jutro zaczynam projektować moją ekspresówkę, więc na pewno za jakieś trzy tygodnie będę miała potrzebę jechać do Wrocławia do biura projektowego, które projektuje obwodnicę Lubina i muszę się z nimi dogadać jak się łączymy i do jeszcze innej bo z drugiej strony dochodzę do węzła drogowego z autostradą A4 to co mi zaproponowali - dwa warianty rozwiązania to skandal, przez elektrownię przychodzę, ale nic rozgadałam się, choć Tobie to przydatne będziesz wiedziała gdzie można pedał docisnąć ;) a termin nie określony aleeee będziesz pierwsza, którą poinformuję ;D ;D ;D ;D i spróbuję by było to prędko aaaa J. w rejs w listopadzie,chociaż franca dziś coś dorwała fajnego i mi dokucza, że może jednak do mnie nie przyjedzie :biczowanie: :biczowanie: :biczowanie: :biczowanie: tak oberwie już na lotnisku ;D ;D

________________________________________

i ciąg dalszy na dobranoc, cóż chyba trzeba się zabrać ze pierwszy toast, którym byłam bardzo zawstydzona a w ogóle przy tym się sama wyrwałam, wstałam i nam samym śpiewałam, Zibi mnie z powrotem usadził ;D

i sesja zdjęciowa z rodziną po obiadku, a zapoczątkowałby ją wypadek małego łobuza

wszyscy goście razem, wybrałam przypadkowe ujecie nie wiem czy najlepsze ze zrobionych

z dziewczynkami

rodzicami

ze świadkami
za to świadek był cudowny, Romcia znamy już trochę był od początku z nami jak się poznaliśmy J. mieszkał z nim na stancji pamięta nasze randewuuu  iiii jest po prostu kochany, bez niego to nie byłoby to wesele, mimo pary obtańczych wszystkie najważniejsze kobietki a przy stoliku cudnie rozbrajał kawałami

rozdział pt.: pierwszy taniec ;D ufff wyszedł,tańczyłam jak w transie dopiero po dwóch promenadach właśnie z nieszczęsnymi krokami do tyło odetchnęłam i nawet widać po minie nie powstrzymywałam nawet uśmiechu

J. cytuję: tylko jak będziesz upadać na ryjek to uważaj ja nie łapię ;D ;D ;D

pozycja wyjściowa

wolniutko zaczynamy

obrocik w miejscu

obrocik już w krokach po okręgu w prędkości ;D

pierwsza promenada przez salę

"wirek"

to już końcówka, udało się żyję i lecę, bo J.mnie w tym wirku unosił

ohhhy i ehhy na J. spostrzegawczość, wypatrzył w całych tych emocjach kamerzystę i końcowy efekt zachowany zostanie dla potomstwa
oczywiście liczy się by nie wypiąć tyłka ;D do gości hihihihi

i krótki blok muzyczny




i wyjechał wóz wiejski :P ale to już na jutro


BUZIAKI NA DOBRANOC :przytul:

aaaa i podziękowania dla Zibiego znowu, bo przetłumaczył gościom tytuł piosenki naszej

"You light up my life" - Whitney Houston

bo przypomnę, bardzo się uparłam na tę a nie inną a ona niby walcowa jest ale ma trzy momenty nie bardzo walcowe ;D i tam właśnie potrzebne były promenady wirki i te sprawy, na pierwszych dwóch zajęciach ładnie nam to wychodziło a nagle potem na kolejnym całkowita klapa, wtedy Ania pokazała nam walczyka - podstawowy najczęściej przez pary tańczony udawany walc wychodził bezbłędnie, więc pokazała nam wiedeńskiego trochę kondycji trzeba o niego mieć ale wyśmienicie nam szło, ale dodam podkłady standardowe niewyszukane nieudziwniane, ale ja nadal uparcie te słowa a nie inne J.mi tłumaczył, że i tak garstka ludzi zrozumie teks i skojarzy, że to coś dla nas szczególnego na szczęście nie dałam się przegadać i odnieśliśmy sukces, a Ania stwierdziła że najambitniejsza para u niej byliśmy ;D


Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
hehe no urodzona leworeczna tylko pisze prawa :D taki dziwak :D


Wygladasz przeslodko... :mdleje:


Tylko zapamietaj! super chetna jestem na spotkanko :D

Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
hehe no urodzona leworeczna tylko pisze prawa :D taki dziwak :D
no wiesz dobrze, że w ten sposób się Bozi pomyliło, bo już smutno być leworęcznym i mieć dwie lewe rączki do wszystkiego ;D i rozumku brak

Wygladasz przeslodko... :mdleje:
:i_love_you:

Tylko zapamietaj! super chetna jestem na spotkanko :D
z radości ogromną :skacza:


Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Ślicznie... a twoja suknia po prostu piękna!!


Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
 :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:

Offline grubcio

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Płeć: Kobieta
głuptasku : chodząca Bogini Piękności to było do CIEBIE!!!! (źle się tam złożyło jakoś ::))

siostra była tylko twoim tłem.

Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
Ślicznie... a twoja suknia po prostu piękna!!
dziękuję, a sukienka teraz wypełnia szafę ;D ;D ;D ;D nie mam serca jej sprzedać, a już się jedna osoba na weselu o nią pytała :-\

:Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Odpoczywaj!!!  :i_love_you:

głuptasku : chodząca Bogini Piękności to było do CIEBIE!!!! (źle się tam złożyło jakoś ::))

siostra była tylko twoim tłem.
;D zgadzam się w 100% ślicznie wyglądała i bardzo mnie to cieszyło i cieszy, a zaraz zacznę wklejać zdjęcia z wykrzywioną gębką czy koślawymi nóżkami, bo mi tu za dużo komplementów prawicie i za bardzo mnie rozpieszczacie ;) jeszcze mi w głowie się poprzewraca ;D


Gabiś
  • Gość
Wyglądaliście poprostu ozałamiająco... pięknie......

Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
A gdzie cd. ??? Czyli popołudniowa porcja fotek??? No gdzie...  :tupot: :tupot: :tupot: :Uu:


Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
ślicznie!!!!!!!!!!!!!!

Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
Bernadetka: pieknie wygladalas. Slicznie wychodzisz na zdjeciach :D
Siostra sie nie martw. U nas swiadkowa byla siostra mojego P. Nawalila na weselu, ale coz poradzic ::) Dobrze, ze swiadek sie spisal, tak jak u Was ;)


Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
Jestem jestem choć mi się pospało po popołudniowym nadrabianiu napisanych przez cały dzień pościków, to chyba mnie leniuchowaniem zaraziła Vall ;) taka ochota mnie naszła na drzemkę, jak o niej u niej przeczytałam, że z mojej wyszły 2 godziny :-[ chyba mam słabe ciśnienie >:(

___________________________________________________

Wyjechał wóz wiejski:








Wóz cieszył się ogromnym powodzeniem: salcesonik, smalczyk, ogóreczki wszystko to cieszyło podniebienia wszystkich gości chyba tylko oprócz mnie i sis, bo francuskie pieski z nas co ma drobinkę białego to już tłuste co krwawy kolor to surowe, więc ja do zdjęć statystowałam oczywiście pan mi ukroił przepiękny gruby kawał świneczki, ale szybko się znalazł chętny by go pochłonąć ;D mój tatuś nawet na śniadaniu leciał do smalcu nic innego ze stołu szwedzkiego pod przekąskami się uginającego nie skosztował. Wódeczka z pompeczką też szybko została opróżniona :P tak, że panowie nie odstępujący wozu nawet na krok prosili o dolewkę :-[

Dalej nawet nie powiem co będzie muszę ogarnąć fotosik, bo już nie wiem jakie zdjęcia wkleiłam z imprezy a jakie nie.

Buziaki
[/size]


Offline gosiaczekk
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5114
  • Płeć: Kobieta
mhmmmm ale pyszności na tym wozie :) sama bym taką pajdę ze smalczykiem i ogóreczkiem wszamała :)

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
ja tyz :D

Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
A dalej było trochę tańców:


duuuużo wycieczek na zewnątrz, niektórzy nawet nie wracali, właśnie od wozu wiejskiego, tam mieli wszystko czego chcieli: jedzonko, wódeczka i towarzystwo do debatowania:

wygłupy też, tylko mnie nikt nie zaprosił a chętna bym była :'( ;D

nawet ponoć siedziałam, nogi moje tego nie odczuły :(

blokada schodów, za bardzo goście po pokojach biegali ;D

iiii kolejna niespodzianka dla gości - FAJERWERKI, śliczne, piękne dla mnie nawet wzruszające (na jednym ze zdjęć mam jeszcze zły w oczach, ale to chodzi o reakcję gości i że się powiodło wybrany pakiet był rzeczywiście bardzo bogaty i efektowny, nie najtańszy nie najdroższy, ale najpiękniejszy ;D nawet p. Hania się pytała jaki, bo ponoć najładniej ze wszystkich wcześniejszych pokazów strzelali), smutne tylko że miały być na końcu jako efektowne zakończenie pokazu weselnego dwa serca i ich nie było, ale cała reszta nam się podobała, więc nawet pirotechnikom nic nie mówiłam, zdjęć z pokazu mam bardzo mało, raczej większość nie złapała ostro efektów, goście ani nawet rodzice nic nie wiedzieli, tylko sis i moja Madziunia, więc się nie przygotowali na to




moje zły i duma z niespodzianki, goście natychmiast gratulowali pomysłu i realizacji

i zatroskany tata od razu wiedział, że to pomysł J., a ja mu dokuczam że to zdjęcie powinien mieć w pracy na biurku, dodam że tata wręcz uwielbia J.

no i były toasty, ale tylko chyba trzy przez cały wieczór, nie wiem co się stało nie poznawałam znajomych i rodzinę, cisi, niewygłupiający się za bardzo jacyś tacy spięci

jeszcze dziś oczepiny ;D ;D ;D ;D ja mam ich niedosyt tak fajnie, śmiesznie wypadły

« Ostatnia zmiana: 27 Września 2007, 20:54 wysłana przez Bernadetka »