A moze ta sennosc, to chec organizmu nabrania sil przed porodem? Szitalna znajoma spala prawie caly dzien przed i cala noc, nawet do wc nie wstawala,co u niej bylo nienormalne.
Kochana ja juz przestałam brac pod uwagę wszelkie symptomy wskazujące na nadchodzacy porod

-wszystkie juz mialam

(skurcze, bóle @, krzyza, trzonu brzucha, bigunke, bóle parte, słabosc, apetyt, jego brak, dusznosci, uderzenia gorąca, czopa, śluz itd

) Dlatego pewnie jak na początku z bólami, skurczami jeżdziłam, sprawdzałam..teraz...czekam...

Licze na jakies "mocne uderzenie" - chyba dziecko nie moze przyjśc cichcem na świat

Albo licze...ze poprostu na kolejnym oglądniu... okaze sie ze jestem ready, ze cos sie dzieje..i

Wiem,ze tak sie zdarza..ze kazda z nas jest inna... Wierze jednak..ze będe wtedy pod opieką specjalistów

i dotre w pore

To niezwykle komfortowe (jeśli tak można powiedzieć), mieć taką położną. Świetnie, że czujesz się z nią dobrze.
Uściski Martuś!!!!
naprawde bardzo mi to pomaga

-tym bardziej ze o kazdej porze dnia i nocy mogę z nia skonsultować jak mnie cos niepokoi...

Ale czas... moze w jednym dniu się rozpakujesz z Moniką lub Anią 
Fajnie by było
