Tak czytam co piszecie.....To,że ja jestem zauroczona to zrozumiałe,ale że tyle ludzi na świecie...ach będzie łamać serca niewieście

...yyyyy yyyyyyyy....tzn.jak Szymon się jej nie spodoba, albo ona jemu

...
Tak nawiasem mówiąc jak mi córcia podrośnie to częściej będę w Szczecinie więc Aniu musimy się umówić na spacerek z naszymi skarbami

Wiecie..to jej zasypianie....znów z nią walczymy....już tyle sposobów wypróbowanych....co mam zrobić??? Jak nauczyć ją zasypiać??

Ona płacze, po jakimś czasie ja....ach...samo minie??? Chyba nie.....
No a jutro idę do fryzjera..la la la la la la....a potem do dentysty zębisty...hihiii

, a wieczorem mam wychodne....dziadkowie zaproponowali,że małą się zajmą a ja mam odpocząć...fajnie...