Dziewczyny, polećcie mi jakąś grę dla Marietki i jej taty - żeby mogli grać razem.
Całą zimę go męczyła grą "Kukuryku". Podziwiam go za cierpliwość, bo potrafiła grać kilkanaście razy dziennie. Niedługo lecimy do męża i pomyślałam, że przydałaby się jakaś nowa gra.
Mamy też małpki (był szał, ale już przeszło) i kilka innych gier z Trefla, ale w większość z nich K. jest ciężko grać, bo wymagają znajomości słownictwa, z którym nie miał do czynienia w j. polskim. No i raczej nie powinien mówić do niej po polsku, wiec to musi być coś uniwersalnego, co nie wymaga czytania poleceń po polsku.
Marieta uwielbia wszelkie karty (memo, piotruś itp.) i zagadki (ale tu jest problem z językiem).
Poza tym Marieta bardzo szybko traci cierpliwość, więc nie może to być nic specjalnie skomplikowanego.
No i nieduże, żeby dało się zabrać w podręcznym i nie zajmowało dużo miejsca (lecimy tylko z podręcznym).
Polecicie coś?